Skocz do zawartości

Słuchawki do biegania


manfred

Rekomendowane odpowiedzi

Skorzystam choć zdaję sobie sprawę jak dobrze pod głośnię to otoczenie będzie tańczyć razem ze mną albo w Tatrach uciekną wszystkie zwierzęta a tego bym nie chciał. Wygląda na to że tylko coś jak pchełki ale z pałąkiem wchodzi w gre ale o oszałamiającym dźwięku . Tylko czy takie słuchawki w ogóle istnieją?

Zalezy komu jak pchełki leżą;) czasami dźwięk wycieka na zewnątrz tak samo (a moze i bardziej) jak z nausznych. Pchełki to tylko srs200, ale chyba jednak pchelki do biegania to zły pomysł. Będą często wypadać;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do biegania raczej dokanałówki się nie nadają - słychać własny oddech, kroki, odbijanie się kabla o ciało... raczej nieprzyjemna rzecz.

Pchełki też niezbyt - słabo trzymają się w uchu, co chwilę będziesz musiał poprawiać.

Zwykłe nauszne typu Porta Pro czy px100 może i trzymają się nieźle głowy podczas chodzenia, ale szybszy ruch głowy i zaczynają spadać.

 

Moim zdaniem powinieneś wybrać między neckbandami(pmx100 lub ksc55), a clip-onami(tutaj ksc75). Jakby nie patrzeć są to słuchawki projektowane dla sportowców i to znakomicie potwierdza się w praktyce. Sam czasami biegam w neckbandach i jestem naprawdę zadowolony - słuchawki idealnie trzymają się głowy, jakbyś nią nie "rzucał" na boki, nie mają szansy spaść. Clip-ony podobnie, pewnie trzymają się ucha i nie ma tu szans na odpadnięcie.

Dźwiękowo stoją na podobnym poziomie - tutaj decydują raczej indywidualne upodobania.

 

Ewentualnie możesz wziąć she9500, dokanałówki otwarte pozbawione wad związanych z izolacją... jednak ustępują one dźwiękowo wyżej wymienionym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale SHE9500 są otwarte przecież, zachowują się tak jak pchełki tylko że o wiele lepiej się trzymają.
tyczylo sie to w szczegolnosci polecenia jbli ;). tak czy siak i tak wygodniejsze sa imo nauszne, a to jest stosunkowo wazne przy bieganiu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy jesteście wybredni,przerabiałem już masę słuchawek do joggingu i jedyne które sie nie nadawały to Grado :P ,kabel za ciężki i słuchafony się zsuwały z głowy,miałem jeszcze problemy z Cresynami bo za cholere nie chciały siedziec w uchu :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykłe nauszne typu Porta Pro czy px100 może i trzymają się nieźle głowy podczas chodzenia, ale szybszy ruch głowy i zaczynają spadać.

 

KPP to nie są zwykłe nauszne, dzięki tym "podpórkom" nad uchem trzymają się naprawdę dobrze :).

 

Grado taśmą, ceresyny kropelką ;) .

E, jeszcze spadną. Lepiej gwoździem :D.

 

Gwóźdź wysuwa się z czasem, lepiej wkrętem. Tylko min 10cm - inaczej się nie trzyma tongue.gif.

No tak, w sumie racja. Poza tym najlepsze mocowanie osiągniemy, gdy gwint wyjdzie z drugiej strony głowy :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności