Skocz do zawartości

Rowery


Blue

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia i siostry,

 

aktualnie mam w rowerze takie stockowe siodło: d04af2424a1aa16714ca1764f134

 

...co skutkuje tym, że po 10km d..pa pęka mi na pół, ale jeszcze bardziej niż jest aktualnie. Ma ktoś doświadczenia z siodełkami i potrafi polecić takie, na którym przynajmniej te 30km będzie przyjemnością dla okolic wiadomych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, micbud napisał:

Bracia i siostry,

 

aktualnie mam w rowerze takie stockowe siodło: d04af2424a1aa16714ca1764f134

 

...co skutkuje tym, że po 10km d..pa pęka mi na pół, ale jeszcze bardziej niż jest aktualnie. Ma ktoś doświadczenia z siodełkami i potrafi polecić takie, na którym przynajmniej te 30km będzie przyjemnością dla okolic wiadomych?

 

 

 

Poszukaj czegoś od wittkop bodajże Medicus czy coś. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, micbud napisał:

Bracia i siostry,

 

aktualnie mam w rowerze takie stockowe siodło: d04af2424a1aa16714ca1764f134

 

...co skutkuje tym, że po 10km d..pa pęka mi na pół, ale jeszcze bardziej niż jest aktualnie. Ma ktoś doświadczenia z siodełkami i potrafi polecić takie, na którym przynajmniej te 30km będzie przyjemnością dla okolic wiadomych?

 

Selle Royal Respiro Athletic soft.

Edytowane przez Spawn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
W dniu 15.08.2022 o 13:51, micbud napisał(a):

Bracia i siostry,

 

aktualnie mam w rowerze takie stockowe siodło: d04af2424a1aa16714ca1764f134

 

...co skutkuje tym, że po 10km d..pa pęka mi na pół, ale jeszcze bardziej niż jest aktualnie. Ma ktoś doświadczenia z siodełkami i potrafi polecić takie, na którym przynajmniej te 30km będzie przyjemnością dla okolic wiadomych?

Wszystko zależy od tego jaki to rower, mtb , szosa, miejski?

Też kiedyś się męczyłem z siodełkiem, co d..a to inne rozmiary potrzeba. Ja dopiero znalazłem u fizik siodełko które mi pasowało. 

https://bikeboard.pl/artykul/okiem-bikefitterki-siodla-rowerowe-przewodnik-dla-poczatkujacych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Vulthoom napisał(a):

Wszystko zależy od tego jaki to rower, mtb , szosa, miejski?

Też kiedyś się męczyłem z siodełkiem, co d..a to inne rozmiary potrzeba. Ja dopiero znalazłem u fizik siodełko które mi pasowało. 

https://bikeboard.pl/artykul/okiem-bikefitterki-siodla-rowerowe-przewodnik-dla-poczatkujacych

Byłem u fittera, **** dalej boli, kolana trochę mniej. Dla mnie strata kasy. Siodełek przetestowałem kilka różnych i też nie znalazłem idealnego (Brooks Flyer, Selle Italia z otworem, teraz Spec Power Arc bodajże).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Saiya-jin napisał(a):

Byłem u fittera, **** dalej boli, kolana trochę mniej. Dla mnie strata kasy. Siodełek przetestowałem kilka różnych i też nie znalazłem idealnego (Brooks Flyer, Selle Italia z otworem, teraz Spec Power Arc bodajże).

A to był tylko fitter od siodełek czy od całości roweru?

Bo ja miałem problem z bólami kolan przez za długie korby i to powodowało mega zmęczenie i ból kolan. Sprowadziłem sobie krótsze i problem zniknął 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na siodełko to najlepszym rozwiązaniem jest po prostu jeździć regularnie. Jak po 10 km boli ****, to znaczy, że pewnie mało jeździsz i 4 litery są niedostosowane do siodła. 

 

U siebie jak wracam z kontraktu po 6-7 tyg, to pierwsze 2-3 krótsze jazdy to też boli dupsko (na drugi dzień), ale już po kolejnych robię 70-80 km i jest ok. 


No chyba że faktycznie siodło jest niewygodne jak cholera, albo gdzieś uwiera (np. w prostate).

 

Osobiście też trochę siodełek testowałem, polecam raczej te z dziurą i które nie są super sztywne jak deska, tzn. mają jakieś delikatne ugięcie. Mi na takich się lepiej jeździ, no ale to kwestia indywidualna.

 

 

Edytowane przez Dirian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Dirian napisał(a):

Na siodełko to najlepszym rozwiązaniem jest po prostu jeździć regularnie. Jak po 10 km boli ****, to znaczy, że pewnie mało jeździsz i 4 litery są niedostosowane do siodła. 

 

U siebie jak wracam z kontraktu po 6-7 tyg, to pierwsze 2-3 krótsze jazdy to też boli dupsko (na drugi dzień), ale już po kolejnych robię 70-80 km i jest ok. 


No chyba że faktycznie siodło jest niewygodne jak cholera, albo gdzieś uwiera (np. w prostate).

 

Osobiście też trochę siodełek testowałem, polecam raczej te z dziurą i które nie są super sztywne jak deska, tzn. mają jakieś delikatne ugięcie. Mi na takich się lepiej jeździ, no ale to kwestia indywidualna.

 

 

Dużo w tym prawdy że to kwestia przyzwyczajenia do siodła.

W zeszłym roku kupiłem selle Italia z dziurką na środku. Dodatkowo pod spodem jest taki plastikowy "tunel" który kieruje powietrze przez rzeczoną dziurkę na jajka i fajnie wentyluje okolice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dirian napisał(a):

 

Zimą nie pi*ga po jajkach? :P

Zimą raczej nie jeżdżę. Małe miasto i wszędzie ciemno wkoło. Strach gdziekolwiek się ruszyć. A kręcenie milionów kółek jedną trasą jest bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, hubercik12311 napisał(a):

A to był tylko fitter od siodełek czy od całości roweru?

Bo ja miałem problem z bólami kolan przez za długie korby i to powodowało mega zmęczenie i ból kolan. Sprowadziłem sobie krótsze i problem zniknął 

Od całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Saiya-jin napisał(a):

Od całości.

To albo słaby fitter albo problem leży gdzieś zakopany w twoim organizmie. 

Polecam wyrwać się do dobrego fizjoterapeuty. Często unieruchamiają nas niuanse - u mnie napięcie mięśni karku uniemożliwiło jazde samochodem przez koszmarny ból i niemożność skrętu głowy bardziej niż 30 stopni.

Dwie wizyty, wycie z bólu w trakcie i jestem jak nówka (no prawie 😁)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do fizjo chodziłem, bo mam przepuklinę kręgosłupa. Jak dla mnie oszuści. Pierwsza babka mocno mi zaszkodziła, drugi typ to jakiś szaman z doktoratem. 

 

Fitter może być cienki. Ktoś mi go polecił, jest jakimś tam niezłym zawodnikiem, ale to nie konotuje bycia dobrym fitterem. Naklejał mi odblaski, patrzył jak chodzą kolana etc., skrócił mostek, jest nieco wygodniej, ale nie powiedziałbym, że wygodnie. Dalej problemy z kolanami i tyłkiem.

Edytowane przez Saiya-jin
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Saiya-jin napisał(a):

Do fizjo chodziłem, bo mam przepuklinę kręgosłupa. Jak dla mnie oszuści. Pierwsza babka mocno mi zaszkodziła, drugi typ to jakiś szaman z doktoratem. 

 

Fitter może być cienki. Ktoś mi go polecił, jest jakimś tam niezłym zawodnikiem, ale to nie konotuje bycia dobrym fitterem. Naklejał mi odblaski, patrzył jak chodzą kolana etc., skrócił mostek, jest nieco wygodniej, ale nie powiedziałbym, że wygodnie. Dalej problemy z kolanami i tyłkiem.

No ja właśnie do takiego dyplomowanego szamana chodziłem. Ale gość non stop się doszkala, jeździ po Polsce i tylko poszerza wiedzę w temacie. 

Problem większości fizjo to fakt że uważają że skończone studia dają im wszechmoc i nic dalej nie trzeba robić 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że oni ogólnie są oszustami.

 

 

 

 

Jeżeli na studiach nie uczą się pomagać ludziom, to czym oni się różnią od szamanów? 

 

Tu też gościu mówi, że mu fizjo poświecili laserem na kolano i jakimiś magnesami i nic.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z fizjo jak z każdym zawodem - są fachowcy i są partacze. Ja swego czasu dość wyraźnie się garbiłem (za dużo kompa za dzieciaka ;) ), z 3-4 lata temu chodziłem po kilku fizjoterapeutach i dopiero ostatni z nich zajął sie mną jak należy, pokazał kilka fajnych ćwiczeń i po kilku miesiącach ćwiczeń z garba prawie nic nie zostało. Ci poprzedni praktycznie w ogóle nie pokazali sensownych rozwiązań / ćwiczeń, wzięli tylko hajs za konsultację z której niewiele wyniknęło.

 

Od tej pory jak tylko idę do jakiegoś lekarza (choć na szczęście zdarza mi się to póki co bardzo rzadko), to najpierw wertuję pol internetu w poszukiwaniu opinii na jego temat. W samych googlach czasem trudno znaleźć, ale często na Fejsie ludzie komentują / polecają. Na bikefitting to warto podpytać na jakiejś lokalnej grupie rowerowej na właśnie Fejsie - u mnie w Trójmieście często widze na właśnie takiej grupie, że ludzie polecają mocno 2-3 firmy z okolicy. 

Edytowane przez Dirian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Saiya-jin napisał(a):

Jeżeli na studiach nie uczą się pomagać ludziom, to czym oni się różnią od szamanów? 

 

Tu też gościu mówi, że mu fizjo poświecili laserem na kolano i jakimiś magnesami i nic.

Nie wrzucajmy ani lekarzy ani fizjo do jednego worka. Ja mialem duże problemy z kolanem, byłem u dwóch lekarzy (jeden z pakietu Luxmed w pracy, drugi prywatnie z dobrymi opiniami na ZnanyLekarz). Jeden wysłał mnie na prześwietlenie, które nic nie wykazało i powiedział, żebym się oszczędzał. Drugi leśny dziadek (wyglądał jak święty mikołaj, był strasznie niemiły i zarozumiały) pomachał mi kolanem kilka sekund, sprawdził prześwietlenie, które miałem też od poprzedniego i powiedział, że po tylu latach sportu to normalne i że mam się przyzwyczaić, że po wysiłku będzie bolało. Dopiero fizjoterapeuta (oczywiście również prywatnie...) spędził ze mną godzinę czasu, pooglądał mnie z każdej strony jak wchodzę na stopień, jak stoję, jak układam nogę, gdzie mnie boli i powiedział mi, że problem wcale nie leży w kolanie, tylko w biodrze i napinaczu powięzi szerokiej. Dał mi zestaw ćwiczeń, powiedział co mam robić i od tamtej pory nie mam problemów. Czasami się zastanawiam który lekarz by do tego doszedł (o ile w ogóle). 

Edytowane przez Najner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rafacio napisał(a):

Lekarze przeważnie biorą kasę za nic. Może inaczej by było, gdyby się im płaciło po wykonaniu usługi - czyli po wyleczeniu pacjenta.

 

Lecznica dla zwierząt nazywa się lecznicą, bo tam się leczy zwierzęta.

Przychodnia nazywa się przychodnią, bo tam się przychodzi.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności