ogorek Opublikowano 25 Lutego 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2009 Nie bardzo wiem po co przez ostatnie dwie strony był atak na kable zasilające. Czy ja napisalem w pierwszym poscie ze jest to wątek o ich zbawiennym wplywie na brzmienie ?? NIET Wiec wogóle nie rozumiem tej dyskusji. Ja sobie zrobilem kable bo: W moim SUB-ie kazdy kabel "komputerowy" latał w jego gnieździe zasilającym. Co wskazywało również na słaby styk Nie mówiąc o irytacji, ze jak dotknąłem kabla sub-a wybierając jedną z płyt ze stojaka to SUB się wyłączał i włączał To samo miałem z projektorem Toshiby (a to moze "zabić" lampę w projektorze a to koszt połowy projektora). Wieć postanowiłem samemu zrobić sobie kable zasilające. To czemu nie zrobić ekranowanych z ekarnem podłączonym do uziemienia we wtyczce zasilającej (jak radzą wszyscy producenci kabli) Co więcej, nadzorowałem budowę swojego domku i wiem, ze mam wszędzie kable 3x2.5 i poprawne uziemienie. Więc czemu nie zrobić kabli o tym samym przekroju i porządnych (o dobrym styku i trwałym na lata) wtyczkach. Ten wątek miał być dla tych którzy chcą sobie sami zrobić kable zasilające a wywiązała się bezsensowana dyskusja. Polecane materiały są pewne (przewód przemysłowy, dobre wtyczki). Jak chcecie ślepe testy to mogę wam zrobić kabel zgodnie ze sztuką na złotych Furutech-ach i kazdy odgadnie który to. Tak strasznie muli się dzwięk Chociaż będzie problem bo oddałem te wtyki z powrotem ... Dobrą listwę filtrującą też każdy odgadnie (tzn. jej obecność lub nie). A kable mają tylko dalej nie zepsuć tego co daje kondycjoner/listwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.