maciek764 Opublikowano 24 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2010 Od dłuższego czasu używam do słuchania muzyki na przemian tych dwóch modeli słuchawek - sławnych Koss KSC-75 oraz mniej sławnych Sennheiser HD485. I przez cały ten czas właściwie nie mogłem się zdecydować które mnie zadowalają bardziej. Powinno być to proste zważając na to że Kossy kosztują 80zł a HD485 około 300zł czyli ponad 3 razy więcej. Obydwóch par słuchawek używałem praktycznie w tych samych warunkach - domowe zacisze, podłączone do laptopa z kartą Realtek HD Audio opartą na układzie ALC660 - karta raczej ciemna, basowa, bez żadnych szumów, trzasków czy przydźwięków, źródło raczej przeciętne, ale właściwie dla mnie wystarczające. Późnymi wieczorami słuchawki były wpięte do Sony Ericssona W890i, do źródła znacznie chłodniejszego oraz... cyfrowego pianina Yamaha P-85. Ergonomia W HD485 mamy długi, odpinany kabel oraz bardzo praktyczny wieszak na słuchawki, dzięki któremu słuchawki spokojnie sobie wiszą obok laptopa i czekają na użycie. KSC-75 za to wieszam na lampce biurkowej. Wtyk w HD485 jest długi i masywny, co trochę przeszkadza bo mam gniazdo z przodu laptopa, w KSC-75 natomiast wtyczka jest kątowa i krótka, co zmniejsza obawy o uszkodzenie gniazda (które już raz w ten sposób załatwiłem). Niestety kabel również jest krótki, ale te słuchawki są w sumie do użytku ze sprzętem przenośnym. Co do samego komfortu noszenia - w HD485 po dwóch, trzech godzinach bolą mnie małżowiny i ogólnie głowa musi odpocząć. Po założeniu KSC-75 po kilku minutach zapominam że mam je na głowie, po prostu ich nie czuje. Tutaj mimo, że są to clip-on'y przez wielu oceniane jako niekomfortowe nie potwierdzam tego, wygodą biją na głowę HD485 oraz wygodniejsze HD555. Dźwięk Zacznijmy od tego że KSC-75 używam ponad rok, HD485 używam od kilku tygodni i właściwie kończę ich używanie. Kiedyś kilka osób poleciło mi je ze względu na to że jest to niewielki upgrade dźwiękowy w stosunku do KSC-75 (szkoda że cenowo to nie był mały upgrade). Pierwsze, co się zauważy gdy założy się HD485 po przejściu z Koss'ów jest bas. W HD485 jest go znacznie więcej, ale też schodzi znacznie niżej. Wszystko zdaje się grać znacznie bardziej rozrywkowo niż w KSC. Niestety gdy bas w KSC-75 jest lekko napompowany w wyższych partiach, to w HD485 to zjawisko jest jeszcze bardziej słyszalne, poprawia się to trochę na jaśniejszym źródle. Przez to środek w Sennheiser'ach wydaje się lekko schowany. Jeżeli chodzi o równowagę pasma to KSC-75 wygrywają tę bitwę. W Koss'ach żadne z pasm się nie wybija. HD485 grają głównie basem i górą, chociaż ona też jest jakby lekko upośledzona, czegoś w niej brakuje. Kossy grają u mnie bez żadnej equalizacji, HD485 musiałem poprawiać, głównie przez zmniejszenie basu i małe zmiany w górnym paśmie, ale i tak czułem niedosyt. Myślałem że się po prostu do tego przyzwyczaję, osłucham się z nimi i będzie dobrze, po dłuższym czasie jednak tak się nie stało i stwierdziłem, że wolę tańsze o ponad 200zł KSC-75. Po pierwsze ze względu na wygodę a po drugie ze względu na dźwięk. Nie potrafię po tak długim czasie użytkowania jednych słuchawek przyzwyczaić się do tak dziwnej charakterystyki dźwięku. Na wyższych głośnościach HD485 potrafią wręcz mnie męczyć, nie doszedłem jednak które dokładnie częstotliwości za to odpowiadają. Znacznie lepiej na dużych głośnościach słucha mi się KSC-75. Należy wspomnieć że obydwa modele mają bardzo podobną sprawność, grają na zbliżonym poziomie głośności. Muzyka której słucham to różne odmiany rocka, normalne, dziwne itd. Wiem tylko, że w tej muzyce HD485 się nie sprawdzą, nawet na jaśniejszym źródle. Jedyne co w nich ulega poprawie w stosunku do KSC to bas. Pianino również lepiej odwzorowują KSC-75. Przestrzeń jest na podobnym poziomie. Oczywiście cały ten mój wywód jest subiektywny i być może oparty na przyzwyczajeniach, które usiłowałem zmienić, ale się nie udało. Podsumowanie Przy cenie KSC-75 zakup HD485 okazuje się totalnie nieopłacalny, ponieważ zupełnie nie przekłada się to na poprawę, której się spodziewałem. Lepiej dołożyć do modelu np. HD595, wiem, że to niemała suma, ale zakup HD485 się po prostu nie opłaca. Lepiej zostać przy tanich KSC-75 które w moim odczuciu grają choć mniej imprezowo, to przyjemniej oraz są wygodniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.