Skocz do zawartości

Vedia v39


vkraftretro

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

przymierzam się do zakupu v39 i ja na sporej ilości for wyczytałem że to dość restrykcyjny(czyt.często psujący się) grajek.Chciałem się dowiedzieć czy to prawda oraz jak długo vedia obejmuje na to gwarancje czy jest w tym dobra (żebym się nie zawiódł) oraz jak ewentualnie można zapobiegać tym wadom, mam na myśli odpowiedz od osób już posiadających to urządzenie i o udzielenie mi odrobiny swoich doświadczeń ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obsluga niewygodna ale można sie przywyczaić.Grajek moim zdaniem lepiej wypada dźwiękowo od s739f dźwięk jest żywy dynamiczny a w sony wydawał mi sie lekko zamglony poza tym wyraźnie większa moc na wyjściu.ja szukałem grajka ze względu na dźwięk i sie nie zawiodłem do obsługi można sie przywyczaić ale do słabego dźwięku raczej nie bardzo.Wykonanie pierwsza klasa napewno nie jest ale jak chce sie wszystko to raczej sony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do v39. Chciałeś opinii. Wielce elaborat to nie będzie ale zawsze coś ;)

Jeżeli nie przeszkadzałaby Ci obsługa (do której można się przyzwyczaić) to bierz śmiało.

Odtwarzacz mam już pół roku i póki co wszystko gra jak należy. Gra ... bardzo fajnie gra. Zwłaszcza z ex85. Z resztą przeczytaj pierwszą lepszą opinię na ten temat.

No i to na czym Ci zależy - gra bardzo głośno i dynamicznie. Do tego stopnia, że nie przekroczyłem jeszcze 25/40. Do typowych nauszników wystarczy ze sporym zapasem.

+ Jakość dźwięku b.b.b.dobra

+ Głośność

+ Wykonanie - wbrew wielu opiniom - ja nie mam zamiaru sypać inwektywami - nie wiedzę żadnych szkopułów

+ Słuchawki w zestawie (srs200) - szału co prawda nie ma, ale lepsze to niż pierdziawki z iPoda, Sansy, czy iRiver'a

+ Półroczna bateria wytrzymuje grubo ponad 20 godzin. Niedawno jak sprawdzałem - było coś w pobliżu 25h

+ Cena! Z tych 400zł można jeszcze kupić słuchawki. Nie chcę spamować ale z ex85 odtwarzacz spisuje się świetnie

+ CZASEM EQ potrafi zdziałać cuda

Żeby zbyt nie słodzić:

- Wykonanie zdecydowanie deprecjonuje tego grajka - dotykowy panel nie jest najlepszym rozwiązaniem

- EQ, którym trzeba umiejętnie operować, żeby nie było żadnych przesterów

- Grajek potrafi zepsuć piękny słoneczny dzień - wyświetlacz niezbyt jasny. Do domu i w pochmurne dni odpowiedni, ale jak tylko zaświeci słońce to rozpoczyna się katorga. Można próbować trafiać na ślepo, ale

- Intuicyjną obsługę szlag trafił. Ogranicza się do jednego przycisku on/off/lock/unlock

- Tylne lusterko - jakże piękne i klarowne. Niestety dość łatwo można je zarysować.

- Jak już wspomniałeś - mało prestiżowe. Dawniej ta opcja by u mnie nie przeszła, więc przypuszczam, że ma to jakieś znaczenie. Na szczęście wyrosłem z lansu

- To się prawdopodobnie tyczy wszystkich odtwarzaczy przenośnych - te całe 'polepszacze' dźwięku (mimo że w przypadku v39 są tylko 2) to tylko chwyty marketingowe

 

Jeżeli chodzi o środki ostrożności.

Słuchawki mam jakby ulokowane na stałe.

Staram się oszczędzać gniazdo Jack najbardziej jak się da. Podobno trzymają je tylko 2 luty.

Serwis póki co nie mam zastrzeżeń. Dostałem odtwarzacz z wadliwym wyświetlaczem ale naprawili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dumbler> Takie "podobno ma dwa luty" to można o kant d. potłuc. Gniazdo trzyma się na 4 punktach lutowniczych (ps. jak wyobrażasz sobie połączenie dwóch kanałów i masy dwoma stykami?) tylko są one skąpo obdarzone spoiwem lutowniczym. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś dziwnym trafem nie miałem jeszcze okazji bawić się wnętrznościami grajka, więc opieram się na opiniach. Opinia = podobno.

Pal licho ile spoiw (mój błąd - przepraszam) - problem w tym, że nie utrzymują gniazda jak należy. :)

Ale to też pewien stereotyp - którego IMO nie warto lekceważyć :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wykonanie pierwsza klasa nie jest też u mnie obudowa sie troche rusza uważam na gniazdo trzeba sie delikatnie obchodzić.Ja np obchodze sie ostrożnie z nią i wole niech będzie gorzej wykonane a lepiej grało.Gdyby wykonanie było dobre z pewnością byłby to jeden z najpopularniejszych grajków tylko rezygnują ze względu na obsługe i wykonanie.Jako odtwarzacz dla których liczy sie wytrzymałość bezawaryjność odporność na wszelkie upadki porysowania to grajek nie jest z pewnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś dziwnym trafem nie miałem jeszcze okazji bawić się wnętrznościami grajka, więc opieram się na opiniach. Opinia = podobno.

Pal licho ile spoiw (mój błąd - przepraszam) - problem w tym, że nie utrzymują gniazda jak należy. :)

Ale to też pewien stereotyp - którego IMO nie warto lekceważyć :P

 

Motyw z wejściem słuchawkowym to nie stereotyp, to fakt. Już dwa razy to naprawiałem i coś mi się wydaje, że to nie koniec. Z drugiej strony można się fajnie pobawić lutownicą (tylko musi być mikroskopijna :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motyw z wejściem słuchawkowym to nie stereotyp, to fakt. Już dwa razy to naprawiałem i coś mi się wydaje, że to nie koniec. Z drugiej strony można się fajnie pobawić lutownicą (tylko musi być mikroskopijna :) )

Ważne, że jakość dźwięku po takich naprawach pozostaje taka sama... bo zostaje...? :blink:

 

Mimo wszystko - pozostanę przy serwisie, który (kolejny stereotyp/fakt) do altruistycznych nie należy :) .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się urwało 2-gi raz po serwisowaniu. Kupiłem małą lutownię 25W z wymiennymi grotami i sam polutowałem przy pomocy lupy o powieksz. 6x. Całość zalałem dodatkowo silkonem. Jakość dźwięku pozostała ta sama. Gniazdo wreszcie "siedzi" na płytce jak należy. Po za tym to mam na stałe krótką przedłużkę (30 cm) z wtykiem kątowym wsadzoną do gniazdka i dopiero do niej podłączam słuchawki. Odtwarzacz siedzi w futerale z neoprenu na rzep do paska spodni. Przy tak "troskliwej opiece" :) od ponad roku działa bezawaryjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się urwało 2-gi raz po serwisowaniu. Kupiłem małą lutownię 25W z wymiennymi grotami i sam polutowałem przy pomocy lupy o powieksz. 6x. Całość zalałem dodatkowo silkonem. Jakość dźwięku pozostała ta sama. Gniazdo wreszcie "siedzi" na płytce jak należy. Po za tym to mam na stałe krótką przedłużkę (30 cm) z wtykiem kątowym wsadzoną do gniazdka i dopiero do niej podłączam słuchawki. Odtwarzacz siedzi w futerale z neoprenu na rzep do paska spodni. Przy tak "troskliwej opiece" :) od ponad roku działa bezawaryjnie.

 

 

pomysł z silikonem bardzo dobry ;)

 

te styki od jack'a sa az takie malutkie w tym playerku? toz to nie dziwne ze to odpada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności