Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Cresyn C500E - Małe rozbójniki


duran

Rekomendowane odpowiedzi

Nowa seria słuchawek Cresyna stała się faktem. Ma to być nowy kierunek firmy jeśli chodzi o projektowanie słuchawek przy zachowaniu bardzo konkurencyjnej ceny. Biorąc pod uwagę fakt, że poprzednie ich produkty były przyjmowane z raczej mieszanymi uczuciami, spodziewałem się prawdziwej bomby, która rozniesie wszystko w danym przedziale cenowym. Czy firmie Cresyn udało się tą bombę zdetonować i zaskoczyć wszystkich niedowiarków? O tym przekonacie się w niniejszej recenzji.

 

c500e.jpg

 

Z czym to się je?

 

 

Słuchawki C500E zapakowane są w bardzo schludne i kreatywne opakowanie. Śmiało mogę napisać, że nadają się one na prezent. Opakowanie składa się z dwóch części (komór). W jednej znajdują się słuchawki. W drugiej komplet gąbek oraz woreczek do ich przechowywania. I na tym kończy się lista akcesoriów. Biednie ktoś napisze. Ja uważam, że to po prostu standard w tego typu słuchawkach. Bo niby co ma znajdować się jeszcze w opakowaniu? No właśnie. Samo opakowanie wyróżnia się z tłumu. Będąc w sklepie nie sposób ich nie zauważyć. Intryguje, zaciekawia i skłania do zadania kilku pytań sprzedawcy. Graficy spisali się na medal. Sam woreczek jest wykonany z miękkiego materiału. Szkoda, że nie jest to coś ala skóra, nawet jeśli byłaby to skóra Eco.

 

Konstrukcja słuchawek opiera się na nowej technologii opracowanej przez firmę Cresyn. Technologia podwójnej komory o której mowa była już wcześniej stosowana u konkurencji w słuchawkach dokanałowych marki SONY (seria EX). Bajer polega na tym aby odseparować komorę basową od komory głównej. Według projektantów Cresyna ma to zapewnić bardziej szczegóły przekaz audio w całym zakresie pasma. Od strony wykończenia samych słuchawek jest to pierwsza liga. Słuchawki prezentują się bardzo elegancko a metalowe wstawki dodają im nowoczesności. Jakość użytych materiałów do ich wykonania nie wskazuje, że mamy do czynienia z produktem z tego przedziału cenowego. Kabel jest na tyle sztywny i zarazem miękki, że ilość przenoszonych drgań jest w granicy tolerancji.

 

Platforma testowa

 

Zatem wiemy, jak te słuchawki wyglądają i jak są one sprzedawane. Przejdźmy teraz do samych testów i ich odsłuchu. Jako źródło posłużyła mi Motorola RAZR. Bez żadnych ingerencji w EQ oraz dodatkowych efektów. Do odsłuchu posłużyły mi utwory z mojej własnej kolekcji przekonwertowane do formatu MP3 (320). Ktoś napiszę, że to zbrodnia w biały dzień. Niby jak można testować słuchawki w oparciu o pliki MP3. Odpowiem krótko – tak samo jak w przypadku plików FLAC. Nie mówimy tutaj o sprzęcie za kilkanaście tysięcy złotych, gdzie możliwe, że pewne straty byłyby słyszalne. Zatem jeśli audiofili zasmuciłem to bardzo przepraszam. Nie ta liga i nie ten produkt drodzy panowie i panie.

 

Bazą wyjściową była moja paczka, na bazie której oceniam słuchawki i głośniki. Jest to 8 utworów z różnych gatunków muzyki, które posiadają „to coś”, dzięki któremu wiem, czy danym produktem warto się zainteresować. Standardowo wersja skrócona w tym akapicie. Osoby zainteresowane szerszym opisem zapraszam do zapoznania się z moimi odczuciami odnośnie poszczególnych utworów. Utwory były przesłuchiwane na 40 i 60% głośności. Słuchawki są7 bardzo dynamiczne, z świetną sceną i separacją instrumentów. Sprawdzą się w praktycznie każdym gatunku muzyki. Wysoka kultura pracy oraz świetna ergonomia. Leżą bardzo pewnie w uszach. W skali szkolnej solidna 5+.

 

 

Listę utworów przedstawiam poniżej:

1.3OH!3 – We Are Young

2.Metalica – Nothing Else Metters

3.Rihanna – Skin

4.Enya – Storms In Africa

5.Van Canto – The Bard’s Song

6.Adiemus - Adiemus

7.Two Steps From Hell – Enigmatic Soul

8.Queen – Forever

 

3OH!E – We Are Young – Pierwsze wrażenie WOW. Wszystko bardzo szczegółowe. Bardzo czysto, bez żadnego przesterowania w dolnych jak i górnych rejestrach. Bardzo wyraźna stereofonia i przestrzeń. Wokal po środku. Nie wychodzi przed szereg instrumentów ale też nie cofa się. Cały utwór brzmi bardzo spójnie. Brakuje odrobinę wykopu w subasie ale na pchełkach bardzo ciężko to osiągnąć bez obcinania góry i środka.

 

Stereofonia: 5/6 Jakość przekazu: 5/6 Dynamika: 6/6

 

Metalica – Nothing Else Metters – Czym starsze tym lepsze. Metalica zawsze w formie. Świetne brzmienie gitar oraz perkusji. Idealne wybrzmiewanie, każdej poszczególnego słowa wokalisty. Nic się nie zlewa. Bardzo wysoka kultura przekazu. Obawiałem się, że słuchawki po prostu pogubią się a tutaj taka miła niespodzianka. Wszystko jest na swoim miejscu. Brakuje ponownie takiego nawet punktowego walnięcia w subasie. Co do reszty to prawdziwa uczta dla uszu jeśli mogę tak napisać.

 

Stereofonia: 5/6 Jakość przekazu: 5/6 Dynamika: 6/6

 

Rihanna – Skin– Utwór wyjątkowo techniczny. Dużo się dzieje w szczególności w dolnych jak i górnych rejestrach. Jak to brzmi na C500E? Miodzio. Bass jest idealny. Nie jest nachalny. Jest go tyle ile bym sobie w tym utworze życzył. Wyjątkowo miękki i punktowy. Precyzyjny jak szwajcarski zegarek. Świetny wokal. Zmysłowy i osobisty. Bardzo dobra szczegółowość. Długo wsłuchiwałem się w ten utwór i ponownie jestem bardzo zadowolony. Brawo dla projektantów Cresyna. Technologia podwójnej komory to nie tylko papka marketingowa. To po prostu działa!

 

Stereofonia: 5/6 Jakość przekazu: 6/6 Dynamika: 6/6

 

Enya – Storms In Africa – Utwór wyjątkowy. Ma już swoje lata ale pod wieloma względami bardzo lubię go stosować podczas testów. Wbrew pozorom dużo się tutaj dzieje i wiele słuchawek po prostu na nim się wykłada. Jak jest w przypadku C500E? Bardzo dobrze. Pasmo jest idealne. Każdy instrument jest bardzo dobrze słyszalny. Chórki dopełniają całości. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo!

 

Stereofonia: 5/6 Jakość przekazu: 5/6 Dynamika: 6/6

 

Van Canto – The Bard’s Song – Szaleństwo i profanacja legendy. Takie skojarzenia na samym początku mogą się Wam w głowach pojawiać. Uspokajam. Nie jest to profanacja ale bardzo dobra adaptacja i wykonanie inne niż wszystkie. Jak to brzmi? Ponownie. Genialnie. Wszystko jest na miejscu. Bardzo dobra stereofonia i analityczność samego przekazu. Zarówno wokal kobiecy jak i męski – nic dodać nic ująć. Tak jak być powinno w przypadku referencyjnego przekazu. Wystarczy dobrze się wsłuchać aby docenić te słuchawki. Szczególnie to co dzieje za pierwszym wokalem. Te słuchawki mają jakieś słabe punkty? Kolejny hit na miarę SM E10? Lecimy dalej.

 

Stereofonia: 6/6 Jakość przekazu: 6/6 Dynamika: 6/6

 

Adiemus - Adiemus – Kolejny utwór i kolejne miłe zaskoczenie. Utwór ma swoje lata i brakuje mu trochę dynamiki. Skupiając się na wokalu mamy za to prawdziwą perełkę, którą warto mieć w swojej kolekcji. Ponownie świetna stereofonia oraz jakość przekazu. Każdy jeden instrument wybrzmiewa doskonale. Zarówno bębny jak i flety czy skrzypce. Można je łatwo rozplanować w przestrzeni i co bardziej istotne wyczuć. Chociaż są to słuchawki stereo mamy wrażenie, że dźwięk opływa naszą głowę. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo!

 

Stereofonia: 6/6 Jakość przekazu: 6/6 Dynamika: 4/6

 

Two Steps From Hell – Enigmatic Soul – Elektryzująca mieszanka muzyki elektronicznej z klasyczną wraz z bardzo dobrym wokalem i chórkami. Jak grają te małe rozbójnik? Miodnie. Bardzo szczegółowo i przestrzennie. Ten utwór ma wiele smaczków, które tylko na dobrym sprzęcie można wyłapać. C500E to taki właśnie produkt. Kompletny. Coś co rzadko, można spotkać w przypadku słuchawek.

 

Stereofonia: 6/6 Jakość przekazu: 6/6 Dynamika: 6/6

 

Tritonal feat Christina Solo – Everafter – Ambrozja dla uszu. Wszystko wybrzmiewa idealnie. Żadnego przesterowania, dudnienia. Tak jak być powinno. Wystarczy zamknąć oczy i po prostu delektować się muzyką.

 

Stereofonia: 6/6 Jakość przekazu: 6/6 Dynamika: 6/6

 

 

Podsumowania słów kilka

 

Jak nowe Cresyny wypadają w przypadku konkurencji? Śpieszę z wyjaśnieniami. Do tej pory jeśli chodzi o pchełki moimi idolami były SRS 200 i SRS 300. Do tej pory… Teraz to się zmieniło na korzyść nowych Cresynów. Słuchawki są lepsze pod każdym względem. Są lepiej wykonane, grają bardzo równo całym pasmem (z drobnymi ale tylko drobnymi czasami brakami w dolnych rejestrach). Do tego wyglądają po prostu nowocześnie i stylowo. BassHeadzi pokręcą głową i poszukają innego produktu. To nie są słuchawki do łupania czaszki. Tak samo jeśli w utworze panuje chaos to niestety słuchawki to wszystko wyciągną. Odradzam korzystania z EQ. Nie ma takiej potrzeby. Motorola RAZR świetnie spisała się w roli źródła. Nie brakowało niczego. Na 100% głośności nie można było słuchać muzyki (po prostu to już był próg, gdzie moje uszy wołały: ŚCISZ, TO BOLI). Sprawdzałem również z Cowonem E3, i9 oraz Ipod Touch 3. W każdym przypadku nowe Cresyny brzmiały BARDZO dobrze.

 

 

Warto kupić bo:

- są świetnie wykonane,

- posiadają bajeranckie pudełko,

- grają bardzo równym pasmem,

- nie są wybredne co do samego źródła dźwięku,

- mają bardzo dobrą dynamikę oraz szczegółowość,

- sprawdzą się w praktycznie każdym gatunku muzyki.

 

Nie warto ich kupić bo:

- nie są to słuchawki dla bassheadów,

- są analityczne do bólu, po jednym utworze wiemy jak będą brzmieć pozostałe,

- woreczek/opakowanie mógłby być lepszej jakości.

 

Ocena końcowa: BARDZO DOBRY+

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności