Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub Dunu


D@rkSid3

Rekomendowane odpowiedzi

Są to tipsy Sensorcom Puresound, niegdyś na forum było zbiorowe zamówienie:

 

Obawiam się, że już nie są produkowane, albo szukam niezbyt dokładnie. 
 

EDIT: Poprawka, to jednak ten model - https://www.sensorcom.com/product-categories/accessories/eartips/earportz-curved-finned/

 

Model Puresound nie posiadał tych „kołnierzy” o ile dobrze pamiętam.

Edytowane przez MrSheep
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MrSheep napisał:

 


Piotr mi odpisał, że jeszcze je chyba ma, więc jakby co, pisać do niego.

Edytowane przez all999
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Czas na wrażenia z korzystania z DUNU ZEN. To naprawdę interesujący model z pojedynczym dynamikiem, który bazuje na technologii Eclipse i jest tańszą wersję flagowego modelu LUNA. Zamiast berylu wykorzystano jednak membranę ze stopu magnezu i glinu z powłoką nanoDLC (mała analogia do modeli Focala - Utopia i Clear).

 

DUNU ZEN #2.jpg

 

ZEN - jak to u DUNU - mogą pochwalić się rewelacyjną jakością wykonania. Obudowy ze stali nierdzewnej są solidne, ale nie są bardzo ciężkie. Kopułki są podobne do tych z nowszych modeli z linii DK (4001, 3001 Pro i 2001) czy LUNA, więc są stosunkowo nieduże. Tulejki są odpowiednio wyprofilowane, więc IEM-y wygodnie spoczywają w uszach. Są dwa minusy: błyszczące obudowy "zbierają" odciski palców jak szalone, a do tego się przyciągają się ze względu na siłę wykorzystanych magnesów (ponad 1,8 T), więc najlepiej trzymać je w dołączonym etui na kopułki.

 

DUNU ZEN #3.jpg

 

Więcej o wykonaniu i zestawie pojawi się w teście, a teraz parę słów o dźwięku (ocena w parze z Lotoo PAW Gold Touch i PAW 6000, iBasso DX160 i Astell&Kern SR25, z nakładkami Symbio W peel/Azla Sedna, stockowym kablem DUW-03, na liczniku ok. 80 godz.):

- granie na planie lekkiego U/W, największy nacisk położono na wyższej średnicy (2-4 kHz) i subbasie, a góra jest nieco wycofana (w okolicach 5,5-6 kHz) i łatwa w odbiorze;

- świetnej jakości dół; środkowy bas delikatnie ociepla brzmienie, ale jest czysty i świetnie kontrolowany; wyższy jest dość neutralny; mocniej zaakcentowany jest subbas, który przywodzi na myśl ten DK-4001, w czym pewnie zasłucha technologii ACIS; oznacza to, że dół jest nie tylko słyszalny, ale wyraźnie się go czuje; bas jest całkiem szybki, choć to jeszcze nie poziom DUNU LUNA, "sprężysty", szczegółowy i dynamiczny;

- niższy środek dość neutralny, instrumenty brzmią naturalnie, ale są poprawnie odseparowane, więc ZEN-y nie gubią się nawet, gdy w utworze dzieje się sporo;

- grają raczej bezpośrednio i prezentują wokale dość blisko twarzy, ale robią to w na tyle niewymuszony sposób, że szczególnie mi to nie przeszkadza; męskie i żeńskie głosy są żywe, ale gładkie i pozbawione przykliwości;

- gładka góra, która początkowo była nieco przygaszona, ale po jakichś 50 godz. stała się nieco żywsza; talerze w dalszym ciągu trzymają się z tyłu, ale wyraźnie łatwiej je wyłowić i mają nieco dłuższy splash; mały akcent w okolicy 7-10 kHz sprawia, że ZEN-y nie są ciemne i nie gubią detalu; wyższa oktawa spokojna, bez wielkiej masy powietrza (jest go nieco nieco więcej z Azla Sedna i przy głębszej aplikacji);

- scena - jak to u DUNU - nie jest wielka, ale mimo bardziej bezpośredniego grania ma przyzwoitą szerokość, wyraźną głębię i dobrą wysokość; dobra separacja planów w głąb (chociaż nie na poziomie lepszy multi-BA), bardzo dobra separacja kanałów i poprawne pozycjonowaniem;

- przetwornik z ZEN-ów to jeszcze nie poziom DUNU LUNA, które są wyraźnie szybsze i bardziej szczegółowe, ale to jeden z najlepszych dynamików, jakie słyszałem w półce do 1000 USD. Dźwięk jest bardzo czysty, tło jest ciemne, faktura jest dobrze oddana; warto dać im ok. 50-60 godz. na ułożenie się przetwornika (znikają drobne dystorsje w basie, a góra się nieco otwiera); wrażenie robi bardzo dobra dynamika (szczególnie przy gładkiej górze);

 

ZEN-y są lepsze niż się spodziewałem, a przy tym rzeczywiście mają parę cech wspólnych z Lunami (mimo innej sygnatury). Ba, to obecnie jedne z moich ulubionych IEM-ów. Nie są to może doki do klasyki czy metalu, ale to bardzo uniwersalne granie w większości gatunków nowoczesnych. Zdecydowanie warte odsłuchania.

 

DUNU ZEN #1.jpg

 

DUW-03 to świetny kabel stockowy (jest odrobinę sztywny, ale ma miękką izolację i łatwo się układa), a do tego ma wymienne wtyki. ZEN-y zyskują do tego z jeszcze lepszymi przewodnikami, jak Luminox Audio Tri-Light, który powiększa wyraźnie scenę, dodaje nieco góry bez dodatkowego wypychania wokali do przodu. Połączenie tak dobre, że po przesłuchaniu "Trollbundin" i "Vern Min" Eivor, "The Blackest Day" Lany, "Control" VNV Nation, "Leave Me Alon" NF, "Arabelle" AM czy "A New World" Black Lab szczęki z podłogi nie mogłem podnieść :D Szkoda tylko, że droższy niż same słuchawki 😕


DUNU ZEN #4.jpg

Edytowane przez Methuselah
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem cichą, taką cichutką nadzieję, że być może ZEN będą rozwinięciem i sukcesorem Falcon C. Z zapartym tchem czekałem na moment, kiedy będzie opcja kupienia ulepszonych Falcon'ów z trochę mniej agresywnym peak'iem w okolicach 6khz, odrobinę bardziej stonowaną, naturalną górą w całościowym ujęciu i lepszymi walorami technicznymi przy zachowaniu fenomenalnego basu i pełnej energii średnicy. No i poszli w innym kierunku, choć design IMO jest powalający i uważam je za jedne z najładniejszych słuchawek na rynku. Niestety wygląda na to, że to nie moja sygnatura grania, ale mam cichą nadzieję, że przekonam się o tym na własnych uszach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ostatnio przy okazji Świątecznej wizyty udało mi się odsłuchać DUNU ZEN. 

Już od dawna byłem ciekawy tego modelu z racji podobieństw w wykresach do moich ulubionych Oriolus mk2.

 

W skrócie ZEN to bardzo angażujące granie ze świetnym dołem o bogatej fakturze. Średnie tony naturalne z wyraźnym ale nie natarczywym wokalem. Góra lekko przygaszona.

Jedyny słaby punkt w moim odczuciu to braki w rozciągnięciu wysokich tonów. 

Pomimo tego słuchanie DUNU ZEN niesamowicie uzależnia.

 

Najlepszy seal miałem ze Spinfitami CP145 przy niezbyt głębokiej aplikacji i z nimi bas był najbardziej wyraźny. Z nakładkami Symbio W Peel przy głębszej aplikacji granie było bardziej wyrównane z wyraźniejszymi wysokimi tonami. Szkoda, że przy odsłuchu nie miałem jeszcze tipsów Azla SednaEarfit, które w moim przypadku dają najlepszą jakość wysokich tonów. 

 

Aune Jasper, czyli inny przedstawiciel single DD. W porównaniu do ZEN grają bardziej spokojnie, ale mają lepiej rozciągniętą górę. To bardziej referencyjne granie, podczas gdy DUNU daje więcej funu. Słuchając ZEN można zatopić się w ich dźwięku, który niesamowicie wciąga. 

 

IMO zarówno DUNU ZEN jak i Aune Jasper to bardzo udane dynamiki. W przypadku ZEN dostajemy bardzo dobry i uniwersalny kabel już w zestawie. Z kolei z Jasperami warto rozważyć jakiś lepszy kabelek.

Dunu dużo łatwiej napędzić, ale z iBasso DX120 z dziurki 2.5 słyszalny był lekki szum, który nie występuje w Aune.

 

DUNU Zen.JPG

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukam bezpośredniego porównania Dunu 4001 z podstawowym  kablem oraz Beyerdynamic Xelento z kabelkiem CM Shadow  ...   które z nich byście wybrali właśnie dla siebie i dlaczego?   ... co które słuchawki robią lepiej od drugich oraz na jakim polu przegrywają...dobór tipsów oraz pianek i wygoda... nadmienie ,że nie jestem fanem zbyt obfitego basu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, blejtram napisał:

Szukam bezpośredniego porównania Dunu 4001 z podstawowym  kablem oraz Beyerdynamic Xelento z kabelkiem CM Shadow  ...   które z nich byście wybrali właśnie dla siebie i dlaczego?   ... co które słuchawki robią lepiej od drugich oraz na jakim polu przegrywają...dobór tipsów oraz pianek i wygoda... nadmienie ,że nie jestem fanem zbyt obfitego basu 

 

Xelento -> wyraźnie więcej dołu i cieplejsze brzmienie, szersza scena, gładsze

DK-4001 -> mniej środkowego basu, mocniej wypchnięte wokale, lepsza głębia

 

Obie pary wrażliwe na dobór tipsów i głębokość aplikacji. DUNU mogą być bardziej agresywne w niższym sopranie. Xelento są bardziej funowe, muzykalne. DK-4001 nieco "bardziej dojrzałe" granie.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Methuselah napisał:

 

Xelento -> wyraźnie więcej dołu i cieplejsze brzmienie, szersza scena, gładsze

DK-4001 -> mniej środkowego basu, mocniej wypchnięte wokale, lepsza głębia

 

Obie pary wrażliwe na dobór tipsów i głębokość aplikacji. DUNU mogą być bardziej agresywne w niższym sopranie. Xelento są bardziej funowe, muzykalne. DK-4001 nieco "bardziej dojrzałe" granie.

I w sumie mogę się podpisać pod tymi słowami, bo to w sumie esencja różnic jakie są między tymi dwoma modelami. Do tego jeszcze dorzucił bym dość specyficzne tipsy Beyera i fakt, że mało z którymi tipsami innymi niż stockowe Xelento nie grają jak zepsute. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko informacyjnie - Falcony z kablem od BGVP DM8 grają na innym poziomie niż ze standardowym przewodem. Nagle ucieka gdzieś ten szklisty przełom średnicy i góry, a całość nabiera masy, mimo że dalej pozostaje dynamiczna i całkiem zwiewna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie Falcony grają z kablem Ares Audio Okami. Też SPC tak jak stock, ale kompletnie inny poziom jeżeli idzie o dźwięk i wygodę. To dzikie rozjaśnienie i ostrość zdaje się są powodowane właśnie przez standardowy kabel. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Postanowiłem sobie w ostatnim czasie zrobić odświeżenie kolekcji IEMów :) Zacząłem od zakupu Monarchów, które godnie zastąpiły FH7. Wpadłem na pomysł, aby sprzedać zarówno FH5 oraz FH7, a w ich miejsce kupić DUNU SA6. Dołączam się zatem do pytania kolegi sprzed kilku dni - czy ktoś z Was miał już może okazję przetestować tą parę? Jestem szczególnie ciekaw jak wypadają w porównaniu do FiiO FH7. Zdaję sobie sprawę, że jakość basu na (nawet dobrze zrobionych) armaturach raczej nie podskoczy do pokrytego berylem dynamika w FiiO, ale czy charakter grania tych słuchawek zakwalifikował by je do cięższych gatunków, np. metal/rock progresywny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@VexAv @mykupyku wkrótce wrzucę dłuższy wpis o SA6, ale już teraz mogę zdradzić, że mocno mnie zaskoczyły. Nie wierzyłem w aż przesadnie pozytywne recki, bo fanem multi-BA nie jestem, ale ten model DUNU naprawdę dowozi. Ba, to jedne z najlepszych doków do 3000 zł! Słuchałem ich już dość długo i nic nie pisałem, by znaleźć jakieś większe niedociągnięcie, do którego mógłbym się przyczepić, ale w tej cenie jest ciężko...

