majkeljot Opublikowano 11 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2010 Niestety wczoraj podczas przełączania utworów wyświetlacz nagle mrygnął i zgasł. Od tego momentu ciemny. Cała reszta raczej działa. Resetowanie nie pomogło. Dzisiaj podłączyłem pod kompa i jest widziany. O dziwo, po przeleżeniu gdzieś 2-3 godzin zobaczyłem, że wyświetla się symbol podłączenia pod kompa. Z ręką na sercu odłączyłem kabel USB i ... qpa. Znowu ciemność. Pytanie czy ktoś miał podobny problem oraz ile Vedia miała gwarancji bo rok to już na pewno minął, ale gdyby były dwa to może jeszcze by się załapała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ton06 Opublikowano 11 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2010 Miałem. Gdzies to juz opisalem. Serwis wymienił wyswietlacz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkeljot Opublikowano 12 Listopada 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2010 Mam nadzieję, że to jednak nie aż taki problem. Jako elektronik wydaje mi się, że to może być problem oprogramowania. Zastanawiam się nad ponownym zainstalowaniu firmwaru, ale trochę się obawiam czy czegoś nie skopię pracując na ślepo. Przeinstalowanie softu nie pomogło. Jednak znowu po pewnym czasie podłączenia do kompa (podczas zrzucania plików przed sformatowaniem) wyświetlacz się załączył i działał aż do momentu wyjęcia kabla USB. Ciekawe co mi napiszą z serwisu bo zapodałem do nich zapytanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkeljot Opublikowano 5 Lutego 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2012 No to po długim okresie leżakowania (niestety zapomniałem o playerku i nie wysłałem na gwarancji), postanowiłem zobaczyć czy tak jak to straszył serwis jest to pęknięcie wyswietlacza. Po rozbiórce okazało się, że to totalna bzdura. Wszystko jest całe i nie ma najmniejszego śladu mechanicznego uszkodzenia. Ciekawe jak to naprawdę wyglądało w przypadku innych egzemplarzy. Niestety nie jest to też jakiś zimny lut czy coś innego łatwego w naprawie. Został mi zatem odtwarzacz w roli pamięci, czyli tak naprawdę śmieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.