Czego słuchasz w tym momencie?

[jd1210]

Edytowane 8 Stycznia 2014 przez jd1210

[Gotycki_Zdun]

https://www.youtube.com/watch?v=NrgcRvBJYBE

[magnet13]

 

[Sir Harvester]

[Kanonier28]

http://www.youtube.com/watch?v=RLJeKCA8Iq4 ech...

[Rio]

Ach, jak dawno już tego nie słuchałam, aż się łezka w oku kręci...

[paatos]

Max Richter

 

http://www.youtube.com/watch?v=ASVtCEEf5HA

[MrSheep]

Otis Rush - Double Trouble

[Ziemniok38]

https://www.youtube.com/watch?v=y98D6pwOcsA

[zawish]

https://www.youtube.com/watch?v=CdVUh7mQjWI

[maciej3]

Słucham ciszy...

[Jimmi Dragon]

[Gourney]

That's what I call fun: Nurse with wound - Chance meeting... (full album)

[Kerebron]

 

Earth, Wind & Fire - Raise!

[Arthass]

That's what I call fun: Nurse with wound - Chance meeting... (full album)

 

Twardy zawodnik z Ciebie Ile razy za to się zabierałem, tak nigdy nie potrafiłem dobrnąć do końca, nie mówiąc już o "przebiciu się głębiej w album" Avant-garde pełną gębą.

[Gourney]

 

That's what I call fun: Nurse with wound - Chance meeting... (full album)

 

Twardy zawodnik z Ciebie Ile razy za to się zabierałem, tak nigdy nie potrafiłem dobrnąć do końca, nie mówiąc już o "przebiciu się głębiej w album" Avant-garde pełną gębą.

 

Avant jest takim gatunkiem, że ciężko jest w ogóle stwierdzić to, co nazywasz "przebiciem się głębiej w album" ... dobrnąłem do końca wiele razy, ale czy pojąłem przesłanie...(?) Za to właśnie cenię takie nagrania - nigdy nie mogę powiedzieć, że je zgłębiłem bez reszty .

 

Sorry za OT.

[Arthass]

 

 

That's what I call fun: Nurse with wound - Chance meeting... (full album)

 

Twardy zawodnik z Ciebie Ile razy za to się zabierałem, tak nigdy nie potrafiłem dobrnąć do końca, nie mówiąc już o "przebiciu się głębiej w album" Avant-garde pełną gębą.

 

Avant jest takim gatunkiem, że ciężko jest w ogóle stwierdzić to, co nazywasz "przebiciem się głębiej w album" ... dobrnąłem do końca wiele razy, ale czy pojąłem przesłanie...(?) Za to właśnie cenię takie nagrania - nigdy nie mogę powiedzieć, że je zgłębiłem bez reszty .

 

Sorry za OT.

 

Ja za przebicie się przez album uważam moment, w którym na czas odsłuchu zostaje oderwany od otaczającej mnie rzeczywistości i zaczynam spadać w niekończący się labirynt abstrakcji tej formy przekazu muzycznego. Mam tak właśnie z płytą Foret Profonde Francisa Dhomont z gatunku avant-gardowego electro-acoustic. Wbrew pozorom nie jest to negatywne przeżycie, raczej coś na kształt snu na jawie (świadome sny, odrywanie się od ciała etc.). Myślę, że gdybym posłuchał tego na jakimś naprawdę topowym sprzęcie to nie wykluczone, że mógłbym mieć jakieś schizy

 

Poniżej kawałek z albumu, ale sam w sobie jest jedynie wyrwanym z kontekstu wycinkiem większego dzieła. Tego powinno się słuchać jako całości. Ta muzyka, słuchana jako cały album, powoli wpełza w najgłębsze obszary podświadomości, aż wreszcie przejmuję kontrolę nad każdym kawałkiem ciała... Po chwili siedzisz sparaliżowany, ale w następnej chwili nie wiesz już gdzie jesteś, przestaje Cię to interesować. Liczy się tylko muzyka, która Cię otacza. I nagle, kiedy album się kończy, muzyka cichnie, wybudzasz się niczym z głębokiej hipnozy, jak za pstryknięciem palców hipnotyzera. Czujesz, że to co się wydarzyło, było czymś więcej niż muzyką. Mimo tego, że siedzisz w tym samym miejscu co ponad pół godziny temu, masz wrażenie że odbyłeś odległą podróż w nieznane, tajemnicze miejsca. Za to kocham avant-garde. Za to, że w swojej najwyższej formie potrafi wykreować coś na kształ świata równoległego, świata o którym nie miałeś pojęcia. Świata kryjącego się w najgłębszych rejonach podświadomości. Tak nierealnego, a jednocześnie żyjącego gdzieś tam w głębi każdego człowieka, ukrytego tak głęboko, że mało ludzi jest nawet świadomych jego istnienia. Tego typu muzyka jest jedynie narzędziem stymulującym do zagłębienia się w te obszary.. eh, rozpisałem się, poniosło mnie trochę, ale zdaje się, że to nie miejsce, ani czas na takie wywody.

 

Edytowane 10 Stycznia 2014 przez Arthass

[Gourney]

@up - po tym krótkim fragmencie jestem przekonany, że album wart jest bliższego zapoznania się z nim. Na myśl przywodzi twórczość Williama Basinskiego (album "The River").

 

Żeby nie było OT moją propozycją na piątkowy poranek jest Klinik - Sonic Surgery, który właśnie przesłu****ę.

[Sir Harvester]

[ClearWater]

http://www.youtube.com/watch?v=LF13pgYlJYI

[Ziemniok38]

[Kerebron]

[Sir Harvester]

[magnet13]

[krz]

We Draw A - "Tears from the Sun"

 

http://www.youtube.com/watch?v=Jl0_rbmDgTM

Edytowane 11 Stycznia 2014 przez krz