Hejo,
Od kilku miesięcy (mniej więcej od powstania mody na O2 i ODAC) jak czytam o sprzętach transparentnych, przezroczystych, nie dodających nic od siebie mam ubaw. Początkowo były to spazmy śmiechu, później lekki uśmiech, dzisiaj jest już zmęczenie.
Chciałbym wrzucić kij w mrowisko i dowiedzieć się czy przezroczystość sprzętu była badana przy np. fortepianie, kontrabasie i innych instrumentach. Skąd w ogóle takie pojęcie wzięło się w temacie ODTWARZANIA NAGRAŃ. Kto pierwszy wpadł na pomysł i zaczął szerzyć tą herezję ? Dlaczego na sprzęt bezbarwny i matowy w brzmieniu zwykło się mówić, że jest transparentny ?
To się ostatnio modne zrobiło szczególnie przy okazji sprzętu taniego. Czy rzeczywiście właściciele takiego sprzętu muszą sami sobie udowadnia, że ich zakup był jedyny słuszny, bo nie dość, że tani to jeszcze transparentny ? Bo przyznacie, że to trochę męczące się robi - w każdym temacie mamy przynajmniej kilka transparentności.
No i na koniec, skąd wiecie (wiemy), że sprzęt coś ociepla, ochładza, przyciemnia czy rozjaśnia ? Czy macie takie nagrania testowe które dają te 100% pewności ? Od razu powiem, że dysponuję takim właśnie materiałem, nagrywanym w celu pełnej oceny wpływu na dźwięk toru. Znam doskonale brzmienie tych instrumentów, które tam zostały użyte (tych konkretnych egzemplarzy) i wiem, że tor najpierw musi skompensować narzuty mikrofonów.
Tak więc forumowi filozofowie - do boju, jak to mawiał dziadek Stalin, i nie cofajcie swego wirtualnego oręża - niech i będą ofiary...wszakże wojna jest i straty muszą być
Pozdr.