Gatunki muzyczne

[Arthass]

a propo death metalu, zapomniałem o ******ście ważnym albumie Seven Churches - Possessed. To był praktycznie pierwszy album death metalowy.

[mariakow12]

heheh :) racja..

[Arthass]

Tyle, że jest to album z rodzaju "przejściowych" tzn. nie jest to jeszcze typowy, w pełni ukształtowany death metal, raczej punkt przeplatania się ekstremalnego thrashu inspirowanego Slayerem z zalążkami death metalu. W swoich czasach grali brutalniej niż pozostała część thrashu, z nietypowym wtedy, gardłowym wokalem nazwanym potem growlem, ale porównując ich do późniejszych zespołów death metalowych np. Morbid Angel, nie byli jeszcze tak brutalni. Są doskonałym przykładem pomostu między thrashem a death metalem, wskazując na niepodważalne korzenie tego drugiego

Edytowane 27 Stycznia 2013 przez Arthass

[mariasz12]

ja slucham tylko spokojnych piosenek spokojnych zespolow:)

[Avantu]

Ja żałuje że jest mało zespołów(przynajmniej ja nie znam) z granic elektroniki i rocka, pokroju linkin park, pendulum[wiem, że to bardziej dnb, ale...] czy celldweller. bo jestem miłośnikiem elektroniki, a takie połączenia jak najbardziej mi się podobają. Z metalu gdybym miał wybierać ulubiony gatunek, to tylko power metal, utwory pokroju Helloween - Hell was made in heaven czy Angra - Spread your fire to to co lubię posłuchać. A z elektroniki głównie rycie bani, Electro-House, Dutch House, Moombacore, Dubstep, Trap czy DnB

[Play]

ostatnio na forum widziałem parę ciśnień, że rap to muzyka, a hip hop to kultura. niech mnie ktoś wyjaśni, bo albo ja mam jakieś spaczone zdanie na ten temat, albo nie wiem

jak to nazwiemy? instrumentalny rap? wg opinii paru osób tutaj nie może być coś takiego, jak instrumentalny hip hop, no bo przecież jak? HYP HOP TO KULTURA KURNA

 

z tego, co mi wiadomo, RAP to rodzaj ekspresji wokalnej, a HIP HOP to właśnie kultura, która zawiera w sobie między innymi taniec (break dance), graffiti i właśnie muzykę, o której potocznie TEŻ się mówi hip hop. więc nie walcie mi tu farmazonów, że rap to muzyka, bo to bzdury jakieś są. widziałem setki kłótni na ten temat na różnych forach tematycznych i WSZĘDZIE wychodziło na to, że hip hop to muzyka ORAZ element kultury hip hopowej

 

rzekłem

[Arthass]

http://forum.mp3store.pl/topic/97802-podstawowe-glowne-gatunki-muzyczne/page-2#entry881101

[Play]

dalej nie czaję. powtarzam, że RAP to rodzaj ekspresji wokalnej. rapujesz - nawijasz, nie tworzysz bity. bity są hip hopowe, nie rapowe. stara szkołą hip hopowa to typowe samplowanie, jak ktoś zrobił kawałek bez nawijki to nie nazywalibyśmy go instrumentalnym rapem, no bo jak? hip hop to też nazwa muzyki, gadanie, że gatunek to rap, to brednie jakieś

Edytowane 7 Lutego 2013 przez Blay

[Arthass]

Hip-Hop to szersze pojęcie, określające elementy subkultury, na które składa się również muzyka. A jeżeli mówimy o nim w kontekście muzyki tzn. określamy nim jakieś gatunki to odnosi się to do występowania charakterystycznych styli oddających szersze idee tej subkultury, przejawia się to np. w stylu produkcji - chodzi o wykorzystywanie pewnych technik tworzenia muzyki przy zastosowaniu określonych urządzeń np. płyty winylowej i gramofonu.

 

Tzw. DJing jak i Rapowanie składają się obok Graffiti czy breakdance na szerszy kompleks określany Hip-Hopem.

 

Sam DJing trudno nazwać gatunkiem muzycznym, bo w zasadzie opiera się na "przekształcaniu" muzyki, a nie samym tworzeniu. Jeżeli już gdzieś miałbym to zaklasyfikować, to będzie to forma muzyki elektronicznej. Powodem jest wykorzystywanie właśnie efektów sprzętowych na już istniejącej muzyce. Instrumentem jest urządzenie udostępniające DJowi szereg efektów dających możliwość manipulowania nagraniem na poziomie "post-produkcyjnym".

I dlatego wykorzystywanie w muzyce powyższej, jak i innych technik produkcyjnych sprawia, że czasami utożsamia się ją z szerszym terminem o nazwie Hip-Hop. Niektórzy określają takie zespoły jak DJ Shadow terminem electronic hip-hop.

Chcąc określić tą muzykę od strony ściśle gatunkowej jest to rodzaj elektroniki będący jedną z wielu rodzajów ekspresji subkultury hip-hopowej, w tym przypadku muzycznym. To po prostu elektronika będąca produktem tej subkultury, a więc da się wyczuć te wewnątrz kulturowe tendencje w podejściu do jej tworzenia.

Edytowane 7 Lutego 2013 przez Arthass

[Play]

dobra, nie było tematu

[Chill3r]

dobra, nie było tematu

Rap to gatunek muzyki a hip hop kultura.

 

Ostatnio znalazłem nowy gatunek zwany RapStep choć nie wiem czy to oficjalne.

 

http://www.youtube.com/watch?v=gR1aPak-074

Edytowane 20 Lutego 2013 przez Chill3r

[wrq]

dobra, nie było tematu

Rap to gatunek muzyki a hip hop kultura.

Też tak zawsze mówiłem, ale ostatnio zdałem sobie sprawę, że przecież muzyka (i jej składowe, czyli rodzaje i dalej gatunki) także jest elementem kultury Powinno się raczej mówić o subkulturze hip-hopowej.

[Arthass]

Określanie muzyki hip-hopem jest zawężaniem znaczenia tego terminu. Muzyka jest jednym z elementów hip-hopu.

Stosowanie zamiennie określeń rap i hip-hop też jest dużym nadużyciem, bo subkultura hip-hopu tworzy też muzykę elektroniczną.

Oczywiście, rap jako gatunek, w przeciwieństwie do elektroniki, został stworzony przez hip-hop, ale stosowanie ich zamiennie jest zbyt dużym uproszczeniem. Hip-hop, poza muzyką, jest też określeniem dla innych rodzajów "aktywności" społecznej.

[Arthass]

Przewodnik podgatunków heavy metalowych dla początkujących, z przymróżeniem oka ;> Znalazłem na pewnym forum muzycznym

 

 

[Migel]

Sheogaze - podgatunek rocka alternatywnego. Powstał w drugiej połowie lat 80. Nazwę nadał miesięcznik NME, dlatego że na scenie muzycy wpatrywali się się w podłogę i rozmieszczone na niej efekty. Jest to gatunek zorientowany bardziej na dopracowane brzmienie i emocjonalność przekazu niż na umiejętności techniczne. Charakterystyczne senne, lekko introwertyczne melodie i często schowany w miksie wokal.

 

Najważniejsze albumy:

-My Bloody Valentine - Loveless (1991)

-Slowdive -Souvlaki (1993)

-Ride - Nowhere (1990)

-The Jesus and Mary Chain - Psychocandy (1985)

-My Bloody Valentine - Isn't anything (1988)

 

Mój ulubiony gatunek od ponad dwóch lat, mimo że muzyki słucham naprawdę różnistej

Edytowane 24 Lutego 2013 przez Migel

[Arthass]

Ja bym tylko lekko zmodyfikował początek, żeby nie było niedomówień: Sheogaze - podgatunek alternatywnego rocka. Cała reszta świetnie opisana.

[Migel]

Dzięki, poprawiłem.

[Edward94]

Odnośnie Hip Hopu czy rapu. Jak nazwać płytę Donatana - Równonoc. FOLKRAP? RAPOWYFOLK?

[MrBrainwash]

ja bym to nazwał kiczem...

[Arthass]

Odnośnie Hip Hopu czy rapu. Jak nazwać płytę Donatana - Równonoc. FOLKRAP? RAPOWYFOLK?

 

Poczytaj wypowiedzi tego pana w temacie hip-hop http://forum.mp3store.pl/topic/2750-hip-hop/page-135#entry814534

 

"Nie ma rapu bez innych gatunków."

Edytowane 28 Lutego 2013 przez Arthass

[MrBrainwash]

Rap to raczej gatunek ekspresji wokalnej. To "coś" na teledysku to po prostu Hip-Hop, który łączy elementy rapu i sztuki DJ, w której używanie sampli to nic szczególnego i wprowadzenie jednego sampla z jazzu, metalu, czy właśnie folku, moim zdaniem nie uprawnia to używania terminu wskazującego na zmianę gatunku, nigdy też nie zauważyłem nigdzie takiej tendencji.

 

Co innego jak mamy grupę metalową która nagle zaczyna używać sampli, a wokalista rapuje... wtedy można to jakoś uwzględnić, chociaż nawet jak to się stanie to przeważnie i tak wpada to do jakiegoś większego worka.

 

Zgadzam się z komentarzami pod filmikiem na YT. Z całego teledysku najciekawsza jest nie muzyka a cycata aktorka ubijająca masło, czy jakąś inną śmietanę...

[hibi]

Odnośnie Hip Hopu czy rapu. Jak nazwać płytę Donatana - Równonoc. FOLKRAP? RAPOWYFOLK?

 

Żenada..

[MrBrainwash]

Spoko, tu nie chodzi o dyskryminowanie czy coś. Lecz sztuka ma to do siebie że lubi być oceniania. A jak coś wydaje się słabe, to nie grzech o tym powiedzieć i bynajmniej nie jest to brak tolerancji, czy kwestia gustów (chociaż to napewno zaważy czy przy muzyce zostaniemy czy nie).

 

Kultura jak sama jej definicja wskazuje, powinna piąć się do góry, a nie w dół. Choć zawsze istniał podział na tą powszechną i elitarną, przedstawicielom jednej i drugiej grupy raczej trudno się zrozumieć, inne wartości, inna hierarchia, inne cele...

 

Ameryka to nie jest akurat dobry przykład do naśladowania, przynajmniej w kwestii intelektualnej

 

 

W latach 60-tych w Ameryce furorę robiły boys bandy z prostą taneczną muzyką. A w Europie słuchano na porządku dziennym Jazzu bluesa, klasyki. Moim zdaniem kierunek zmian (upodabnianie się do Ameryki) niezbyt dobrze wpływa na intelekt.

Edytowane 10 Marca 2013 przez MrBrainwash

[Inszy]

Tak jakby jazz i blues wywodziły się z Europy, a najpopularniejszy boys band z prostą taneczną muzyką z lat 60-tych nie pochodził z Wielkiej Brytanii...

 

A kultura hip-hopowa jest przeżarta rakiem przygłupów nie mających nic do przekazania. Mierzi mnie strasznie, że zamiast ambitnych projektów, z pierwszą płytą Kalibra na czele, promuje się szmatławe rymowanki z marnymi bitami i nieudolnym wokalem gości ze szczękościskiem.

[Filas]

W latach 60-tych w Ameryce furorę robiły boys bandy z prostą taneczną muzyką. A w Europie słuchano na porządku dziennym Jazzu bluesa, klasyki. Moim zdaniem kierunek zmian (upodabnianie się do Ameryki) niezbyt dobrze wpływa na intelekt.

Rzeczy prawdziwie ponadczasowe przetrwały, zaś dziadostwa utonęły. Nie możesz patrzeć w pełni na jakieś czasy, jeżeli nie masz pełnej wiedzy nt. tego, czego ludzie tak naprawdę w USA i Europie słuchali - takie 'one-hit wonders' jakie masz obecnie wtedy też powstawały, ale oczywiście nie przetrwały próby czasu i w efekcie powstaje wyidealizowany obraz danej epoki.

 

Dziwne, żeby klasyki słuchano głównie w USA, skoro przecież z Europy pochodziła...

 

@Inszy - nie znam się zupełnie na tym gatunku, lecz moja odpowiedź na to brzmi "bo skoro się sprzedaje to czemu nie?"... To jest straszne.

Edytowane 9 Marca 2013 przez Filas