Skocz do zawartości

Jaka lutownica?


Pawelxqx

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam zamiar kupić lutownicę. Ponieważ nie mogę(mało ergonomiczne) lutować śrubokrętem chciałbym kupić lutownicę. Ponieważ mam zamiar lutować głównie kable, wtyczki itp wybór padł na lutownicę transformatorową. Lutuję mało jednak zależy mi na wygodzie, i bezawaryjności. Mam dwóch kandydatów:

http://allegro.pl/item578916837_lutownica_...t45_75_zdz.html

http://allegro.pl/item578826198_lutownica_...6c_45w_75w.html

Czy ta regulacja mocy się przydaje? Czy zrezygnować z niej i np wybrać np taką:

http://allegro.pl/item581010237_lutownica_...la_gratisy.html

Czy może jednak wybraćz tych tańszych? Z góry wielkie dzięki za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wiesz, ale wszystkie lutownice transformatorowe pistoletowe to to samo (mowa o tych lepszych, z cienkim grotem, a nie te 100W byki z grubym - to to jest porazka). Wszystkie trzy to jedno i to samo. Bierz ta ktora najtansza (czyli ok. 70 zl). Ja ze swojej strony moge tylko polecic. Osobiscie nie mam tej lutownicy, bo narazie cierpie na brak jakiejkolwiek, ale jak mam cos do lutowania to ide do znajomego, ktory ma juz taki sprzet ladych pare lat i nie ma zadnego porownania z kolbowymi. Bardzo przyjemnie i latwo sie na takiej pracuje. Jak bede mial jakies wolne pieniadze to mysle, ze trzeba by po takim czasie zapotarzyc sie w cos takiego. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz, nie kazdego stac na wydanie 200zl na najprostsza stacje. A taka za 70zl bardzo dobrze spelnia swoje zadanie. ;)

 

no może nie b.dobrze.. po porstu spełnia..:P

 

moja ma swoje lata, i czasami lubi nie odpalić xD ale w wykonaniu i tak jest o lata swietlne przed tymi..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz, nie kazdego stac na wydanie 200zl na najprostsza stacje. A taka za 70zl bardzo dobrze spelnia swoje zadanie. ;)

najtańsza ayoue to 120zł:

http://allegro.pl/item574903475_stacja_lut...ica_gw12ms.html - ta starczyłaby ci na dłuuuugo ;]

chyba że ktoś naprawdę chce oszczędzać, to takie coś może wziąć:

http://allegro.pl/item564748708_velleman_v...wnicza_50w.html

 

 

btw. Ja szykuje się na ayoue 803. Jest z powietrznych coś tańszego i wartego uwagi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam też specjalnie guru nie jestem, ale lutownicy używam od czasu do czasu i jedyne co mogę powiedzieć to:

 

- nie kupuj lutownicy kolbowej, bo wbrew pozorom niewygodnie się tym pracuje

- nie wiem jak się ma do tego regulacja mocy, w każdym bądź razie miałem kiedyś lutownicę no-name (pokroju TOYA Tools) i co prawda nie wybuchła mi w ręce ani nie spowodowała pożaru mieszkania, ale ona zdaje się w nieskończoność nagrzewać, i potem kalafonia czy to cyna kompletnie nie chce się trzymać czubka, zaczyna się topić/spalać (?) czuć tylko okropny swąd i nie da się tego za żadną cholerę nabrać na czubek lutownicy, musiałem ją co jakiś czas wyłączać, dać jej troszkę wystygnąć, potem nabierać, a z kolei jak się za bardzo schłodziła musiałem ją włączać i tak wkoło macieju

- kup możliwie jak najlżejszą lutownicę, chyba że nie zamierzasz nią długo pracować. Jak lekka by nie była lutownica (moja stara ważyła gdzieś w okolicach 1.5-2kg) to po bardzo długiej pracy męczy się nadgarstek i ręka, a jak trzeba coś precyzyjnie dotknąć (co chyba przy lutowaniu jest logiczne) to o wiele łatwiej operuje się lżejszą

- kup taką właśnie z żarówką do oświetlenia i zwróć uwagę, żeby była to możliwie jak najtańsza/najłatwiejsza w zdobyciu żaróweczka, bo one się potrafią co jakiś czas przepalać, więc na pewno prędzej czy później będziesz musiał kupić nową

- jeśli nie masz zamiaru robić strasznie skomplikowanych rzeczy (ja najczęsciej do niedawna to tylko sobie jacki wymieniałem w słuchawkach jak mi się kabelek przerwał) to nie kupuj droższych, bo się po prostu nie opłaca - o ile nie będą się przegrzewać (co jest cholernie irytujące i utrudnia pracę) na pewno będą Ci dobrze służyć

- zapytaj ojca czy nie ma jakiejś starej lutownicy - te starsze PRLowskiej produkcji naprawdę miażdżą, mój ojciec taką ma i poza tym że jest ciężka to naprawdę jest nie do zdarcia mimo, że pewnie nie ma połowy funkcji nowoczesnych lutownic.

 

To tyle ode mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- zapytaj ojca czy nie ma jakiejś starej lutownicy - te starsze PRLowskiej produkcji naprawdę miażdżą, mój ojciec taką ma i poza tym że jest ciężka to naprawdę jest nie do zdarcia mimo, że pewnie nie ma połowy funkcji nowoczesnych lutownic.

Amen, jeżeli chodzi o transformatorowe. Na pewno nie kupuj czegoś takiego - mam gdzieś tą toyę i jest całkiem przyzwoita do lutowania rurek miedzianych, czy blach poszycia modeli, ale przylutowanie wtyczki do kabla to kardkor nią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za pomoc! Lutownicy w domu nie mam, żadnej, nic a nic ( ;) ) Wybiorę chyba tą: http://allegro.pl/item578916837_lutownica_...t45_75_zdz.html. Co do jakości to widziałem starą (ok 10 lat) transformatorówkę. Wyglądała podobnie oprócz tego że obejmy miał metalowe(nie plastikowe) i chyba chłodzony transformator. Mógł nią lutować bez przerwy chyba z 10 min i bardzo szybko stygnie. Chociaż tą Lt45-75 może się uda stuninogować(zwłaszcza zależy mi na metalowych obejmach, według mnie to najbardziej wpływa na ograniczenie długości pracy). Bo metalowy wychładza się bardzo szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te marketowe zestawy narzędziowe są kiepskie. Klucze do kół się gną jakby były z plasteliny, imbusy się łamią a po jednym odkręceniu śrubokrętem z krzyżaka robi się nie-śrubokręt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te marketowe zestawy narzędziowe są kiepskie. Klucze do kół się gną jakby były z plasteliny, imbusy się łamią a po jednym odkręceniu śrubokrętem z krzyżaka robi się nie-śrubokręt.

 

 

Nie, nie, Paffeł. To Ty masz po prostu taki pałer w rękach.

 

 

 

 

A co do lutownic. W tanie hot-air też nie warto inwestować, bo wcale nie są takie tanie w utrzymaniu, po prostu siadają. Do tego są duże problemy ze sterownikami. Jezeli nie masz zamiaru robić czegoś specjalnie wymagającego, kup sobie zwykłą 60 watową kolbówke za 15-20 zł i to powinno wystarczyć. Chyba, że lutownicy używasz do pracy, to wtedy nie ma sensu inwestować marnych pieniędzy w jakieś ****o. Ale zainwestować więcej i kupić coś co będzie się sprawować latami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podbijam. Byłem dzisiaj w sklepie(do zakupów na allegro mam opory zwłaszcza przez moja listonoszkę. Mają tam za 15 zł kolbówkę. Wyglądała solidnie no i ma dosyć cienki grot. Niestety ma tylko 30 W. Czy to nie za mało? Brać na sam początek nauki(do nauki chyba będzie lepsza niż transformatorowa)? Widziałem jeszcze z wbudowanym odsysaczem cyny. To już nie ma zupełnie żadnego sensu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pisałem o tym wcześniej - tanich się nie opłaca kupować, a już na pewno nie za 15zł, chyba że się szykujesz do zmiany mieszkania. Nie no tak całkiem serio to są one uciążliwe w użytkowaniu bo w 95% przypadków nadmiernie się nagrzewają (zero jakiejkolwiek regulacji temperatury).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc kupując taką lutownicę:

http://allegro.pl/item584355034_stacja_lut...k_f_vat_ss.html

http://allegro.pl/item587570249_stacja_lut...lka_progra.html

dużo zyskam? Ile się ona rozgrzewa i jaka jest duża ta stacja? Czy w tej z wyświetlaczem pokazuję na bieżąco temperaturę? Bo się zastanawiam nad tym modelem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj wg. mnie nie ma nic wygodniejszego niż solidna kolbówka o dużej mocy. Transformatorowa jest za to prostsza w obsłudze dla początkującego, ale wyrabia złe nawyki.

Gdybym miał polecić lutownicę to byłaby to:

Pistoletowa nie-transformatorówka :D

Transformatorówka

Jeśli chcesz znać moje zdanie to lepsza jest ta pierwsza (mam obydwie). Jeśli chodzi o tą drugą to o niebo lepsza jest wersja z ery PRL-u, której używam odkąd pamiętam. Mam dwie takie sztuki, są niezniszczalne i idiotoodporne. Jeśli ktoś byłby chętny poszukam drugiej sztuki w garażu i wystawię w komisie za jakieś 40-50 zeta :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś podobnego do tej pierwszej mam, chociaż upierdliwa w nagrzewaniu i trzeba sobie wziąć coś do przechowywania(kubek) gdy jest włączona a nieużywana, ale za to dużo dokładniejsza(spokojnie można smd lutować)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście używam czegoś takiego:

http://allegro.pl/item587482945_lutownica_...5w_solomon.html

Mała oporówka, do lutowania płytek drukowanych w zupełności wystarcza, dokupiłem cieńszy grocik i SMD się idealnie lutuje. Rozgrzewa się chwilę, ale potem lutuje się dobrze. Do nauki wg mnie lepiej się nadaje niż mocna transformatorówka bo ciężej coś upalić.

Tak btw - lutowanie nie polega na nabraniu cyny na czubek i "przyklejeniu jej" - rozgrzewa się odpowiednio łączone pola i w odpowiednim momencie przykłada cynę... No ale to przychodzi z czasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności