Skocz do zawartości

Krüger&Matz KM0108EB


PACZANGA

Rekomendowane odpowiedzi

WSTĘP

 

Witam Drogi Czytelniku !

Widzę ,że całkiem zacnie idzie Ci opiekanie tego dwustukilowego dzika dla Obelixa (swoją drogą – skąd wytrzasnąłeś takiego potwora?). Nie przerywaj sobie, opiekaj tego „bydlaka” aż wyciśniesz z niego ostatnie soki!

Jak obydwoje wiemy,Obelix nie lubi kulinarnej fuszerki !

Pytasz co tam mam w uszach? Panoramix mówi , że to „trąbownik kanałowy” od Krugera&Matz. Pytasz czy warto? Już pędzę z odpowiedzią…

 

BUDOWA, WYGODA, TŁUMIENIE

Model KM0108EB pod względem wizualnym nie daje powodów do narzekań – prosty kształt „otulony” w hebanowe drewienko pozwala na komfortowe użytkowanie , a dzięki woskowinie z ucha będą się błyszczeć jak po użyciu Pronto.

 

Budowa jest wzorowa, doprawdy trudno mi doczepić się do jakiegokolwiek elementu konstrukcyjnego. Wtyk to rozwiązanie pośrednie pomiędzy „L-ką” a „prostym”, kabel jest schowany w plecionkę a rozdzielnik kabla wykonany z metalu i zakończony po obu końcach gumą.

Sama muszla -wykonana z miłego w dotyku drewna- została wykończona plastikową tuleją w standardzie T400. Wszystko trzyma się „ jak głuchy drzwi”. Konstrukcja polecana wyjątkowym „psujom” , którzy przerabiają jedną parę słuchawek na tydzień. Jeśli naprawdę miałbym się czegoś na siłę doczepić , to może odznaczenia lewej i prawej słuchawki- jest zbyt „wyrafinowane” i sprowadza się do opisania szarą farbą pojedynczej litery na srebnym tle tulei. Konia z wozem osobie , która przy umiarkowanym oświetleniu będzie w stanie połapać się , która słuchawka jest lewa a która prawa.

 

Wygodę – w przypadku tych „kanalarzy” – można krótko nazwać po włosku esemplare. Drewniana muszla została wygładzona do granic możliwości , co nawet przy „głębokim zanurzeniu” w przewodzie słuchowym pozwala na wygodne użytkowania przy długich sesjach odsłuchowych. Na potrzeby testów pozwoliłem sobie na jednorazową, czterogodziną sesyjkę z tymi maluszkami i nie spotkałem się z jakimiś znaczącym (fizycznym) zmęczeniem kanału słuchowego. Następny punkt na plus !

Tłumienie, bardzo dobre w przedziale „do 100zł”.Przy każdym założeniu tipsy dokonują „zasysu”- dzięki czemu odcięcie od środowiska miejskiego przebiega bezproblemowo. Wzmożony hałas – nawet w godzinach szczytu – jest niestraszny !

 

W SKRÓCIE: Spektakularnie, frykaśnie i przede wszystkim bosko !

 

DŹWIĘK

 

Zwięźle:

*Słuchawki o brzmieniu: Ciepłe

*wysokie tony: poprawne, nie można im zarzucić braków, jednak ich cofnięcie jest znaczącą wadą.

*niskie tony: dobre, mocno podbity midbas, bas posiada miękką fakturę.

*ich wspólne dziecko, średniaczek: dobry, podkoloryzowany jednak pozostająca niezależna.

*Scena: ogromna, odczuwalna separacja instrumentów i przede wszystkim powietrze pomiędzy nimi.

Rozwięźle:

Pierwsze , co „rzuca się w uszy” podczas odsłuchu KM0108EB to zmasowany atak midbasu na nasz przewód słuchowy. Przenajświętszy Ziemniaczku jak to łupie pasmem 200Hz w bębenek. Powiem krótko – album Thirteenth Step zespołu A perfect circle na ustawieniu „normal” w equalizerze brzmi jak wolna rockowa interpretacja muzyki techno (oprócz wokalisty i buczącej gitary basowej trudno uchwycić cokolwiek !).

Słuchawki w tym momencie wydają się nam niezwykle ciemne pod każdym względem. Dół zalewa wszystkie pasma możliwe – od wokalu w średnicy, który zostaje wygładzony do granic możliwości (nawet przejmujący krzyk brzmi jak zirytowany głos Snoop Doga) aż po górę, która wydaje się nam cofnięta o lata świetlne.

Razi to we wszystkich rodzajach muzycznych, które nie stawiają na spokój brzmienia charakterystyczny dla Johna Lee Hookera. Jednak do końca nie można temu dziwnemu tworowi zarzucić poprawności – góry może być niewiele , ale pozostaje ona całkiem przyzwoicie zrealizowana.

 

Sprawy przybierają z goła innego obrotu po założeniu bardzo krótkiej smyczy na pasmo 50Hz oraz 200Hz i podbiciu średnicy wraz z górą , dostajemy naprawdę fajnie brzmiące słuchawki ,w których góra staje się znacznie wyrazistsza ( oczywiście dalej pozostaje cofnięta , jednak realizacja jest niezwykle przyjemna). W przypadku talerzy perkusyjnych czuć to szczególnie (bardzo ładnie odwzorowane, brzmią naturalnie!) i pomimo naporu innych pasm brzmią jak niezależny instrument.

Również średnica – pomimo lekkiego ciepła ze strony dołu – pozostaje w miarę plastycznym pasmem. Wokal żeński oraz męski uzyskują w miarę równe szanse, oczywiście w przypadku Florence (and machine) czuć lekki niedosyt z powodu ograniczeń ogólnej barwy brzmienia . W większości przypadków , malutkie Krugerki potrafią podać nam zrównoważoną porcje niuansów, dzięki czemu również gitara elektryczna (pomimo tej ciepłej maniery) potrafi sypnąć multum niuansów . Brakuje mi tylko separacji brzmienia pojedynczej struny , jak to ma miejsce w soundmagic e30 .

Na sam koniec pozostaje scena, która jest olbrzymia i świetnie zrealizowana. Doprawdy, gdyby nie ta przestrzeń pomiędzy instrumentami oraz separacja to KM0108EB byłyby najwyżej dobrymi słuchawkami o w miarę wyważonej cenie.

 

W SKRÓCIE: Cudo dla ludzi nie bojących się pobrudzić sobie rączek w equalizerze.

 

PODSUMOWANIE:

Obedrzyjcie mnie ze skóry i przypiekajcie na wolnym ogniu , ale małe Krugerki pobiły – moim zdaniem – Meelectronic M2 oraz M9.Zmiotły je znacząco całokształtem brzmienia i plastycznością zmian- oczywiście to wszystko dostajemy po ściągnięciu tonów niskich do wartości mocno poniżej zera. Trudno nazwać mi je pogromcami produktów soundmagic , ale w kwocie 89zł jest to groźny konkurent, który po odpowiednim ustawieniu equalizera może oczarować i stać się miłym kompanem długich przechadzek po mieście.

KM0108EB świetnie się zgrywa z chłodnymi grajkami o mocno analitycznym brzmieniu. Również neutralizm w wykonaniu Sansy (na rockboxie) jest im miły.

Mam nadzieję , że ktoś w najbliższym czasie zrecenzuje KM0108EB i zruga je do granic możliwości, ponieważ „za dużo lukru na tym torcie”. Recenzowane słuchawki mogę śmiało polecić każdemu, kto posiada w swoim „grajku” opcje equalizera (czyli użytkownicy ipod-ów z oryginalnym softem odpadają!) oraz dobre chęci do użycia go bez chwili zawahania.

PODZIĘKOWANIA

.

Chciałbym szczególnie podziękować samemu sobie za wyborny „zakup w ciemno” – winszuję Ci Paczanga i Twojej rodzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prosty kształt „otulony” w hebanowe drewienko
Nie wpadłem wcześniej na tą informację. Lubię drewniane słuchawki, te także są ładne, ale ... mam hebanową podstrunicę w gitarze, mam hebanowy grzebień. Może jednak nie wiem jak wygląda heban? Albo to jakiś inny gatunek. Bo mój jest praktycznie całkiem czarny, a nie takie mieszane niewiadomo-brązowe-co jak na zdjęciach.

 

 

 

Przenajświętszy Ziemniaczku

Też jesteś wyznawcą Potatoizmu? Niech Święta Koza ma Cię w swojej opiece :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A długo wygrzewałeś te słuchawki? Miałem już w swoim posiadaniu słuchawki (o dziwo dokanałowe, drewniane - jak te z recenzji), które przyzwoitego brzmienia zaczynały nabierać po jakichś 200h grania. Do tego podejrzewam, że nie samo granie, ale również miejsce w które były odkładane na czas nie grania też miało znaczenie - parapet przy rozszczelnionym oknie. Największą zmianę zauważyłem jak je po miesiącu wziąłem z tego parapetu. A więc nie samo wygrzewania, ale również wychładzanie ;) . Charakter słuchawek zmienił się z mocno basowych na basowe (ale już bez przeginania).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchawki miały "wygrzew" minimalnie 150h. W przypadku Krugerów charakterystyka jest nie tyle "mega-tłusto-motherducker bas" co "podbity midbas". Żeby Ci to zobrazować, to weź w miarę wyważone słuchawki,włącz equalizer i wszystkie słupki oprócz 200Hz ustaw na zero. Słupek 200Hz ustaw tak na 7 (w podziałce 10 stopniowej). I tak uzyskasz pomysł krugerów na grę.

Edytowane przez PACZANGA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 1 rok później...

Posiadam te słuchaweczki niecałe 2 lata i jestem zadowolony. Zastąpiły źle wspominane przeze mnie JBL 220, których trwałość mnie bardzo zawiodła. Krugerki grają fajnie i z kablem nic się nie dzieje.

Co do brzmienia zgadzam się z przedmówcami.

POzdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności