Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

AKG K 317 & AKG K 319


Siekiera

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka słów wstępu...

 

Część tekstu będzie miejscami podobna z tą w recenzji AKG K311 & AKG K 315, ponieważ każde słuchawki z nowej serii AKG mają wiele cech wspólnych. Tym, którzy przeczytają obie recenzje, dziękuje, że poświęcili swój czas i wzrok na to co napisałem i przepraszam, że niektóre zdania będą czytane przez Was dwa razy. Robię to dla tych, którzy zechcą przeczytać recenzje bardzo drogich pchełek jakimi są AKG K 317 & AKG K 319 i chcą się dowiedzieć, czy są one naprawdę tyle warte i czy K 319 zasługują na miano high-end, jak twierdzi producent.

 

Firma postawiła na wygląd i wykonanie. Ogromne pudełka i słuchawki od razu przyciągają uwagę potencjalnego klienta. Pudełko daje wrażenie prestiżu, że to co kryje się w środku, musi być warte swojej ceny. Po odchyleniu klapki ukazuje się oryginalny wygląd słuchawek, który trudno będzie pomylić z inną marką i zapada w pamięci.

 

DSC05666.JPGDSC05663.JPG

 

Pudełko i jego zawartość.

 

Po pierwsze design. Słuchawki dostajemy w bardzo stylowym, utrzymanym w czarnej kolorystyce opakowaniu, które jest sporych rozmiarów.. Osobiście nie mogę wyjść z podziwu już samych pudełek. Po części pudełko otwierane jest przez odchylenie klapki, która jest na magnes, a gdy chcemy je wyjąć, trzeba oderwać paski u góry i dołu pudełka i gotowe. To jest takie proste, że aż dziwne, że Sennheiser nie wpadł na tak proste rozwiązanie wydobywania słuchawek (kto ma Senki ten wie jakie ich wyjęcie jest skomplikowane).

 

Co w tak sporych pudełkach można znaleźć:

K 317: słuchawki, gąbeczki, papiery, etui, przedłużacz oraz ku mojemu zaskoczeniu, przejściówkę na micro jacka (jack 2,5).

K 319: słuchawki, gąbeczki, papiery, etui sporych rozmiarów, przedłużacz, przejściówkę na micro jacka oraz przejściówka do gniazda w samolocie.

 

Wyposażenie jest naprawdę bogate, ale przy takiej cenie powinno to być oczywiste.

 

Gąbeczki są z bardzo dobrego materiału. Poprawiają jakość dźwięku (na ile to możliwe w pchełkach) w porównaniu z gąbkami od Vakossa. Miłe w dotyku i wyglądają na trwałe. Do K 317 dostajemy białe, a K 319 zielone - oryginalnie.

 

Etui - no i tu trzeba się troszkę rozpisać.

Do K 317 dostajemy owalne etui, wymiarami zbliżone do tego od SRSów. Wykonane z podobnego materiału. W środku mięciutkie. Jest ono niestety trochę za małe i musimy się namęczyć by zmieścić słuchawki między obwodem suwaka.

Natomiast do małych K 319 (50 cm kabla) dostajemy ogromny futerał. Jest on uszyty z tych samych materiałów, jak ten od K 317, ale suwak ma podwójne szycie. Bardzo solidne i do tego pojemne. Mieści się tutaj wszystko co dostajemy w zestawie oraz Cowon D2 i podejrzewam, że wejdą z nim jeszcze dwa Clipy.

 

DSC05648.JPGDSC05643.JPG

 

DSC05652.JPGDSC05649.JPG

 

DSC05655.JPG

 

Przedłużki mają proste końcówki. Wszystkie pozłacane i z solidną osłoną wtyków. Podobnie jest z przejściówkami na micro jacka. Mają one ~12 cm, nie licząc złotej części jacka. Przejściówka samolotowa także pozłacana, a obudowa plastikowa - świetne spasowanie.

 

DSC05667.JPGDSC05669.JPG

DSC05617.JPGDSC05619.JPG

 

Wygląd i wykonanie.

 

I w droższych modelach AKG wszędzie poumieszczało swoje loga. Frustrująca jest w szczególności metka, tylko K 317 są jej pozbawione.

 

Obie pary pchełek mają prosty, pozłacany, masywny wtyk. Osłonka ma aż 30 mm(!), gdzie przy AT ma on 14 mm, a EXach 15 mm. Słuchawka jest otoczona gumką, ciężko zdjąć gąbeczkę, za co jest plus i zakryta jest siateczką.

 

K 317 są dostępne w jednej kolorystyce: białe słuchawki i kabel połączony z szarym, solidnym sznurkiem (nie powinno widać na nim brudu) i jednym rodzaju budowy kabla: słuchawki wbudowane w smycz. Możemy je "przerobić" na klasyczną budowę kabla słuchawek, ale ze sterczącymi końcówkami sznurka jeśli zajdzie taka konieczność. By przyczepić odtwarzacz, trzeba odkręcić metalową końcówkę ze sznureczkiem. Każdy detal jest zrobiony solidnie, prócz jednego: wyjście kabla z metalowej części nie jest przez nic otoczone i tam kabel może się przetrzeć/przeciąć. Po założeniu A815 na szyji praktycznie go nie czułem, ale trzeba odczepiać metalową końcówkę ze sznureczkiem, bo może poobijać playerka. Słuchawka ma bardziej opływowy kształt jak K 311 i jest od niej trochę mniejsza. Bardzo wygodne, a smyczowata budowa nie powoduje wypadania z ucha.

 

DSC05639.JPGDSC05641.JPG

 

K 319 są także dostępne w jednej wersji kolorystycznej: grafitowy kabel i ciemnooliwkowe słuchawki. Przy K 319 tam gdzie się dało kabel jest podwójny z dobrej jakościowo gumy. Nie tężał na mrozie. Regulacja głośności jest identyczna jak ta w K 315. Jest duża i bardzo masywny (60 mm długości), ale ma opływowy kształt i nie zaczepia się o nic. Cały kabel ma 50 cm, wygodne dla tych, którzy noszą playerka przy piersi, lub na osobnej smyczy. Kształt i budowa słuchawki jest niemal identyczna, poza jednym, małym wyjątkiem. Napis AKG na słuchawce jest wypukły.

 

DSC05630.JPGDSC05634.JPG

DSC05614.JPGDSC05615.JPG

 

Ale dosyć o mało istotnych szczegółach, czyli przechodzimy do brzmienia.

 

Wyższe modele także mają raczej ciemną charakterystykę, ale są zdecydowanie jaśniejsze od K 315, przy czym K 317 są jaśniejsze od K 319.

W K 317 jest bas, bardzo podobny do tego w SRSach, ale nie tak głęboki, za to lepiej kontrolowany. Góra jest znacznie lepsza, jak w K 315, bo jest. Świetnie kontrastuje z niskimi tonami. No i domena AKG, czyli środek. Jest on lepiej poukładany niż w niższych modelach. Jest przyzwoita separacja między tym natłokiem dźwięków, to będzie jedyna pozycja, gdzie ATH przegrywają. Wokal leciutko wypchnięty. Nie ma mowy o żadnej papce. Scena szeroka, ale ATH nie dorównuje. Lekko wypchnięta do przodu. Bardzo dobra szczegółowość, a gdy utwór jest spokojny, zagrają wszystko, przy dynamicznych utworach zdarza im się coś pominąć. Dźwięk jest bardzo czysty i prawdziwy, ale ten z ATH jest jednak znowu lepszy. Equalizer może posłużyć jedynie by uwydatnić coś, na czym nam zależy. Ładnie to odegrają, nie zniekształcając dźwięku.

 

K 319 są trochę ciemniejsze od K 317. Dźwięk jest bardzo zbliżony do tego od młodszego brata, ale na wszystkich pozycjach wygrywa. Jest więcej basu, który jest lepiej zagrany. Jest trochę więcej góry, której nie zdarza się "tsssyczeć". Na środku pasma poprawniejsza jest separacja co powoduje mniejsze zlewanie się dźwięków niż w K 317. Scena jest niemal identyczna, jest trochę bardziej z przodu. Dźwięk jest znaczniej szczegółowy. Lepiej oddaje dynamiczne utwory i nie gubi niuansów. To wszystko razem tworzy ładną i bardzo przyzwoitą całość. Dźwięk jest bardzo dobrze kontrolowany. Jak na pchełki jest to bardzo dużo.

 

Jak to było w przypadku niższych modeli AKG, perkusja nie gra tak wyraźnie jak ja to lubię. Pewnie jest to ponownie wina ciemnej charakterystyki słuchawek, które nie zgrywają się z moimi playerami.

 

 

Podsumowanie.

 

Estetyczne, solidne i duże pudełka. Naprawdę porządnie wykonane słuchawki o ciekawym wyglądzie. Bogate wyposażenie.

K 317 są dla ludzi, którzy z jakiś powodów nie mogą nosić dokanałówek, a chcą się cieszyć dźwiękiem. Budowa słuchawek pozwoli na uwolnienie kieszeni od playerka i odrzuceniu obawy, że przez przypadek uszkodzimy jacka lub wejście w playerze. Dźwięk, jak na pchełki jest bardzo dobry.

 

K 319 są dla ludzi, którzy nie ścierpią budowy smyczowatej i chcą jak najlepszego dźwięku. Jest to dobra, aczkolwiek droga alternatywa dla Audio Technica CM700. Tu decyduje to co komu przypadnie do gustu i zgra się lepiej z charakterystyką odtwarzacza. K 319 są raczej ciemnymi słuchawkami, ATH zdecydowanie jasne. Niestety, cena jest mało atrakcyjna. Czy warte swojej ceny? Za 150 zł można by było spokojnie brać. Pow. 200zł to już jest lekka przesada jak za high-end'owe słuchawki, bo jednak zasługują na to miano, nie grają jak bardzo dobre pchełki, grają lepiej.

 

DSC05659.JPGDSC05658.JPG

 

Muzyka użyta do testów to utwory: 30 Seconds To Mars, Good Charlotte, Gorillaz, Green Day, James Blunt, Linkin Park, PtakY, RHCP, Sick Puppies, The Offspring.

Sprzęt użyty do testów: Cowon iAudio D2, Sony NWZ-A815

 

Dziękuje firmie MIP za udostępnienie sprzętu do testów.

 

DSC05559.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za reckę K319. długo czekałem na jakąkolwiek. możesz mi odpowiedzieć na pytanie:

1) jak te słuchawki trzymają się w uchu. czy podczas biegania czy jeżdzenia na nartach będą siedzieć w uchu (poprzednie sennheissery mx500 miały z tym problem)?

2) i po drugie, jak jest z izolacją od otoczenia, czy ludzie na zewnątrz słyszą co gra i jak gra (osobiście nienawidze jak wsiada gość do autobusu i mu muza na cały pojazd nawala, jak to jeszcze umca umca... boże).

3) czy kabel dosięgnie do dolnej kieszeni kurtki ? (ew spodni)

 

nie wiem, boję się dokanałówek, choć nigdy nie miałem.. dlatego rozważam je ... oczywiście rock style + iriver clix2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się przyznać, że przeczytałem na razie jedynie dwie ostatnie części recenzji... Trochę późno jest :P

Co mogę powiedzieć? Jak zwykle wszystko co najważniejsze zawarte, opis daje wyobrażenie dźwięku.

Dzięki za fajną reckę ;)

 

Mam jednak pytanko... Jak wypadają owe AKG na tle nowych pcheł Sennheisera (MX560 czy MX660)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) jak te słuchawki trzymają się w uchu. czy podczas biegania czy jeżdzenia na nartach będą siedzieć w uchu (poprzednie sennheissery mx500 miały z tym problem)?

 

zależy od Twojego ucha. Średnica AKG to 17mm, ATH ma 16mm (obie bez gabek, gąbka to jakieś +1mm) i AKG lepiej mi siedzą w uchu jak ATH, a z MX500 też miałem problemy

 

2) i po drugie, jak jest z izolacją od otoczenia, czy ludzie na zewnątrz słyszą co gra i jak gra (osobiście nienawidze jak wsiada gość do autobusu i mu muza na cały pojazd nawala, jak to jeszcze umca umca... boże).

 

trochę słychać, ale nie jest źle. Zależy jak, za przeproszeniem, jesteś głuchy lub mniej głuchy. Zewnetrzny hałas autobusu zagłuszy dźwięk ze słuchawek (chyba)

 

3) czy kabel dosięgnie do dolnej kieszeni kurtki ? (ew spodni)

 

Tylko z przedłużką. Kabel ma 50cm.

 

>>Mam jednak pytanko... Jak wypadają owe AKG na tle nowych pcheł Sennheisera (MX560 czy MX660)?

 

Zalez od playera i jego charakterystyki oraz upodobań słuchającego. Sennheiser MX560/660 są lepsze od AKG K: 309, 311. Rywalizują z AKG K 313 i 315 bo z 317 i 319 przegrywają. Takie jest moje odczucie. Jesli ktoś chce wybrać pomiędzy AKG 315, a Sennheiser MX660 to musi wziąść pod uwagę jak gra jego odtwarzacz i dopasować słuchawki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna bardzo fajna recka.

Mi bardzo przypadły do gustu 319.

Tylko cena trochę przegięta moim zdaniem.

Najtańsze znalazłem za 180 zł, czyli 100 zł więcej od 315.

 

Bardzo dobrym krokiem było dodanie przedłużki.

Mi jej bardzo brakuje w 315.

 

Jedynie co do desingu 319 średnio mi się podobają i wole ten zastosowany w 315.

 

Jeszcze raz gratuluje świetnej recenzji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności