Skocz do zawartości

Głośniki i Stacja Dokująca Sony CPF-NW001


holdegron

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

 

Przedstawiam Sony CPF-NW001 - ambitną stację dokującą dla Walkamna.

 

 

 

Całkiem przypadkiem wpadła mi w ręce stacja dokująca Sony CPF-NW001. Rozglądałem się za jakimiś sprytnymi głośnikami do mojego S639.

Najlepiej z funkcją ładowania. Niestety jak wiadomo urządzeń dedykowanych do Walkmanów jest mało – wszystko do iPoda.

Kiedyś udało mi się posłuchać aktualnie oferowanej stacji Sony SRS-NWGU50 i byłem przerażony mizerią dźwięku !

Dźwięk z tego SRSa to typowy przykład bardzo taniej miniwieży no-name. Tragedia ! A kosztuje 450 zł !

Toteż kiedy namierzyłem opisywaną stację wstępnie poszukałem opinii w necie. Opinie były jak jeden mąż super pozytywne, wręcz entuzjastyczne.

Że niby wielki dźwięk z mikro systemu. No cóż, zaryzykuję pomyślałem. 150zet to nie taka kupa kasy (4 - 5 stów w sklepie jak się gdzieś znajdzie). Jakby co to się sprzeda na forum ;-)

 

CPF-NW001 to oferta z 2006 roku. Widać że od tego czasu do władzy doszli księgowi i nakazali za taką samą kasę (w sklepie) produkować bubla.

Nie rozumiem takiego postępowania bo Walkmany dają świetny dźwięk. Podłączywszy się do do takiego SRSa dostajemy dźwięk może ciut

lepszy od grającego telefonu komórkowego.

 

Do rzeczy.

 

Głośniczki dotarły w sporym pudle kartonowym. Wewnątrz maluśki dok i sporo większy subwoofer. Wszystko ładne i starannie wykonane.

Błyskawiczne podłączenie, Walkman w gnieździe i pierwszy szok ! To nie może tak grać ! Ale do dźwięku wrócę później.

 

Budowa i funkcje.

 

Głośniki składają się z dwóch modułów. Główną częścią jest stacja dokująca wyposażona w dwa głośniczki oraz gniazdo WM-Port.

Stacja ma kształt trójkąta (patrząc z boku; jak czekolada Toblerone). Jest wykonana z aluminium i jest dość ciężka jak na takie maleństwo.

Ma nóżki z takiej „czepiającej się” gumy i nie sposób ją przesunąć na stole. Na czubku trójkąta umieszczono trzy guziczki (głośność +/- i wybór wejścia) oraz trzy kontrolki (On, Line i Surround). Z tyłu jest gniazdo zasilacza/subwoofera i wejście liniowe MiniJack.

Pracują tu wzmacniacze S-Master o mocy 2x5 W. Głośniczki mają 2,8 cm średnicy i membrany wyglądające na aluminium. Użyto neodymowych magnesów. Głośniki mają oddzielne komory z żywicy. Szerokość całego doka to tylko 206 mm !

 

 

 

Druga część to zasilacz który jest równocześnie subwooferem. Sprytnie zostało to pomyślane bo jednym kabelkiem dwużyłowym przesyłany jest prąd do doka i basy do suba. Ten moduł jest większy – 22x8x13 cm. Obudowa jest w całości z czarnego profilu aluminiowego o grubości ok. 2 – 3 mm i jest bardzo sztywna. Wewnątrz umieszczono zasilacz oraz wzmacniacz S-Master suba o mocy 15 W. Napędza on głośnik o średnicy 7 cm pracujący w układzie bass-reflex. Konstrukcja jest jednak nieco inna niż popularne subwoofery klasy popularnej. Głośnik jest w całości zamknięty w obudowie (nie promieniuje bezpośrednio) i jest wytłumiony od tylnej strony. Przednia strona gra do komory z której wyprowadzony jest kanał bass-reflex

długi na 11 cm. SUB waży ok. 1,5 kG.

 

 

 

Wewnątrz nie znajdziemy szczątkowej elektroniki jak w tanich głośniczkach. Jest tam PCB naszpikowane podzespołami.

Wzmacniacz S-Master to dość skomplikowane zagadnienie ale odwdzięcza się dużą sprawnością i niezłym dźwiękiem.

 

W komplecie dostaniemy pilot, takie maleństwo wielkości karty kredytowej, z 14-toma guziczkami. Można nim regulować głośność, tony wysokie i niskie (w trzech krokach na + i na -), włączyć surround, wybrać wejście oraz obsłużyć podstawowe funkcje Walkmana. A konkretnie – play/pause; folder UP ; folder DOWN ; skip. Niestety nie ma pełnego wsparcia dla wszystkich funkcji Walkmana i czasem trzeba podejść i ręcznie pomanipulować…

A szkoda bo fajnie by było z pilota używać wszystkich funkcji. Wystarczyło by dodać dwa guziczki (Back i Option) i byłby dostęp do całego menu Walkmana.

 

 

 

Walkman posadzony na stacji jest ładowany. Kiedy nie gra a jest już naładowany otrzymamy na ekranie duży komunikat że baterka jest pełna. Oczywiście jak gra to też się ładuje. Gniazdo WM-Port jest umocowane elastycznie aby nie nadwerężyć gniazda w Walkamanie.

Za gniazdem WM znajduje się regulowana podpórka do playera.

 

Na doku była naklejka „release your walkman music” – no to uwalniamy muzę !

 

Dźwięk !

 

Trudno w to uwierzyć spoglądając na to maleństwo ale potrafi zagrać ładnie, naturalnie i głośno. Najczęstszą przypadłością tego typu głośniczków jest mocno nienaturalny dźwięk. Mam tu na myśli „pudełkowate” brzmienie z męczącymi metalicznymi sopranami i „przewalonym” subwooferowym basem. Tymczasem mikrus Sony już na dzień dobry pokazuje że dystansuje się od swych popapranych braci. Pierwsze wrażenie to rozmiar dźwięku. Mamy przed oczami głośniczek a słyszymy duży dźwięk normalnie wymagający przynajmniej jakiejś udanej miniwieży (np. Yamaha). Nie ma tu typowego rysowania sceny bo przy tym rozstawie głośników jest to niemożliwe. Głośniki generują coś na kształt kuli dźwięku w której bez problemu „widać” poszczególne instrumenty i głosy. Można co prawda włączyć Surround ale jego działanie zniekształca wyraźnie barwę. Głośniczki w stacji przetwarzają średnicę i soprany. I robią to bardzo dobrze. Brak tu metaliczności, soprany nie są podbite ani nie sybilizują. Natomiast szczegóły nie są gubione. Ładnie oddane są średnie – głosy, fortepian czy saksofon jest bardzo satysfakcjonujący. Basy przejmuje sub. I tu duże brawa dla Sony, udało im się zaprojektować suba bez buczenia i dudnienia, schodzący dość nisko (patrząc na wymiary). Instrumenty basowe mają czytelną fakturę. Zaskoczyły mnie możliwości dynamiczne. Trudne fragmenty jazzowych, perkusyjnych wyczynów na CD P. Barber „Cafe Blue” zostały oddane bardzo dobrze na dużym poziomie głośności. Charakter suba można w pewnym zakresie regulować poprzez jego umiejscowienie. Postawiony na stole za dokiem da bas najsłabszy ilościowo ale najspójniejszy z resztą pasma. Postawiony na podłodze – moim zdaniem – gra najlepiej. Postawiony „do kąta” będzie basował nieco za bardzo.

Barwę dźwięku i efekty można regulować w Walkmanie. W doku regulujemy tylko głośność. Trzeba to mieć na uwadze aby nie nakładały się przykładowo podbicie basu w Walkmanie i basy w doku – efekt będzie wtedy straszny.

 

Pewna trudność występuje przy próbie skorzystania z radia. Jak wiadomo radio potrzebuje kabelek od słuchawek jako antenę. A jak się włoży Walkmana do doka to słuchawki trzeba wyjąć… Ale zamiast słuchawek można włożyć do gniazda słuchawkowego po prostu kawałek kabelka (bez podłączania do czegokolwiek wewnątrz walkmana) To wystarczy do prawidłowego odbioru FM.

 

Z ciekawości postawiłem głośniczki przed TV i podłączyłem do instalacji AV. I kolejny szok ! Głośniki generują na boki dźwięk rozmiaru mniej-więcej 37” TV i całkiem przekonująco w głąb obrazu. W porównaniu do głośników pracujących w plazmie Panasa zyskujemy wszystko – bas, scenę i naturalność. Pięknym doświadczeniem było obejrzenie i wysłuchanie koncertu noworocznego z Wiednia na TVP HD. Instrumenty zostały oddane bardzo wiernie ale i przyjemnie. O możliwościach analitycznych może świadczyć świetne oddanie trójkąta lub harfy na tle całej orkiestry. I można dać śmiało czadu – dźwięk do pewnych granic jest czysty i dynamiczny.

 

Kolejnym wyzwaniem było odtworzenie ścieżki dźwiękowej do „Quantum of Solace”. Mały subwooferek dawał sobie radę całkiem satysfakcjonująco. Oczywiście nie jest to bas jak z jakiegoś Velodyne ale daję niezły fun przy oglądaniu. Mój pokój jest mały, ma 10 m2 i na takiej powierzchni głośniki „dają radę”. Miejscami efekty kierunkowe były zaskakujące, samolot wleciał wyraźnie spoza kadru :-)

 

Oczywistym jest że głośniki „znikają” kiedy grają. Cały czas łapię się na tym że spoglądam z niedowierzaniem na ten mikry zestaw słysząc duży dźwięk. Podejrzewam że Sony stosuje jakieś technologie Obcych :-) Generalnie nie lubię tej firmy i uważam że mają całą masę przeciętnego sprzętu lansowanego agresywnym marketingiem (np. LCD Bravia). Ale czasem uda się wyłuskać jakiś rodzynek. Dobre i to.

 

Podsumowując – za tę kasę był to Zakup Roku. Proszę jednak traktować tę recenzję w odniesieniu do całokształtu zagadnienia. Głośniki dają świetny dźwięk w skali mini-głośników. Nie ma co porównywać ich wyczynów do normalnego sprzętu z dużymi i dobrze rozstawionymi głośnikami. Nadają się do małego pokoju i niewysokich poziomów głośności a przez swoje mikre rozmiary nie zagracą nam dodatkowo domu. Ja słucham ich sobie relaksacyjnie oraz wspomagam nimi TV – do tego nadają się doskonale. Do delektowania się muzą używam słuchawek. Niemniej polecam z czystym sumieniem. Warto ich poszukać np. na Amazonie.

 

Pozdrawiam, Bobby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności