Skocz do zawartości

Piwo


wrq

Rekomendowane odpowiedzi

Spadek spożycia piwa spadł na rzecz mocnych alkoholi. Rekordy spożycia bije whisky i wódka. 

Od wielu lat nie wypiłem koncerniaka - nie da się tego pić. Wolę kupić dwa piwa z browaru Trzech Kumpli: Misty, Pan i Pani niż 5 tych pseudopiw co smakują jak żółć ze spirytusem zmieszane z wodą :( I mimo, że piwoszem nie jestem to wcale się nie dziwię, że ludzie tego nie chcą pić.

Edytowane przez Palpatine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spadek spożycia piwa spadł na rzecz mocnych alkoholi. Rekordy spożycia bije whisky i wódka. 
Od wielu lat nie wypiłem koncerniaka - nie da się tego pić. Wolę kupić dwa piwa z browaru Trzech Kumpli: Misty, Pan i Pani niż 5 tych pseudopiw co smakują jak żółć ze spirytusem zmieszane z wodą  I mimo, że piwoszem nie jestem to wcale się nie dziwię, że ludzie tego nie chcą pić.
Jeśli pijasz Misty i Pan i Pani, to jesteś piwoszem :) Ja dziś mainstreamowo.




262c082de132000be582e492cf823945.jpg
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki piwosz, który poszukiwania swojego ulubionego piwa zakończył na tych dwóch w Lidlu
Bardzo ładne zdjęcie, jak ta APA od Kormorana?
Nie jest to Pan i Pani, ale jest poprawnie, w normalnej cenie i dostępne w Żabce pod domem :)
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, espe0 napisał:

Jakby robili uczciwie piwo to klient by był. A tak mieszają syrop piwny ze szpirytem i wodą - nie ma co się dziwić. Ja już od lat piję czeskie, prawdziwe warzone, uczciwe piwo. Czesi piwo szanują i są z niego dumni. Polak musi mieć mocne piwo, żeby po szóstym była bania...

Zależy co kto kupuje. Dodawanie spirytu do piwa to taki sam mit jak ten z żółcią bydlęcą. Czesi mają dobre piwa (ja lubię głównie lekkie pilsy), tak samo Niemcy (oprócz pilsów mają niezłe pszeniczniaki i bardzo dobre piwa wędzone), ale w kwestii kraftu to Polacy dawno przegonili swoich sąsiadów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Black Ipa to polecam spróbować z Artezana IPA Stories Instrybutor Duble Black IPA.

 

Moim zdaniem jedna z lepszych Black IP na rynku.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Palpatine napisał:

Spadek spożycia piwa spadł na rzecz mocnych alkoholi. Rekordy spożycia bije whisky i wódka. 

Od wielu lat nie wypiłem koncerniaka - nie da się tego pić. Wolę kupić dwa piwa z browaru Trzech Kumpli: Misty, Pan i Pani niż 5 tych pseudopiw co smakują jak żółć ze spirytusem zmieszane z wodą :( I mimo, że piwoszem nie jestem to wcale się nie dziwię, że ludzie tego nie chcą pić.

No bo piwo koncernowe po kraftowym smakuje jak jabol po porządnym winie. Sztuczność składników, fermentacja podkręcana byle szybciej, etanol oderwany od "smaku", kiepskie chmiele. Nie ma co się rozwodzić. Natomiast picia mocnych trunków nie wrzucałbym do tej samej kategorii co picie piwa. Ja to ostatnie robię dla smaku, a nie w celu dostarczenia alkoholu etylowego do organizmu. Jak nie ma piwa w domu, to nic z etanolem w zamian nie przyjmuję, natomiast napoje, gdzie C2H5OH to prawie połowa składu to są preparaty odurzające za pomocą najprostszej znanej do tego celu substancji.

Tak jeszcze w temacie, ostatnio moim odkryciem jest Earl Grey AIPA popełniona przez Revoltę. Cena 8,99zł na stacji Orlenu w butelkach bezzwrotnych. Bardzo korzystny zakup, bo po tyle chodzą Recrafty na polskich chmielach, a to ciut niższa liga IMHO niż ten Earl Grey. Wyraźnie chmielowe, z nutką anyżu, ale nie obcesową, do tego oczywiście bergamotka, gorzka pomarańcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Hustler napisał:

Zależy co kto kupuje. Dodawanie spirytu do piwa to taki sam mit jak ten z żółcią bydlęcą. Czesi mają dobre piwa (ja lubię głównie lekkie pilsy), tak samo Niemcy (oprócz pilsów mają niezłe pszeniczniaki i bardzo dobre piwa wędzone), ale w kwestii kraftu to Polacy dawno przegonili swoich sąsiadów.

 

Nie chce tutaj snuć teorii spiskowych ...ale 80% piw kratowych jest robiona na zasadzie "zobaczymy co wyjdzie". Potem chwytliwa nazwa, ładna etykieta i gawiedź kupuję za 9zl butelkę. Mam bardzo dobrą percepcję smaku i szczerze twierdzę że większość kraftów to przypadkowy burdel smakowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem gdzies pośrodku.
Jak tu już pisałem, nie cierpię fatalnej maniery mocnego chmielnia porterów a zwłaszcza stoutów, a to powszechne w polskim krafcie.
Większość polskich piw rzemieślniczych jakie kupiłem prezentowała jednak bardzo dobry poziom. Ewidentne pomyłki zdarzały się rzadko i już zapomniałem co to było - piwo piję rzadko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, hammerh34d napisał:

Kto Ci kaze pić mocniejsze alkohole w ilościach takich, jak piwo?
Ja czasem nalewam sobie 30 ml koniaku, odrobinę whisky, albo przyrzadzam sobie old fashioned. Jeden taki drink to nierzadko mniej c2h5oh niż jeden kraftowy imperial stout.

RISa czy portera to ja wypiję tylko zimą. Ciepłą porą to coś między 5 a 8 procentów, gdzie DIPA to będzie szczyt wszystkiego. Maks 2 dziennie, w tygodniu pracy jedno i też niekoniecznie dzień w dzień. Ostatnia przygoda z mocnym alkoholem miała miejsce przeszło pół roku temu w delegacji. 🙂

 

Co do kraftu, to się oczywiście zgadzam, że to nieustanna improwizacja lub nietrzymanie ścisłych proporcji w najlepszym razie. Jak coś nie wyjdzie, to się wymyśla nową nazwę i etykietkę. Natomiast jest tu już trochę klasyków np. od Pinty.

Edytowane przez majkel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, espe0 napisał:

 

Nie chce tutaj snuć teorii spiskowych ...ale 80% piw kratowych jest robiona na zasadzie "zobaczymy co wyjdzie". Potem chwytliwa nazwa, ładna etykieta i gawiedź kupuję za 9zl butelkę. Mam bardzo dobrą percepcję smaku i szczerze twierdzę że większość kraftów to przypadkowy burdel smakowy.

Ogólnie poziom spadł, a w zasadzie to jest większy rozstrzał jakościowy, ale też bez znaczenia jest to, że kiedyś człowiek się cieszył jak w sklepie była jakakolwiek IPA, APA czy tam imperialny stout, a teraz ludzie są bardziej wybredni. Obecnie jest sporo piw naprawdę świetnych, sporo wtop, dlatego tak jak kiedyś brałem nowości, tak obecnie przy takiej ilości premier odrzucam to, co mnie nie interesuje, a przy pozostałych zerknę na opinie czy nie to nie jakaś wtopa. Można trafić na świetne piwa (ostatnio dobrze radzą sobie browary Hopito, Birbant, Funky Fluid, Gwarek, ale też Pinta ma dobrą serię Hoppy Crew i podstawki z Trzech Kumpli też trzymają wysoki poziom), a widok piw BA nie robi już na nikim wrażenia. I to właśnie do piw leżakowanych mam największe zastrzeżenia, bo często mam wrażenie, że coś tam nie pyknie, wleją do beczek, dowalą przynajmniej 10 zł do ceny, a ludzi i tak kupią. A cena 9 zł za butelkę to chyba sprzed dwóch lat? ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Hustler napisał:

A cena 9 zł za butelkę to chyba sprzed dwóch lat? ;)

Tak ostatnio ceny zwariowały 14.99 to już prawie norma :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności