Skocz do zawartości

Rabbit666

Zarejestrowany
  • Postów

    139
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Rabbit666

  1. Cześć,

     

    mam na sprzedaż słuchawki Sennheiser HD280 Pro. 
     



    Kupione około roku temu, jednakże mam swoje ulubione Audio-Techniki M50, które mi - bassheadowi - bardziej przypadły do gustu, a sennki leżą długo w szufladzie. W związku z tym stan ich to mocne 5/6, jakieś minimalne ślady użytkowania. Pady w stanie bliskim nowości. 


    Cena: 260zł + kw. Możliwy odbiór osobisty do dogadania w Trójmieście


    Nie mam przy sobie od nich pudełka - mam w Olsztynie. W weekend wybieram się odwiedzić stare śmieci, więc i pudełko mogę przywieźć :) 

    1.jpg

    2.jpg

    3.jpg

    4.jpg

    5.jpg

    6.jpg

  2. Cześć, 

     

    Szukam na święta dla dziewczyny pchełek (dokanałowe odpadają). Słuchawki pod telefon.  Coś z trochę większym basem lub neutralne. Raczej nie jasne granie. Dodatkowo fajnie jakby były ładne  ;)

     

    Pamiętam Po pchełkach od ipoda , że Apple potrafi dać fajne słuchawki do swojego sprzętu. Dlatego jeden z pomysłów to Apple Earbuds. Ale jak bardzo ten dziubek wchodzi w kanał ucha? Moja dziewczyna nie może używać dokanałowych ponieważ mówi, że szybo ją zaczynają boleć uszy. Ale czy earbudsy nie siedzą dosyć luźno w kanale?

     

    Drugi typ: Ve Monki - niedrogie, neutralne. Bez dużej ilości basu. Ale one są chyba od odporności 64ohm i więcej. Nie jest to za dużo pod dziurkę telefonu?

    Drożdże Yinyoo BK 2 - o których muszę jeszcze doczytać. Normalniejsza w porównaniu do VE Monk impedancja w ilości 16ohm.

     

    Coś że starszych pozycji- ostry kc08, ale trudno dostępne z racji wieku. 

    Tomahawki- ale one są pewnie zbyt jasne.

     

    Mam KZ ZST z których jestem wyjątkowo zadowolony. Czy KZ ma jakieś pchełki godne polecenia? 

     

    Będę wdzięczny też za inne propozycje. Super, jakby pchełki były białe :)

     

    Pozdrawiam

  3. Cześć,

     

    w związku ze zbliżającymi się świętami wpadłem na pomysł zakupu pod choinkę słuchawek nausznych lub pomniejszonych wokółusznych, z łącznością BT z przeznaczeniem na chodzenie po mieście (typowy outdoor). 

    Mam ATH-M50 z połączeniu z Fiio E10k i  jestem bardzo usatysfakcjonowany takim graniem, dlatego też szukam czegoś o podobnym profilu grania i możliwie fajnej jakości dźwięku jak w M50, lecz w mniejszej wersji BT. Miałem już coś podobnego, było to Sony mdr-xb650bt, ale nie spełniły one swojego zadania. Góra i średnica były bardzo płaskie, przesadnie spokojne, basu było dużo, ale strasznie dudniący. Ostatecznie brzmienie tych sony wyjątkowo nie przypadło mi do gustu. Duża dawka basu o ile jest w tym wypadku ważna, o tyle nie chcę aby odbywało się to mocno kosztem jakości.

    Z racji sympatii do M50 pierwsze poszukiwania skierowałem w kierunku tej firmy. Znalazłem modele:
    - ATH-AR3BT - znalazłem mało informacji. Według branżowych opisów model outdoorowy, ale już według opinii kilku użytkowników basu jest niewiele, który w komunikacji miejskiej byłby wskazany
    - ATH-SR30BT - podobna sytuacja, bardzo chwalą za jakość dźwięku, ale ponownie część źródeł branżowych mówi o fajnej ilości basu, sporadycznie o mniejszej ilości basu, a użytkownicy wskazują raczej na małą jego ilość

    - i niestety od tego producenta nic innego w tym budżecie o "miastowym" sposobie grania

     

    Po recenzjach audiofanatyka dość interesujące wydają się Edifiery W820, ale do ich ceny jest jeszcze duży margines na wybranie czegoś jeszcze lepszego jakościowo.
    Wątek niżej znalazłem jeszcze wzmiankę o Sony WH-CH700N. Niby można je wyrwać na allegro za 450 zł jako nowe.

     

    Czy ktoś z was mógłby dorzucić jeszcze jakąś propozycję lub odnieść się do przedstawionych przeze mnie? :)

  4. Creative JAM? One mają gąbki jak koss porta, ale ja sobie nie wyobrażam ćwiczyć cokolwiek w słuchawki ze skóropodobnymi padami. To by była istna masakra dla uszu. Już w dokach z silikonami było ciężko. Nie wiem, co miałoby być lepsze od gąbek do biegania

    Jamy też konstrukcyjnie jak kossy, więc będziesz przyzwyczajony do sposobu grania.

    Ja biegam w jamach i to są jak dla mnie genialnie trzymające się słuchawki. Bardzo wygodne mimo topornego wyglądu. Bardzo lekkie. Mają sterowanie, mikrofon. I są na BT (nie będziesz po tym chciał wracać na trening z czymś z kabelkiem :) ) Z tym, że odpada wtedy słuchanie z MP3. Ale jakość masz niezależną od źródła. Myślę, że telefon ci bez problemu zastąpi MP3

     

    Pozdrawiam

  5. Chodziło mi o futerał na słuchawki. Stąd też o naszywkę chodzi :)

     

    Pudełko z linku jest inne. Na opakowaniu nad muszlą masz znaczek Monstera. A na słuchawkach już napis studio. Nie wiem czy to ma znaczenie

     

    Ja bym szukał sposobu na sprawdzenie oryginalności po numeru seryjnym. Być może to oryginały, być może bardzo dobre podróbki

     

    A ja nadal nie uzyskałem odpowiedzi, co z dokumentami sprzętu za 1250 złotych :) Bo nie widzę czegokolwiek do uczciwego potwierdzenia oryginalności

     

    Pozdrawiam

  6. 5 godzin temu, MaciakPlock napisał:

    Mógł byś podać mi adres tej strony? wysłał mi jeszcze jeden kod co do sprawdzenia oryginalności

     

    Cwaniak, bo aktualnie nie można sprawdzić bezpośrednio po serialu Beatsów, bo chyba usunęli stronę. Nie spojrzałem dokładnie, ale tamte były do sprawdzenia monsterów. Niemniej Beatsy według jakiegoś forum mają mieć 10 znaków w numerze seryjnym i to w innym miejscu. Potwierdza to gogle grafika.

     

    Jak dla mnie te słuchawki nie wyglądają na takie warte 1250 zł, co najwyżej 10% tej ceny pod względem zastosowanego plastiku. Najlepiej byłoby pomacać je osobiście

     

    Ale w sumie też mają dużo wspólnego z oryginalnymi. Ale trochę dziwny interes, że ktoś chcę się wymienić za coś wartego 1/3 początkowej ceny. Ja bym był uważny.

     

    A dokumenty zakupu się znalazły?

     

    Pozdrawiam

  7. 1. Gdzie słuchawki w takim budżecie miałyby taki kiczowy plastik (dekielek)

    2. Z tego co wyczytałem oryginalne słuchawki mają w innym miejscu numer seryjny (nie zgłębiałem mocno tematu). Dla fejków charakterystyczny jest serial w takim miejscu, jak na zdjęciu

    3. Wygląd kabla - wydaje się tani

    4. Oryginały chyba nie mają na muszli takich "nóżek"

    5. Na oko plastik wykorzystany jest marnej jakości.

     

    Poproś o dokładne zdjęcia opakowania. W necie widać, że powinien mieć przy zamku wyszywany napis monster

     

    Jak dla mnie prawdopodobnie fake. Ja bym się w to nie pchał.

     

    Prosta sprawa - niech wysyła zdjęcia papierów po zakupie (pewnie tylko się zgubiły przy przeprowadzce. Ja to bym chciał być na tyle bogaty, żeby gubić papiery od sprzętu za 1250 ziko :) )

     

    Te złote to też nie biją jakoś szczególnie luksusem :)

     

    Edit: Strona do sprawdzania numerów seryjnych beatsów wymaga 10 znaków (w google grafika nawet można sprawdzić, że beatsy mają 10 znaków). Twoje ordżinalne mają 8 w złym miejscu pod kiczowatym plastikiem :) 

  8. A jak ja pisałem w jakiś wątkach, że używam Deezera, bo jest bardzo fajną apką, to forumowicze na mnie psioczyli :P 

     

    Deezer bardzo fajnie sprawdza się w odkrywaniu muzyki. Jak bawiłem się spotify to też to było... jak ktoś lubi słuchać wyłączenie nieznanych utworów. Zdecydowanie tam za bardzo szło w nisze, a deezer skupia się na bardziej znanych utworach (ale losuje też te mniej znane). Apka ma bardzo fajny interfejs. Tidal chciałem sprawić, ale HAJS, HAJS, PŁAĆ Z GÓRY, podziękowałem. Google muszę kiedyś odpalić, jakoś do tej pory nie miałem okazji (chociaż też mnie chyba coś odrzuciło w związku z opłatami czy podejściem do niepłacących użytkowników).

     

    Pozdrawiam

  9. Godzinę temu, Jaro54 napisał:

    Zastanów się na Creative Sound Blaster Jam. Cena ok 140 PLN (w promocjach zdarzają się po niewiele powyżej 100). Całkiem fajnie grają, ale jeden warunek- trzeba podpiąć pod komputer na początku i wyłączyć polepszacze Creative'a. A potem możesz już spokojnie słuchać po BT muzyki

     

    Ja podłączałem to do kompa, wyłączałem polepszacze, ale odłączając je od kompa jakoś nie widzę różnicy miedzy przed a po wyłączeniu polepszaczy. A te polepszacze nie działają tylko przy połączeniu kablem z kompem? Bo jak dla mnie tylko wtedy :) 

     

    Nie wiem, czy to dobra opcja jak za tą kasę. Wykonanie to siermięga najniższych lotów, gdzie znajomi oceniają je na 15, a nie 150 zł :P Ciężko takie nieskładane słuchawki chować np. w szkole do plecaka. A one aż proszą się o złamanie w pół. Jak dla mnie słuchawki nie radzą sobie zbyt dobrze z bardziej skomplikowanych utworach (elektronika). Wszystko strasznie się ze sobą miesza. Do tego bas raz jest ok, raz jest jak z taniego, komunistycznego radyjka. Nie polecałbym tego sprzętu do młodzieżowej muzyki.

    Fajne słuchawki jak dla mnie, bo mają swoje atuty, potrafią fajnie zagrać - ale jako kolejne w kolekcji, nie jedyne. Na dwoje babka wróżyła, czy autorowi by przypadły do gustu.

     

    Ale fakt, że wbrew wyglądowi są cholernie wygodne. Nawet dla okularników, jak ja. I są BT, co też jest bardzo wygodną sprawą.

     

    A pstryczek do podbicia basu jak najbardziej bym zostawił włączony. Niech on chociaż jest :P

     

    Wymienił fajne AKG K518 :) 

     

    Pozdrawiam

  10. CAL! jak dla mnie łatwe przez telefon do napędzenia (dużo więcej dołu, a i koncerty bardzo ciekawie się słucha [pomijając kijową separację i brak sceny]). I w sumie fajne słuchawki. Niemniej takie konstrukcje jak senki czy moje M50 ( :P ) są kilometry przed Calami. Z tym budżetem celowałbym wyżej niż CALe

     

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności