Skocz do zawartości

Kierunek w którym zmierzaja gry


WojtekC

Rekomendowane odpowiedzi

Hm, ja sobie nie radzę z nowymi grami.

Heroes 3, seria Baldur's Gate, Planescape, Fallout, Age of empires 2, od czasu do czasu ut99 na lanie, może far cry 1, ale tylko single, no i przeaźliwie niedopracowana fabuła.

To wszystkie gry które są w stanie mnie wciągać. Zawiódł mnie crysis, fc2, ut3, cod4 (w miarę przyjemne multi, ale mimo wszystko brak trybu assault woła o pomstę do nieba), heroes 5. Najchętniej kupiłbym sobie taniego lapka na studia, takiego do 600zł, tyle, że photoshop i autocad/soldworks wymagają mocy :angry:

 

Wydaje mi się, że to część ogólnej tendencji.

Wraz z ewolucją szybkiego dostępu do danych i towarów (internet, tv), zmieniły się priorytety.

Kiedyś ludzkość szła na ilość i jakość, bo i dostęp był ograniczony.

Teraz informacji jest aż za dużo, ludzkość idzie na prostotę, wszystko jest tymczasowe i niestaranne.

Jeśli w ciągu sekundy nie znajdujemy na stronie tego czego szukamy, wyłączamy ją. Jeśli 20 sekund utworu nas nie wciągnie, wyłączamy go. Jeśli gra wymaga zastanawiania się, wczuwania, rozważań, pozbywamy się jej.

 

Nie mówię tego z oburzeniem, wręcz przeciwnie, tak jest i już.

Można to nazywać komerchą (ale ta akurat mi nie przeszkadza, bo pogoń za zyskiem jest mz jedynym realnym na świecie motorem rozwoju), a można to nazywać okresem przejściowym.

 

Mz przyszłością jest już nie dostarczanie informacji/towarów/gier/muzyki/blablabla, ale skuteczna selekcja spośród tego co już istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i kampanie są w tych grach krótkie, ale treściwe. Wolicie zagrać w coś co jest średnio długie, ale wciągające i zapadające w pamięć, czy raczej długą grę, która w końcu stanie się monotonna? Ciebie może multi nie obchodzi, ale miliony innych graczy tak.

 

ale miliony innych graczy też chcą single! swoją droga co za problem połączyć to i to? nie rozumiem tego. Co do monotonności- to wszystko zależy od twórców gier. Kiedyś jak się pisało scenariusz ewentualnej gry to się starało by przyciągnąć gracza jak najdłużej do gry, wszystko miało ręce i nogi. Dzisiaj z tym jest różnie. Koledze i mnie chodzi o gry, które są dłuższe niż 5-6h. Bo wtedy to żal nawet kupować gry wartej w dniu premiery ponad 100 za 5 h rozrywki.

 

Tak wiem, ja też nie lubię krótkich trybów single, ale z drugi strony w zasadzie w większości przypadków krótkie są jedynie shootery, w których akcja jest tak szybka, że naprawdę ciężko jest twórcom zaoferować dłuższą rozgrywkę, która byłaby tak wciągająca, jak ta 5-6 godzinna, którą przechodzimy jednym tchem.

 

Co do kupowania - faktycznie, jeżeli kogoś interesuje jedynie single, to imho głupotą jest kupować grę od razu po premierze. Ja np. Modern Warfare 2 w którym interesował mnie jedynie tryb single kupiłem 2 lata po premierze, za 40 zł. I uważam, że te 4 dyszki za te 6 godzin zabawy + dodatkowe kilka godzin na wyzwania to dobrze wydana kasa. Ale premirowych 120 zł na pewno bym nie zapłacił.

 

Inaczej sprawa ma się z Bad Company 2 - tutaj nie ruszałem single (jeszcze), ale w multi spędziłem sporo czasu, kupiłem grę od razu po premierze, właśnie za 120 zł. Kupiłem z nastawieniem na tryb sieciowy i się nie zawiodłem, bo 120 zł za kilkadziesiąt godzin świetnej zabawy to dobrze wydana kasa.

 

Dlatego moja recepta jest prosta - chcę grać w strzelankę tylko w single - kupuje dopiero po przecenach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przecież po UT2004 nie ma już dobrych multi (Quake Live nie liczę, bo to nowa wersja Q3, a nie sequel) w FPSach. :P

 

No ale na szczęście jest Cube2:Sauerbraten. Tam to przynajmniej postać nie rusza się jak "wóz z węglem" (Halo, Cod , Homefront itp.) a i FOV można sobie ustawić na 120 :)

 

 

Od siebie mogę dodać , że odpowiada mi to że jest coraz lepsza grafika, fizyka itp. Nie uważam żeby pogoń za coraz większym fotorealizmem była czymś złym. Problemem jest raczej to , że producenci mają nieraz dziwne pomysły na zapewnienie grywalności. Ot taki Quake2 jest dla mnie bardziej grywalny niż COD5 . Z drugiej strony dobrze zdaję sobie sprawę , że Bioshock z grafiką na poziomie drugiego Quake'a nie miałby całego swoje uroku, który czyni go naprawdę za******** grą.

Edytowane przez Kosmaty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i kampanie są w tych grach krótkie, ale treściwe. Wolicie zagrać w coś co jest średnio długie, ale wciągające i zapadające w pamięć, czy raczej długą grę, która w końcu stanie się monotonna? Ciebie może multi nie obchodzi, ale miliony innych graczy tak.

 

ale miliony innych graczy też chcą single! swoją droga co za problem połączyć to i to? nie rozumiem tego. Co do monotonności- to wszystko zależy od twórców gier. Kiedyś jak się pisało scenariusz ewentualnej gry to się starało by przyciągnąć gracza jak najdłużej do gry, wszystko miało ręce i nogi. Dzisiaj z tym jest różnie. Koledze i mnie chodzi o gry, które są dłuższe niż 5-6h. Bo wtedy to żal nawet kupować gry wartej w dniu premiery ponad 100 za 5 h rozrywki.

 

Tak wiem, ja też nie lubię krótkich trybów single, ale z drugi strony w zasadzie w większości przypadków krótkie są jedynie shootery, w których akcja jest tak szybka, że naprawdę ciężko jest twórcom zaoferować dłuższą rozgrywkę, która byłaby tak wciągająca, jak ta 5-6 godzinna, którą przechodzimy jednym tchem.

 

Co do kupowania - faktycznie, jeżeli kogoś interesuje jedynie single, to imho głupotą jest kupować grę od razu po premierze. Ja np. Modern Warfare 2 w którym interesował mnie jedynie tryb single kupiłem 2 lata po premierze, za 40 zł. I uważam, że te 4 dyszki za te 6 godzin zabawy + dodatkowe kilka godzin na wyzwania to dobrze wydana kasa. Ale premirowych 120 zł na pewno bym nie zapłacił.

 

Inaczej sprawa ma się z Bad Company 2 - tutaj nie ruszałem single (jeszcze), ale w multi spędziłem sporo czasu, kupiłem grę od razu po premierze, właśnie za 120 zł. Kupiłem z nastawieniem na tryb sieciowy i się nie zawiodłem, bo 120 zł za kilkadziesiąt godzin świetnej zabawy to dobrze wydana kasa.

 

Dlatego moja recepta jest prosta - chcę grać w strzelankę tylko w single - kupuje dopiero po przecenach.

 

Wyobraź sobie, że ja kupiłem grę za 30 dolców i grałem w nią PONAD 1000 godzin. Oczywiście tylko multi. Dlatego moim skromnym zdaniem na świecie jest jeszcze wiele świetnych gier, trzeba tylko znaleźć odpowiedni dla siebie gatunek no i grać po multi, bo singiel mnie już na przykład w ogóle nie kręci.

 

Mowa o Heroes of Newerth, niestety z czasem gra zeszła na psy gdy została zalana przez przygłupawych smarków (w końcu udało im się uzbierać te 30 dolców z kieszonkowego). Teraz gdy gra jest za free podejrzewam, że jest już tragicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Przyszłość gier wygląda tak, że niedługo będzie się je przechodziło kartą kredytową. Ponoć w diablo 3 będzie można takie coś uprawiać na szerokoą skalę. Że już nie wspomnę o grach na sprzęt Apple'a, gdzie gra kosztuje 1$ ale potem wydajesz 5$ in app żeby dostać drugą połowę. No ale to sprzęt dla bananowców :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Może i kampanie są w tych grach krótkie, ale treściwe. Wolicie zagrać w coś co jest średnio długie, ale wciągające i zapadające w pamięć, czy raczej długą grę, która w końcu stanie się monotonna? Ciebie może multi nie obchodzi, ale miliony innych graczy tak.

 

ale miliony innych graczy też chcą single! swoją droga co za problem połączyć to i to? nie rozumiem tego. Co do monotonności- to wszystko zależy od twórców gier. Kiedyś jak się pisało scenariusz ewentualnej gry to się starało by przyciągnąć gracza jak najdłużej do gry, wszystko miało ręce i nogi. Dzisiaj z tym jest różnie. Koledze i mnie chodzi o gry, które są dłuższe niż 5-6h. Bo wtedy to żal nawet kupować gry wartej w dniu premiery ponad 100 za 5 h rozrywki.

 

E, tam. Half Life - labirynt, Shogo - labirynt. Nigdy tych gier nie ukończyłem, bo NIE WIEDZIAŁEM, GDZIE MAM PÓJŚĆ. Błądziłem, błądziłem, aż w końcu wywaliłem grę z dysku i tyle widział. Nowe gry może i są krótsze, ale wolę taką krótkość, niż sztucznie zbudowaną długość starych gier (labirynt).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem, zobacz sobie chociażby Finala. Nawet XIII długie gry- gdzie prowadza Cię za rączkę (wiem że średni przykład, ale co mi tam) i to na ponad 130h. Deus Ex: Human Revolution- też na jakieś 50h jak sobie pozwiedzasz miasto, zhakujesz wszystkie kompy itp.

 

W half-life nigdy się nie zgubiłem- nie było jak :) a jeśli już to masz od tego neta:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasach, kiedy grałem w HL, nie miałem neta.

W Finale nigdy nie grałem.

Deus nie jest aż taki długi (chyba, że z DLC). Dwukrotne przejście zajęło mi 45 godzin. Teraz męczę Brakujące Ogniwo (można było kupić za jakieś 10 zł w promocji).

 

przykładowo mało kto powie że baldur's gate było monotonne, tylko że jednocześnie 99% obecnych graczy powie że grafika to dno i dziesięc centymetrów mułu i nawet nie zacznie w to grać smile.gif

 

Gry na IE nie miały jakiejś wybitnej fabuły, ale Baldur miał jak dla mnie wybitną mechanikę. Liczba strategii w tej grze przewyższa chyba wszystkie inne gry. Żaden Dragon Age się do tego nie umywa.

Edytowane przez Saiya-jin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całego deusa z dodatkami można było kupić, w sumie chyba jeszcze promocja za 42 złote :) na steam, oczywiście. I zależy jak grasz w deusa- teoretycznie to i w 15h skończysz, jak nie będziesz nic robił po za głównym wątkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pierwszym razem robiłem tylko wątek główny (głupie wydawało mi się pomaganie koledze policjantowi, czy burdelmamie, kiedy ścigamy gości, którzy uprowadzili naszą famme fatal), ale za drugim robiłem wszystko. Dwa przejścia w 45 godzin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wiadomo, kiedyś było znacznie więcej dobrych, wciągających gier, ale wciąż zdarzają się pojedyncze perełki. Z ostatnich lat strasznie pozytywnie zaskoczył mnie Drakensang, który mimo fatalnej kamery i słabych dialogów (praktycznie zerowy wybór) wciągnął mnie bardziej niż wszystkie nowe pseudo-RPG BioWare m.in. Mass Effect. Teraz zbieram się do kupna nowego Deusa, a tak pocinam najczęściej w produkcje z lat 1999-2005 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzisiejszych czasach jeśli wyjdzie 5 genialnych pozycji na rok to już prawie graniczy z cudem. Poza tym te wszystkie mmorpg do mnie nie przemawiają. Ja wolę mieć save'y na kompie i grać kiedy czuję potrzebę, a nie codziennie logować się na serwery, bo dzisiaj trzeba wykonać jakiegoś questa, zdobyć jakiś achievement czy coś w tym stylu - to jest takie trochę sztuczne przywiązywanie gracza do gry. Poza tym ja tam gram przede wszystkim dla fabuły, potem klimatu i grywalności - no i oczywiście dla przyjemności. Grafika jest drugorzędną sprawą, potrafię nawet grać w tekstowe rpg/adventure jak Zork i sprawia mi to więcej przyjemności niż dzisiejsze efektowne produkcje, które w większości są po prostu nudne.

 

A Deus? Stary był naprawdę w porządku, pewnie kiedyś zagram w tego nowszego, choć nie mam ciśnienia. Jest jeszcze tyle starych gier, które czekają na "zaliczenie". I wcale nie muszę wydać na grę >100zł żeby sprawiała mi radochę. Masę starych klasyków można kupić za 20zł, a jeśli brać pod uwagę używane to już w ogóle butelkę lub dwie piwa (choć w takiej cenie po co szukać używek?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zgadzam się z Arthassem, grafika to rzecz drugorzędna. Mój komputer ma lata świetności za sobą, czasem lubie pograć w odmóżdżającą gre z dobrą grafiką dla funu ale przeważnie w nowych tytułach komputer nie wyrabia. Od niedawna załapałem banie na przygodówki w wyprzedażach po 5-10zł i mimo nieciekawej grafiki fabuła wciąga i to mi wystarcza. Nawet jak taka gra okaże sie niewypałem to nie szkoda kasy jak np nowe strzelanki po 100-150zł oferujące 6 godzin rozgrywki, nie zawsze ciekawej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Po prostu trawa była kiedyś bardziej zielona i tyle. Wszyscy wychwalają jakie to kiedyś gry były świetne, pomysłowe i jakie rozwinięte fabularnie, ale dzisiaj też takich nie brakuje. Jest jak było - są tytuły, które opierają się na porywającej fabule, inne urzekają otwartym światem, a jeszcze inne polegają na odmóżdżającej rozgrywce. Ludzie przypominają wielkie erpegi, mówiąc o tamtych czasach, ale nie pamiętają, że grali również w durne Wormsy, Superfroga czy Prehistorika, i że bawili się przy nich równie dobrze. Przepisu na super gameplay nie ma, ale wrzucanie gier dla casuali do jednego worka z takim np. Bioshockiem, Portalami, Podróżą, Mirror's Edgem, Wiedźminem i całą masą innych wyjątkowych i genialnych gier jest zwyczajnie głupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gry zmierzają w tym samym kierunku co cały świat czyli w kierunku kompletnego zidiocenia. Wystarczy spojrzeć na samochodówki np. seria Need for Speed - wystarczyć wcisnąć gaz do dechy...To czy skręcasz w dobrą stronę ma niewielkie znaczenie a o hamowaniu możesz kompletnie zapomnieć... Oczywiście są wyjątki takie jak konsolowa Forza 4, ale wyjątek tylko potwierdza regułę bo już kolejna Forza to niemal kopia fizyki jazdy znanej z NFS-a.

Edytowane przez soulreaver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko mimo wszystko Forza Horizon- miała być arcade, nie symulatorem. Od początku było to podkreślane.

 

W shooterach też następuje niestety bardzo niski pułap.... Aliens: Colonial Marines- gra na 5h, gorsza graficznie niż demo. robiona przez 4 studia tak dla picu. A kosztuje ile kosztuje. I wygląda jak wygląda. przynajmniej Dead Space 3 jakoś wyszedł z tego. Aczkolwiek- mirko płatności w trybie SINGLE- to już przesada...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gry zmierzają w tym samym kierunku co cały świat czyli w kierunku kompletnego zidiocenia. Wystarczy spojrzeć na samochodówki np. seria Need for Speed - wystarczyć wcisnąć gaz do dechy...To czy skręcasz w dobrą stronę ma niewielkie znaczenie a o hamowaniu możesz kompletnie zapomnieć... Oczywiście są wyjątki takie jak konsolowa Forza 4, ale wyjątek tylko potwierdza regułę bo już kolejna Forza to niemal kopia fizyki jazdy znanej z NFS-a.

A kiedy to need for speed był symulatorem? Jedyną częścią która się powiedzmy ocierała o bardziej symulacyjny model jazdy było Porsche Unleashed a więc bodaj 5 część a do tego spin off.... Forza Horizon jak widzisz po nazwie nie jest numerowaną odsłoną a również spin offem do tego robionym nie przez Turn 10 a przez inne studio zbudowane na popiołach Bizarre Creations które też od zawsze robiło zręcznościówki.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ok ja nie jestem żadnym graczem, nie znam się na tym nazewnictwie zbyt dobrze. Piszę to co myślę. Nie wiem na czym ta zręczność ma polegać jak nic nie trzeba robić tylko trzymać wciśniętą strzałkę "up" przez cały wyścig.

 

Jeżeli miałbym szukać pozytywów to niewątpliwym pozytywem stają się ceny (PC oczywiście). Przykładowo klucz Battlefield3 umożliwiający grę online można kupić za niecałe 50pln, a gierka jest całkiem fajna.

Edytowane przez soulreaver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kiedy było inaczej (z tą strzałką)? Już od Pegazusa tak jest.

Z ciekawszych gier w ostatnich latach mamy:

- Alan Wake

- Serię Assassin's Creed

- Serię Batman Arhkam

 

Nie jest moim zdaniem aż tak źle. Gry komputerowe ogólnie są nudne, bo grasz sam. Nie ma elementu towarzyskiego. Dla mnie to nigdy nie będzie taka zabawa, jak gry planszowe ze znajomymi, czy sporty typu jazda na nartach/rowerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności