Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Wódki, whiskey i inne mocne alkohole


Dszeffko

Rekomendowane odpowiedzi

11 minutes ago, Palpatine said:

Ten Springbank 12 za 60€ to sztos cena. Ktoś chce coś zamówić? Podzielimy się kosztami przesylki😁

 

Ja chętnie. Już zamówiłem 2szt więc jak ktoś chce to 1szt mogę odstąpić z połową wysyłki (19.8€ wrzucili mi za całe zamówienie).

 

Edytowane przez Nicodem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.06.2020 o 13:12, Palpatine napisał:

Springbank 15 46%

Zapach: złożony, słodki delikatny dym ogniskowy, zupa warzywna, wiśnie, ananas, sól 
Smak: oleisty, wytrawny, świąteczny keks, przechodzi w słodycz wiśnie, ananas, sól, drewno

Finisz: długi, słodki, wiśniowy, ananas,  czarna czekolada, skóra, długo trwający dym otulający cały smak. 
Ocena: 88/100

Owocową bym jeszcze zrozumiał, ale warzywna? :D

 

A przy okazji - Maker's Mark daje radę do 100 zł?

Z bourbonów próbowałem i w sumie nadal mam Buffalo Trace, bo miał to być dobry początek na określenie, w którym kierunku chciałoby się pójść. Dowiedziałem się tyle, że dla mnie bizon jest zbyt ordynarny do picia solo lub z lodem tzn. pachnie fajnie, ale alkohol daje się we znaki i nie pomaga tu kilka kropel wody, a picie z lodem powoduje, że alkohol dalej daje się we znaki przy znacznym osłabieniu tych pożądanych aromatów i smaków. Może warto rozważyć zakup jakichś stalowych kostek albo formy do lodu w kształcie kuli, która schłodzi trunek, a sama się zbytnio nie roztopi w porównaniu do małych kostek?

Wracając do Maker's Marka to ten ma w zasypie pszenicę, a żyta brak, więc teoretycznie powinien być łagodniejszy.

Edytowane przez Hustler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hustler jedni to nazwa zupa warzywna, słyszałem ze ktoś powiedział o zapachu brudnych skarpetek, Amerykanie to nazywają Spirgbank Funk! Bardzo ciężko to opisać, ale to musi być zapach który musi być związany z tym regionem Szkocji. 
Makers Mark jest nie warty nawet 50 zł 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Palpatine Dzięki. Wczoraj prawie kupiłem butelkę, bo był na dość konkretnej promocji za 69 zł, ale się wstrzymałem, żeby przypadkiem nie wtopić. A co naprawdę łagodnego byś polecił? Mam bardzo chwalonego Glennfiddich 12 YO i aromat jest bardzo ciekawy i dość złożony (na pewno lepszy niż Buffalo Trace), ale smakowo znowu alkohol dominuje. Może to się wydawać śmieszne lub dziwaczne, ale moim zdaniem Johnnie Walker Blenders' Batch Red Rye Finish jest łagodniejszy w smaku, słodszy i po prostu łatwiejszy w odbiorze.

Edytowane przez Hustler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W weekend prócz próbowania różnych fajnych trunków na początek, usiedliśmy do następującej butli ze znajomym i jak to bywa, poszło. W sumie była przeznaczona właśnie na takie większe picie a nie siorbanie. Finisz wieczoru.

Polecam, do 80zl fajna, łeb nie bolał. Miła odmiana względem bardziej powszechnych poniżej 100zl.


2349d2d5527b80d3f04dbe1703dc6cd5.jpg

pisane przez Tapatalk mobilnie, przepraszam za literówki itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tańszych bourbonów mnie podchodzi Elijah Craig Small Batch - też się zastanawiałem nad Buffalo Trace, ale sprzedający stwierdził krótko "Nie ma nawet porównania" więc kupiłem i nie żałuję

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie spróbowałem mojego pierwszego single malt... Miał być Auchentoshan 12 albo Aberlour 12 albo jeszcze coś innego, przyjaznego... A poszedłem w Highland Park 10YO i to jest to :D 

 

W zapachu na początku jest dymek od razu, wyczuwalny, ale nie mocny, przeplatający się z cytrusami. Potem powoli naprzód wychodzi wanilia i miód i z biegiem czasu rosną w moc, dymek przyćmiewając słodyczą. Chyba już dziesiąty raz wącham. A na sam, sam koniec wychodzi odrobina morskości, która kojarzy mi się z wieczorem na plaży.

W smaku na początku, przy pierwszym łyku dym, jak dym z ogniska w wilgotną, ciepłą noc w środku lasu. Jest pieprz i odrobina kwasowości od cytrusów, a pieprzność na języku idzie właśnie od tych nut, a nie od alkoholu. Wanilia delikatna, mocno w tle. Czuć jakiś taki delikatnie morski klimat, trochę słonawo momentami.

W finishu długo, oj długo w porównaniu na przykład do Copper Doga, którego ostatnio męczyłem i paletą mi do końca nie podszedł, a na pewno nie tak, jak Monkey Shoulder. Jest znowu dym, który jest tak przyjemnie nienachalny, delikatnie waniliowo, może nieco spalonym karmelem trąci, a z pewnością trochę trąci popiołem po dłuższej chwili. 

 

Podoba mi się. Bałem się jak diabli, że wybrałem za ostry, zbyt nieprzyjazny nowicjuszowi trunek, a okazało się, że tragedii nie ma. Mój pierwszy malt, więc dopiero poznaję smaki i aromaty, ale już przy Viking Scars czuć ogromny, ogromny postęp względem blendów, a nawet blended maltów. Jaram się jak Syberia w styczniu 2019 :D

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z burbonów nie ma za dużego wyboru, a jak początkujący  smakosz, będzie bezpiecznie tego spróbować?

https://www.wein-bastion.de/p_8079-10PC/Bruichladdich_Port_Charlotte_10_Jahre_Heavily_Peated_50

lub

https://www.wein-bastion.de/p_8100-15/Springbank_15_Jahre

 

Ewentualnie mogę coś dołożyć do zamówienia.

Edytowane przez KaszaWspraju
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obie propozycje to przykłady moich ulubionych smaków i destylarni, cec**je je najwyższa jakość trunku. Pierwsza jest bardzo dymna, słono-słodka nutami morskimi. Druga to moja absolutna topka, bardzo wisniowa z delikatnym dymkiem dla podbicia smaku, złożona i wymagająca.

Obie propozycje choć pyszne, uznałbym za dla tych bardziej doświadczonych. Ale niczego nie przesadzam.

Tego Springbanka opisałem dość dokładnie na forum wiec można znaleźć jakieś punkty odniesienia.

9 godzin temu, Zamoy72 napisał:

Ja chętnie.

Już po akcji. Nikodem ogarnął temat zanim się zorientowałem.

Edytowane przez Palpatine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie potwierdzam, obie butelki kupiłem dzięki radom @Palpatine i są świetne! :) 

Zarówno Springbank jak i Port Charlotte 10YO a ceny w DE w stosunku do naszych krajowych to wręcz za darmo a biorąc pod uwagę jeszcze to co oferują to w ogóle magia ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glenmorangie Signet 46%

Nos: złożony, cappuccino posypane słodka czekolada, kandyzowana wiśnia, kakao, cynamon, sok pomarańczowy, ananas
Smak: oleista, wiśnia, mleczna czekolada, delikatne przyprawy,
Finisz: bardzo długi, bardzo złożony, trzymająca się języka, słodki, mleczna czekolada, cappuccino, sok pomarańczowy, cynamon 

Ocena: 95/100
 

74744645-ABA8-4213-8111-3553E8F08BF2.jpeg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Palpatine napisał:

Glenmorangie Signet 46%

Nos: złożony, cappuccino posypane słodka czekolada, kandyzowana wiśnia, kakao, cynamon, sok pomarańczowy, ananas
Smak: oleista, wiśnia, mleczna czekolada, delikatne przyprawy,
Finisz: bardzo długi, bardzo złożony, trzymająca się języka, słodki, mleczna czekolada, cappuccino, sok pomarańczowy, cynamon 

Ocena: 95/100
 

 

Woah, nuty smakowe i zapachowe brzmią jak marzenie. Ta wiśnia w czekoladzie w smaku, z takim finiszem, to musi robić wrażenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robi takie wrażenie, że klapki z nóg spadają. Bardzo złożona whisky, zbudowana z wielu destylatów 25 i 30 lat plus. Mimo, że lubię bardziej whisky dymne z czerwonymi owocami to ta robi wrażenie. Jedyny minus to fakt, że ma tylko 46% i jest tak słodka i deserowa że w ogóle nie czuć mocy. Jest tak pijalna jak kompot. Za to i za fakt, że źle reaguje na wodę odjąłem punkty, ale mimo wszystko to jest top of the top

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Palpatine napisał:

Robi takie wrażenie, że klapki z nóg spadają. Bardzo złożona whisky, zbudowana z wielu destylatów 25 i 30 lat plus. Mimo, że lubię bardziej whisky dymne z czerwonymi owocami to ta robi wrażenie. Jedyny minus to fakt, że ma tylko 46% i jest tak słodka i deserowa że w ogóle nie czuć mocy. Jest tak pijalna jak kompot. Za to i za fakt, że źle reaguje na wodę odjąłem punkty, ale mimo wszystko to jest top of the top

Właśnie zastanawiałem się, jaki to wiek, bo z tego co widziałem, to nie ma deklaracji, ale też szczególnie się nie wczytywałem.

W jakich proporcjach rozrabiasz, jeżeli już, że pozwolę sobie zapytać? Mnie poradzono, by dodawać dwie łyżeczki wody na 50ml, choć rzecz jasna nie każda whisky będzie na to reagować w taki sam sposób. Ja jestem leszczyna, dopiero próbuję moich 4 pierwszych single malt, ale wiedza kogoś bardziej doświadczonego i obeznanego zawsze się przyda.

P.S. Po takich nutach smakowych i cenie za butelkę domyślałem się, że alkoholu tam w ogóle nie czuć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Vaiet napisał:

Właśnie zastanawiałem się, jaki to wiek, bo z tego co widziałem, to nie ma deklaracji, ale też szczególnie się nie wczytywałem.

W jakich proporcjach rozrabiasz, jeżeli już, że pozwolę sobie zapytać? Mnie poradzono, by dodawać dwie łyżeczki wody na 50ml, choć rzecz jasna nie każda whisky będzie na to reagować w taki sam sposób. Ja jestem leszczyna, dopiero próbuję moich 4 pierwszych single malt, ale wiedza kogoś bardziej doświadczonego i obeznanego zawsze się przyda.

P.S. Po takich nutach smakowych i cenie za butelkę domyślałem się, że alkoholu tam w ogóle nie czuć :D

Mówi się, że większość to 25+ i 30+ ale na pewno są też młodsze whisky w tym (vide sok pomarańczowy, czyli pewnie 15/18 lat) na pewno jeszcze jakieś młodsze. Deklracji wieku nie ma bo przy tej cenie podawać wiek np 14 lat to żart ;)

Ja wlewam łyżeczkę od herbaty na 50 ml, ale na palcach dwóch rąk znam whisky, które z wodą są smaczniejsze niż bez.

Alkoholu nie czuć w ogóle, ona powinna mieć 50% jak Briuchladdich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Palpatine napisał:

Mówi się, że większość to 25+ i 30+ ale na pewno są też młodsze whisky w tym (vide sok pomarańczowy, czyli pewnie 15/18 lat) na pewno jeszcze jakieś młodsze. Deklracji wieku nie ma bo przy tej cenie podawać wiek np 14 lat to żart ;)

Ja wlewam łyżeczkę od herbaty na 50 ml, ale na palcach dwóch rąk znam whisky, które z wodą są smaczniejsze niż bez.

Alkoholu nie czuć w ogóle, ona powinna mieć 50% jak Briuchladdich

W sumie przy takiej nucie smakowej, spokojnie większy woltaż by przeszedł. Na ten przykład Caol Ila 12 z tymi swoimi 46% strasznie sieka po języku, choć tam też pieprz robi swoje. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnie z wodą jest. Czasami otwiera whisky i wydobywa więcej aromatów, a czasami tylko ją stępia i rozwadnia. Takie odkrywanie samemu to duża część frajdy. Najlepiej pić tak jak komuś smakuje najbardziej.

 

@Palpatine widzę ze signet i tak potaniał bo kilka lat temu był za 900zł.

Edytowane przez Spawn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności