Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Creative Zen: Vision M


Azahiel

Rekomendowane odpowiedzi

Creatshit, czy nie do końca?


Jako, że jestem posiadaczem tego pleyer’a od prawie 3 lat, a na forum pojawiła się jak dotąd tylko jedna recenzja, postanowiłem napisać kilka słów na temat wspomnianego

odtwarzacza - Crative Zen Vision: M. Z góry oświadczam, że nie mam jakiegoś „wyrafinowanego” ucha, ale to i owo już ono słyszało. Oczywiście, proszę wziąć pod uwagę, że cały ten wywód będzie moją subiektywną opinią. :)

Odtwarzacz, o którym mowa, bardzo dawno temu zakupiony został w Vobisie, za cenę bagatela 799 (30gb) razem z futerałem (o którym dodam parę słów w dalszej części recenzji). Zacząłem szukać czegoś nowego w momencie, gdy padł mi zen touch. Irivery były wtedy bardzo drogie, tak jak cowony i inne tego typu sprzęty. Zaryzykowałem po raz kolejny kupując odtwarzacz z pod loga creative - czarny, bo różowy bił w oczy i normalne gusta, a zielony dawał na skojarzenie kosmitów. ;)

Pierwszy rzut oka - czyli pudełko i jego zawartość.


Razem z odtwarzaczem w pudełku znajdowały się:

- słuchawki stockowe creativa (nie pamiętam jakie, w dodatku już ich nie mam),
- adapter do zena, który pozwala podłączyć nam go za pomocą kabla usb (czyżby konkurencja dla ipoda?- na zdjęciu),
- biały futerał (może odrobinę pastelowy, z irchy albo czegoś podobnego), a raczej woreczek,
- kabel usb, biały, o dziwo dosyć długi,
- płytka ze sterownikami,
- instrukcja (nawet trochę polskiej)
- no i oczywiście player.


Pudełko- dosyć kolorowe, na pierwszy plan wysunięty został player, jego wersja oraz pojemność. Na bocznej ścianie opakowania mamy wszelkie nagrody z jakiegoś sklepu internetowego w Stanach i napis „work with vista”. No i oczywiście we wszystkich językach prócz naszego, specyfikacje urządzenia. Całość została zrobiona z dosyć sztywnego kartonu. W środku opakowania wierzchniego znajdowało się mniejsze pudełko ze wszelką zawartością.
Soniak__1_of_14_.jpg

Zajrzyjmy mu w oczy…


Visio M posiada 2,5 kolory, wyświetlacz LCD o wg. mnie dobrej czytelności (nawet w słońcu) i dobrej jasności. Po 3 latach użytkowania nie ma żadnego martwego piksela;. Kolo-

rystyka dosyć ciepła i przyjemna dla oka.

Touch („miziak”, jak to mój znajomy mówi)- na nim opiera się głównie obsługa. Służy do regulacji głośności, szukania utworu/folderu/ czegokolwiek z opcji dostępnych

na liście. Jest on wygodny i nie trzeba korzystać z naszych potężnych zasobów siły, ponieważ wszystko działa nawet za lekkim muśnięciem palca. Po tych ok. 36 miesiącach użytkowania nie widzę w nim żadnych fizycznych i mechanicznych wad. Poprzedni zen po półtorarocznym okresie korzystania przestał się niestety odzywać przez ten touch, tylko tam był większy bardziej rozbudowany.

Przyciski naokoło touch’a- są one niestety z plastiku, który lubi się rysować i palcować, przy czym już leciutko trzeszczy. W samym touchu po bokach są dwa przyciski- next i prev (takie malutkie, białe strzałeczki). Dalej, podążając jak wskazówki zegara, mamy play/pause; podręczne menu; cofnij i skrót, który możemy dowolnie przypisać do czego chcemy (ja mam np. artist). Na samej górze znajdziemy włącznik i blokadę w jednym.

20090822__MG_0048.jpg 20090822__MG_0049.jpg20090822__MG_0056.jpg

I to by było na tyle- player nie posiada żadnych wejść na kartę pamięci itp, zaślepki na wtyk czy innych podobnych bajerów. Wtyk Jacka jest tutaj najlepszym jaki posiadałem- tak samo trzyma mocno i nic nie przerywa. W starym zenie musiałem go lutować, podklejać taśmami- czego to się nie robiło, by jakoś chodził. A ten? Działa i to prawie, jak nowy.

Cały player jest dosyć duży, przez to, że posiada dysk normalny, nie magnetyczny, więc daleko mu do cienkości ipod’ów. Potrafi dawać o sobie znać na starcie, i gdy się zmienia utwory, ale dosyć cicho- trzeba się naprawdę wsłuchać.

Mam talent?

Zapewne wtedy to miał być konkurent dla ipoda video, więc i tutaj jest dużo funkcji:

Muzyka- no jakby inaczej- obsługuje mp3, wav i wma ( o cechach brzmienia w dalszej części).
20090822__MG_0058.jpg
Radio- dobrze łapie, żadnych rewelacji. Można nagrywać do wav tylko, niestety. I tu jest softwarowy Bug- mianowicie, jeśli włączymy player bez słuchawek na radiu- to się zawiesi i czeka nas szpilka w reset.
20090822__MG_0079.jpg
Zdjęcia- zdjęcia możemy wyświetlać na całym ekranie oraz zrobić pokaz slajdów. Miłą niespodzianką jest to, że można utworzyć tło w postaci którejś z fotografii, jakie posiadamy na dysku w Zenie. Oprócz tego jest 6 różnych kolorowych tematów, które pozwolą nam dostawać je jak chcemy.
20090822__MG_0064.jpg
Filmy- Filmy są odtwarzane za pomocą zena na całym ekranie, 2,5 cala spokojnie wystarcza, by obejrzeć jakiś teledysk czy krótszy film. Do wrzucania filmów mamy oprogramowanie, ale o tym za chwilę. Obsługiwane formaty- Wmw9, mpeg1/2/4, divx 4i 5, xvid.
20090822__MG_0063.jpg
Zegar- możemy go ustawić tak, by był zawsze widoczny razem z datą.
20090822__MG_0069.jpg 20090822__MG_0070.jpg
Budzik- owszem jest i miałem okazję go parę razy używać, bardzo przyjdatna rzecz na wyjazdach.
Dysk przenośny- wg. mnie jedna z lepszych funkcji w tym odtwarzaczu- zen robi sobie osobną partycje (2,4,8,16- do wyboru), która będzie widziana jako zwykły pendrive. Nie jest on może demonem szybkości, raczej bym powiedział, że jest na średniej prędkości.
20090822__MG_0060.jpg
Equalizer- chodzi bez zarzutu, mamy 8 zdefiniowanych, i 1 własny. Dla wszystkich coś się znajdzie.
20090822__MG_0066.jpg
Bateria- wystarcza wg. producenta na 14h muzyki i 4h video. Co do wideo, to nie wiem tak naprawdę, bo mało używam. Ja na najmniejszej jasności wyciągam koło 13h teraz, po tych niemalże 3 latach! Na początku miał koło 15-16h na mp3 320. (najmniejsza jasność wyświetlacza),
Tv- tak, tak jest możliwość obsługi telewizora, jako wyświetlacza do filmów czy zdjęć- co prawda nie jest to najlepszej jakości i trzeba mieć do tego kabel, który możemy kupić w jakimś paku creativa, albo co o wiele taniej wychodzi, zrobić sobie taki kabel samemu.

Oprogramowanie


Niestety nie miałem okazji sprawdzić nigdy, jak działa oprogramowanie creativa na innym systemie niż Windows, także z tego systemu będę opisywał software. Po zainstalowaniu wmp 11 możemy po prostu wejść na dysk odtwarzacza i metodą „przenieść i” upuść wrzucić utwory, zdjęcia, czy film.
Komp_1.jpg

Wrzucanie utworów jest proste, wystarczy kliknąć „Add media”; pokazać które utwory i lecą już one na zena.
Komp_3.jpg
Można to ewentualnie zrobić poprzez Browse media, gdzie możemy podejrzeć wszystko co mamy na zenie.
Okładki do utworów dodajemy właśnie przez Browse media, pokazuje nam się w widoku „album”: miejsce gdzie możemy po prostu przeciągnąć plik JPG. Problemy występują z sernice pack 3 do xp, gdzie wklejanie okładki nic nie daje. Bo odtwarzacz i tak jej nie widzi. W Viście z tego co pamiętam jest ok.
Komp_2.jpg

Oczywiście przez oprogramowanie zarządzamy playlistami- edytujemy je, tworzymy nowe itp.


Możemy także organizować na swój sposób kalendarz, kopiować dokumenty itp. Co prawda kopiować możemy po prostu w postaci dysku przenośnego, ale co kto woli.



To co najważniejsze- It’s Hammer Time!!


Wrażenia słuchowe są bardzo osobistą sprawą, więc opiszę to, co moje ucho lubi słyszeć. Dla porównania wykorzystam także swojego sony e436f. Lista utworów na końcu recenzji.

Tak, jak większość creativów, ten także nie jest raczej niczym zaskakującym- gra równo. Wokal jest jakby trochę z przodu. Góra jakby trochę podcięta, średnica wyeksponowana. Większość czasu ma się wrażenie, że talerze są dosyć płaskie w brzmieniu. Wg. mnie bardzo dobra separacja dźwięku. Bass dosyć słaby, ale punktowy i trochę dobitny momentami. W porównaniu do sony gra jednak bardziej dynamicznie. Scena w creativie jest dużo węższa w porównaniu do sony, przy którego słuchaniu odnosi się wrażenie, że odgłosy pochodzą wręcz zza głowy. Sony jest jakby trochę cieplejszy, ale bardziej płaski zarazem. Co do wokalu to, w obydwu bardzo ładnie brzmi, jednak żeński wolę słyszeć na sony, a męski na Visionie. Equalizer w creative jest o wiele lepszy niż ten z sony, jest bardziej dokładny, mniej podbija i nie czuć przez to przesterów. Ważną sprawą, o której warto wspomnieć jest to, że ten player praktycznie nie szumi, dla mnie – wcale.


Obsługa


Na dworze, niestety, strasznie ciężko jest obsłużyć zena, głównie przez jego touch, który służy do wielu celów. Jeszcze mniej wygodne korzystanie z tego odtwarzacza jest w momencie, gdy trzymamy go we wspomnianym wcześniej futerale. Dlaczego ? Bo ktoś bardzo ambitnie go zrobił- najpierw muszę wyciągnąć słuchawki, a dopiero potem samego zena. W sumie 2 razy tyle roboty. Stąd potrzeba posiadania drugiego playera, który byłby wygodniejszy w obsłudze.
20090822__MG_0053.jpg 20090822__MG_0054.jpg
Muzykę wybieramy w prosty sposób, jak w większości playerów- Teraz odtwarzane, artysta, album, rok itp. Z czego potem możemy mieć wybór, czy ma pokazywać okładki, czy normalnie tekstowo wybieramy.
20090822__MG_0081.jpg20090822__MG_0082.jpg
Utwory szybko przeskakują, nie ma żadnych zwiech czy coś w tym rodzaju. Czasem, jak latamy po całym dysku, to musi pomyśleć, ale to trwa tylko chwilę. Odtwarzacz posiada gapless.
Filmy odtwarzamy także bardzo prosto i nie ma żadnych zwiech w przewijaniu.

Na koniec słów kilka:


Creative wydał godnego następcę poprzednich zenów. Wg. mnie jest to najlepszy ich player, jak dotychczas. Jeśli cofnąłbym się do chwili sprzed 3 lat, a moim zadaniem byłoby kupienie pleyer’a, to bez wahania kupiłbym tego ponownie. Za to, co oferuje, i za to, że przetrwał tyle czasu bez problemu.


Plusy:

- dźwięk
- pojemność (są także wersje 60gb)
- kalendarz
- bateria
- wtyk Jack
- mikrofon
- wielkość (moja subtelna opinia, lubię coś dużego)
- w pełni edytowalne menu i klawisze
- brak szumów
- gapless.

Minusy:

- przelotka do podłączenia do komputera, gdyby nie stacja dokująca to kicha
- dźwięk dysku
- Bug w radiu
- kłopotliwa obsługa bezwzrokowa
- brak obsługi folderów (dla mnie to trochę problem, zwłaszcza jak ma się składanki różne)
- podatność na rysy i odciski z przodu zena.


Słuchawki:

Ath-SJ5
Utwory:

Disturbed- „Land of Confusion”
OST Painkiller- „Cathedra Fight”; „Forest Fight”
Army Of The Pharaohs- “Gun Ballad”
Electric Six- “Gay Bar”
Gaba Kulka- “Hat, Met Rabbit”
Kaliber 44- “takie jakie jest”
Katie Melua- “Spider’s Web”
Korekta by Marta P.



Na koniec kilka fotek:

20090822__MG_0050.jpg 20090822__MG_0051.jpg 20090822__MG_0052.jpg 20090822__MG_0055.jpg 20090822__MG_0065.jpg 20090822__MG_0072.jpg 20090822__MG_0074.jpg 20090822__MG_0076.jpg 20090822__MG_0077.jpg 20090822__MG_0078.jpg

To moja 1 recenzja- proszę o wyrozumiałość i rady:)





Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jako użytkownik tego playera dodam swoje uwagi:

DODATKI

Oryginalny software jest koszmarny i całkowicie do pu**. Program do przegrywania muzyki jest mało ergonomiczny, trzeba w nim się bardzo mocno namęczyć aby coś zgrać i była widoczna okładka albumu. Softwaru nie zastaniemy na stronie producenta, co teoretycznie oznacza w przypadku porysowanej płyty brak możliwości korzystania z playera. Dlatego używam MediaMonkey, który o wiele lepiej radzi sobie z Zenem i ma konwerter. W nielicznych przypadkach (naprawdę nie licznych) kiedy player nie odtworzy jakiegoś filmu, będzie potrzebny nam konwenter. Ten z CD wszystko konwertuje na WMV, jest diabelnie powolny, sam sobie kiepsko radzi z różnymi plikami i potrafi się zaciąć. Tu oryginalny software zastępuje program SUPER. Wsparcie od M$ player otrzymał dopiero z WMP 11, co oznaczało drogę przez mękę po formacie systemu.

 

SYSTEM

Uwielbiam w zenie możliwość wyświetlania okładek albumów (6 sztuk) na całym ekranie, jeśli ktoś jest wzrokowcem to jest to idealna rzecz. Co innego że czasami ładowanie okładek trwa za długo (1-4 sek). Inna bardzo pożyteczną funkcją jest poszukiwanie według klucza (wyrazu), gorzej że autorzy zdecydowali się na układ QWERTY przy wybieraniu liter co bardzo wydłuża wpisywanie słów. Pasek boczny przy przeglądaniu albumów/piosenek/autorów umożliwiający wybierania obiektów według litery alfabetu też jest bardzo pomocny przy 30GB pamięci. Menu jest bardzo przejrzyste, choć są w nim pewne zbytki jak organizer, budzik i jakiś dziwny sklep zena. System potrafi się czasem zawiesić a reset jest ukryty w obudowie tzn. jeśli nie masz przy sobie igły lub cyrkla player pozostaje martwy aż dotrzesz do domu. W ekstremalnych sytuacjach wpychało się liście różnych drzew iglastych. Po trzykrotnym lub twardym resecie występowała kasacja bibliotek - player mielił dyskiem około 2-10 min aby odczytać z powrotem piosenki i poukładać je w albumy. Funkcje wybierania utworów według najw. oceny lub ilości odtw. całkowicie nie działały, bardzo dziwiłem kiedy na obu listach nie zobaczyłem swoich kochanych utworów.

 

Może jutro walne dalszą cześć :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do okładek nie ejst tak ciężko, trzeba mieć tylko najnowszy soft. Co do płytki- teoretycznie Creative Ci ją wyślę jak ją zgubisz/porysujesz za darmo. Ja softa używam tylko do wrzucenia utworów i dodania okładki i to tyle. Bardziej mnie soft wkurzał z starym zenie Touch. Tam trzeba było się męczyć żeby coś wrzucił poprawnie. Mam sentyment do starego zena więc został...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności