Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Rowery


Blue

Rekomendowane odpowiedzi

Domyślnie było ustawione na 55 (chyba dla 10 latka). Dojeżdżając do pracy po dziurach miałem 65. Teraz bardziej po płaskim terenie więc ustawiłem 75. 85 to już zbyt sztywno na nierówny asfalt. Wolę nieco mniej, ale wtłoczyć więcej ciśnienia w oponach.

 

Czy jest coś czego lepiej nie próbować podczas pierwszego wypadku na szosie?

 

@kurop Lipa trochę, bo przy wypadku może być niebezpiecznie. Nie wiem, czy da się to jakoś załatać, zaspawać czy rama do wymiany. Sam jestem ciekaw. Na szczęście mi się to jeszcze nie przytrafiło, a jeżdżę niezależnie od warunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na MTB po całym sezonie intensywnego użytkowania również w lasach musiałem wymienić dętkę. Nie wyglądała na przebitą, ale schodziło powietrze, więc pewnie po prostu się zużyła. W kolejnym złapałem kapcia, więc wymieniłem na taką z mlekiem.

Z kolei z tyłu przebiłem dopiero po 1,5 roku. Również zastosowałem mleczną dętkę. Dziwne bo wymieniłem ją, nie była przyszczypnięta, przejechałem się ~10km i było ok. A za kilka dni powietrze zeszło z 3 barów do 1,5 bara. Znów napompowałem, przejechałem się, było ok i tak zostało to tej pory. Może środek wentyla nie odskoczył do końca po pierwszym pompowaniu lub był minimalnie krzywo.

 

Byłem już dwa razy na przeglądzie z tym MTB i nic nie wspominali o wymianie opony. Jak do tej pory ten rower był moim głównym środkiem transportu na co dzień po mieście oraz w wolnym czasie w teren. Także przejechane ma tysiące, a nie setki km.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, jacmiszcz92 napisał:

Czemu uważasz, że są złe? Złe bo fabryczne to szit czy ten konkretny model?

W tych pieniądzach, za które kupiłeś szosę montowane są raczej najtańsze opony, które bardzo łatwo przebić.

Syn 3 lata temu kupił szosę za 3 tyś zł i musiał kupić lepsze opony, bo co chwilę łapał gumę. Po wymianie opon problem się skończył.

Edytowane przez kartonik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wyznacznik ilości wydanych pieniędzy nie ma nic wspólnego z jakością. Jak ktoś ma pecha to na prostej drodze przebije. Sam nie miałem żadnych większych awarii z najtańszym dostępnym MTB. No może nie licząc tego magika z serwisu po którego usługach musiałem udać się do kolejnego na centrowanie koła 🤦‍♂️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam absolutnie nie chcę przesadzać, opisałem tylko swoje (syna) doświadczenie z tymi oponami. Na szosie to opony są trochę grubsze o dętki :P i bardzo łatwo przebić to nawet na jakichś kamykach. Kupił lepsze wzmacniane i problem z kapciami się skończył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szosóweczka odebrana elegancko dzień wcześniej. Wczoraj jeszcze 40km na MTB, dziś podobnie na szosie. Myślałem, że te opony to jednak nieco szersze będą. Pół godziny zajęło mi ogarnięcie jak działają biegi. Na filmiku który wcześniej widziałem pokazał tylko z jednej strony, a z drugiej dźwignia i przycisk działają dokładnie odwrotnie. Z lewej przyciskiem zrzucam na niższy, a dźwignią do wewnątrz wrzucam wyższy, a z prawej przyciskiem wrzucam wyższy, a dźwignią zrzucam na niższy. Tak ma być? :)

Siodełko lekko do podniesienia no i pozostało czekać na lepszą pogodę na dłuższą wyprawę. A, no i koszyk na bidon trzeba kupić, uchwyt na pompkę zamontować, błotniki niekoniecznie, a bez nóżki też się obejdę. Dobrze że w standardzie są otwory na dwa bidony.

Fajnie tak polatać w ciągu dnia, bo nie ma ludzi, dzieci itd. ❤️

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to mój szpej ;) Na pierwszym zdjęciu na mniejszych stożkach Zipp303 na bardziej pagórkowate tereny, natomiast drugie zdjecie, to juz wysoki stożek 60mm na plaskie tereny. Oczywiście klejone szytki.

2c3419da506cb2ba79297ccda11d120e.jpg

IMG_7901-2_zpsc2a382db.jpg

Edytowane przez MichalZZZ
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, MichalZZZ napisał:

A to mój szpej ;) Na pierwszym zdjęciu na mniejszych stożkach Zipp303 na bardziej pagórkowate tereny, natomiast drugie zdjecie, to juz wysoki stożek 60mm na plaskie tereny. Oczywiście klejone szytki.

2c3419da506cb2ba79297ccda11d120e.jpg

IMG_7901-2_zpsc2a382db.jpg

Fajny przecinak, a waga? Ciekawa sztyca. 😎👍

Edytowane przez neonlight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, MichalZZZ napisał:

Sztyca oryginalna Canyonowska, montowana do tego modelu. Pozniej wymienialem na inna, lzejsza. Przy koncowej fazie wazyl 6,6kg. Da sie lepiej. Tyle tylko, ze to rozmiar XL.

6,6 to już jest bardzo spoko waga, mój obecny mtb "sztywniak" coś koło 6,5, a poprzedni z amorem ważył 9,3 i jak dla mnie, to było już tak na styk. ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko. 6,6kg to 2 razy mniej niż moja nowa szosa z jednym bidonem 750ml. Ależ to musi zapierniczać. MTB z 3kg ulockiem, akcesoriami i bidonem waży 19kg. Ale za to ja ważę 10kg mniej niż myślałem :D

BTW: Jeszcze miesiąc temu w Decathlonie w Magnolii był czynny serwis, a teraz nie. 🤦‍♂️ Ale i tak udało mi się zostawić MTB na przegląd (nie miałbym jak wrócić na dwa rowery :P ). Ma wznowić działanie w przyszłym tygodniu.

Po kostce chodnikowej jednak telepie na szosie.

Szosa wolniej się stacza z górki. Czuć te kilka kg mniej.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapierniczają nogi, a nie rower. Schodzenie z wagi, to bardziej takie hobby bardziej. Ale nie powiem, bo po gorkach lata sie wysmienicie ;)

 

*latało, bo od przeszło roku moje kolano mi nie pozwala jeździć za bardzo dynamicznie.

Edytowane przez MichalZZZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, MichalZZZ napisał:

Zapierniczają nogi, a nie rower. Schodzenie z wagi, to bardziej takie hobby bardziej. 

Nie prawda, owszem jak nie ma pary w nogach, to nic nie da lajtowanie roweru, jednak jazda na nawet 13kg rowerze jest trudniejsza, niż na o połowę lżejszym, składa się na to wiele czynników, m.in. jakość komponentów, ich dobór i zestrojenie. Mniejsza masa, mniej siły potrzeba do jej napędzenia, lepsze panowanie nad rowerem, zwrotność itp. itd..;)

 

Ps.

Ja odczułem bardzo przejście z 9,3 na 6,5kg. ;) Choć nie ukrywam, że spora w tym zasługa odciążenia przodu roweru.

Edytowane przez neonlight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no jasna sprawa,ze taka różnica w wadze robi różnicę, jeżeli już jeździsz te kilka dobrych lat i sie bawisz w czasówki :)

 

Chcialem zmotywować kolegę, żeby nie zwracał na początku uwagi na wage tylko jeździł, jeździł i jeszcze raz jezdzil :) Najpierw niech wyrobi noge, pozniej sie bedzie bawil w odchudzanie szpeja.

Edytowane przez MichalZZZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, neonlight napisał:

Nie prawda, owszem jak nie ma pary w nogach, to nic nie da lajtowanie roweru, jednak jazda na nawet 13kg rowerze jest trudniejsza, niż na o połowę lżejszym, składa się na to wiele czynników, m.in. jakość komponentów, ich dobór i zestrojenie. Mniejsza masa, mniej siły potrzeba do jej napędzenia, lepsze panowanie nad rowerem, zwrotność itp. itd..;)

 

Ps.

Ja odczułem bardzo przejście z 9,3 na 6,5kg. ;) Choć nie ukrywam, że spora w tym zasługa odciążenia przodu roweru.

Pozwolę się nie zgodzić :P Odchudzanie roweru wnosi bardzo niewiele w kontekście osiąganych prędkości, a kosztuje bardzo dużo. O wiele więcej zyskuje się poprzez ustawienie poprawnej pozycji (bikefitting), dobrze dopasowane ciuchy i opony z niskimi oporami toczenia. Co do wagi jedyne na co warto zwrócić uwagę to waga kół.

 

A najwięcej przynosi oczywiście odchudzanie samego siebie i trening :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Suszec napisał:

Pozwolę się nie zgodzić :P Odchudzanie roweru wnosi bardzo niewiele w kontekście osiąganych prędkości, a kosztuje bardzo dużo. O wiele więcej zyskuje się poprzez ustawienie poprawnej pozycji (bikefitting), dobrze dopasowane ciuchy i opony z niskimi oporami toczenia. Co do wagi jedyne na co warto zwrócić uwagę to waga kół.

 

A najwięcej przynosi oczywiście odchudzanie samego siebie i trening :)

Maksymalnych nie, natomiast przy starcie jest mega różnica, zawsze pierwszy ze startu, dopiero później mnie doganiają, bo ja szczupły jestem, a zazwyczaj maniacy rowerowi to "konie". 😆

 

Schudnąć nie chcę, bo będę na YT z nagłówkiem "widmo na dwóch kołach". 😆 Ja mówię o sobie, może i dla 100kg chłopa nie robi to różnicy, dla mnie jest już znaczącą i warta zachodu. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności