Gość Jacques La Fey Opublikowano 27 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 Dla mnie to iRiver chce zawalczyć o nową klientelę, tylko czy warto kosztem starej ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.ksy Opublikowano 27 Czerwca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 JLF > pytanie mocno retoryczne ... czy warto sprzedawać 10 mln sztuk czy 4 mln ? (liczby mocno z kosmosu) Poza tym nie zapominajcie, że iriver cały czas wypuszcza playerki takie jak choćby P10, na którgo czekam z napięciem, żeby pobawić się tym dziwnym GUI i zobaczyć jak gra. Cały czas tylko nie rozumiem - skoro decydują się na taki krok jak wprowadzenie szerszej oferty middle-end to w jakim celu się z tym tak kryją? Przecież to widać? A można to rozegrać mocno inaczej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
babylock Opublikowano 27 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 Publius Enigma napisał/a: Marka iRiver nie jest już po prostu synonimem jakości czy pewnego rodzaju prestiżu wśród przenośnego sprzętu. Widzę tu błędne myslenie, iriver wyszedł na wprost do klienta zrobił przyzwoity odtwarzacz z fajnym dzwiekiem (wiele pozytywnych wypowiedzi) i z możliwością obejrzenia w chwilach relaksu filmiku. To że kosztuje on 270zł jest też plusem bo konkurencja w tej cenie nie ma na daną chwilę nic lepszego. Jest Zen z lepszym ekranem ale dzwięk jest poniżej normy a kosztuje raptem w obecnej chwili 50zł mniej. Sony owszem ale cena przekracza 400zł więc też żadna konkurencja. Jeśli chcecie jakości z pewnością dostaniecie ją od irivera ale przyjdzie zapłacić pewnie trochę więcej. .ksy napisał/a: Cały czas tylko nie rozumiem - skoro decydują się na taki krok jak wprowadzenie szerszej oferty middle-end to w jakim celu się z tym tak kryją? Przecież się nie kryją, cena daje sygnał o tym co kupujesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.ksy Opublikowano 27 Czerwca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 Cena to jest dla mnie ostatnia rzecz jaka może świadczyć o jakości lub jej braku. Nie raz produkty masakrycznie beznadziejne sa bardzo drogię. Widziałem też bardzo wiele ciekawych produktów, których cena okazywała się niezwykle przystępna. Ocenianie jakości po cenie jest według mnie daleko niesmaczne. A co do jakości od iriver'a to jakoś póki co się nie zapowiada, żeby playery oparte o inne procki trafiły do PL. Póki co z planów sprzedaży na Europę jest: E100, L Player, T7 Vulcano i... tyle? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
babylock Opublikowano 27 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 .ksy oczywiście masz rację jeśli chodzi o dokonania na polu dzwięku ale jeśli chodzi o materiały z których wykonany jest odtwarzacz to niestety dobry materiał więcej kosztuje. Np tandetny rysujący się plastik kiepska bateria itp znacząco obniżą cenę i dlatego wg mnie cena jest pierwszym sygnałem określającym jakość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Publius Enigma Opublikowano 27 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 Widzę tu błędne myslenie, iriver wyszedł na wprost do klienta zrobił przyzwoity odtwarzacz z fajnym dzwiekiem (wiele pozytywnych wypowiedzi) i z możliwością obejrzenia w chwilach relaksu filmiku. To że kosztuje on 270zł jest też plusem bo konkurencja w tej cenie nie ma na daną chwilę nic lepszego. Jest Zen z lepszym ekranem ale dzwięk jest poniżej normy a kosztuje raptem w obecnej chwili 50zł mniej. Sony owszem ale cena przekracza 400zł więc też żadna konkurencja. Jeśli chcecie jakości z pewnością dostaniecie ją od irivera ale przyjdzie zapłacić pewnie trochę więcej. Ja z kolei zauważyłem, że nie rozumiesz, o co mi chodzi... Parę lat temu, za czasów świetności serii iFP, chcąc odtwarzacz dobrej pod niemalże każdym względem jakości, wybieraliśmy właśnie iFP (albo iAudio czy jakieś inne). I za nią się płaciło. Jeżeli uważałeś, że to za drogo - wybierałeś sprzęt innej firmy, tracąc tym samym na jakości dźwięku czy wykonania. W tej chwili E100 jest dla mnie całkowicie przeciętnym markowym odtwarzaczem, który równie dobrze (o zgrozo) mógłby dzierżyć logo Creative i być jednnym z jego flagowców... Analogia do motoryzacji: Jako stały klient Mercedesa ufam marce, jako produkującej bardzo solidne i dopracowane pojazdy, wymieniając samochód co klika(naście) lat na nowe odsłony ich modeli. Jeżeli w pewnym momencie Mercedes postanowi wycofać z rynku klasę S, SL, CL a np. C zmienić stosując ekstrawagancką, oczojeb** stylistykę i obniżając ich jakość aby mogły cenowo konkurować z Vectrami czy Passatami, wciąż mam chwalić jego poczynania i darzyć nowe modele zaufaniem? Wtedy tracą mnie jako klienta, zyskują za to nowe kręgi realnego zainteresowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
g_betiuk Opublikowano 27 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 Problem leży, a jakże, w finansach. Ktoś (Ksy albo KHRoN, nie pamiętam) podawał swego czasu wyniki finansowe firm produkujących DAPy - jak można się domyślić, na przedzie Apple, dalej chyba Creative, potem jeszcze iAudio z zyskami na poziomie "ujdzie w tłoku", ale iRiver już b.marnie (nie pamiętam czy nie były to nawet straty). Niestety, firmy te nie mogą sobie pozwolić na przybranie miana "luksusowych", bo z drobnego grona osób znających się na rzeczy wyżyć się nie da... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Echelon Opublikowano 27 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 Niestety, firmy te nie mogą sobie pozwolić na przybranie miana "luksusowych", bo z drobnego grona osób znających się na rzeczy wyżyć się nie da...Zwykle jest to wyłącznie kwestia biznesplanu i odpowiedniego ukierunkowania. Problem może leżeć jednak w tym, że o ile luksusowy samochód kosztuje 15 razy więcej niż przeciętny, to "luksusowe" playery kosztowały zaledwie 2-4 razy więcej, niż zwykłe. A zatem firma produkująca lusksusowe samochody moze sprzedac 1 samochod, podczas gdy tańsza konkurencja sprzeda 15, a i tak nie będzie stratna, natomiast iRiver sprzedawał jeden odtwarzacz, podczas gdy Creative i inne tańsze marki w tym samym czasie sprzedawały 15, tak więc 2-4 razy większa cena i tak stawiała firmę iRiver daleko w tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
babylock Opublikowano 27 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 Publius Enigma napisał/a: Ja z kolei zauważyłem, że nie rozumiesz, o co mi chodzi... Parę lat temu, za czasów świetności serii iFP, chcąc odtwarzacz dobrej pod niemalże każdym względem jakości, wybieraliśmy właśnie iFP (albo iAudio czy jakieś inne). I za nią się płaciło. Jeżeli uważałeś, że to za drogo - wybierałeś sprzęt innej firmy, tracąc tym samym na jakości dźwięku czy wykonania. No właśnie a teraz możesz kupić irivera za mniejsze pieniądze i gorszych możliwościach dzwiękowych ale i tak wg mnie lepszego niż te inne firmy. Oczywiście możesz wydać więcej bo napewno jest taki odpowiednio wyższy model iRivera który sprosta Twoim wymaganiom. I będziesz mógł twierdzić że firma nadal produkuje najlepszy sprzęt oraz weszład dodatkowo na rynek dla ludzi mniej wymagających. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Echelon Opublikowano 27 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 No właśnie a teraz możesz kupić irivera za mniejsze pieniądze i gorszych możliwościach dzwiękowych ale i tak wg mnie lepszego niż te inne firmy.A teraz to w czym lepszego? Skoro to co siedzi w środku jest średniej jakości, a reszta taka sama, jak w każdym innym playerze, to niczego lepszego iRiver już w tej chwili nie oferuje. Oczywiście możesz wydać więcej bo napewno jest taki odpowiednio wyższy model iRivera który sprosta Twoim wymaganiom. I będziesz mógł twierdzić że firma nadal produkuje najlepszy sprzęt oraz weszład dodatkowo na rynek dla ludzi mniej wymagających.No więc właśnie w tym problem, że iRiver zasadniczo odchodzi od produkcji modeli wyższej klasy. Po seriach IFP i H iRiver nie zaprezentował niczego specjalnie odstającego od konkurencji. Jeszcze Clipy jakoś dają radę, ale seria T, choć jeszcze dobra, to jednak odstaje już od starszego brata - IFP. Gdyby iRiver prodkukował playery i wysokiej i średniej klasy, to nikt nie widziałby w tym niczego złego, ale iRiver niestety produkuje ostatnio coraz "średniejszy" sprzęt, natomiast nic naprawdę dobrego z ich fabryk ostatnio nie wyszło. Oczywiście nadal jest to inna półka niż Mpowery i inne parówki, czy mp4, ale zasadniczo niczym już nie różni się od Sony, Samsungów i tym podobnych. Kiedyś z założenia iRivery biły na głowę wszystkie inne marki (może poza iAudio, z którym królowały ex equo), teraz są jedną z takich marek i niczym ponad to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
F_Alonso Opublikowano 27 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 Póki co z planów sprzedaży na Europę jest: E100, L Player, T7 Vulcano i... tyle? A wiesz może czy iriver SPINN trafi także do Europy (Polski), bo w USA ma być w sierpniu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
babylock Opublikowano 27 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 Kiedyś z założenia iRivery biły na głowę wszystkie inne marki (może poza iAudio, z którym królowały ex equo), teraz są jedną z takich marek i niczym ponad to. Cóż za pesymizm, a może w tej chwili powstaje model z najwyższej półki za 5000zł którego nikt z nas nie posłucha. Jeśli tak będzie, cóż pozostanie nam kilka innych marek ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Publius Enigma Opublikowano 27 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 Jeszcze Clipy jakoś dają radę, ale seria T, choć jeszcze dobra, to jednak odstaje już od starszego brata - IFP. Clip to raczej SanDisk Co do T to jest tak jak mówisz - pozostaje w niej jeszcze ślad iFP ale już było widać, że to nie to samo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
optymista Opublikowano 27 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 Jedziecie po marce iRiver jak po łysej kobyle... bez przesady jeden palyer Wam w głowie poprzewracał? Z jednej strony przeklinacie E100, a z drugiej wzdychacie do E10... Poczekajcie na inne produkty/ich recenzje, bo teraz to sobie gdybamy... (czytałem co napisał .ksy o kolejnych modelach iRivera i chipach, ale dla mnie to nadal gdybanie;p) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Publius Enigma Opublikowano 28 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2008 Jedziecie po marce iRiver jak po łysej kobyle... bez przesady jeden palyer Wam w głowie poprzewracał? Z jednej strony przeklinacie E100, a z drugiej wzdychacie do E10... Poczekajcie na inne produkty/ich recenzje, bo teraz to sobie gdybamy... (czytałem co napisał .ksy o kolejnych modelach iRivera i chipach, ale dla mnie to nadal gdybanie;p) Przyzwyczaili nas do luksusu, to chyba mamy prawo troszkę ponarzekać? Ale zauważ, że wiele osób broni tutaj iRivera. E100 nie jest jedyny. Popatrz na wcześniejszego X20. Niby urządzenie nieopracowane przez iRivera a le jednak iRiver postanowił je brandować własnym logiem... Już seria T (T10/20/30 i późniejsze T50/60) nie stanowiła praktycznie żadnego postępu w ofercie - raczej zatrzymanie z miejscowym uwstecznieniem... Promykiem nadziei były Clix'y. A co w najbliższym czasie? L player, będący praktycznie E100 w innych szatach? T7 - wizualna kopia Samsunga, player ewidentnie budżetowy? Na pewno dla mnóstwa klientów nowa polityka iRivera jest korzystniejsza. W końcu mogą sobie oni pozwolić na zakup Mercedesa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavlitto Opublikowano 28 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2008 Też to dostrzegam... "stara seria" - iRiver była dopracowana pod każdym względem i plasowała się w ścisłej czołówce. Natomiast okres iriver to już coraz bardziej budżetowe czy przeciętne grajki, które są równorzędne np. ze wspomnianym już Clipem. I tutaj rodzi się pytanie - czy Clip jest taki dobry, czy iriver spadł o klasę w dół? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
getz Opublikowano 28 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2008 Też to dostrzegam... "stara seria" - iRiver była dopracowana pod każdym względem i plasowała się w ścisłej czołówce. Natomiast okres iriver to już coraz bardziej budżetowe czy przeciętne grajki, które są równorzędne np. ze wspomnianym już Clipem. I tutaj rodzi się pytanie - czy Clip jest taki dobry, czy iriver spadł o klasę w dół? Bardzo możliwe że starymi "dobrymi " Iriverami serii iFP i Clipem stoją Ci sami ludzie . Na pewno nie dotyczy to designu czy jakości obudowy obu playerów , bo tą Koreańczycy czy Amerykanie byli na pewno w stanie zaprajektować sami . Zresztą za designem wszystkich Iriverów serii iFP , iHP stał słynny amerykański projektant ( korańskiego pochodzenia ) Young Kim założyciel i właściel firmy Innodesign której logo moża znalezć na wielu portable playerach , czy telefonach komórkowych ( np Samsunga ) >> http://global.innodesign.com/index.html Ostatnim Iriverem zaprojektowanym przez Young Kim`a był U10 /Clix 1 generacji (połowa 2005 roku ) - pózniej na wynajęcie tego bardzo drogiego designera tracącego wpływy rynkowe Reigncom`u nie było prawdopodobnie już stać (ciekawe że dziś Innodesign produkuje małe serie " biżuteryjnych " portable playerów podobnych do Irivera N10 lub N11 , tyle że pod własną marką ( INNO-B2 czy M2 ) Jednak jak wszyscy wiemy design portable playera jest na pewno ważny, , ale chyba jednak nie najważniejszy Otóż produceni portable playerów zwykle nie zatrudniają wcale jakiegoś wielkiego zespołu programistów czy elektroników - tylko w taki sposób jak z usług zewnętrznych firm designerskich korzystają z wiedzy wyspecjalizowanych firmy softwarowo -hardwarowych, które pomagają im oprcować i wdrożyć do produkcji konkretne projekty . I tu można dopatrzeć się jakieś więzi pomiędzy starymi Iriverami opartymi o chipsety Philipsa , a Sansą Clip lub Fuze - kilka lat temu firmą która z ramienia Philipsa "opiekowała się " dystrybucją , consultingiem technicznym i wsparciem dla najlepszych w tym czasie zintegrowanych platform dla portable playerów ( SAA775x , PNX0101/2 ) była firma StreamUnlimited . Pewnie także z uwagi na to , że Phlips ( Nexperia ) w ostatnich latach właściwie stracił udziały w tym segmencie rynku , StreamUnlimited usamodzielnił się i poszukał nowego pracodawcy . Dziś w segmencie emetrójek świadczy te same usługi co kiedyś w przypadku holenderskiego koncernu tyle że na korzyść aktualnego procucenta SoC-ów dla Sandisków > czyli Austriamicrosystems AG . Na stronie tej firmy w dziale "mobile entertainment platform" StreamUnlimited ma nawet własną witrynę >> http://www.streamunlimited.com/austriamicrosystems/ Bardzo więc możliwe że Ci sami inżynierowie programiści którzy pomagali kiedyś opracować hardware i software dla pierwszych "philipsowskich " iRiverów ( IFP-100 / iFP-300 ) partycypowali także przy powstawaniu Sansy Clipa lub Fuze . Dzisiejsze światowa sieć kooperacji technicznej czy powiązań biznesowych jest po prostu znacznie bardziej skomplikowana niż nam się wydaje . Takie zwariowane czasy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
optymista Opublikowano 28 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2008 Przyzwyczaili nas do luksusu, to chyba mamy prawo troszkę ponarzekać? Ale zauważ, że wiele osób broni tutaj iRivera. E100 nie jest jedyny. Popatrz na wcześniejszego X20. Niby urządzenie nieopracowane przez iRivera a le jednak iRiver postanowił je brandować własnym logiem... Tutaj się niestety zgodzę - 2 "mniej udane" (kwestia gustu) playery Już seria T (T10/20/30 i późniejsze T50/60) nie stanowiła praktycznie żadnego postępu w ofercie - raczej zatrzymanie z miejscowym uwstecznieniem... Ooooo tak seria T jest taaaakaaaa słaba, a to, że masa ludzi na tym forum poleca T60 (polecała T10) to fatamorgana Nie mówię, że to szczyt techniki, ale cienizną też tego nazwać NIE można Ja wiem, że według Was do IFPków nic z stajni iRivera obecnie nie ma startu, ale bez przesay nie tylko iRiver ma trudności do zbliżenia się jakąscią dźwięku do swojej sławnej serii. Promykiem nadziei były Clix'y.A co w najbliższym czasie? L player, będący praktycznie E100 w innych szatach? Widział ktoś reckę tego grajka;) już raz się zdarzyło (clix2 +coś jeszcze - LG?), że playerki miały te same bebechy, a grały zupełnie inaczej. T7 - wizualna kopia Samsunga, player ewidentnie budżetowy? Na pewno dla mnóstwa klientów nowa polityka iRivera jest korzystniejsza. W końcu mogą sobie oni pozwolić na zakup Mercedesa Od kiedy wygląd playera odzwierciedla jego możliwości dźwiękowe I żeby nie było nie jestem fanatykiem iRivera, sam mam kilka zastrzeżeń do marki, ale bez przesadyzmu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.ksy Opublikowano 28 Czerwca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2008 Zrobienie dobrze brzmiącego grajka to wyzwanie - teraz wiem to lepiej niż kiedykolwiek wcześniej Trudne jest to z uwagi na dwie sprawy ceny podzespołów i to co tak naprawdę znaczy "dobrze brzmiący" - jak wiemy dla każdego może to być coś innego. W chwili obecnej bardzo mało firm tworzy coś samemu. W znakomitej większości przypadków prace zlecane są do zewnętrznych "centrów rozwoju", które najczęściej specjalizujące się w danym procesorze. Dlaczego najczęściej w jednym? Bo każdy procesor programu się jednak inaczej. Rożne "wbudowane" systemy / środowiska itp. Posiadanie dużej ilości programistów jest drogie - a duża ilość jest potrzebna żeby sprawnie programować (nad jednym softem może siedzieć nawet 10 programistów podstawowych). I tu dochodzimy do ważnej sprawy - skąd spadek popularności NXP czy ciągle spadające "poparcie" dla Telechipa i skąd tak duża popularność Rockchipa czy utrzymująca się na w miarę wysokim poziomie popularność Sigamtela? Odpowiedź jest prosta - NXP czy Telechip nie udzielają prawie żadnego wsparcia. Dają procek, dają SDK i bawcie się. Z kolei w zasadzie większość funkcji w Rockchipie jest rozwijana bezpośrednio w rockchipie i przkazywana w postaci rozszerzonego SDK do producentów. A co to ma wspólnego z iriverem? Ano Actions także udziela bardzo szerokiego wsparcia więc produkty przez sam mniejszy wkład pracy stają się tańsze A zaoszczędzone środki można przewłaszczyć na badanie nowych rewirów czego przekładem jest iriver Domino. A co do wyników finansowych to akurat Cowon nie odnotowywał wzrostów a w pewnym momencie wręcz spadek. Jednak sądzę, że D2 i U5 pomogły firmie. Finanse iriver'a mają się raczej nieźle - choć według ostatniego raportu do za 2007 rok udział iriver'a w światowym rynku się zmniejsza. A i tak jedno zdanie z tego raportu mówi wszystko "Apple remains dominant having sold over 52million iPods globally in 2007" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Publius Enigma Opublikowano 28 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2008 Ooooo tak seria T jest taaaakaaaa słaba, a to, że masa ludzi na tym forum poleca T60 (polecała T10) to fatamorgana Nie mówię, że to szczyt techniki, ale cienizną też tego nazwać NIE można A czy ja mówię, że to cienizna? Po prostu jako następcy serii iFP nie pokazały praktycznie nic nowego/lepszego. T10 został wzbogacony o kolorowy wyświetlacz, (który jest mniejszy i często mniej wyraźny od iFP'owych monochromatycznych i kolorowego w iFP-900) i klips... Upośledzono go o line-in i legendarne brzmienie. T20 to taki pomniejszony iFP (co tyczy się również wyświetlacza) z akumulatorkiem. Znów brzmienie w dół. T30 - kolejny pomniejszony iFP, na baterie aaa... Absolutnie nic nowego, tylko nieco utrudniona obsługa. Szczególnie seria iFP-500 i 900 były czymś, o czym teraz można jedynie pomarzyć. To był taki absolutny hi-end wśród playerków Od kiedy wygląd playera odzwierciedla jego możliwości dźwiękowe Mówię tylko o fakcie, że iRiver nie pokusi się nawet o stworzenie czegoś swojego, korzystając z gotowców... EDIT: Więc T10 też jest z Inno! To dlatego zawsze mi się podobał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.ksy Opublikowano 29 Czerwca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2008 By Inno było: iFP - wszystkie iMP - od 350 wszystkie, wcześniejsze nie wiem iHP oraz Hxx - wszystkie Nxx - wszystkie PMP-100, nie wiem jak z PMC-100 U10, Clix, Clix2, T10, T20, T30 Nie wiem jak z iDP oraz iGP. Teraz nawet nie wiem z kim współpracuje iriver, ktoś wie ? Najczęściej raczej współpracuje się z jedną firmą i pojedyncze przypadki są kupno deisgnu gdzie indziej (jak Cowon czy mobiBLU jak jeszcze istniało). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
D@rkSid3 Opublikowano 29 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2008 Widział ktoś reckę tego grajka;) już raz się zdarzyło (clix2 +coś jeszcze - LG?), że playerki miały te same bebechy, a grały zupełnie inaczej. LG FM37. Fakt brzmienie miał znacznie inne, mniej żywe. Dokładnego porówania nie zrobiłem. Można było to nazwać starciem braci, w środku to samo, grały inaczej, wygląd też miały inny ale obtdwa miały w sobie to coś co przykuwało uwagę. Ciekawe co z następcą FM37, T80 (nie, to nie czołg). Może ma to samo w środku jakiś przyszły topowy model z stajni Iriver'a? Co ciekawe LG jest starsze od Clix'a2. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.