colnet Opublikowano 20 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2008 srednio widze dokanalowki do biegania - efekt microphonics, slyszymy wlasny oddech. generalnie nie polecam Ale SHE9500 są otwarte przecież, zachowują się tak jak pchełki tylko że o wiele lepiej się trzymają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qzar Opublikowano 20 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2008 Skorzystam choć zdaję sobie sprawę jak dobrze pod głośnię to otoczenie będzie tańczyć razem ze mną albo w Tatrach uciekną wszystkie zwierzęta a tego bym nie chciał. Wygląda na to że tylko coś jak pchełki ale z pałąkiem wchodzi w gre ale o oszałamiającym dźwięku . Tylko czy takie słuchawki w ogóle istnieją? Zalezy komu jak pchełki leżą czasami dźwięk wycieka na zewnątrz tak samo (a moze i bardziej) jak z nausznych. Pchełki to tylko srs200, ale chyba jednak pchelki do biegania to zły pomysł. Będą często wypadać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pGo Opublikowano 20 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2008 Do biegania raczej dokanałówki się nie nadają - słychać własny oddech, kroki, odbijanie się kabla o ciało... raczej nieprzyjemna rzecz. Pchełki też niezbyt - słabo trzymają się w uchu, co chwilę będziesz musiał poprawiać. Zwykłe nauszne typu Porta Pro czy px100 może i trzymają się nieźle głowy podczas chodzenia, ale szybszy ruch głowy i zaczynają spadać. Moim zdaniem powinieneś wybrać między neckbandami(pmx100 lub ksc55), a clip-onami(tutaj ksc75). Jakby nie patrzeć są to słuchawki projektowane dla sportowców i to znakomicie potwierdza się w praktyce. Sam czasami biegam w neckbandach i jestem naprawdę zadowolony - słuchawki idealnie trzymają się głowy, jakbyś nią nie "rzucał" na boki, nie mają szansy spaść. Clip-ony podobnie, pewnie trzymają się ucha i nie ma tu szans na odpadnięcie. Dźwiękowo stoją na podobnym poziomie - tutaj decydują raczej indywidualne upodobania. Ewentualnie możesz wziąć she9500, dokanałówki otwarte pozbawione wad związanych z izolacją... jednak ustępują one dźwiękowo wyżej wymienionym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eminem767 Opublikowano 20 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2008 a w przypadku JBLi 220 całe otoczenie będzie śłyszeć dźwięki wydawane przez nie? ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caleb Opublikowano 20 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2008 Ale SHE9500 są otwarte przecież, zachowują się tak jak pchełki tylko że o wiele lepiej się trzymają.tyczylo sie to w szczegolnosci polecenia jbli . tak czy siak i tak wygodniejsze sa imo nauszne, a to jest stosunkowo wazne przy bieganiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrEzES Opublikowano 21 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2008 Wy jesteście wybredni,przerabiałem już masę słuchawek do joggingu i jedyne które sie nie nadawały to Grado ,kabel za ciężki i słuchafony się zsuwały z głowy,miałem jeszcze problemy z Cresynami bo za cholere nie chciały siedziec w uchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BratBot Opublikowano 21 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2008 Wy jesteście wybredni,przerabiałem już masę słuchawek do joggingu i jedyne które sie nie nadawały to Grado ,kabel za ciężki i słuchafony się zsuwały z głowy,miałem jeszcze problemy z Cresynami bo za cholere nie chciały siedziec w uchu Grado taśmą, ceresyny kropelką . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek_blck Opublikowano 21 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2008 Zwykłe nauszne typu Porta Pro czy px100 może i trzymają się nieźle głowy podczas chodzenia, ale szybszy ruch głowy i zaczynają spadać. KPP to nie są zwykłe nauszne, dzięki tym "podpórkom" nad uchem trzymają się naprawdę dobrze . Grado taśmą, ceresyny kropelką . E, jeszcze spadną. Lepiej gwoździem . Gwóźdź wysuwa się z czasem, lepiej wkrętem. Tylko min 10cm - inaczej się nie trzyma tongue.gif. No tak, w sumie racja. Poza tym najlepsze mocowanie osiągniemy, gdy gwint wyjdzie z drugiej strony głowy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BratBot Opublikowano 21 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2008 E, jeszcze spadną. Lepiej gwoździem . Gwóźdź wysuwa się z czasem, lepiej wkrętem. Tylko min 10cm - inaczej się nie trzyma . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manfred Opublikowano 22 Maja 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2008 Mam pytanie do Krakusów gdzie jest największy wybór omawianego sprzętu możliwy do odsłuchu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.