Skocz do zawartości

Cresyn C550s


Pawlo

Rekomendowane odpowiedzi

Cresyn C550s

 

cresyn-c550s.jpg

 

Cresyn to marka powiązana z audio od parudziesięciu ładnych lat. Ostatnimi czasy na rynek spod skrzydeł tego producenta wyszło parę nowych modeli. Jednym z nich jest model, który zostanie opisany w tej krótkiej recenzji - Cresyn C550s.

 

 

Zarys produktu.

 

Słuchawki Cresyn C550s są słuchawkami nausznymi, przeznaczonymi do użytku portable.

Ich atutem jest na pewno dołączony pokrowiec oraz mikrofon z suwakiem do kontroli natężenia dźwięku oraz przyciskiem od odbierania rozmów kompatybilny z iPodem i iPhonem.

Swoją niską ceną (ok. 130zł) wpasowują się w segment rynku zwany low-endem i mają konkurować z takimi potentatami jak chociażby Sennheiser, czy AKG.

Czy marce Cresyn uda się uszczknąć choć kawałek tortu? Zdradzę rąbka tajemnicy i powiem – nie wiem.

 

Ergonomia, stylistyka, materiały.

 

Po wyjęciu słuchawek z pudełka pierwszymi zmysłami, który zaczęły pracować były zmysły dotyku oraz wzroku. C550s może nie są stylistycznym arcydziełem, ale ich wygląd na pewno nie kłuje w oczy. Są wykonane w konserwatywnej, czarno-srebrnej kolorystyce. Nadmienię, że istnieje również wersja biała, dla tych, którzy lubią wyróżniać się z tłumu.

 

Teraz parę słów o wykonaniu.

Słuchawki zostały wykonane ze stali i niezłej jakości plastiku, który raczej spotyka się tylko w słuchawkach z wyższych półek cenowych.

Spasowanie pałąka oraz muszli jest bardzo dobre. System składania słuchawek jest również godny pochwały, bo został nieźle przemyślany - słuchawki po złożeniu zajmują naprawdę mało miejsca.

 

… Zapowiada się nieźle prawda? Wydaję się, że wszystko gra i Cresyn wypuścił nieźle wykonany produkt... Jednak nie!

W C550s brakuje docisku i przegubów umożliwiających obrót muszli wokół osi pionowej, tak by słuchawki lepiej dopasowywały się do powierzchni ucha. Przez brak dopasowania dźwięk jest krótko mówiąc kiepski.

Inżynierowie Cresyna dali tutaj plamę. Sytuację da się uratować jednak dogięciem pałąka, aczkolwiek stal, z której został zrobiony stawia znaczy opór i nie daje się łatwo trwale odkształcić do satysfakcjonującego mnie poziomu.

 

 

Dźwięk i przyjemność ze słuchania.

 

Przed wrzuceniem Cresynów na uszy i wciągnięciu się w wir testowania, słuchawki wygrzałem przez kilkanaście godzin, a także dogiąłem pałąk, gdyż w innym wypadku test nie miał by sensu.

 

Po założeniu C550s i pierwszych dźwiękach jakie wydają z siebie 40mm przetworniki daje się poznać charakter tych słuchawek. Można je określić jako „lekko ocieplone”. W forumowej nomenklaturze znaczy to nic innego jak słuchawki o z konkretniejszym, niechowającym się basem.

 

W Cresynach, pomimo ocieplonej charakterystyki wysokie tony prezentują się dość dobrze. Ich ilość jest wystarczająca i nie czuć, że jakiś skraj pasma nam umyka. Umykają nam za to szczegóły i wszelkie smaczki. Brak w nich lśnienia i „glamour”, które nadaje charakter i blask instrumentom, takim jak talerze czy dzwonek.

 

Przejdźmy teraz może do małej analizy średnicy, która jest nierówna jakościowo. To wyrażenie chyba najlepiej określa tą cześć pasma w C550s. O ile wyższa średnica jest bardzo dobra i dźwięczna, o tyle niższa średnica jest przygaszona. Ma się wrażenie znane z HD650, a mianowicie, że część pasma jest przykryta kotarą. Sprawia to, że niektóre wokale, szczególnie te niższe, są płaskie i słucha się ich nieprzyjemnie. O dziwo, nie traci na tym znacznie scena i przestrzenność, która jak na zamknięte słuchawki tej klasy jest bardzo dobra i tutaj się miło zaskoczyłem.

 

Dopełnieniem wysokich tonów oraz średnicy jest bas i muszę przyznać, że bas w Cresynach wywiązuje się z tej roli. Tworzy z resztą pasma spójny przekaz i akcentuje muzykę na zadowalającym poziomie.

 

Niskie tony w C550s są dynamiczne i zwarte. Bas ma ciekawą fakturę i nie jest jednobarwny. Nie można się właściwie do niczego przyczepić mając na uwagę cenę tych słuchawek. Można jedynie wspomnieć, że brakuje mu nieco zejścia do tych najniższych rejestrów.

 

 

Patrząc na te słuchawki przez pryzmat ceny…

 

… dźwięk można określić jako dobry i konkurencyjny względem innych słuchawek na tym pułapie cenowym, jednak zostaje pewien niedosyt związany ze słabym dociskiem pałąka.

 

W momencie, gdy dociskamy słuchawki za pałąk do głowy czuć poprawę dźwięku. Nie jest to dramatyczna zmiana, jednak dźwięk, który dociera wtedy do naszej głowy stają się lepiej wypełniony i masywny, co przydałoby się tym słuchawkom.

 

 

 

Summing up…

 

Ciężko stwierdzić czy te słuchawki zasługują na uznanie, gdyż Cresyny C550s mają wadę w postaci źle zaprojektowanego pałąka.

 

Początek obcowania z nimi był naprawdę bardzo obiecujący, bo wykonanie jest jak najbardziej „in plus”, jednak brak odpowiedniego docisku sprawia, że C550s grają na pół gwizdka…

 

W wybór należy do kupującego, choć ja celowałbym w półkę wyżej – HP600, które wg mnie są o wiele lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności