Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Słuchawki Kanalowe


oliver

Rekomendowane odpowiedzi

a tak BTW to słuchawki dokanałowe NAPRAWDĘ nie wygłuszają w 100%, może sam sprawdź tylko nie słuchaj na 40 ;]

 

wiem , wiem.... :D a na 40 w E4 juz nie slucham bo sie nie da teraz 30 to max takiego maja kopa :D

 

Tylko nie wiem skad to wziales i dlaczego tak jest ze 10dB to -- 75% odbieranej głośności dźwięku)...??

 

I jak ma sie to do danych podawanych na stronach producentow sluchawek, ze.... wyciszaja do 25dB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię swój słuch i boję się, że to "lepsze wyciszenie" ma swoje konsekwencje - wszystko idzie na błonę ucha; do tego dźwięk, który nie ma ujścia "kotłuje" się w uchu i zamiast czystego dźwięku zacznie mi buczeć i rozbolą mnie uszy.

Musialem sie wlaczyc, bo to czyste glupoty (sorry). Nie ma na swiecie firmy, ktora dba o sluch i jest bardziej profesjonalna jesli w gre wchodzi ochrona sluchu od Sensaphonics. Jak wszedzie trzeba miec umiar, a sluch mozna sobie zniszczyc (permanentnie; bez szansy na wyleczenie) doslownie wszystkim (wlaczajac w to kazde IEM's). Nie rozumiem ludzi, ktorzy moga tak glosno sluchac na sluchawkach kanalowych. Jest troche artykulow o tym; odsylam do http://www.sensaphonics.com

 

W dobrych sluchawkach dokanalowych, jak sie obawiam, mozemy uslyszec tylko rozpedzona Syrenke.

Jesli muzyka jest wlaczona nie mozna niczego uslyszec- wlacznie z przejezdzajacymi na sygnale karetkami, itp...

 

tylko gdy słuchasz zdecydowanie zbyt głośno... przecież lepsze wyciszenie = mniej szumu = słuchasz ciszej = mniej ci siada na uszy, nie? ;] bo teoretycznie jak się rozchodzi na boki to musisz dać głośniej żeby zagłuszyć szum i żeby zrekompensować "wyciek"...

... ale wbór należy do ciebie :]

Dokladnie tak. W standardowych sluchawkach (szczegolnie otwartch, pol-otwartych; czasem tez i zamknietych), automatycznie podglasniasz, zeby cokolwiek uslyszec. Podgloszenie takie powoduje nalozenie sie dzwieku ze sluchawek na dzwiek/halas z otoczenia i wtedy lepiej nie mowic jaki jest rezultat. Nawet sie nie spodziewasz ile dB dostaja Twoje uszy.

 

Nie ma bezpieczniejszych sluchawek na swiecie niz sluchawki kanalowe! (i troche rozumu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

decybele i procenty można przeliczyć za pomocą tabeli/programu który potrafi przeliczyć dB na "skalę odbieranej głośności"... a wartość -10dB jest podawana np. na stronce sony (nie wskażę palcem niestety :( ), na stoperach (kupionych w aptece i nie tylko), i na różnych forach (to można sprawdzić mając głośniki i przygotowując sobie "wzornik" i słuchając go w słuchawce/bez jednym i drugim uchem) etc.

 

np.:

 

3 dB - 141.25%

0 dB - 100.00%

-1 dB - 89.13%

-2 dB - 79.43%

-3 dB - 70.80%

-6 dB - 50.12%

-10 dB - 31.62%

-12 dB - 25.12%

-15 dB - 17.78%

-30 dB - 3.16%

-40 dB - 1.00%

 

tak w formie ciekawostki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aale :)

 

ja podałem skalę "od końca", jak w programie muzycznym ;] to skala względna nie bezwzględna...

zero na niej to poziom "pełnego wysterowania" dźwięku, -96dB to max dla 16 bitowej rozdzielczości dźwięku :)

 

procenty odnoszą się do "różnicy względem zera" a nie "różnicy pomiędzy poziomami"... bo w zależności od ustawienia głośników/słuchawek można mieć "zero" na powiedzmy 100dB i teoretycznie słyszeć pełną dynamikę, a można mieć na 50dB i słyszeć całą połowę rozpiętości dynamiki ;]

to kolejny powód dlaczego ograniczono we francji moc "na 100dB" - bo słychać wtedy pełną dynamikę, ale nie da się zbyt szybko ogłuchnąć ;] cytując źródło (Hearing. Its Physiology and Pathophysiology, A.R. Moller, San Diego, Academic Press, 2000):

Auditory Pain Threshold = 130 db

Threshold for hearing damage = 90 db for an extended period of time (poziom uszkodzenia słuchu dla długotrwałego odsłuchu)

 

 

 

skala którą podałem nie ma więc nic wspólnego (bezpośrednio) ze skalą wyglądającą tak:

 

Skala decybelowa:

(Decybeli - Dźwięk)

 

180 - płyta startowa rakiety/wachadłowca

140 - silnik odrzutowca

140 - strzał karabinowy (strzelałem z kałacha ostrą amunicją - naprawdę ogłuszające =] )

130 - próg bólu

120 - klakson z bliska

120 - dyskomfort

90 - metro

80 - restauracja

75 - komunikacja autobusowa

66 - "normalna" rozmowa

50 - w typowym domu

30 - delikatny szept

 

Źródło: Lee, K.J., Essential Otolaryngology, 8th edition, New York: McGraw-Hill, 2003

 

[edit] 20dB to rzekomo dolna granica słyszalności... ale jeszcze dokładnie to sprawdzę ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo ciekawy temat ja rowniez dorzuce swoje 3gr.

 

uzywałem Koss the plug az sie nie zepsuły**** teraz zamierzam kupic Sparki bo

 

1. w moim odczuciu mniej psuja sluch

2. bardzo ladnie graja

3. kocham wygluszenie :D (po to kupuje sluchawki zeby nie slyszec samochodow tylko muzyke.)

 

ale kompletnie nie rozumiem stwierdzenia ze przez sluchawki kanalowe mozna wpasc pod samochod: dla tego co tak uwaza:

 

rozumiem z tego ze jak nie masz sluchawek na uszach to sie nie ogladsz na pasach tylko walisz w ciemno "bo nie slychac samochodow" a jak masz sluchawki to nie mozesz tak zrobic... :lol: dla mnie to smieszne. nigdy nie polegałem na sluchu jezdzac rowerem czy idac Zawsze sie ogladam czy cos nie jedzie itp. wiec w jaki sposob utrudniaja to sluchawki ? z nimi nie mozesz sie ogladnać ? dziwne..

 

 

****- co zrobic zeby mi dali nowe sluchawki gdzie je wyslac ? itp. co dolaczyc ? slyszalem ze sie daje jakies 40zł i daja nowe. kto juz tak robił ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możecie sobie mówić o oglądaniu się naokoło, a twierdzę że wytłumienie == jeden zmysł mniej == mniesza świadomość tego co się dzieje dookoła. Jasne że prz przechodzeniu przez ulicę trzeba być ostrożnym, ale są sytuacje w których się kompletnie nie spodziweamy że coś nas może np. przejechać :) mnie ostatnio prawie w hipermarkecie zmywarka do podłóg potrąciła ;).

Jasne, że jak się jest skoncentrowanym to jest wszystko ok, tyle że czasami nawet bez słuchawek można być tak zamyślonym, że się wejdzie na czerwonym świetle na pasy i warto byłoby wtedy usłyszeć klakson.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobra... ale teraz rozgranicz priorytety :]

 

chcesz słyszeć otoczenie czy muzykę? ;] bo nie da się słuchać i muzyki, i otoczenia naraz - albo, albo - wybieraj... jeżeli chcesz "muzyki na poziomie" to musisz jakoś ograniczyć szum z zewnątrz, tak by słyszeć pełną dynamikę i scenę tego co słuchasz... ale jeżeli chcesz słyszeć dźwięk zzewnątrz to proszę, ale do tego są ci zupełnie niepotrzebne słuchawki dokanałowe ;)

 

słuchawki dokanałowe kupuje się po to by słyszeć muzykę a dźwięki zzewnątrz niejako schodzą na dalszy plan ;) bo nie można jednocześnie dobrze słyszeć muzyki i otoczenia, to na logikę niemożliwe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli jaka jest różnica w głośności wentylatora 20 a 30dB?

Z tego co pamiętam z zajęć z wentylacji/klimatyzacji to wzrost poziomu dźwięku o 3 dB powoduje dwukrotny wzrost odbieranego hałasu. Ale mogę coś źle pamietać :rolleyes: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie da się słuchać i muzyki, i otoczenia naraz - albo, albo - wybieraj

 

KHoN zazdroszcze ci wytrwałości, mnie by sie nie chciało tyle razy tłumaczyć. :P

 

To moze teraz ja coś na szybko dorzuce.

 

Słuchawki dokanałowe są wymyślone właśnie w celu wytłumienia otoczenia, nie po to sie płaci tyle kasiory za jakieś dwa pitolniki na kabelku ktore miałyby się niczym sie nie różnić od innych pchełek.

 

Słuchawki dokanałowe nie psują słuchu bardziej niż inne typy słuchawek. Jeśli słuchawek zamkniętych będziemy słuchać na maxa przez kilka godzin dziennie to po paru latach pogorszy sie nam słuch. W dokanałówkach nie trzeba słuchać tak głośno.

 

Stwierdzenie że w dokanałówkach trzeba bardziej uważać na mieście jest jak najbardziej trafione. Czy to idąc piechotą czy przemieszczając sie rowerem wyrabia się odruch odwracania głowy za każdym razem gdy choć troszke zmeinimy kierunek ruchu.

 

Wszystko po to aby móc czerpać pełnie doznać muzycznych w centrum wielkich miast gdzie nie ma szans na zebranie nawet myśli.

 

 

Dla kontrastu podam przykład Sennków 650, ktore sa dokładnym przeciwieństwem dokanałówek. Ostatnio troche sie nimi bawiłem w domu u znajomego. Dźwięk boski, bas głęboki, góra czysta itp itd to jest teraz nieważne. Sęk w tym ze słuchając wcale nie cicho słyszałem rozmowe stojącego 3metry dalej człowieka... zero tłumienia. Wyobraźcie sobie co by sie działo wychodząc w czymś takim na miasto, jak głośno musielibyście słuchać muzyki by ją wogóle słyszeć, czy wtedy nie popsulibyście sobie słuchu?

 

Innymisłowy słuchawki dokanałowe to doskonały wynalazek, małe, subtelne, niepozorne... ale jaka w nich drzemie potęga, to już trzeba poczuć. B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

nie mailem jeszcze okazji sprawdzic zadnych sluchawek dokanalowych ale jestem nimi bardzo zaciekawiony. Narazie zbieram na Iaudio X5 heh wiec pozniej pomysli sie os luchawkach.

 

Chcialem sie zapytac jak to jest z tym wytlumianiem- jak zalozy sie same sluchawki (bez muzyki) to wytlumienie jest tak duze? Jesli juz byloby mi dane to biegalbym w nich po miescie- wiadomo nie sluchalbym wtedy glosno muzyki ale chcialem wiedizec czy mozna tak dostosowac poziom glosnosci aby jednak zachowac kontakt z otoczeniem.

 

Sama kwestia wytlumienia jest genialna np w metrze to nie bardzo chce mi sie sluchac tych szumow tylko najlepiej zamknac oczy "odplynac" i wyjsc na stacji docelopwej( o ile nie odlecimy za daleko hehe;-)

 

Chcialem tez zapytac jak to jest przy takich sluchawkach z dzwiekami wydobywajacymi sie na zewnatrz. Np jak sie slucah w takich dokanalowych sluchawkach muzyki to czy osoba stojaca obok w autobusie slyszy duzo? malo? mniej\wiecej niz w zwyklych pchelkach?

 

Z gory dzieki za odp

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.shure.com/soundlab/VirtualSoundLab.html

 

to jest w sumie dobra odpowiedź na to pytanie... pobaw się ustawiając sobie "city street"

słuchawki douszne w rzeczywistości tłumią jakoś pomiędzy "noise cancelling" a "shure" ;)

(w zależności od słuchanego utworu, tego jak siedzą w uchu, czułości słuchu etc.)

 

BTW te "pierwsze" to zwykłe pchełki ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tam się nic nie pompuje ;] EXy nie "zasysają" się w kanaliku, shure się zasysają - ale nie stwierdziłem postępującego dyskomfortu nawet po trzygodzinnej sesji - jak się raz przyzwyczaisz to już nie będziesz na to zwracał uwagi ;)

 

acha! są osoby dla których może to (zasysanie) nie być przyjemne/nie być zdrowe etc. i one nie będą mogły takich słuchawej używać - ale do tego już należy indywidualnie podchodzić, np. mnie to zupełnie nie przeszkadzało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakby pompowały to by wyskakiwały z uszu jak korki z butelek szampana ;]

mogą albo się zassać albo pozostawać "bierne"... nie mogą pompować O_o

 

[edit] EPki zassać się nie mogą bo mają "zbyt prostą" konstrukcję ;] tak ja EXy - nie dla wszystkich zassanie jest przyjemne/wygodne, ale faktycznie poprawia ono izolację ;] bo jak się okazało koreczki piankowe aka stopery wcale lepsze od wkładek EXów/EPek nie są... O_o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, nie tak onie nie odsysały powietrza w czasie słuchania, tylko już w czasie zakładania - potem ciśnienie się nie zmieniało :)

 

shure miały takie końcówki, że przylegały idealnie do tulejki na którą były nałożone (znaczy połączenie było szczelne), a kształt i znaczna powierzchnia styku z kanalikiem powodowały że wkładając je do ucha wypychały powietrze i jak je puściłeś to czuć było że trzymają się m.in. prez to że się zassały (wytwarzało się podciśnienie, w uchu miałeś wtedy niższe ciśnienie niż atmosferyczne)... któro także było (w miarę, zależy jak dobrałeś końcówki) szczelne :)

 

w sumie to co jakiś czas się rozkompresowywały, było to czuć a i nieco zmieniało się brzmienie, i trzeba było je poprawiać = założyć ponownie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noo... O_o a jak słuchasz głośnej muzyki z komumn to się nie tworzy żadne ciśnienie? O_o

 

no porównaj sobie - nie licząc odległości od źródła, czym różni się dźwięk ~10mW ze słuchawki od ~100W z głośnika? ;] tym że 10mW to około 10 000 razy mniej? ;]

 

no dobra, źródło jezt ZNACZNIE bliżej membrany, ale nie - jeżeli zachowujesz rozsądną głośność (= po 10 minutach słuchania krew nie puściła ci się z ucha) to jest OK :) porównaj nawet głośność - "chrupanie" - czy myślisz że chrupania orzeszków nie słyszysz jak słuchasz muzyki z głośników? słyszysz - tylko że dźwięk z głośników i tak je zagłusza ;] jak masz słuchawki na uszach to słuchasz ciszej (choć z uwagi na odległość i wytłumienie głośność jest podobna) i jednak takie chrupanie słyszysz... ehem... wyraźnie ;]

(pomijam tu bezczelnie fakt że jak masz zatkane ucho to siłą rzeczy wzmaga się przewodnictwo kostne ;] )

 

ok, nie chcę tu udowadniać że słuchawki nie mają wpływu na słuch niezależnie od głośności, ale że jeżeli zachowuje się jakiś rozsądny umiar to naprawdę nie ma powodu dla którego słuchawki douszne miałyby coś złego uszom robić :) a napewno nie bardziej niż jakiekolwiek inne słuchawki/głośniki

 

 

no i miej na uwadze że douszne muszą być zrobione lepiej i staranniej... a lepiej i staranniej znaczy bardzo dobrze... a co jest bardzo dobre jest lepsze niż "tylko dobre" ;)

 

 

[edit] przeczytałem ponownie to co tu napisałem, i stwierdzam że nie będę już nic więcej pisał o trzeciej w nocy :P

dobranoc ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym co już napisano chciał dorzucić jeszcze, że dokanałowe słuchawki nie izolują całkowicie, też można słuchać muzyki razem z kojącym dzwiękiem skaczących tirów po dziurach na drogach. Gdy miałem nakładki dopasowane do rozmiarów uszu takie efekty osiągałem przy poziomie głośności (dawno to było ale jeśli dobrze pamiętam) ~ 3-8 teraz gdy muszę korzystać z najmniejszego (i zdecydowanie mi za małego) rozmiaru wkladek to jest to ~ 20-35. Ciekawe które ustawienie jest lepsze dla uszu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pytalem sie was wczesniej o sony ex-y i coz...

 

Ostro nakrecony dzisaij udalem sie z kumplem do salonu sony na testy. Stwierdizlem ze jak juz mam wydac prawie 200zl to wypadaloby to sprawdzic. Mam iAudio X5l z jego standardowymi sluchawkami slucham na ustawiniach EQ normal i zazwyczaj na glosnosci ok 20 /40.

 

Czytalem ze jak tu ze przy sony Ex71 lub 51 lub generalnie w dokanalowych lduzie slcuahja na poziomie ok 10-15 a tu...odlaczylem swoje sluchawki podlaczylem sony ex51 i...mam wrazenie ze jest ciszej:| wiadomo piekne wytlumeinie otoczenia heh odlos przelykania sliny i ruchow szczek hehe ale poza tym to dzwiek wydawal sie ostro cichszy... nie powiem- troche sie zawiodlem mial byc taki "orgazm w uszach" a tu cicho niby w dobrej jakosc ladne basy i czysty dzwiek ale jednak mialem wrazenie jakbym sluchal radia z drugiego pokoju a nie muzy z playerka:( w dodatku jak trosze podkrecilem to wiele sie nie zmeinilo a na poziomie20 dosc duzo bylo slychac juz na zewnatrz tzn osoba stojaca obok slyszala juz czego slucham:|

 

Wychodzac ze sklepu stwierdizlem ze moze stestuje jeszcze creative`y bo tansze bona takei sluchawki nei chce wydac prawie 200zl... ale teraz czytma na forum wsyzstkie wypowiedzi i wiele osob mowi ze sie trzeba przyzwyczaic...

 

tylko jak tu wydac w ciemno 189 zl zeyb sie pozniej przyzwyczajac;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W salonie Sony możesz się troche utargować. Mi zaproponowali 145 za ex51, ceny 71-nek nie biłem ale myśle że za 160-170 powinni sprzedać.

 

hmm... oczekiwałeś szoku jakościowego... prawie każdy kto je ma, twierdzi że na początku był zawód, a dopiero później docenił jakość sprzętu. Wogóle dziwne że Ci dali je do przesłuchania :ph34r: .

Pozatym, dzwięk w exa bardzo zależy od ułożenia słuchawki w uchu. Odpowiednie ustawienie wybadałem dopiero po paru dniach.

 

Exy są rzeczywiście cichsze, ale tu nie o to chodzi. Gdy porównujesz je z pchłami w czasie rzeczywistym, to automatycznie podgłaśniach... po to tylko żeby zrównać z głośnością pcheł... ale po co? Zaletą dokanałowych jest to, że pozwalają słuchać ciszej dzięki wytłumieniu. Dodatkową przyczyną większego natężenia dzwięku w pchłach moze być nakładanie się dzwięku z zewnątrz. Niedziwne że jest głożniej, gdy oprócz muzyki słyszysz wszystko wokół.

 

Co do poziomów głośności... ja średnio o jakieś 5 jednostek ciszej niż na mx'ach. Zwykle to jest 15 (dom) do 25-30 (tramwaj)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności