holdegron Opublikowano 6 Stycznia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 (edytowane) Witam Wpadła mi niedawno w ręce Sansa Plus i Sansa Zip. Wgrałem Rockboxa, wszystko super. Zachciało mi się jednak przetestować odtwarzanie prostymi sygnałami, mianowicie sinus 1kHz i sinus 20Hz-20kHz. Wyniki testów budzą moje wątpliwości, co do wartości Rockboxa. Otóż - o ile te proste sygnały zakodowane we flac, mp3, czy wav odtwarzane są poprawnie (w miarę), to wma jest kompletną porażką. Proste 1kHz odtwarzane jest jak modulowana syrena policji. Sygnał ciągły 20Hz-20kHz zaczyna się jakimiś stukami, bulgotami, później jest niby OK, aż do kilku kHz, gdzie sygnał praktycznie miejscami zanika. Zgrałem sygnały do Audacity, i graficznie widać te abberacje jak na dłoni. Mogę udostępnić pliki do wglądu. Natywny soft Sans, Plusa i Zipa, odtwarza te sygnały (prawie) poprawnie, jeśli nie liczyć małych śmieci. Z rozpędu sprawdziłem też jak zagra to smartfon (tani Vertis). Z odtwarzaczem Poweramp i wma CBR dał radę, z VBR był już mały problem na najniższych częstotliwościach. Czyżby format wma był problematyczny ? Reasumując, rockbox, pomimo wielu zalet, rozwala odtwarzanie plików wma. Ja akurat mam całą kolekcję w tym formacie, bo z Sony S639 grało to znakomicie. Wynika też z tego wniosek, że grając z rockboxem korzystamy z kodeków zaszytych w ten soft. Co z kolei implikuje zauważane przez niektórych różnice w dźwięku rockbox/no-rockbox. Macie jakieś spostrzeżenia w tym temacie ? Rob Edytowane 7 Stycznia 2015 przez holdegron Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.