Skocz do zawartości

Test Sony Mdr-ex85lp


reGGarf

Rekomendowane odpowiedzi

SONY MDR-EX85LP – prawdziwie śpiewające membrany.

 

To co wielu zwykle kusi do zaopatrzenia się w słuchawki armaturowe to świetnie brzmiący wokal. Jednak takie słuchawki stawiają przed wyborem typu: albo rybki albo akwarium – Albo wydamy krocie na świetnie brzmiące słuchawki albo nie wiele, ale przypłacimy to za to obcięciem góry i dołu pasma, przez kupienie słuchawek jednoprzetwornikowych.

 

I tutaj z pomocą przychodzą nam kontrowersyjne pod każdym względem słuchawki firmy Sony. Za 279 zł (taka jest cena sklepowa) otrzymujemy słuchawki dokanałowe z monsturalnych rozmiarów magnesem neodymowym (13,5 mm) o konstrukcji 2 membranowej. Do zestawu dołącza się jeszcze bardzo elegancki futerał, do którego możemy takie słuchawki chować.

 

Do rzeczy…

 

Zachciało mi się kupić nowe doki. Miałem upatrzony kolejny basiasty egzemplaż JBL 220 reference. Jednak jak zwykle nie mogę znaleźć ich nigdzie w Krakowie. Poszedłem do media-markt i po dłuższym zastanowieniu zauważyłem owe Soniaki. Przyznam, że spodziewałem się po takim magnesie monstrualnego dźwięku. Po zapłaceniu rachunku usiadłem rozpakowałem pudełko. Nie jest ono tak eleganckie jak w przypadku choćby aurvan. Jednak same słuchawki wyglądają na niezłej jakości, a futerał robi bardzo miłe wrażenie.

 

Nie czekając zbyt wiele postanowiłem wypróbować te potwory. Po włożeniu coś mi nie pasowało, czemu takie lekkie tłumienie? Przecież to doki i to jeszcze zamknięte? No cóż, taka ich już specyfika, ale niema co, niech wreszcie coś zagrają. Włączam kawałek Linkin Park, Lying On Me i jakie jest pierwsze wrażenie? No cholera jasna, na co ja wywaliłem prawie 3 stówy?! Gdzie niby ten bas? To była totalna załamka…

 

Nie chciało mi się wierzyć, że słuchawki z tak wielkim przetwornikiem grają tak mizernie… Nie poddając się włączyłem inny kawałek: Destiny’s Child, Say My Name i doznałem olśnienia. Wokal na pierwszym miejscu, bas słaby ale widoczny, nieźle kontrolowany, góra czyściutka. To jest cała sprawa! Okazuje się, że soniaki mają charakterystykę typowej armatury, z tym, że góra jest o wiele jaśniejsza i milsza! Dodatkowo słuchawki odznaczają się całkiem niezłą sceną oraz separacją instrumentów. Dlatego całą drogę powrotną słuchałem „wokalnych” kawałków.

 

A oto i moje spostrzeżenia z przesłuchania:

 

Destiny’s Child, Destiny’s Fullfiled: Is she the Reason.

 

Dziewczyny śpiewają i przy nas i wokół nas. Dół choć niezbyt mocny, to jednak dość głęboki i nieźle kontrolowany. Piękna scena nie spotykana w słuchawkach tych rozmiarów. Oczywiście EQ normal. Nie ma mowy o świszczeniu. Wysokie tony są przyjemne i o wiele czytelniejsze niż w aurvanach. Separacja dźwięków jest doskonała.

 

Diana Krall, Stepping Out: 06 42nd street

 

Oo tak, ten kawałek to jest to na tych słuchawkach. Góra czytelna jak nigdzie dotąd (no może w k518dj ale to przecież nauszne :D). Scena jest niebiańska w tych słucha fonach. Fortepian na środku i wyeksponowany, ale nie zasłania jednak całego pasma. Dokładnie słyszę nawet rozpiętość fortepianu. Bas jest również bardzo czytelny, nie zbyt mocny. Powalające wrażenie, a jazz nigdy nie brzmiał dla mnie tak pięknie!

 

Alicia Keys, Unplugged: Street’s of New York.

 

Ow shit, bo tylko tak można to powiedzieć. SCENA!! To wszystko brzmi tak naturalnie, pięknie. Tu obalam swoje zdanie, że basu nie uświadczysz. Jest i to bardzo ale to bardzo przyjemny. A wrażenie jest piorunujące. Side Sticki oraz haty brzmią po lewej, ale tak poza nami a od ściany po prawej odbija się ich echo (tak, teraz wreszcie usłyszałem ścianę po prawej). Po prawej zaś od Alicii (naszej prawej) towarzyszy głos innej dziewczyny. Nagle chórek i to lekko po prawej i na środku, a po lewej saksofon i trąbka. Briliant, excelent – te słowa mi się nasuwają jedynie słuchając tych słuchawek. Na koniec oklaski w wielkiej sali, jestem w Okół ludzi na scenie!

 

Alicia Keys, Unplugged: Every Little Bit Hurts.

 

Drugi mój ulubiony kawałek brzmi równie dobrze. Wysokie tony skrzypiec mają cudne brzmienie. Scena itp. No nie mam czego więcej dodać względem wcześniejszej wypowiedzi.

 

 

Podsumowując:

 

Zakup ten nie był wymierzony w tą stronę, ale i tak nie żałuję. Nie są to słuchawki dla bassheada który słucha łubudubu. Ja takiego słucham również i do tego znacznie bardziej polecam CX300 albo k324p. Jednak do tego, czego się z pewnością nadają to przyjemne wokalowe kawałki, o dużej scenie i emocji. Te niepozorne membrany przebijają armaturowe Aurvany o 100% albo i więcej i dlatego mogę je polecić jako alternatywę każdemu, kto szuka armatury a nie chce się wykosztować zbyt wiele. Daj im szansę, a „zaśpiewają dla Ciebie”. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 118
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia z armaturą, ale nie sądzę, żeby wyeksponowany wokal był cechą charakterystyczną wszystkich słuchawek armaturowych. Piszesz, że mają konstrukcję "2 membranową" to znaczy, że są dwudrożne, czy co!? I 13,5mm to nie rozmiar magnesu tylko membrany ;) Fajnie by było gdybyś uzupełnił recenzję o zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia z armaturą, ale nie sądzę, żeby wyeksponowany wokal był cechą charakterystyczną wszystkich słuchawek armaturowych. Piszesz, że mają konstrukcję "2 membranową" to znaczy, że są dwudrożne, czy co!? I 13,5mm to nie rozmiar magnesu tylko membrany ;) Fajnie by było gdybyś uzupełnił recenzję o zdjęcia.

 

To jest tak: membrana jedna normalna jak w dokach, a druga zewnętrzna działająca jakoś specjalnie. Normalnie kosmos. ;P A armatura podkreśla wokal zawsze ale jest on właśnie ładnie podkreślony a przynajmniej w większości (wiesz, średnica itp). Zdjęcia niebawem na mej stronie będą dostępne (patrz sygnatura)

 

Zdjęcia są już dostępne na: www.reggarf.glt.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no fajne Soniacze, zawsze miałem sentyment do tej firmy... Tylko po tej firmie bym się spodziewał czegoś pokroju raczej EX71 z mocnym, niziuteńkim basem, i cieeplutkim brzmieniem, a tu prosze coś zupełnie innego :) Mam nadzieję, że Słuchawki zostaną wkońcu docenione, bo z tym u Sony jest bardzo źle. Ciekawią mnie EX90 i EX82 ciekawe czy też są takie. Bo czytałem recke EX90 i tam były opisane jako grające jak EX71 tylko, że znacznie lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci tak, bas jest tu BAAARDZO niski, ale nie przebijający się. Idealnie naturalny, naprawdę świetny.

 

A szczególnie głęboko i potężnie brzmi na nim kick, ale taki wiesz ;) One są b. mocne ale takie... elokwentne rzekłbym ;) To jest świetna cecha być delikatnym przy ogromnym temperamencie.

 

A na słuchafonach jest napisane: superior studio sound <= i to jest trafione 100%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no fajne Soniacze, zawsze miałem sentyment do tej firmy... Tylko po tej firmie bym się spodziewał czegoś pokroju raczej EX71 z mocnym, niziuteńkim basem, i cieeplutkim brzmieniem, a tu prosze coś zupełnie innego :) Mam nadzieję, że Słuchawki zostaną wkońcu docenione, bo z tym u Sony jest bardzo źle. Ciekawią mnie EX90 i EX82 ciekawe czy też są takie. Bo czytałem recke EX90 i tam były opisane jako grające jak EX71 tylko, że znacznie lepiej :)

Grają całkiem inaczej... lepiej! Choć bas jest bardziej mięsisty w EX71 to jednak bardziej mi dopowiadają 90-ki, po prostu to dwa światy wg. mnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz świetne recenzje. Musisz mieć dużo kasy, żeby co chwilę kupować nowe, drogie słuchawki.

Na marginesie, być muzykiem (scenicznym) to moje marzenie, niestety niespełnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

90 nie słuchałem, ale 85 grają naprawde dużą sceną.

 

Co do muzyki to zaczynam uczyć się jazzu po 12 latach w szkole muzycznej na fortepianie, ale ja muzyka za bardzo nie chcę robić, jedynie dla siebie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisałem że są podobne bo zajrzałem na twój portal :)

 

Dziś na miasto sobie wziąłem 90 a w zeszłym tygodniu wziąłem sobie 71 i powiem ci szczerze brak mi mięsa w tym basie z 90, lecz jakoś on mi pasuje tak sobie jakoś :) Na Alicii Keys As I Am: Wreckless love Jest może nie mięsisty, lecz pasuje mi do tego utworu, takie uderzenie w bęben , wiesz o co chodzi? takie inne niż w 71, bo tam jest to mięsko, lecz niestety jak tak to sobie analizuje pod względem basu , w 71 jest mięso i nic więcej :( a tu jest tak naturalnie, choć np. Sunrise Dj Krissa jest już lepszy na 71... :)

 

Reasumując... :lol: (joke) naprawdę to są dwa różne typy słuchawek, bo różnica oprócz oczywiście basu jest jeszcze taka, że dziś na ulicy nie chciało mi się z uszu wyjmować muzyki... :) Intro w As I Am, jest po prostu piękne i naprawdę pojawia się rogal na twarzy w tych słuchafonach... :) Scena jest naprawdę szeroka no i rozstawienie instrumentów też jest ciekawe :)

 

 

 

Mam pytanie a w tych aurvanach: bas jest mocniejszy niż w twoich 85? i jak jest ze sceną? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że wiem, mam tą płyte tak jak wszystkie płyty Alicii :D kocham jej muzyke. Bardzo dobrze słychać tam w tym utworze side sticki. Poza tym te słuchawki są zbudowane do muzyki z naturalnymi instrumentami a przynajmniej w głównej mierze i taką należy na nich puszczać. Elektronika na nich źle brzmi bo to zupełna odwrotność tej muzyki (mała scena itp).

 

W aurvanach ze sceną nawet nie tak źle, ale wiadomo, to nie to samo co w EX85 czy 90.

 

A jak naprawdę chcesz poczuć scenę w EX'ach to sobie weź album Unplugged i utwór albo Every Little Bit Hurts albo Street's Of New York :) genialnie brzmi na tym a tych utworów używam do testu niemalże wszystkich słuchawek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety jeszcze nie mam Jej innych płyt, ale po sesji się zaopatrzę. Powiem ci szczerze że tam gdzie właśnie są naturalne instrumenty, np. Black Eyed Peas

: Elephunk - Smells like funk, też brzmi świetnie, i wogóle te słuchafony się spisują na płytach tych wykonawców :)

 

A co z basem w aurvankach, jest troszku cieplejszy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z basem w aurvankach, jest troszku cieplejszy?

 

Może bardziej podkolorowany wyższy bas, mocniejszy troche ale dolny bas ma marny raczej. Ale mimo wszystko wg jest jeszcze w granicy naturalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności