Skocz do zawartości

Phonak Audeo PFE 112 Perfect fit.


piotrus-g

Rekomendowane odpowiedzi

Basu praktycznie nie ma, jego poziom jest porównywalny z Aurvana In-Ear (ta sama zresztą technologia - jeden przetwornik armaturowy, więc nie ma się co dziwić), słuchanie jakichkolwiek nagrań rockowych nie wchodzi w grę - brzmią bowiem apokryficznie jak nieznośny jazgot.

 

Ja bym z kolei mógł je polecić bassheadom (w konfiguracji z cowonem i7), choć - droższe - super.fi 5 pro mają większy wykop.

Edytowane przez fuks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Od czasu gdy zaopatrzylem sie w Aurvany, doszedlem do wniosku ze lubie armaturke. W takim przypadku "ewolucja" do poziomu Audeo okazala sie dla mnie czyms swietnym. Jednak boom jaki panuje na ich punkcie moze okazac sie niestety zgubny dla kogos, kto oczekuje brzmienia zupelnie odmiennego. Do audeo chetnie bym customowe koncowki sobie sprawil. ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pianki sprawdzają się rewelacyjnie. O ile przy addiem jakoś nie do końca byłem zadowolony z ich użytkowania tak z audeo przyzwyczaiłem się i jest to dla mnie świetne rozwiązanie: pozytywny wpływ na dźwięk a także świetny komfort i więcej niż przyzwoita izolacja.

Edytowane przez ichris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie w kwestii formalnej czy Phonaki pasują do Clipa/Fuze i muzki rock/metal?

 

Do Fuze pasują bardzo ładnie. O ile The Cardigans można zaliczyć do rocka to także się spisują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby nie zakładać nowego wątku, zadam pytanie tutaj.

Mam iPhone'a 3gsa no i całkiem niedawno bo dzisiaj w południe trafiły do mnie phonaki. Są dość niewygodne, ale to dlatego, że nie jestem w ogóle przyzwyczajony do wsadzania sobie czegokolwiek w uszy (oprócz patyczków przy czyszczeniu wink). Pewnie minie. Drażni mnie jednak bardziej to, że strasznie szumią. Nie mówię tu o szumie bez muzyki, bo go nie ma. Ale jak rozkręcę głośność tak do 6/10 "kresek" to zaczyna potwornie szumieć. O ile w takiej, na przykład "paraboli" Toola, to za bardzo nie przeszkadza, o tyle w "cold water" Damien Rice'a już strasznie irytuje. Podgłaśniając do 8/10 już nie da się słuchać bo jest muzyka+szum na takim samym poziomie.

Możecie poradzić co może być nie tak? Źle założone filtry (nic nie ruszalem w fabrycznie zalozonych szarych), jakaś wada w słuchawkach, czy może one tak mają.

Słuchawki są nowe, sam rozpieczętowałem pudełko.

Z "trochę" gorszej jakości słuchawkami Sennheiser HD228 nic nie słychać.

I to raczej na pewno nie wina jakości pliku. Oryginalna płyta John Butler Trio "April Uprising" zgrane do Apple loseless, szumi niemiłosiernie, podobnie Lao Che.

 

 

A teraz coś o moich wrażeniach

Same w sobie słuchawki są baardzo dobre. I o dziwo te szumienie nie występuje w kazdym kawałku, tylko w co którymś. Nie rozumiem. Zgrywane przecież przez iTunes w formacie loseless. Na jednym krążku jeden kawałek szumi, inny już nie. Czyżby aż tak był słyszalny skopany mastering? :o Impossible.

O ile na starych, jednak średnich hd228 jakość kawałka na odtwarzaczu nie zmieniała znacząco brzmienia, o tyle na audeo nie idzie słuchać mp3 niżej niż 320. Głuchy usłyszałby rożnice. One wyciągają z utworu wszystkie skopane momenty. Może być to plusem, może być i minusem. The Wall- też zgrane z oryginalnej płyty, brzmi NIESAMOWICIE!! wszystkie szmery- nie szumy, uderzenia pałeczką o talerz. Wszystko brzmi. Jendak nie wszędzie jest różowo. U Red Hotów dość często sybilazuje. Przeszkadza to, oj przeszkadza. Nie chcę innych niż szare filtry, więc mam nadzieję, że z czasem albo to minie, albo się przyzwyczaję.

 

bądź co bądź, już wiem w jakim kierunku będę szedł w budowaniu zestawu stacjonarnego.

Kolejnym minusem IEMów od Phonaka, to to że są IEMami. Jednak to jest wg mnie ich największy minus.

Może to okazać się dziwne, ale osobiście dużo bardziej przeżywam muzykę całym ciałem niż tylko kanałami słuchowymi. Wolę czuć to coś w wątrobie, płucach i żołądku niż tylko w uszach. Ale cóż. W drodze na uczelnie nie znikał mi dzisiaj uśmiech z twarzy cały czas. Na nowo można przesłuchać swoją dyskografię.

 

To są moje przeżycia z dzisiaj- świeżo upieczonego posiadacza Audeo. Zobaczymy co z czasem wyjdzie. Oby było tylko lepiej.

Edytowane przez sendilkelm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie szumów. Phonaki są dość analitycznymi słuchawkami i ukazują niedoskonałości nagrań jak mało które. Taka to już dola użytkowników porządnych słuchawek, im lepsze się posiada tym bardziej się okazuje ze znaczna ilość płyt jest skopana już przy nagrywaniu. Mnie bardziej od kompresji irytuje właśnie słaba realizacja nagrań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie szumów. Phonaki są dość analitycznymi słuchawkami i ukazują niedoskonałości nagrań jak mało które. Taka to już dola użytkowników porządnych słuchawek, im lepsze się posiada tym bardziej się okazuje ze znaczna ilość płyt jest skopana już przy nagrywaniu. Mnie bardziej od kompresji irytuje właśnie słaba realizacja nagrań.

 

 

Ale zeby ten szum wynikal z jakosci mp3 to ok, na to bym zwalil. Napisałem przeciez ze temat odnosi sie do zgranej muzyki z oryginalnych plyt do apple loseless.

Muszę dorwać innego iphone'a. Boję się że może być skopane wejście na jacka.

Edytowane przez sendilkelm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi tu o konwersję, lecz o sam utwór który jest źle zrealizowany. Nic z tym nie zrobisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dniach będę kupował galaxy s. Czy ktoś korzystał z połączenia phonaków z tym telefonem? Muzyki słucham przeróżnej; od rocka, ( klasycznego, przez indie, do np. mansona) przez trip hop, electro/electronice (np bloody betroots) do jazu, soulu, alt country. Słyszałem, że te słuchawki można dostosowywać do potrzeb (w granicach rozsądku) przez dobór odpowiednich pianek. Zależy mi, żeby muzyka była szczegółowa, przestrzenna z szeroką sceną. Bas też ma być, ale bez przesady. Co sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A bzdety piszesz. Trzeba zrobić testy odsłuchowe. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że co jest telefonem nie może dobrze grać. Jeżeli ktoś osłuchany stwierdzi, że dane słuchawki na konkretnej muzie słuchane z tego i tego telefonu mu pasują to o co chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomiędzy iphonem i ipodem touch nie ma różnicy w jakości dźwięku. touch/iphone to grajki bardzo dobre, zwłaszcza jak im się zaaplikuje flac/apple lossless. Ciężko jest znaleźć coś lepszego. Konkurencją dla niego (jeśli chodzi dźwięk) są wg mnie: sony X (tylko ma on mniejszą moc), Sflo, Rocco A lub hifiman (choć to już cena skreśla go zupełnie). Biorąc pod uwagę to, że chcemy kupić coś z polskiej dystrybucji zostaje tylko touch/iphone i sony X.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności