Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Rowery


Blue

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 miesiące temu...

Moje ęduro ? Swag 50 2016 (rozmiar S, jestem króciak ?), wheelset Bontragera (tylna obręcz zmieniona na E13 trs+), przerzuta Zee DH, napęd 1x10 Deore XT (korby, łańcuch, kaseta 11-36t) + narrow wide od HCC, sztyca KS Lev DX, łopony Minion DHF (2.5  tyłu, 2.35 z przodu), hamulce - tył/przód Elixir 7 trail, zawieszenie Yari RC 160mm + Monarch RT. 
Gripów proszę nie komentować, kupiłem go z takimi i lecą do wymiany na jakieś czorne lock on ? 

Edit. Wrzucam nową fotke - rowerek ładnie wyczyszczony do zawodów oraz po zmianie gripów i kompletu hamulców (przód Guide Ultimate + tył Guide RSC) :) 

20180901_141109_001.jpg

Edytowane przez Patriq6
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
  • 1 miesiąc temu...

U mnie od kilku lat sprawdzony trekking Unibike Vision, zmiana tylko taka, że z racji przeprowadzki częściej na nim jeżdżę - mieszkam teraz na totalnym zad.upiu Łodzi i mam daleko do sklepów :) No i w tym roku wreszcie zaaplikowałem mu porządny olej do łańcucha (Finish Line). Za to syn (11 lat)już dorósł do 26-calowego górala - ma teraz B-Twin Rockrider  w jaskrawo pomarańczowym kolorze - co jest zaletą, bo dobrze go widać i jest bezpieczny na drodze. Mój Unibike niestety czarny. Zona ma z kolei Kelly's crossowy koloru białego :)

Mam zamiar za to kupić bidon (do tej pory w koszyk wkładałem 1-litrowe pety) i jakieś pedały metalowe, ale takie bez zatrzasków (chodzi i po prostu o lekkie pedały z małymi oporami przy obrotach). Plus jakieś obuwie, też bez zatrzasków, za to na rzepy albo ba żyłkę (czyli bez sznurówek, coby się nie wplątywały tam, gdzie nie trzeba). No i tanie, poniżej 100 zł. Sugestie mile widzane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Wyglada kosmicznie to prawda. Jak go pierwszy raz zobaczyłem to zastanawiałem się co to jest do cholery :)  .

Mam jeszcze takie. Z tymi to nie ma chyba tzw. siary? :)

 

FF8ED7AF-0954-4FA4-9641-18A5F804BF10.jpeg

F22BE973-63D7-4553-9DBB-E71BCEBC09DA.jpeg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile ja natłukłem nim kilometrów... nie pytajcie czemu stoi w jadalni :D 

 

Bulls Copperhead koła 29", widelec Sountur Epixon, Sram X9 tył, Shimano SLX przód, piasty Deore XT, sztyca amortyzowana Cane Creek Thudbuster LT, hamulce Juicy 7, manetki Sram X7. Waga ok 13kg.

IMG_2118.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, adriano2510 napisał:

Ile ja natłukłem nim kilometrów... nie pytajcie czemu stoi w jadalni :D 

 

Bulls Copperhead koła 29", widelec Sountur Epixon, Sram X9 tył, Shimano SLX przód, piasty Deore XT, sztyca amortyzowana Cane Creek Thudbuster LT, hamulce Juicy 7, manetki Sram X7. Waga ok 13kg.

IMG_2118.jpg

Fajny rower (miałem kilka Bulls'ów), ale piasty ch...we, szybko luzy łapią. Jak będziesz zmieniał, to polecam Novatec'i na maszynówkach. 😉👍

Edytowane przez neonlight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Polecicie jakąś szosówkę powiedzmy do 3k? W Decathlon mam zniżkę. Nigdy nie miałem szosy, ale wiem że na niej się "leży". Na MTB z kołami 26 cali mogłem spokojnie robić po 35km dziennie. 45 już było nieco za dużo. W weekend 50 max 70 dziennie.

Nie mam pojęcia na co zwrócić uwagę i czy warto iść w hamulce tarczowe. Normalnie ten sam rower na tarczach kosztował 1k więcej, a teraz tak podnieśli ceny że nie ma już takiej różnicy.

Tylko na amatorskie jazdy po asfalcie, więc opony slick. No i żeby z przodu był więcej niż jeden "bieg" ;)

75kg, 170 cm. MTB mam rozmiar M

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jacmiszcz92 Szosy z Decathlonu były zdecydowanie najlepsze jakość/cena przed podwyżką. Teraz można szukać konkurencyjnych ofert, ale jak masz zniżkę to pewnie nie znajdziesz nic lepszego. No i jest jeszcze jeden aspekt w tym roku - Decathlon jest jednym z niewielu sprzedawców, który posiada rowery. Są ogromne braki w podzespołach i ciężko jest kupić teraz cokolwiek, nawet drogo.

 

Tarcze mają uzasadnienie gdy:
- dużo ważysz - ponad 100kg powiedzmy

- będziesz zjeżdżał z góry (i dużo ważysz)

- będziesz chciał zmienić koła na carbonowe

 

Zwróć uwagę na:

- rozmiar ramy i jej geometrię - w Decathlonie akurat wszystkie ramy są bardziej nakierowane na wygodę niż osiągi i to jest właściwy kierunek. A co do rozmiaru, to najlepiej na żywo dobrać. Obecna tendencja jest żeby raczej mniejsze ramy dobierać, a też bardzo dużo siodełkiem i mostkiem można ugrać. Liczy się też długość korb. Ale wątpię by dało się dobrać pierwszą szosę tak by wszystko idealnie pasowało 😜 Po paru miesiącach będzie już wiedział czego potrzebuje Twoje ciało.

- sytuację, gdy tylna przerzutka jest z jakiejś super grupy, a cała reszta osprzętu z niskiej - to znaczy, że sprzedawca (producent) chce Cię nabrać, a nie o Ciebie zadbać

- w tej cenie już pewnie wszystko ma carbonowy wideł i alu ramę i w takie połączenie warto celować

- [ostatnie i najważniejsze chyba] jaka szerokość opony wejdzie w ramę i widelec. Obecnie 25C to już standard, ale jeszcze niedawno 23C nim było. A odchodzi się od cieniutkich opon, bo to nie ma sensu, a już na pewno dla amatora. Ja bym polecał zacząć od 28C, a sam mam w planach poeksperymentować z czymś w okolicach 30C by dodać trochę gravelowego charakteru szosie. Więc wybierz taką ramę żeby potem nie mieć ograniczenia w doborze opon.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam bony o wartości łącznej 250zł, ale równie dobrze mogę wydać to na akcesoria jak bidon czy okulary. No właśnie, rowery mogą jeszcze zdrożeć. 5% może się uda wynegocjować... w dowolnym sklepie.

Nie kumam czemu nie ma podzespołów. Ale nie będę drążył bo moderatorzy tu cenzurują jak w Chińskiej Republice Ludowej.

Lubię płynąć pod prąd. Nie bałbym się wziąć ramy z bardziej pochyloną pozycją kolarza. Na pewno ułatwiłoby to zrobienie trasy np. 300km z przerwami w 3-5 dni.

A jak sprawdzić czy osprzęt jest z niskiej czy z wyższej półki?

No właśnie nadal się waham czy nie wziąć jakiejś tańszej szosy, której jednocześnie nie byłoby mi szkoda na dojazd do pracy i za jakiś czas kupić coś bardziej wyczynowego. Metalowe ramy są co prawda cięższe, ale bardziej wytrzymałe. Gwarancję mają dożywotnio, a karbonowe elementy nie.

Kuzyn kupił ćwierć-profesjonalną szosę na fałbrejkach. Zjeżdżając z gór miał tak nagrzaną ramę, że palił dętki.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Covid popsuł łańcuchy dostaw. Ale trochę tajemnicze jest czemu jest aż taki brak części na rynku. Serwisy nie mają już czym naprawiać, więc jak masz coś do wymiany to Ci zrobią tylko jak sam ogarniesz podzespoły. Dziwne czasy nastały.

 

50 minut temu, jacmiszcz92 napisał:

Lubię płynąć pod prąd. Nie bałbym się wziąć ramy z bardziej pochyloną pozycją kolarza. Na pewno ułatwiłoby to zrobienie trasy np. 300km z przerwami w 3-5 dni.

Zależy od trasy, ale raczej by utrudniło. "Agresywna" geometria robi jakąś różnicę na podjazdach i zjazdach. Natomiast to co jest problemem na wyprawach, to nie 5% oporów w jedną, czy drugą tylko ergonomia roweru i dopasowanie.

 

53 minuty temu, jacmiszcz92 napisał:

A jak sprawdzić czy osprzęt jest z niskiej czy z wyższej półki?

Tu masz hierarchię grup - https://www.cyclingweekly.com/group-tests/road-bike-groupsets-buyers-guide-142789

Na 90% trafiasz na Shimano (najpopularniejsze i chyba najtańsze) i na luzie wszystko od Tiagry w góre, a nawet Sora będzie spoko.

 

55 minut temu, jacmiszcz92 napisał:

No właśnie nadal się waham czy nie wziąć jakiejś tańszej szosy, której jednocześnie nie byłoby mi szkoda na dojazd do pracy i za jakiś czas kupić coś bardziej wyczynowego.

Na dojazdy to lepiej mieć osobnego szczura, a o szosę dbać i nie katować po mieście.

 

55 minut temu, jacmiszcz92 napisał:

Metalowe ramy są co prawda cięższe, ale bardziej wytrzymałe. Gwarancję mają dożywotnio, a karbonowe elementy nie.

Nie i nie. Są alu ramy lżejsze od carbonowych i są carbonowe bardziej wytrzymałe niż alu. Liczy się projekt i jakość wykonania. Decathlon ma przyzwoite ramy (jak za tą cenę). No i w Deca na carbonowy widelec jest taka sama gwarancja, jak na alu ramę.

57 minut temu, jacmiszcz92 napisał:

Kuzyn kupił ćwierć-profesjonalną szosę na fałbrejkach. Zjeżdżając z gór miał tak nagrzaną ramę, że palił dętki.

Jak na V to poniżej ćwierć profesjonalna. To po co tyle hamował? :) Na szosowych hamulcach na luzie można żyć i nic się nie pali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jacmiszcz92 Po cholerę do miasta kupować szosę, gdzie co chwilę jakiś wertep, krawężnik, kostka brukowa, jesteś zawodowcem?! Druga sprawa, to mocno pochylona pozycja nie sprzyja dłuższym wyprawom, nie tylko kręgosłup Cię o tym powiadomi, ale przedramiona i oczywiście.. jajca. ;)

 

Lepiej wybrać Cross'a, wygodniejszy i bardziej uniwersalny, a przy dobrym zestawie "równie" szybki. 😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może z innej beczki. Że mam jakąś tam mechaniczną smykałkę, zrobiłem już kolejny remont mojego już 13stoletniego Kelly's(a). Tym razem kierownica z osprzętem, wiec było w miarę prosto i przyjemnie :P 

 

Ogólnie to moje pytanie brzmi:

 

Jak daleko poszło modelowanie pozycji kolarza względem ramy, i czy warto za jakiś czas znów reperować stary rower czy kupić coś nowego?

 

Czy nowoczesne rowery są znacząco bardziej wygodne od starszych konstrukcji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozdziewiczyłem niedawno zakupioną Stridę: 2x10 km i było bardzo miło, **** nawet nie boli :). Jak kręcę w normalnym dla mnie, stałym tempie na płaskim to jadę jakieś 18-20 km/h. Można bez problemu jechać 30 km/h ,ale wyglądamy wtedy jak chomik kręcący się w bębnie. Jest bardzo czuły na skręt- mój tata chciał się przejechać i nawet nie ruszył i zaliczył glebę a żona odpuściła po pierwszej próbie ruszenia :). Jest praktycznie bezszelestny- żadnych szmerów , luzów, zgrzytów, szuru-buru (łożyska maszynowe robią robotę i cienkie gumki). Jedzie się na nim jak na zwiewnej chmurce, czując wiatr w siwych, przerzedzonych już włosach. Leciutko, szybciutko, ale trzeba pamiętać o przeznaczeniu tego roweru- uniwersalne zastosowanie, krótkie trasy, kręcenie się po mieście. Przełożenie jest uniwersalne i pozwala podjechać pod "normalne wzniesienie", ale aż korci żeby wrzucić szybszy bieg i zostawić w tyle Panie w moherach, na jubilatach. Mimo wszystko wolę ten niż model z trzema biegami, które zmienia się kręcąc pedałami do tylu- dla mnie to porażka. Znalazłem jedyne możliwe położenie lusterka na widelcu (po złożeniu roweru nic nie przeszkadza i wszystko widać z tyłu).
spacer.png
 

spacer.pngspacer.png

Edytowane przez lobuz1
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, espe0 napisał:

To ja może z innej beczki. Że mam jakąś tam mechaniczną smykałkę, zrobiłem już kolejny remont mojego już 13stoletniego Kelly's(a). Tym razem kierownica z osprzętem, wiec było w miarę prosto i przyjemnie :P 

 

Ogólnie to moje pytanie brzmi:

 

Jak daleko poszło modelowanie pozycji kolarza względem ramy, i czy warto za jakiś czas znów reperować stary rower czy kupić coś nowego?

 

Czy nowoczesne rowery są znacząco bardziej wygodne od starszych konstrukcji?

Według mnie warto "stary" rower naprawiać, jeżeli jest dobrej klasy i w ładnym stanie, a naprawa nie przekracza połowy wartości roweru. 

 

Geometria ramy się nie zmieniła znacząco od lat i się już nie zmieni, a jeżeli producent chwali coś nowego, to wiadomo w jakim celu. ;) Pozycję można regulować wielkością ramy, mostkiem, sztycą i siodłem, i tyle jest potrzebne do szczęścia dla przeciętnego użytkownika, imo ;), aha.. no i "para" w nogach, bo bez tego nawet rower za dziesiątki tysięcy na nic się zda. 😆

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, neonlight napisał:

Geometria ramy się nie zmieniła znacząco od lat i się już nie zmieni, a jeżeli producent chwali coś nowego, to wiadomo w jakim celu. ;)

Nie wiem co masz na myśli przez "od lat", ale jak popatrzysz na szosy konsumenckie sprzed 10 lat, to jest przepaść do tego co mamy dzisiaj. Rowery były budowane na czuja, a kilkanaście lat temu zaczęto prowadzić badania nad usprawnieniami. Zaczęło się od zmian w peletonie, a dzisiaj jesteśmy w fajnym miejscu, gdy te "nowoczesne" podejście dotarło do rowerów dla amatorów. Przekroje rurek, ahead, tapered, tylny trójkąt, prześwity, szerokość opon, wyprzedzenie widelca, pressfit, zintegrowana oś, sztywna oś i tak dalej można wymieniać. Niewiele zostało bez zasadniczych zmian.

Nie mówiąc o nowych typach konfiguracji - na przykład gravel i przełaj.

 

Nie namawiam do zmieniania roweru tym postem. Sam mam już raczej retro szosę na ultegrze, cieniowane alu i inne bajery gdy wychodziła, ale mam świadomość że rower z marketu Decathlon za 3,5k miażdży ją w każdym aspekcie. Ale dopóki rama cała i nie sypią się klamkomanetki, to nie będę zmieniał.

12 godzin temu, neonlight napisał:

Druga sprawa, to mocno pochylona pozycja nie sprzyja dłuższym wyprawom, nie tylko kręgosłup Cię o tym powiadomi, ale przedramiona i oczywiście.. jajca. 

To brzmi jak doświadczenia ze źle dopasowanym rowerem. Rower szosowy ma właśnie najwygodniejsze i najbardziej sprzyjające ciału ułożenie. Dlatego wykorzystywany jest do pokonywania dużych odległości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, jacmiszcz92 napisał:

Polecicie jakąś szosówkę powiedzmy do 3k? W Decathlon mam zniżkę. Nigdy nie miałem szosy, ale wiem że na niej się "leży". Na MTB z kołami 26 cali mogłem spokojnie robić po 35km dziennie. 45 już było nieco za dużo. W weekend 50 max 70 dziennie.

Nie mam pojęcia na co zwrócić uwagę i czy warto iść w hamulce tarczowe. Normalnie ten sam rower na tarczach kosztował 1k więcej, a teraz tak podnieśli ceny że nie ma już takiej różnicy.

Tylko na amatorskie jazdy po asfalcie, więc opony slick. No i żeby z przodu był więcej niż jeden "bieg" ;)

75kg, 170 cm. MTB mam rozmiar M

 

Ja ostatnio kupowałem Van Rysela 105 EDR AF. Wtedy kosztował 4200 zł, teraz nieco więcej. Mam 168/77 kg. Wybrałem rozmiar S, zastanowiłbym się teraz mocno nad rozmiarem XS, bo mam wrażenie, że jest na mnie nieco za długi. Może kupię krótszy mostek, chociaż ciężko coś z dostępnością. Szosa dla mnie jest wygodniejsza od roweru crossowego, choć idealnie nie jest. Bez sensu też dałem się nabrać na SPD. Wg jakichś tam badań w necie (GCN) nie ma wielkich albo prawie żadnych różnic w wydajności, natomiast jest duża różnica w wygodzie (kolana). Boli nieco odcinek szyjny, bo trzeba zadzierać głowę. **** też nieco boli, ale mniej niż na crossie. Najwięcej na razie przejechałem jakieś 64 km (3 godziny przy moim niewytrenowaniu), a ogólnie zrobiłem nim z 700 km w tym roku.

Edytowane przez Saiya-jin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Saiya-jin napisał:

Bez sensu też dałem się nabrać na SPD

Eh - to fajna rzecz jak się nauczysz na nowo pedałować :) Z SPDkami biłem rekordy na moim Kelly'sie. 72km/h mierzone GPS. Z górki oczywiście :D Nie mówię już o szybkości podjeżdżania pod wzniesienia :) Wiadomo - nogi też szybciej puchną :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Saiya-jin napisał:

Bez sensu też dałem się nabrać na SPD. Wg jakichś tam badań w necie (GCN) nie ma wielkich albo prawie żadnych różnic w wydajności, natomiast jest duża różnica w wygodzie (kolana).

Bolą Cię kolana przy SPD? To znaczy, że źle wyregulowane bloki i luzy. Generalnie podstawową zaletą SPD jest, że masz ciągle prawidłowe ułożenie nóg. Wydajność na podjazdach robi różnicę, ale to nie ma znaczenia przy amatorce. Natomiast z punktu widzenia zdrowia to jest bardzo istotne. A jak masz jakieś bóle kolan @Saiya-jin to koniecznie poszukaj innego ustawienia.

 

34 minuty temu, Saiya-jin napisał:

Boli nieco odcinek szyjny, bo trzeba zadzierać głowę. **** też nieco boli,

Widzę, że ten Van Rysel ma już mniej ergonomiczne geo, ale też bez dramatu. Śmiało możesz założyć mostek do góry nogami. Ogólnie to na dłuższą metę nic nie powinno boleć poza udami i łydami.

Co do dupy, to kwestia siodełka, a nie roweru. Dobierałeś siodło pod swój rozmiar? W niewłaściwym rozmiarze to każde siodło będzie niewygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, espe0 napisał:

Eh - to fajna rzecz jak się nauczysz na nowo pedałować :) Z SPDkami biłem rekordy na moim Kelly'sie. 72km/h mierzone GPS. Z górki oczywiście :D Nie mówię już o szybkości podjeżdżania pod wzniesienia :) Wiadomo - nogi też szybciej puchną :P

GPS to u mnie dziwne rzeczy pokazywał. Dopiero jak sparowałem czujnik prędkości z piasty z komputerkiem, to wyniki zrobiły się bardziej wiarygodne. :P 

 

 

 

1 godzinę temu, macio232 napisał:

Bolą Cię kolana przy SPD? To znaczy, że źle wyregulowane bloki i luzy. Generalnie podstawową zaletą SPD jest, że masz ciągle prawidłowe ułożenie nóg. Wydajność na podjazdach robi różnicę, ale to nie ma znaczenia przy amatorce. Natomiast z punktu widzenia zdrowia to jest bardzo istotne. A jak masz jakieś bóle kolan @Saiya-jin to koniecznie poszukaj innego ustawienia.

 

Widzę, że ten Van Rysel ma już mniej ergonomiczne geo, ale też bez dramatu. Śmiało możesz założyć mostek do góry nogami. Ogólnie to na dłuższą metę nic nie powinno boleć poza udami i łydami.

Co do dupy, to kwestia siodełka, a nie roweru. Dobierałeś siodło pod swój rozmiar? W niewłaściwym rozmiarze to każde siodło będzie niewygodne.

 

Możliwe, tyle że na platformach po prostu jedziesz i noga sama się układa jak trzeba. :P To SPD ciężko wyregulować, a i tak nie wiem, czy po prostu jedna i ta sama pozycja nie powoduje bólu. Z tego, co widzę, to nawet prosi mają z tym problem, a korzystają z pomocy fitterów.

Drugi raz raczej bym nie kupił. Więcej wad niż zalet. One są po prostu niebezpieczne dla zdrowia.

 

 

 

W ogóle zastanawiam się czy SPD to nie jest po prostu marketing. Wiadomo, że pro jeździ w tym, w czym sponsor każe. 

Samo wypinanie nie wiem czy jest zdrowe dla kolan, a trochę się trzeba wypinać zanim człowiek wyjedzie z miasta.

Nie testowałem platform i SPD w tym samym rowerze, więc nie wiem. Na SPD wyższa kadencja jakby łatwiej przychodzi, ale może to rower, a nie pedały?

Siodło mam standardowe na razie. W crossowym zainstalowałem sobie Brooksa, odcisnął się do mojego tyłka, ale i tak jest średnio wygodnie. A raczej nie jest wygodnie po kilkunastu minutach, bo za duży ciężar idzie na tyłek. Szyja pewnie będzie boleć, bo to już taka pozycja pochylona i trzeba głowę zadzierać, a ja mam pogłębioną kifozę imo.

 

Edytowane przez Saiya-jin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za odpowiedzi!

 

Faktycznie dostępność jest beznadziejna. Rozmiar M jest jednak na mnie nieco za duży. Tym bardziej, że wolę bardziej sportową pozycję.

Wysłałem zapytanie odnośnie sztuki testowej na trenażerze, wariantów kolorystycznych, dostępności i rezerwacji RC120 (Triban) z hamulcami tarczowymi w Decathlonie w rozmiarze S. Przynajmniej będzie co zbierać jak wyląduje na drzewie lub po wypadku (kwestia czasu)  ¯\_(ツ)_/¯

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności