Kawałki z efektami stereo

[Robert73]

Ostatnio odpalam sobie Depeche Mode"Come Back " i.... początkowe 27 sek , kapitalny efekt przesteru syntezatora który daję złudzenie że gra po prawej stronie głowy ,ale umieszczony gdzieś wysoko i przemieszcza się w tej przestrzeni, bardzo mocno to słychać np na moich Hd228 które grają dość blisko :

http://www.youtube.c...h?v=bzS4HQYd5Ak

albo coś takiego od 0.30 do 1.27

jakby harfa? przesuwała się po półokręgu daleko w tle , fajny efekt , szkoda tylko ze słabiutka jakość bo na Hd595 efekt kapitalny ale z mp 320

Jak macie coś ciekawego dajcie link na YT albo namiary na utwór , pomijam plyty nagrane w metodzie binauralnej i w Qsound.

Edytowane 18 Stycznia 2011 przez Robert73

[4ndr3]

W The Unknown Soldier Doorsów około 0:55 zaczyna się marsz z lewego ucha do prawego i salwa... fajny efekt.

[Robert73]

Początek utworu, przelatujący samolot? ,efekt udający 360 stopni , całkiem udany , potrzebne dobre słuchawki i dobra jakość to słychać świetnie.

Edytowane 18 Stycznia 2011 przez Robert73

[Gość MathU]

Tool - Ions - Aenima. Prąd płynie po pałąku słuchawek i między uszami, he he. Dość nieprzyjemne, nota bene.

Edytowane 18 Stycznia 2011 przez MathU

[marmur]

The Doors - Break on Through dobry do testowania sluchawek sprawdzcie.

[WojtekC]

Jon & Vangelis - The Friends Of Mr Cairo - całość!

[Matess]

Metallica - One. Początek

Armin van Buuren - Wall of Sound

Iron Maiden - The edge of darkness. Raz czekałem na kolegę przed klatką i aż się obejrzałem za helikopterem

[Tarkus]

Właściwie cała twórczość Pink Floyd jest interesująca - również pod tym względem. Szczególnie polecam takie majstersztyki realizatorskie, jak "The Dark Side of the Moon", "Wish You Were Here" i "The Wall" (również muzycznie to jedne z najlepszych płyt zespołu). Z "Meddle" koniecznie posłuchaj utworu "One of These Days" (klawisze!), a z płyty "More" nagrania "Up the Khyber" ("jeżdżący" fortepian).

W ogóle wydaje się, że w latach 70 (i późnych 60) realizatorzy najwięcej bawili się stereofonią. Warto - nie tylko z omawianego względu - posłuchać "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band" The Beatles w wersji stereo (polecam zwłaszcza "A Day in the Life" z "wędrówkami wokalistów"), a także "Electric Ladyland" Hendrixa.

A z innej beczki - ciekawe rzeczy dzieją się na wczesnych (i chyba najlepszych) studyjnych płytach Jean-Michela Jarre'a: "Oxygene", "Equinoxe", "Magnetic Fields", "Zoolook". Z klasyki elektronicznego grania rekomenduję też płytę Tangerine Dream "Statosphear". Równie klasycznego Kraftwerk - polecam album "Autobahn" (tytułowy utwór zaczyna się przejazdem samochodu z prawa na lewo), "The Man-Machine" (jeśli nie z innego powodu, to dla efektów w "The Robots"), a już na pewno "Computer World" (zwróć uwagę na "liczące głosy" w "Numbers") oraz "Techno Pop" (aka "Electric Cafe").

Edytowane 5 Lutego 2011 przez Tarkus

[Gość MathU]

Tangerine Dream "Statosphear"

Stratosfear.

[alexme]

 

 

 

[Wisting]

 

[Boliasz]

Ja najbardziej lubię rozłożone w przestrzeni talerze, cymbałki i efekty dźwiękowe tworzące dźwiękowe panoramy wokół głowy. Świetny przykład- cymbałki tutaj