Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fotografia i sprzęt fotograficzny


Saiya-jin

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ponownie w wątku i ponownie prosze o doradztwo. Tym razem szukam lampy błyskowej do Sony A6100. To czego szukam to wsparcie dla TTL, HSS. Do tego fajnie jeśli będzie miał pakiet, a nie akumulatorki AA. Da się dostać coś rozsądnego. Nie za bardzo wiem do końca w którym kierunku iść. Co do TTL, czasami żona będzie pewnie robiła zdjęcia na dużej automatyce, więc wskazane są ułatwienia. Ja się lubie bawić. Fajnie jeśli w okolicach 600-700 dostanę lampę i może jakiś zdalny wyzwalacz. Szukam czegoś sprawdzonego i rozsądnie wycenionego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, gooru napisał:

Witam ponownie w wątku i ponownie prosze o doradztwo. Tym razem szukam lampy błyskowej do Sony A6100. To czego szukam to wsparcie dla TTL, HSS. Do tego fajnie jeśli będzie miał pakiet, a nie akumulatorki AA. Da się dostać coś rozsądnego. Nie za bardzo wiem do końca w którym kierunku iść. Co do TTL, czasami żona będzie pewnie robiła zdjęcia na dużej automatyce, więc wskazane są ułatwienia. Ja się lubie bawić. Fajnie jeśli w okolicach 600-700 dostanę lampę i może jakiś zdalny wyzwalacz. Szukam czegoś sprawdzonego i rozsądnie wycenionego. 

Ogólnie to Quadralite Stroboss 60 EVO Sony (Evo ma własny typ akumulatora, a nie AA, choć ja tam lubię paluszki, mam dużo akumulatorków 😉, wersja nieevo jest tańsza) i do tego Navigator X do zdalnego wyzwalania

 

...jeśli tylko a6100 wspiera z tą lampą TTL i HSS (bo dla mnie sonowski Multi Interface Shoe to czarna magia)

Edytowane przez Jackzor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspiera z tego co wiem. Tylko, że tu mamy już prawie 1000zł. Trochę dużo się robi. Zwłaszcza, że na razie nie jestem profesjonalistą. Docelowo chciałbym 2 lampy. Choć ładowarka i paluszki też trochę kosztują. Ja w zasadzie nie korzystam z AA. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mówimy o opcji budżetowej to sporo taniej wyjdzie zakup wersji nieevo i do tego ładowarki i trzech kompletów akumulatorków 😉 a druga lampa to może być sporo tańsza Stroboss 60 Basic

Edytowane przez Jackzor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testowałem sobie przez chwilę jakiegoś Strobossa 36 czy coś takiego z HSS i TTL i oddałem. :P Jadę na manualnych yn-360. Minus jest taki, że jak jest jasno, to trzeba filtr nakręcać na obiektyw. Z plusów... W sumie jak jest bardzo jasno, to te z HSS pewnie będą o wiele za słabe, żeby się przebić przez zastane. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HSS i TTL to rzeczywiście dodatki. I tak głównie będzie używana w pomieszczeniach. HSS może się przydać, ale nie musi. TTL głównie, w sytuacjach, gdy żona bedzie fotografować. Coraz bardziej się skłaniam ku Strobosie 60. Acz kusi jeszcze Godox tt685s. Głównie ze wzgledu na tańsze wyzwalacze. A to chyba ta sama lampa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, gooru napisał:

HSS i TTL to rzeczywiście dodatki. I tak głównie będzie używana w pomieszczeniach. HSS może się przydać, ale nie musi. TTL głównie, w sytuacjach, gdy żona bedzie fotografować. Coraz bardziej się skłaniam ku Strobosie 60. Acz kusi jeszcze Godox tt685s. Głównie ze wzgledu na tańsze wyzwalacze. A to chyba ta sama lampa. 

Tak, Quadralite to Godoksy z inną naklejką producenta. Wyzwalaczami Godoksa można wyzwalać lampy Quadralite i na odwrót ;)

Edytowane przez Jackzor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, dopisuje się do wątku (nawet nie wiedziałem, że mamy tutaj taki) :D

 

Gdzieś końcem wakacji 2020 roku byłem z żoną w Łańcucie na spacerze (mieszkam w Rzeszowie), żona była jeszcze w ciąży i pojechaliśmy na sesję foto (własną) :) No i padło hasło lustrzanka, ze strony mojej żony, jako że kiedyś coś fotografowała. O i tak się zaczęło, tylko teraz to bardziej ja wsiąkłem w temat niż ona :D

 

Ogólnie to zawsze miałem wrażenie, że foto hobby to drogie hobby i bardzo się zdziwiłem gdy zobaczyłem ile mogą kosztować starsze, ale nadal spoko sprzęty. Początkowo rozważałem zakup bardzo taniego Sony A33 (kosztował chyba 300 PLN z kitowym obiektywem), jednak trochę poczytałem (jak to ja, lubię dogłębnie zaznajomić się z tematem) i zdecydowałem, że korzystniej będzie kupić coś z większymi możliwościami. Tak padło na Sony A57 (również kupiony w dość okazyjnej cenie z dobrym zestawem akcesoriów i dwoma obiektywami). Z aparatu byłem mega zadowolony, bardzo przyjemny w obsłudze sprzęt, ale obrazki wychodziły z niego takie o. Przewinęło się między czasie trochę obiektywów (miałem kita 18-55, Tokinę 28-70/4-5.6, Sony DT 50/1.8 - którego bardzo dobrze wspominam, dwie Sigmy 18-200 - jako uniwersalny obiektyw na co dzień /chociaż teraz już bym takiego nie wybrał/, ostatecznie skończyłem z Tamronem 17-50/2.8 oraz Tamronem 18-270, mam też Heliosa 44M-4 oraz Pentacona 50/2), zrobiłem sporo zdjęć, nauczyłem się trochę sam o fotografi, trochę z poradników i ciągle sprawiało mi to frajdę, ale gdzieś z tyłu głowy czułem, że fajnie by było pójść w coś bardziej nowoczesnego - czyt. bezlusterkowca. Z wielu względów których myślę, że nie musze tutaj przedstawiać, bo na pewno są dla Was jasne :) I w tym momencie wrażenie, że zabawa w foto jest droga powróciło, bo jak się okazuje skompletowanie zestawu opartego na nowoczesnym bezlusterkowcu z fajnym obiektywem/obiektywami idzie w tysiące (dodam, że za komplet A57 z dwoma obiektywami o akcesoriami zapłaciłem 700 PLN) :D No ale byłem już trochę bardziej świadomy samego fotografowania, chętny na większe możliwości i lepszą jakość, więc wydatek rzędu 2-3 tysięcy na nowy aparat był do przełknięcia. Ostatecznie wydałem trochę więcej, bo kupiłem body A6300 do którego planowałem dokupić kita 18-55 (aby było taniej, i na początek) ale, że nie lubię kompromisów, to zdecydowałem się trochę dołożyć do obiektywu i zdobyłem Sony Zeissa 16-70/4 :D

 

Co mogę powiedzieć, przeskok jakościowy pomiędzy tymi dwoma modelami (A57 vs A6300) jest bardzo duży. Nie wiem czy to kwestia samego sprzętu (body + obiektyw, lepszej matrycy, większej rozdzielczości, nowszych technologii) czy sprzetu + zwiększenia moich umiejętności (skłaniam się raczej ku pierwszej opcji), ale komfort korzystania z nowego zestawu jest o wiele większy, a jakość obrazków... No nie ma porównania - ostrość, kolorystyka, plastyka, kontrastowość - niebo a ziemia. Ten Tamron 17-50 to nie jest zły obiektyw i zrobiłem nim bardzo dobre zdjęcia; początkowo rozważałem zakup adaptera Sony aby używać go z A6300 (niestety jest to model dedykowany bagnetowi A, więc nie ma stabilizacji, a co gorsze nie ma wbudowanego silnika AF, jest tylko śrubokręt, więc wiązało się to z różnymi nie do końca wygodnymi kwestiami kompatybilnościowymi), ale zdecydowałem, że dla jednego obiektywu nie będę wydawał +/- 1000 złotych aby podpiąc go do nowej puszki, więc ostatecznie zdecydowałem wymienić cały system.

 

Aparatu nie używam do filmowania, robię jedynie zdjęcia. Posiadam statyw i nadal czekam na dogodną pogodę i warunki aby zrobić zdjęcia drodze mlecznej :) Powoli przyswajam nową wiedzę, zaznajamiam się z podstawami i zaawansowanymi tematami, poznaję swój aparat (af w A6300 ma mega możliwości i szybkość) i ciesze się fotografią mając jednocześnie nadzieję, że między dzieleniem obowiązków dowomych i opieki nad dzieckiem również i moja żona znajdzie czas na to aby swoją starą pasję odkurzyć i cieszyć się nia tak jak ja :)

 

Ps.

Na horyzoncie widze już jasną stałkę, którą chciałbym mieć :D Jak pisałem miałem bardzo przyjemne doświadczenia z użytkowania Sony DT 50/1.8, ale było trochę za wąsko i zdecydowałem się ją wymienić na 35kę Sony - finalnie nie doszło do tego, bo kupiłem wspomnianego Tamrona 17-50 i była to dobra decyzja. Pomijając wszelkie pozytywne aspekty związane z Zeissem - nie jest to jednak najjaśniejszy obiektyw, dlatego też planuję dokupić klasyczną, szybką i ostrą całkę dla systemu Sony E - Sigma C 30/1.4. W tych pieniądzach chyba nic lepszego nie kupię - Sony droższe, Samyang droższy, a wersja 2.8 niekoniecznie lepsza. Będzie to dobry wybór?

 

Pozdrawiam wszystkich foto hobbystów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, x X x napisał:

Cześć, dopisuje się do wątku (nawet nie wiedziałem, że mamy tutaj taki) :D

 

Gdzieś końcem wakacji 2020 roku byłem z żoną w Łańcucie na spacerze (mieszkam w Rzeszowie), żona była jeszcze w ciąży i pojechaliśmy na sesję foto (własną) :) No i padło hasło lustrzanka, ze strony mojej żony, jako że kiedyś coś fotografowała. O i tak się zaczęło, tylko teraz to bardziej ja wsiąkłem w temat niż ona :D

 

Ogólnie to zawsze miałem wrażenie, że foto hobby to drogie hobby i bardzo się zdziwiłem gdy zobaczyłem ile mogą kosztować starsze, ale nadal spoko sprzęty. Początkowo rozważałem zakup bardzo taniego Sony A33 (kosztował chyba 300 PLN z kitowym obiektywem), jednak trochę poczytałem (jak to ja, lubię dogłębnie zaznajomić się z tematem) i zdecydowałem, że korzystniej będzie kupić coś z większymi możliwościami. Tak padło na Sony A57 (również kupiony w dość okazyjnej cenie z dobrym zestawem akcesoriów i dwoma obiektywami). Z aparatu byłem mega zadowolony, bardzo przyjemny w obsłudze sprzęt, ale obrazki wychodziły z niego takie o. Przewinęło się między czasie trochę obiektywów (miałem kita 18-55, Tokinę 28-70/4-5.6, Sony DT 50/1.8 - którego bardzo dobrze wspominam, dwie Sigmy 18-200 - jako uniwersalny obiektyw na co dzień /chociaż teraz już bym takiego nie wybrał/, ostatecznie skończyłem z Tamronem 17-50/2.8 oraz Tamronem 18-270, mam też Heliosa 44M-4 oraz Pentacona 50/2), zrobiłem sporo zdjęć, nauczyłem się trochę sam o fotografi, trochę z poradników i ciągle sprawiało mi to frajdę, ale gdzieś z tyłu głowy czułem, że fajnie by było pójść w coś bardziej nowoczesnego - czyt. bezlusterkowca. Z wielu względów których myślę, że nie musze tutaj przedstawiać, bo na pewno są dla Was jasne :) I w tym momencie wrażenie, że zabawa w foto jest droga powróciło, bo jak się okazuje skompletowanie zestawu opartego na nowoczesnym bezlusterkowcu z fajnym obiektywem/obiektywami idzie w tysiące (dodam, że za komplet A57 z dwoma obiektywami o akcesoriami zapłaciłem 700 PLN) :D No ale byłem już trochę bardziej świadomy samego fotografowania, chętny na większe możliwości i lepszą jakość, więc wydatek rzędu 2-3 tysięcy na nowy aparat był do przełknięcia. Ostatecznie wydałem trochę więcej, bo kupiłem body A6300 do którego planowałem dokupić kita 18-55 (aby było taniej, i na początek) ale, że nie lubię kompromisów, to zdecydowałem się trochę dołożyć do obiektywu i zdobyłem Sony Zeissa 16-70/4 :D

 

Co mogę powiedzieć, przeskok jakościowy pomiędzy tymi dwoma modelami (A57 vs A6300) jest bardzo duży. Nie wiem czy to kwestia samego sprzętu (body + obiektyw, lepszej matrycy, większej rozdzielczości, nowszych technologii) czy sprzetu + zwiększenia moich umiejętności (skłaniam się raczej ku pierwszej opcji), ale komfort korzystania z nowego zestawu jest o wiele większy, a jakość obrazków... No nie ma porównania - ostrość, kolorystyka, plastyka, kontrastowość - niebo a ziemia. Ten Tamron 17-50 to nie jest zły obiektyw i zrobiłem nim bardzo dobre zdjęcia; początkowo rozważałem zakup adaptera Sony aby używać go z A6300 (niestety jest to model dedykowany bagnetowi A, więc nie ma stabilizacji, a co gorsze nie ma wbudowanego silnika AF, jest tylko śrubokręt, więc wiązało się to z różnymi nie do końca wygodnymi kwestiami kompatybilnościowymi), ale zdecydowałem, że dla jednego obiektywu nie będę wydawał +/- 1000 złotych aby podpiąc go do nowej puszki, więc ostatecznie zdecydowałem wymienić cały system.

 

Aparatu nie używam do filmowania, robię jedynie zdjęcia. Posiadam statyw i nadal czekam na dogodną pogodę i warunki aby zrobić zdjęcia drodze mlecznej :) Powoli przyswajam nową wiedzę, zaznajamiam się z podstawami i zaawansowanymi tematami, poznaję swój aparat (af w A6300 ma mega możliwości i szybkość) i ciesze się fotografią mając jednocześnie nadzieję, że między dzieleniem obowiązków dowomych i opieki nad dzieckiem również i moja żona znajdzie czas na to aby swoją starą pasję odkurzyć i cieszyć się nia tak jak ja :)

 

Ps.

Na horyzoncie widze już jasną stałkę, którą chciałbym mieć :D Jak pisałem miałem bardzo przyjemne doświadczenia z użytkowania Sony DT 50/1.8, ale było trochę za wąsko i zdecydowałem się ją wymienić na 35kę Sony - finalnie nie doszło do tego, bo kupiłem wspomnianego Tamrona 17-50 i była to dobra decyzja. Pomijając wszelkie pozytywne aspekty związane z Zeissem - nie jest to jednak najjaśniejszy obiektyw, dlatego też planuję dokupić klasyczną, szybką i ostrą całkę dla systemu Sony E - Sigma C 30/1.4. W tych pieniądzach chyba nic lepszego nie kupię - Sony droższe, Samyang droższy, a wersja 2.8 niekoniecznie lepsza. Będzie to dobry wybór?

 

Pozdrawiam wszystkich foto hobbystów :)

Obiektywy sigmy pod apsc to miód dla tych aparatów. Sam używałem 30mm F1.4 i 16mm f1.4 i ostrość robiła wrażenie. Minus to brak stabilizacji i wielkość/waga w porównaniu do body. Są spore.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Damix napisał:

Obiektywy sigmy pod apsc to miód dla tych aparatów. Sam używałem 30mm F1.4 i 16mm f1.4 i ostrość robiła wrażenie. Minus to brak stabilizacji i wielkość/waga w porównaniu do body. Są spore.

 

 

Czyli dobrze wybieram ;) W porównaniu wielkości nie jest tak źle, Zeiss jest troche cięższy od Sigmy, poza tym wymiary mają prawie takie same, więc jest ok :) Jest dość kompaktowo w porównaniu do innych stałek z jasnym światłem... 😵

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, x X x napisał:

 

Czyli dobrze wybieram ;) W porównaniu wielkości nie jest tak źle, Zeiss jest troche cięższy od Sigmy, poza tym wymiary mają prawie takie same, więc jest ok :) Jest dość kompaktowo w porównaniu do innych stałek z jasnym światłem... 😵

Wielkością i wagą się sporo różnią np. od takiego 28mm f2. Który w sumie też nie jest zły, chociaż przy sigmach wypada blado.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, x X x napisał:

 

Czyli dobrze wybieram ;) W porównaniu wielkości nie jest tak źle, Zeiss jest troche cięższy od Sigmy, poza tym wymiary mają prawie takie same, więc jest ok :) Jest dość kompaktowo w porównaniu do innych stałek z jasnym światłem... 😵

 

Ale trzeba brać pod uwagę inne kwestie, np. ostrość na pełnej dziurze, kontrast pod światło, bliki, etc. Miałem Zeissa 24 f.2 pod sony FF, który nie miał może najlepszych parametrów na papierze, ale od f2 ostry od brzegu do brzegu, kontrast świetny pod światło, praktycznie nieblikujący. Szybki, cichy i niemylący się autofokus, możliwość blokady af z obiektywu i ręcznego doostrzania przy af. Super był obiektyw.

 

Ale faktycznie, seria Art u Sigmy to już jest extraklasa. Ja używałem starszych obiektywów Sigmy, tj. 50 f1.4 i 28 f1.8. Oba były fajne, ale to nie jest klasa obecnych Art'ów.

Edytowane przez westberg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sigma 30mm pewnie będzie spoko. Warto rozważyć Sony 35/1.8 (i jeszcze jakiś inny 35/1.8 chyba się pojawił). Samyanga 45/1.8. Jest też Sigma 40/1.4 Art. Zależy, ile szerokości Ci brakowało w 50mm.

Edytowane przez Saiya-jin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No 50 mm do wnętrz czy streetu to moim zdaniem średnio się nadaje. Oczywiście da się zrobić zdjecie takim obiektywem (nie siedzę tak mocno w temacie ale mam wrażenie, że teraz większe ciśnienie na portretówki jest z obiektywów np. 85 mm - ogólnie z większą ogniskową niż "standardowe"), ale z kadrowaniem jest trochę problem w ciasnych miejscach. 30-35 mm było by bardziej uniwersalne jednocześnie do portretów jak i do streetu, ewentualnie rozważył bym jeszcze 24 mm (Samyang 24/2.8 z AF).

 

A tak poza tym tematem powiedźcie mi jaki macie stosunek do filtów ochronnych/filtrów UV? Do tej pory używałem przez 99% czasu (na poprzednim o obecnym setupie) polaryzatora w moich obiektywach (przy Tamronie 17-50 miałem UV), ale ostatnio zaczęło mnie wkurzać ciągłe pamiętanie o dostosowaniu polaryzatora do sceny i pozycji aparatu i go ściągnąłem. Zastanawiam się czy kupić sobie jakiś filtr ochronny/UV do Zeissa i jeżeli tak to czy patrzeć na jakieś super hiper modele (np. Zeiss ma swój autorski filtr UV z powłokami T*)? Najważniejsze aby nie miały wpływu na zdjęcia wykonywane Zeissem. Co myślicie?

 

Edit:

Znalazłem ciekawy artykuł na temat używania filtrów, do poczytania zostawiam ;)

http://maciejgalas.com/?p=1547

Edytowane przez x X x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, x X x napisał:

No 50 mm do wnętrz czy streetu to moim zdaniem średnio się nadaje. Oczywiście da się zrobić zdjecie takim obiektywem (nie siedzę tak mocno w temacie ale mam wrażenie, że teraz większe ciśnienie na portretówki jest z obiektywów np. 85 mm - ogólnie z większą ogniskową niż "standardowe"), ale z kadrowaniem jest trochę problem w ciasnych miejscach. 30-35 mm było by bardziej uniwersalne jednocześnie do portretów jak i do streetu, ewentualnie rozważył bym jeszcze 24 mm (Samyang 24/2.8 z AF).

 

A tak poza tym tematem powiedźcie mi jaki macie stosunek do filtów ochronnych/filtrów UV? Do tej pory używałem przez 99% czasu (na poprzednim o obecnym setupie) polaryzatora w moich obiektywach (przy Tamronie 17-50 miałem UV), ale ostatnio zaczęło mnie wkurzać ciągłe pamiętanie o dostosowaniu polaryzatora do sceny i pozycji aparatu i go ściągnąłem. Zastanawiam się czy kupić sobie jakiś filtr ochronny/UV do Zeissa i jeżeli tak to czy patrzeć na jakieś super hiper modele (np. Zeiss ma swój autorski filtr UV z powłokami T*)? Najważniejsze aby nie miały wpływu na zdjęcia wykonywane Zeissem. Co myślicie?

 

Edit:

Znalazłem ciekawy artykuł na temat używania filtrów, do poczytania zostawiam ;)

http://maciejgalas.com/?p=1547

 

Nie używam. Mam tylko polaryzatora i połówkowy szary.

 

Podobno - zdaniem niektórych - mają chronić przednią soczewkę obiektywu, ale lepiej chroni osłona przeciwsłoneczna. Odnośnie walorów optycznych - myślę, że mogą nawet pogarszać, np. wprowadzać bliki. Po pierwsze - dodatkowy element w obiektywie, po drugie - niekoniecznie szkło tej samej jakości, co siedzi w obiektywie.

Edytowane przez westberg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, westberg napisał:

 

Nie używam. Mam tylko polaryzatora i połówkowy szary.

 

Podobno - zdaniem niektórych - mają chronić przednią soczewkę obiektywu, ale lepiej chroni osłona przeciwsłoneczna. Odnośnie walorów optycznych - myślę, że mogą nawet pogarszać, np. wprowadzać bliki. Po pierwsze - dodatkowy element w obiektywie, po drugie - niekoniecznie szkło tej samej jakości, co siedzi w obiektywie.

 

A czy tak jak autor artykułu używasz polaryzatora/szarego większego niż średnica mocowania w Twoim/Twoich obiektywach? Autor sugeruje używanie większych (nawet dużo większych) niż średnica mocowania, natomiast w wypadku UV/ochronnego wg niego nie ma to znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, x X x napisał:

 

A czy tak jak autor artykułu używasz polaryzatora/szarego większego niż średnica mocowania w Twoim/Twoich obiektywach? Autor sugeruje używanie większych (nawet dużo większych) niż średnica mocowania, natomiast w wypadku UV/ochronnego wg niego nie ma to znaczenia.

 

Różnie to bywało, bo czasami miałem obiektywy różnej średnicy i wtedy stosowałem adaptery. Zdarzało się, że miałem filtry 77mm i 72mm, więc na tym mniejszym miałem adapter. Ale to tylko dlatego, żeby nie wydawać pieniędzy na to samo.

 

Odkąd sprzedałem lustrzankę i obiektywy i mam jeden aparat, stosuję filtry średnicy obiektywu. Jeżeli są to filtry slim nie powinny winietować zbytnio, a nawet jeżeli nie są slim, to na pewno mieszczą się i tak w winiecie samego obiektywu (bo wszystkie winietują). Zresztą można to ogarnąć programem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, hibi napisał:

Polecicie coś ala Sony A6400?

Który system bezlusterkowy rządzi ?  

 

A6400 powinien być spoko, możesz rozważyć też A7II, podobno lepsze zdjęcia niż z kompaktów Sony.

 

Nie wiem jak w nowszych modelach, ale w A6300 układ menu jest bezsensowny, trzeba się trochę naszukać aby coś poustawiać. Dobrze, że całe podręczne menu dostępne pod FN oraz dwa przyciski funkcyjne można ustawić wedle uznania, więc można mieć najważniejsze rzeczy pod ręką :)

Edytowane przez x X x
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, hibi napisał:

Polecicie coś ala Sony A6400?

Który system bezlusterkowy rządzi ?  

 

Sony? Na przykład A6600 jeżeli ma być aps-c? :D 

 

Sony jest na takim poziomie, że nie ma sensu dziwaczyć i szukać na siłę rarytasów. 

 

Z pełnej klatki jest cała seria α do której raczej nie można się przyczepić. Gdybym miał coś kupować, to szedłbym w sony - a co, to już kwestia kasy.

 

 

4 minuty temu, x X x napisał:

 

A6400 powinien być spoko, możesz rozważyć też A7II, podobno lepsze zdjęcia niż z kompaktów Sony.

 

Nie wiem jak w nowszych modelach, ale w A6300 układ menu jest bezsensowny, trzeba się trochę naszukać aby coś poustawiać. Dobrze, że całe podręczne menu dostępne pod FN oraz dwa przyciski funkcyjne można ustawić wedle uznania, więc można mieć najważniejsze rzeczy pod ręką :)

 

W sony nie jest to źle rozwiązane, naprawdę. Mam teraz aparat z tzw. "innej stajni" i nie powiem, że jest jakiś szczególnie ergonomiczny i ma tylko jeden programowalny przycisk, co nie jest fajne, jeżeli np. nie ma odrębnego przycisku ael, af lock, oraz odrębnego przycisku do zmiany pomiaru światła, więc trzeba wybierać co się chce zaprogramować na tym jednym przycisku. 

 

Tak więc sony jest naprawdę okej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, westberg napisał:

 

Sony? Na przykład A6600 jeżeli ma być aps-c? :D 

 

Sony jest na takim poziomie, że nie ma sensu dziwaczyć i szukać na siłę rarytasów. 

 

Z pełnej klatki jest cała seria α do której raczej nie można się przyczepić. Gdybym miał coś kupować, to szedłbym w sony - a co, to już kwestia kasy.

 

 

Krótko i na temat, właśnie o to chodzi ;) Jak kupowałem swojego A6300 to oglądnąłem masę recenzji tego i bliżniaczych modeli i negatywnych komentarzy było bardzo mało, raczej jakieś niuanse. A6500 i A6600 na pewno na plus dodatkowy przycisk programowalny. Z drugiej strony w tych aparatach możesz sobie przypisać co chcesz pod wiele przycisków (m.in. pod cały krzyżak, przycisk AF na krzyżaku, przycisk AF/MF/AEL), więc dodatkowych pusty przycisk to tylko bonus ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, x X x napisał:

Krótko i na temat, właśnie o to chodzi ;) Jak kupowałem swojego A6300 to oglądnąłem masę recenzji tego i bliżniaczych modeli i negatywnych komentarzy było bardzo mało, raczej jakieś niuanse. A6500 i A6600 na pewno na plus dodatkowy przycisk programowalny. Z drugiej strony w tych aparatach możesz sobie przypisać co chcesz pod wiele przycisków (m.in. pod cały krzyżak, przycisk AF na krzyżaku, przycisk AF/MF/AEL), więc dodatkowych pusty przycisk to tylko bonus ;)

 

Może jestem niespecjalnie obiektywny, bo pierwszym moim aparatem cyfrowym był sony R1, a potem alpha 850. Tę lustrzankę do dziś zresztą uważam za majstersztyk jeśli chodzi o budowę korpusu aparatu; miała większość przycisków fizycznych na zewnątrz, plus dźwigienki i pokrętła - i w konsekwencji mało kiedy trzeba było wchodzić w ogóle w menu. Niestety sprzedałem cały zestaw, bo mi kręgosłup siadał od noszenia tej graciarni.

 

Alpha 850 niekoniecznie była świetna na wyższych czułościach, ale to był stary aparat. Teraz sony ogarnęło temat - świetna jakość na wysokich czułościach, świetny autofokus, świetna rozdzielczość. Czego chcieć więcej? No i sony, jako że pierwsza weszła w systemy bezlusterkowe, ma teraz dużo większe doświadczenie niż niegdysiejsi giganci jak canon i nikon.

 

W ogóle rynek się poprzewracał - pamiętam jak się wyśmiewano z aparatów sony, kiedy ta przejęła minoltę. I teraz zastosowanie ma powiedzenie, że ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.

 

Fuji też robi fajne aparaty, ale to nie jest jednak imho bezpieczny wybór. Dużo tam się dzieje w oprogramowaniu aparatu, a niekoniecznie wynika z relacji optyka - matryca. Fuji pro jest też fajną opcją, ale tutaj naprawdę polecałbym osobisty kontakt ze sprzętem. Tam - o ile pamiętam - jest dość specyficzny wizjer a poza tym jest to stosunkowo spory aparat -co nie każdemu może odpowiadać.

 

 

Edytowane przez westberg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jaworrr napisał:

@hibi znajomy ma Fuji x pro2, do tego dwie stałki 50 i 24 albo 35mm. Zdjęcia wychodzą piękne. 

Ale czy to aktualnie rządzi to nie wiem :) 

@Jaworrr opróżnij skrzynke bo nie można do Ciebie piemki wysłać

Edytowane przez deftones9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności