Masz rację nimovsky, pozostaje mi tylko uchylić czoła, podziękować za obszerny wywód i pokornie wziąć się raczej ogrywanie klawiszy (najlepiej pod jakimś cieplutkim presetem Rhodesa czy Wurlitzera ) i cierpliwie zbierać sobie pieniążki zamiast bawić się w low-endowe frankensteiny...
Resztki mojej spapranej dumy domagają się tylko wyrównać, że jest jednak trochę współczesnej, dobrej i ciekawej muzyki niemającej nic wspólnego z Avicii której twórcy raczej poradziliby sobie z KRK czy na słuchawkach(choćby wykonawcy pokroju Four Teta czy Tima Heckera, a w ekstremalnych przypadkach również Buriala, czy nawet Ariela Pinka ), acz zdaję sobie sprawę że to trochę tak jak znajomość nut dla gitarzysty, w sensie niby jest garstka geniuszy którzy radzą sobie bez jej, ale geniuszem jest nie każdy...
Przy okazji, jeśli chodzi o te Erisy które podałeś... Faktycznie wydają się bardzo ciekawe,widzę w sumie same entuzjastyczne recenzje, ale(chociaż zdaję sobie sprawę iż już piątki to raczej "propozycja budżetowa" :/ ) myślisz że jest sens myśleć nad odrobinkę niższym i mniejszym
modelem, E4.5 ?