 

Przyjemne i niemęczącą, a jednocześnie bardzo dobre technicznie i stosunkowo wiernie oddające charakter nagrań. Jakiś czas temu widziałem wzmianki o podobieństwie do 64 Audio U12t i coś w tym jest, chociaż to jeszcze nie ta rozdzielczość, detaliczność, separacja czy wielkość sceny (różnica w cenie dość wyraźnie na to wskazuje).

 

Lekkie U-shaped z umiejętnie podbitym dołem oraz stosunkowo neutralną, ale gładką średnią i górą. Bas lekko podbity (mocniej po włączeniu przełącznika), ale jest świetnie kontrolowany (nie wjeżdża na średnicę), a do tego z zaskakująco dobrym subbasem jak na multiBA. To raczej typowy "armaturowy" dół, więc przede wszystkim szybkość i rozdzielczość, a potem uderzenie/impakt. Wystarczająco punchy, by umilić cięższe kawałki, i dodaje nieco muzykalności.

 

Średnica neutralna pod kątem masy, naturalna tonalnie (wszystko brzmi tak jak powinno), a do tego gładka i łatwą w odbiorze wyższą średnicą. Żywe i wciągające żeńskie wokale. Góra spokojna w niższej części (sporo wybaczają słabszym realizacjom), ale nieźle rozciągnięta i niepozbawiona energii. Scena nie jest gigantyczna, ale nie jest też klaustrofobiczna, napowietrzona, z dobrą holografią (jest odrobina efektu 3D). Jak na tę półkę bardzo dobre separacja, oddanie planów, rozdzielczość i szczegółowość.

 

Praktycznie wszystko brzmi na nich co najmniej dobrze, a do tego wciągają łatwością odbioru. Bezpieczna opcja, bardziej niż takie Blessing2, które są bardziej neutralne i mogą czasami zmęczyć.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słucham Dunu DK-4001 od @Jot R. Fajne są. Dużo funu. Całkiem wyważone brzmieniowo. Prawie idealne dla mnie. Muzykalne. Soczyste. Dźwięczne. Fajny basik. Fajna góra. Jeśli mam się czegoś czepiać, to może scena mogłaby by ciut głębsza. I może są ciut szorstkie na wyższej średnicy. Generalnie jestem pod wrażeniem. W tej cenie - warto!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dunu EST112 wjechały.

IMG_20210513_011451.thumb.jpg.f5c1714ea19d7943b25a6c5276d7dfc5.jpg

 

Co prawda dziś nie mogłem ich zbyt długo posłuchać, ale pierwsze wrażenia bardzo pozytywne.

Grają dźwiękiem masywnym, szybkim i plastycznym. Dużo szczegółów już na pierwszym planie, ale zupełnie nie odbiera to im muzykalności. Świetna uniwersalność - od delikatnej klasyki, przez folk, pop, po metal czy szybszą elektronikę, bez problemu odnajdują się we wszystkim. Z jednej strony gładkie, z drugiej dobrze zdefiniowane w każdej części pasma, całość na planie lekkiego U. Scena spora, ale nie jakoś ogromna, za to z dobrze przekazaną głębią oraz holografią.

 

Jeśli miały zastąpić DK2001, to Dunu poprawiło praktycznie wszystko.

No, może EST112 nie są aż tak ekstremalnie wygodne, jak stara seria, ale i tu jest całkiem fajnie, bo kopułki ani nie są specjalnie duże, ani ciężkie.

  • Like 7
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Inszy napisał:

Dunu EST112 wjechały.

IMG_20210513_011451.thumb.jpg.f5c1714ea19d7943b25a6c5276d7dfc5.jpg

 

Co prawda dziś nie mogłem ich zbyt długo posłuchać, ale pierwsze wrażenia bardzo pozytywne.

Grają dźwiękiem masywnym, szybkim i plastycznym. Dużo szczegółów już na pierwszym planie, ale zupełnie nie odbiera to im muzykalności. Świetna uniwersalność - od delikatnej klasyki, przez folk, pop, po metal czy szybszą elektronikę, bez problemu odnajdują się we wszystkim. Z jednej strony gładkie, z drugiej dobrze zdefiniowane w każdej części pasma, całość na planie lekkiego U. Scena spora, ale nie jakoś ogromna, za to z dobrze przekazaną głębią oraz holografią.

 

Jeśli miały zastąpić DK2001, to Dunu poprawiło praktycznie wszystko.

No, może EST112 nie są aż tak ekstremalnie wygodne, jak stara seria, ale i tu jest całkiem fajnie, bo kopułki ani nie są specjalnie duże, ani ciężkie.

nada się to do szybkiego metalu? Nie ma denerwującego peaku na wyższej średnicy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, robertos napisał:

nada się to do szybkiego metalu? Nie ma denerwującego peaku na wyższej średnicy? 

 

Nadają się, szczególnie z SpinFitami CP-100 (najlepiej tymi nowszymi, w zestawie są starsze). U mniej ze wszystkimi źródłami grają przyjemnie.

 

Ogólnie to one są prawie na poziomie SA6, ale to bardziej "rozrywkowe granie".

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Inszy napisał:

Dunu EST112 wjechały.

IMG_20210513_011451.thumb.jpg.f5c1714ea19d7943b25a6c5276d7dfc5.jpg

 

Co prawda dziś nie mogłem ich zbyt długo posłuchać, ale pierwsze wrażenia bardzo pozytywne.

Grają dźwiękiem masywnym, szybkim i plastycznym. Dużo szczegółów już na pierwszym planie, ale zupełnie nie odbiera to im muzykalności. Świetna uniwersalność - od delikatnej klasyki, przez folk, pop, po metal czy szybszą elektronikę, bez problemu odnajdują się we wszystkim. Z jednej strony gładkie, z drugiej dobrze zdefiniowane w każdej części pasma, całość na planie lekkiego U. Scena spora, ale nie jakoś ogromna, za to z dobrze przekazaną głębią oraz holografią.

 

Jeśli miały zastąpić DK2001, to Dunu poprawiło praktycznie wszystko.

No, może EST112 nie są aż tak ekstremalnie wygodne, jak stara seria, ale i tu jest całkiem fajnie, bo kopułki ani nie są specjalnie duże, ani ciężkie.


 

co tam w środku siedzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, robertos napisał:

nada się to do szybkiego metalu? Nie ma denerwującego peaku na wyższej średnicy? 

No właśnie nie ma, ale talerze są jak najbardziej czytelne.

Ale też nie ma wielkiego podbicia na basie, więc jeśli stopa by miała wyciskać mózg nosem, to nie tu. Ale Mechina, Slipknot czy Fear Factory dają na EST112 masę funu.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności