Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Kabelki zbalansowane XLR raczej jasno i otwarcie grajacego systemu


fallow

Rekomendowane odpowiedzi

Ktos musi zaczac jakis temat w tym dziale. :)

 

Jestem na kupnie i szukam kabelka jakim moglbym polaczyc Lynxa Two z RudiStorem NX-33. Za sluchawki nr.1 robia Grado GS1000.

Ostatnio przerobilem troche kabelkow z wypozyczenia (XLO Ultra2, Cardass Golden Cross, Nordost Red Dawn, Tara Labs Air3) i kupilem takze na probe Van den Hula - The Second. Mam jeszcze moj podstawowy kabel Monacor/IMG Stage Line.

 

Niestety zaden z nich mi nie pasowal, a zmiany jakie wprowadzaly byly namaclne i wyraznie odczuwalne. Najblizej oczekiwan byla Tara Labs Air ale odczulem, ze ten kabel nieco rozjasnia brzmienie a tego nie chce bo jest jasne wystarczajaco, wydawalo mi sie tez ze gora jest otwarta troche na sile i nie brzmi to dobrze.

Wiem tez juz, ze Van den Hul - The Second to kompletnie nie moja droga - za cieplo, za przytulnie. Ten kabel znajdzie wielu amatorow lubiacych lagodne i spokojnie brzmienie - wtedy jest jak znalazl, ale to nie dla mnie.

 

Interesuje mnie jeszcze Straight Wire - Crescendo oraz NBS Signature ktory jest do wyrwania na allegro. Jest takze Albedo Monolight oraz WireWorld Eclipse 5 - oba ostatnie mozna przesluchac przed kupnem.

 

Moze jakies sugestie.

 

PS. Nie chce rozpoczynac dyskusji nt. czy roznice w kablach slychac czy nie, jesli ktos chce tutaj pisac o takich rzeczach to zapraszam raczej do HydeParku. Jesli ktos nie testowal porownawczo roznych a jest sceptykiem - niech nie wyrokuje a sprobuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktos musi zaczac jakis temat w tym dziale. :)

 

Jestem na kupnie i szukam kabelka jakim moglbym polaczyc Lynxa Two z RudiStorem NX-33. Za sluchawki nr.1 robia Grado GS1000.

Ostatnio przerobilem troche kabelkow z wypozyczenia (XLO Ultra2, Cardass Golden Cross, Nordost Red Dawn, Tara Labs Air3) i kupilem takze na probe Van den Hula - The Second. Mam jeszcze moj podstawowy kabel Monacor/IMG Stage Line.

 

Niestety zaden z nich mi nie pasowal, a zmiany jakie wprowadzaly byly namaclne i wyraznie odczuwalne. Najblizej oczekiwan byla Tara Labs Air ale odczulem, ze ten kabel nieco rozjasnia brzmienie a tego nie chce bo jest jasne wystarczajaco, wydawalo mi sie tez ze gora jest otwarta troche na sile i nie brzmi to dobrze.

Wiem tez juz, ze Van den Hul - The Second to kompletnie nie moja droga - za cieplo, za przytulnie. Ten kabel znajdzie wielu amatorow lubiacych lagodne i spokojnie brzmienie - wtedy jest jak znalazl, ale to nie dla mnie.

 

Interesuje mnie jeszcze Straight Wire - Crescendo oraz NBS Signature ktory jest do wyrwania na allegro. Jest takze Albedo Monolight oraz WireWorld Eclipse 5 - oba ostatnie mozna przesluchac przed kupnem.

 

Moze jakies sugestie.

 

PS. Nie chce rozpoczynac dyskusji nt. czy roznice w kablach slychac czy nie, jesli ktos chce tutaj pisac o takich rzeczach to zapraszam raczej do HydeParku. Jesli ktos nie testowal porownawczo roznych a jest sceptykiem - niech nie wyrokuje a sprobuje :)

 

Taka mala sgestia - poniewaz zaczynasz wkraczac na terytorium za przeproszeniem audiofili :) to sugeruje zadanie tego pytania na audiohobby/audiostereo. Tutaj szansa na znalezienie odpowiedzi na nie jest raczej kiepska - niezaleznie od tego czy sa tu "slyszacy" czy ne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonale zdaje sobie z tego sprawe. Napisalem by zaczac dyskusje i zachecic innych ;)

Za audiostereo z gory podziekuje :) Raczej audiohobby.

A informacje poki co udaje mi sie uzyskac w nieforumowy sposob.

 

Ja sie tylko grzecznie zastanawiam po co zajmujesz sie kablami? Lynx nie ma zadnego equalizera? Nie ma wielopunktowych equalizerow? Jesli slychac kabel (mimo ze nie powinno tak byc) to oznacza ze jest on filtrem - ja osobiscie wolalbym kupic za porownywalna cene cos co daje mi mozliwosc zmiany charakterystyki niz cos co ma ta charakterystyke stala i po zmianie dowolnego elementu przestanie pasowac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie tylko grzecznie zastanawiam po co zajmujesz sie kablami? Lynx nie ma zadnego equalizera? Nie ma wielopunktowych equalizerow? Jesli slychac kabel (mimo ze nie powinno tak byc) to oznacza ze jest on filtrem - ja osobiscie wolalbym kupic za porownywalna cene cos co daje mi mozliwosc zmiany charakterystyki niz cos co ma ta charakterystyke stala i po zmianie dowolnego elementu przestanie pasowac

1) Jasne, ze Lynx ma mozliwosc zmiany wielu parametrow.

 

2) Czy mamy zaczac dyskusje nt. czy lepiej zmieniac dzwiek cyfrowo czy analogowo ? Kazdy kabel jest filtrem. Przeciez wszystkie te kable nie powstaja tylko po to by byc neutralne. To chyba oczywiste. Bliskie neutralnosci sa albo studyjne albo drozsze audiofilskie IMHO. Im bardziej kabel ze sredniej polki - tym bardziej cos zmienia przez swoja udziwniona czasem bardzo konstrukcje.

 

3) Porownywalna cene z Lynxem czy kablem :) ? Jesli ma byc to dodatkowe urzadzenie, ktore znow trzeba wpiac w tor - to szkoda mi zabawy. Kabel to rzecz prosta, niezawodna. Rozwiazanie hardware'owe ktore jest mi na reke bardziej niz software'owe. W tym wypadku. Mam odzielny ton gdzie wpinam intrumenty MIDI, pluginy, efekty ale to o czym pisze tutaj to rozwiazanie tylko do sluchania. I coz, troche podpada pod audiofilskie. Moim zdaniem miksowanie wynalazkow studyjnych z audiofilskimi daje b.dobre efekty. Na studyjnej referencji mi nie zalezy, a w pelni audioflskiego dzwieku tez nie lubie :)

 

4) Equalizer to zdecydowanie za proste narzedzie by ingerowac w dzwiek tak jak sie tego chce. Zeby osiagnac pokazne mozliwosci trzeba miec albo bardzo wydajny procesor albo karte z kilkoma DSP aby wykonywac takie obliczenia w czasie rzeczywistym. Poza tym zawsze bedzie to zalezne od systemu na ktorym dziala software. Co innego zewnetrzne urzadzenia ktore wielokrotnie przewyzszaja cene mojego Lynxa i oferuje ta hardware'owo.

 

5) Z ciekawosci :) - a Twoje urzadzenia pozwalaja na taka zmiane charakterystyki ? I jakimi interkonektami je laczysz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka mala sgestia - poniewaz zaczynasz wkraczac na terytorium za przeproszeniem audiofili :) to sugeruje zadanie tego pytania na audiohobby/audiostereo. Tutaj szansa na znalezienie odpowiedzi na nie jest raczej kiepska - niezaleznie od tego czy sa tu "slyszacy" czy ne

"Za przeproszeniem audiofili" :D Bardzo mi się podoba ten tekst :) Dawindyk, skoro jest dział kabelki to i dyskusje o ich "brzmieniu" niech będą, w końcu forum to miejsce do wymiany poglądów, jak ktoś to "słyszy" i go stać na takie hobby to niech się bawi i dzieli się wrażeniami. Póki nie będzie pyskówek i napinki rodem z AS to przecież wszystko jest ok, nikt nic nikomu na siłę nie wpycha przecież, a jak ktoś nie rozumie o co chodzi to już jego sprawa...

 

Kazdy kabel jest filtrem. Przeciez wszystkie te kable nie powstaja tylko po to by byc neutralne. To chyba oczywiste.

Zdajesz sobie sprawę z tego co napisałeś? ;) Moim zdaniem taki kabel-filtr nadaje się tylko do kosza bo nie taka jego rola... W sumie to już są chyba producenci montujący na swoich kabelkach różne "magiczne puszeczki", blackboxy, ciekawe co się tam czai? Czyżby pasywne filtry? ;) I czym na dobrą sprawę się to różni od użycia analogowego equalizera, który jest przecież niczym innym jak zestawem filtrów? Bo tak jest bardziej "audiofilsko", a dla purystów wszelka korekcja w torze to "zuo"? Czyli po raz kolejny mielibyśmy przykład, że sprzęt audiofilski to wcale nie znaczy sprzęt jak najbardziej wierny.

Bliskie neutralnosci sa albo studyjne albo drozsze audiofilskie IMHO. Im bardziej kabel ze sredniej polki - tym bardziej cos zmienia przez swoja udziwniona czasem bardzo konstrukcje.

Ja bym powiedział, że to te drogie są udziwnione. To w końcu o neutralność będziesz walczył "kablo-filtrami"? ;) Co do kabli używanych w studiach to wiele razy słyszałem i czytałem opinie, że nie stosuje się tam żadnych audiofilskich wynalazków i podejrzewam, że to całkiem prawdziwe stwierdzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Jasne, ze Lynx ma mozliwosc zmiany wielu parametrow.

 

2) Czy mamy zaczac dyskusje nt. czy lepiej zmieniac dzwiek cyfrowo czy analogowo ? Kazdy kabel jest filtrem. Przeciez wszystkie te kable nie powstaja tylko po to by byc neutralne. To chyba oczywiste. Bliskie neutralnosci sa albo studyjne albo drozsze audiofilskie IMHO. Im bardziej kabel ze sredniej polki - tym bardziej cos zmienia przez swoja udziwniona czasem bardzo konstrukcje.

 

Ktoz wiec broni uzywac tanich studyjnych? Analogowe korektory tez sa na rynku - nie trzeba koniecznie korygowac dzwieku cyfrowo (chociaz w wypadku karty jako zrodla ma to sens)

 

3) Porownywalna cene z Lynxem czy kablem :) ? Jesli ma byc to dodatkowe urzadzenie, ktore znow trzeba wpiac w tor - to szkoda mi zabawy. Kabel to rzecz prosta, niezawodna. Rozwiazanie hardware'owe ktore jest mi na reke bardziej niz software'owe. W tym wypadku. Mam odzielny ton gdzie wpinam intrumenty MIDI, pluginy, efekty ale to o czym pisze tutaj to rozwiazanie tylko do sluchania. I coz, troche podpada pod audiofilskie. Moim zdaniem miksowanie wynalazkow studyjnych z audiofilskimi daje b.dobre efekty. Na studyjnej referencji mi nie zalezy, a w pelni audioflskiego dzwieku tez nie lubie :)

 

Jak sie umowimy ze chodzi o audiofilskosc to nie mam wiecej pytan - ale mam nadzieje ze tego forum ten problem nie dotknie :) Jak mam ochote sie posmiac to sobie kupuje audiofilskie pisemko albo czytam grafomanskie popisy recenzentow na necie. Od tego forum oczekuje jednak normalnosci

 

4) Equalizer to zdecydowanie za proste narzedzie by ingerowac w dzwiek tak jak sie tego chce. Zeby osiagnac pokazne mozliwosci trzeba miec albo bardzo wydajny procesor albo karte z kilkoma DSP aby wykonywac takie obliczenia w czasie rzeczywistym. Poza tym zawsze bedzie to zalezne od systemu na ktorym dziala software. Co innego zewnetrzne urzadzenia ktore wielokrotnie przewyzszaja cene mojego Lynxa i oferuje ta hardware'owo.

 

No wybacz ale prostszego narzedzia niz kabel raczej nie ma - najprostszy equalizer oferuje wieksze mozliwosci. Stosowanie kabli za kilka tysiecy (i wiecej) zlotych zeby skorygowac swoj system nie ma dla mnie sensu w sytuacji kiedy mozna kupic np. cos takiego:

http://www.malko.pl/go/_info/?id=1901&...70631a11a2e93d0

 

 

 

5) Z ciekawosci :) - a Twoje urzadzenia pozwalaja na taka zmiane charakterystyki ? I jakimi interkonektami je laczysz :)

 

Nie pozwalaja - ale tez nie oczekuje tego od nich :) Lubie roznorodnosc - praktycznie kazde z moich sluchawek graja swoja szkola dzwiekowa i poki co nie mam powodu zeby to zmieniac. Niemniej jesli kiedykolwiek przyjdzie mi do glowy cos mieszac to kable beda raczej ostatnim elementem ktory bede zmienial

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Za przeproszeniem audiofili" :D Bardzo mi się podoba ten tekst :) Dawindyk, skoro jest dział kabelki to i dyskusje o ich "brzmieniu" niech będą, w końcu forum to miejsce do wymiany poglądów, jak ktoś to "słyszy" i go stać na takie hobby to niech się bawi i dzieli się wrażeniami. Póki nie będzie pyskówek i napinki rodem z AS to przecież wszystko jest ok, nikt nic nikomu na siłę nie wpycha przecież, a jak ktoś nie rozumie o co chodzi to już jego sprawa...

 

Ja nie mam nic przeciwko dyskutowaniu bez pyskowk na temat "brzmienia" kabli - boje sie tylko ze za chwile dojdziemy do poziomu as gdzie proponuje sie do systemow kable drozsze od zrodla/wzmacniacza. Jesli ktos woli kupic kabel bo mu bardziej pasuje do sprzetu/mebli/whatever to jest to jego prywatna sprawa - byle nie wmawial innym ze to jedyna droga. Fallow'a o to nie podejrzewam ale wole dmuchac na zimne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja spróbuję na temat. :) Otóż nie znam konkretnych modeli kabli, ale powiem, że z kablami, to jak z każdym innym elementem toru, nawet takim wewnętrznym małym elemencikiem jak kondensatory. Chodzi mi o to, że nie ma gwarancji, że w danym systemie zawsze będzie ten sam efekt brzmieniowy, a kable to już są wybitne pod względem nieprzewidywalności. Weźmy tego VdH Integration Hybrid z meetingu - u mnie dawał przejrzystość i fajny, dobrze artykułowany bas, podczas gdy IXOS 104 zachowywał się nieco jak słuchawki AKG K701 - sklejał niektóre pasma. Tymczasem ten sam VdH podpięty do CECa grał głucho i na twarz, a nawet za twarz. Czyli jeden by powiedział, że kabel przejrzysty, a drugi, że wręcz przeciwnie. Kable najlepiej wypożyczać za kaucją i spokojnie słuchać u siebie w domu, bo kupując na podstawie opinii można wtopić kasę, a przynajmniej część na odsprzedaży.

Wczoraj mnie naszło na kolejne kombinacje w moim CD, bo po odsłuchach różnych urządzeń coś tam w głowie utkwi, że dany aspekt brzmienia mógłby być prezentowany lepiej - jak u konkurencji, byle by nie pogrążyć efektu już otrzymanego. Znalazłem kolejne miejsce, gdzie można podnieść nieco jakość zasilania, i zacząłem próby. Na początek poszły Elna Silmic, zrobiło się kremowo i przytulnie, ale przestrzeń nieco się zbiła, więc nie byłem do końca zadowolony. Poza tym nieco za jasno, choć barwnie i fajnie. Włożyłem obok przetwornika Oscony SP, które już tam kiedyś były, ale wygryzły je Sanyo WG, bo grały bardziej melodyjnie, choć z mniejszym wykopem i ilością szczegółów. Pomyślałem więc, że dam szanse Black Gate'om w zasilaniu op-amów, ale wciąż czegoś brakuje. Ostatecznie sięgnąłem po Elna Cerafine, i okazuje się, że duet Oscon SP + Elna Cerafine jest świetny, nawet lepszy niż poprzednio Sanyo WG + Panasonic Pureism. Tymczasem, próbowane "solo" we wzmacniaczu Elna Cerafine są nieciekawe, wydają się gorsze od Sanyo WG i paru innych, z Panasami włącznie. Podobnież niby "podrasowane" Sanyo Oscon SP wydają się mniej naturalne od WG, ale jak się utrafi w synergię, to można wady obrócić w zalety, bo sposób grania Osconów powoduje lepszą czytelność wszelkich niuansów, odczucie powietrza, ale może odbarwić dźwięk, a znowu Cerafine to kondensatory raczej precyzyjne i zachowujące barwę, więc Oscon nie dokładając nic od siebie, ale też nie wygładzając, dobrze grają z neutralnymi Elna Cerafine. Sanyo WG jednak lekko wygładzają, i eksponują barwę kosztem artykulacji i sybilantów, co prawdopodobnie było też powodem porażki Ultrasone E9 z mojego CD, bo one mają podobno manierę, o czym nawet Piotr Ryka wspominał - idą w gładkość.

 

No niby miało być o kabelkach, ale nie do końca wyszło. ;) W każdym razie chciałem tylko zaznaczyć, że lepsze nie zawsze jest bezwzględnie lepsze. Dobrze jest wypróbować kilku kabli, zapamiętać wrażenia, a potem wybrać ostateczną opcję, nawet coś z rzeczy słuchanych wcześniej.

 

Na koniec pytanie otwarte: a dleczegóż to kable mają wszystkie grać tak samo? Kondensatory grają różnie, choć różnice w budowie między nimi niewielkie, nawet mniejsze niż między różnymi modelami interkonektów. Wynikałoby z tego, że różnice brzmieniowe powinny być większe wśród kabli. Kable w konstrukcji nie różnią się wiele od kondensatorów, tylko sposób podłączenia sygnału jest inny, a różnice w dźwięku są. Tyle że nie da się tego wytłumaczyć na gruncie elementarnej teorii obwodów, trzeba bardziej wejść w fizykę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kable w konstrukcji nie różnią się wiele od kondensatorów, tylko sposób podłączenia sygnału jest inny, a różnice w dźwięku są. Tyle że nie da się tego wytłumaczyć na gruncie elementarnej teorii obwodów, trzeba bardziej wejść w fizykę.

Tylko jakiego rzędu pojemnością charakteryzują się kable (abstrahując od tych, które mogą być celowo "popsute" żeby audiofilom "grało" - w końcu rynek nie znosi próżni ;) ) i czy takie wartości mają tak niesamowity wpływ na sygnał (ach te barwne opisy: tu sucha średnica, tam pełen polotu bas i przede wszystkim skala tych zmian, bo czasem sądząc z opisów można by stwierdzić że więcej daje wymiana kabla niż wymiana np. kolumn i dostosowanie akustyki pomieszczenia)? I poprosiłbym trochę tych tłumaczeń w oparciu o fizykę :) Mam nadzieję, że nie skończy się na domniemanym wpływie efektu naskórkowego...

 

Tak poza tym to obawiam się, że tego typu dyskusja to odgrzewanie starego kotleta, w kółko będą padać użyte już gdzieś indziej argumenty, zaproszenia na ślepe odsłuchy i spory o ich metodologię i wiarygodność, etc, Tylko miejmy nadzieję, że odbywać ro się będzie chociaż w grzeczniejszej formie niż popisy niektórych użytkowników pewnego niesławnego forum. Tak swoją drogą walczą o swoje racje nieraz jakby co najmniej o życie szło... ;) Byle rzeczywiście nie skończyło się to na wciskaniu ludziom niesprawdzonych teorii, już mamy np. wysyp na forum młodych "wygrzewaczy słuchawek", co to ściągają z netu próbki szumów różowych i tych w kropki... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie, ze sprzet audiofilski to nie znaczy brzmiacy naturalnie. To jest proste jak slonce. Sprzet studyjny takze nie znaczy brzmiacy naturalnie. Mam przyjemnosc bywac w niektorych studiach i czesto malo ma to wspolnego z naturalnoscia. Baaa, raczej jest to przeciwlegly biegun brzmienia audiofilskiego, taki w ktorym po prostu wypietnowane sa wszystkie szczegoly by latwo i sprawnie moc obrobic dzwiek a juz na pewno nie po to, by brzmialo to naturalnie.

Kompletnie inne warunki sa gdy realizuje sie dzwiek a inne przy produkcji/graniu.

 

Oczywiscie, ze w audiofilskim swiecie panuje swego rodzaju sredniowiecze - przeciez na tym bazuje caly ten przemysl. Zdrowe podejscie maja ludzie, ktorzy popieraja to co robia wiedza - np. kolega Majkel albo Dr. Rudi Stor ;) Rudi Stor z czasem sie rozwinal ale zaczynal podobnie i przyswieca mu podobna dewiza wedlug ktorej Majkel rozwija swejego Moonlighta. Moze za jakis czas Majkel takze coraz bardziej powiekszy swoja dzialanosc a jego amp znajdzie uznanie za granica ? :) Amp ktorego uzywam nie brzmi analitycznie lub studyjnie, nie zmierza tez w strone audiofilska (Ludzie z ktorymi Rudi Stor projektuje te ampy takze pracuja w studiach nagraniowych lub sa muzykami i jest to jakby "srodek" - Majkel zmierza mysle w podobnym kieurnku - by bylo czuc muzyka jako myzyke - nie audiofilskie piku pikui, nie studyjna przesadna ekspozycje, lecz po prostu muzyke jako taka) i taki kierunek wlasnie dobrze uzupelnia sie z Lynxem, ktore jest bardzo szczegolowy - ale przy tym nie traci muzykalnosci jak wiele produktow skierowanych typowo do studio.

 

Gdyby dac ludziom najlepsze rozwiazania, jaki bylby sens i na czym mozna by robic kase. Dokladnie o to w tym wszystkich chodzi.

 

Ja nie ide ani w jedna ani w druga strone. Ide w swoja i wielka rybka zwana wegorzem mi to, czy brzmi to dla kogos naturalnie, dobrze czy zle. Buduje zestaw ktory ma grac tak, zebym jako pan i wladca byl zadowolony.

 

Tak Modrzew, zdaje sobie sprawe z tego co napisalem. A nie jest ? ;)

 

Czy naprawde myslicie ze Equalizer to narzedzie ktore pozwala dostosowac kazdy aspekt dzwieku do wlasnych potrzeb ? :)

 

Ja nie mam zamiaru wciskac komus swoich teorii i przekonan to jego wlasna sprawa :)

 

Zaluje tylko jednego - ze zalozylem ten watek. Myslalem ze bedzie tu mozna porozmawiac o temacie, jednak oczywiscie od razu zrobila sie dyskusja sceptykow. Jest mowa o tym, zeby kazdy wierzyl w to co chce i mial swoje zdanie. Ale sceptycy niestety takze narzucaja swoj sceptycyzm innym.

Probujac nawrocic ludzi na wlasciwa (czytaj swoja) strone mocy :) (odnosze sie do np. wygrzewania. Ja takze nie slyszalem tego i bylem jednym ze sceptykow. Do czasu kiedy kupilem Grado RS2, hehe, smieszy mnie nawet to - jak dobrze tam to jest slyszalne, podobnie w GS1000)

 

Jak napisalem - prosilem o zalozenie tematu w hydeparku jezeli ktos chce podyskutowac nad ogolnym sensem tematu.

Z tematu znow zrobila sie dyskusja okolicznotematowa.

 

Ostanie: Jesli ktos nie slyszy - i na tej podstawie buduje swoja opinie - spoko, ma do tego pelne prawo - tak samo jak ten kto slyszy.

To ze ktos nie slyszy roznicy to nie swiadczy, ze tak jest w rzeczywistosci. Tak samo ten kto slyszy - moze cos gra po prostu w jego glowie.

Poziom percepcji u kazdego czlowieka jest inny. Jesli ktos nigdy nawet nie probowal lub nie robil takich testow. No to sorry :)

I wcale nie trzeba miec "Bog wie jakiego sprzetu" zeby to uslyszec. Mozemy to walkowac w kolko i do niczego nie dojdziemy.

 

Temat jest z gory skazany na niepowodzenie. Argumenty mozna wysuwac z prawego i lewego rekawa a nawet z czterech liter i nikt nie da sie przekonac :)

 

Wbrew utartej opini o tym forum, wiele osob tutaj jest z gory przekonanych o slusznosci wyznawanych pogladow i hmm, nie sadze aby ktokolwiek mogl chociaz wplynac na ich zdanie albo dac do myslenia :)

 

To forum chyba po prostu jest skazane na swiat playerowy.

 

Ja napisalem o tym co slysze, i to nie jest kwestia prob. Po co mi to, skoro slysze to tak wyraznie i namacalnie. To jest slyszalne po chwili i to tak wyraznie, ze po prostu nie mam zadnych watpliwosci co i jak wplywa na ow dzwiek. Ciekawe jest tez to, ze np. ostatnio ten sam efekt byl slyszany przez 4 osoby majace zblizone odczucia. Owszem moze to byla zbiorowa halucynacja hehe :) Albo zostalismy zahipnotyzowani i teleportowal sie do pokoju Van den Hul i wciskal nam kity ktore potem piszemy na forum :)

 

Sa np. firmy ktore urzadzaja podwojnie slepe testy by testowac swoje kable. Oczywiscie mozna powiedziec, ze testy sa sponsorowane i wszystko zaczyna sie od nowa i tak w kolko i w kolko i w kolko :D:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy naprawde myslicie ze Equalizer to narzedzie ktore pozwala dostosowac kazdy aspekt dzwieku do wlasnych potrzeb ? :)

 

Nie ma takiego sprzetu ktory jest w stanie dostosowac kazdy aspekt dzwieku - niemniej equalizer ma o niebo wiekszy potencjal od kabla. Kabel to taki sam equalizer tyle ze z jednym ustawieniem - byc moze jest szansa ze dobierzesz taki ktory bedzie Ci pasowal idealnie do sprzetu ale zmienisz cokolwiek i synergia sie skonczy. Ba - zmieni Ci sie nastroj i juz klops

 

 

Ja nie mam zamiaru wciskac komus swoich teorii i przekonan to jego wlasna sprawa :)

 

Ciesze sie :) Ja tez nie chce Cie do niczego przekonywac - staram sie tylko zrozumiec czemu chcesz sie ograniczac

 

Zaluje tylko jednego - ze zalozylem ten watek. Myslalem ze bedzie tu mozna porozmawiac o temacie, jednak oczywiscie od razu zrobila sie dyskusja sceptykow. Jest mowa o tym, zeby kazdy wierzyl w to co chce i mial swoje zdanie. Ale sceptycy niestety takze narzucaja swoj sceptycyzm innym.

Probujac nawrocic ludzi na wlasciwa (czytaj swoja) strone mocy :) (odnosze sie do np. wygrzewania. Ja takze nie slyszalem tego i bylem jednym ze sceptykow. Do czasu kiedy kupilem Grado RS2, hehe, smieszy mnie nawet to - jak dobrze tam to jest slyszalne, podobnie w GS1000)

 

Ja nie wiem gdzie Ty tu zauwazyles sceptykow - raczej pragmatykow :) Nikt tu nie neguje ze interkonekty moga wplywac na dzwiek.

 

 

Wbrew utartej opini o tym forum, wiele osob tutaj jest z gory przekonanych o slusznosci wyznawanych pogladow i hmm, nie sadze aby ktokolwiek mogl chociaz wplynac na ich zdanie albo dac do myslenia :)

 

To forum chyba po prostu jest skazane na swiat playerowy.

 

I bardzo dobrze - od tego jest. Nie probujmy zrobic z tego forum kolejnego audiohobby/as

 

Ja napisalem o tym co slysze, i to nie jest kwestia prob. Po co mi to, skoro slysze to tak wyraznie i namacalnie. To jest slyszalne po chwili i to tak wyraznie, ze po prostu nie mam zadnych watpliwosci co i jak wplywa na ow dzwiek. Ciekawe jest tez to, ze np. ostatnio ten sam efekt byl slyszany przez 4 osoby majace zblizone odczucia. Owszem moze to byla zbiorowa halucynacja hehe :) Albo zostalismy zahipnotyzowani i teleportowal sie do pokoju Van den Hul i wciskal nam kity ktore potem piszemy na forum :)

 

No wybacz - ale to jest argument wszystkich slyszacych sieciowki :) Skoro ja i moj pies slyszymy to na pewno tak jest :) Mozg ludzki ma ogromny potencjal i jest w stanie wymyslic wszystko - lacznie ze zmiana brzmienia jakiej nalezy sie spodziewac. Niemniej powtarzam - nikt tu nie neguje faktu ze interkonekt moze zmienic sprzet. Co najwyzej mamy watpliwosci co do tego czy to ma sens

 

 

Sa np. firmy ktore urzadzaja podwojnie slepe testy by testowac swoje kable. Oczywiscie mozna powiedziec, ze testy sa sponsorowane i wszystko zaczyna sie od nowa i tak w kolko i w kolko i w kolko :D:rolleyes:

 

Miales kiedys cos wspolnego z marketingiem? :) Testy przeprowadzane przez niezalezne instytucje daja gwarancje obiektywnosci - producenckie nie bardzo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii wyjaśnienia: kabel jest przewodnikiem i oczekuję od niego dobrego spełniania swojej funkcji, tj. wspomnianego przewodzenia sygnałów elektrycznych w sposób jak najbardziej zbliżony do idealnego. Jeśli w świecie audiofili kabel = filtr to to już nie moja działka ;)

W kwestii equalizera: przecież chcesz zastosować jak to nazywasz filtr w postaci kabla, czym się to różni od zastosowania analogowego equalizera?

 

Też nie mam zamiaru nikogo nawracać, co chyba wyraźnie wcześniej napisałem, co najwyżej skłonić do odrobiny refleksji. Nie chciałbym też żeby dochodziło do sytuacji, gdzie jak to już wspomniał Dawindyk, wciska się komuś kabel jako remedium na wszelkie dźwiękowe problemy... Zobacz co się dzieje np. w kwestii wygrzewania, niedługo dzieciaki będą "wygrzewać" pchełki specjalnie spreparowanym szumem, bo się naczytają "panów audiofili" ;)

Czy forum jest skazane na świat playerowy? Ależ oczywiście, bo o tym jest, reszta to oboczności :) Niemniej zobacz jak ładnie toczyła się dyskusja np. o DACach i to bez bajek w rodzaju wyższości kabla koaksjalnego nad światłowodowym...

 

Tak poza tym życzę owocnej dyskusji :) (nie piszę tego złośliwie!) Przepraszam jeśli zakłóciłem w jakiś sposób porządek Twojego tematu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym spróbował jak najprostszych kabli.

 

Np. takie DNM Reason. Dwa "zwykłe" druty oddalone od siebie o jednakową odległość.

 

Ta firma, nie bez powodu, odeszła od skomplikowanych rozwiązań. W tych skomplikowanych często coś polepsza ale kosztem czegoś innego.

 

Sam ma dwa interkonekty:

 

signalaudio.com PureSilver

Crystal Cable Piccolo

 

Obydwa za ponad 70 USD (z wysyłka - prawie 100 USD). Ten drugi w Europie jest bardzo drogi.

 

Teoretycznie mozna powiedziec, ze Crystal jest lepszy bo daje mnóstwo "mikrodynamiki". Słychać przestrzeń, echo odbite, posłuch sali (na koncertach)

 

Scena jest bardzo szeroka, dzwiek dochodzi nawet z boków.

 

Z kolej przełączenie na signalaudio zawęża natychmiast scenę do kolumn (takie wrażenie) ale dzwiek staje sie mocnieszy, na wielu utworach wydaje sie, ze jest lepiej

 

Ale na Crystalu bas ma swoje rózne wybrzmiewania (na signalaudio niet). Który jest lepszy ;)

 

********************

 

Dlatego polecam spróbować parę "zwykłych" drutów DNM Reason -> tylko nie wiem,czy robią wersję XLR :(

 

PS. Idea jest prosta, kazdy ekran oddzialywuje jednak "lekko" na żyłę. Wiec najlepiejdwa druty o eksperymentalnie dobranej średnicy << DNM Reason >>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, no to pociagnijmy to dalej w milej atsmoferze Z glownego tematu chyba i tak nic nie bedzie :):)

 

No wybacz - ale to jest argument wszystkich slyszacych sieciowki :) Skoro ja i moj pies slyszymy to na pewno tak jest :) Mozg ludzki ma ogromny potencjal i jest w stanie wymyslic wszystko - lacznie ze zmiana brzmienia jakiej nalezy sie spodziewac. Niemniej powtarzam - nikt tu nie neguje faktu ze interkonekt moze zmienic sprzet. Co najwyzej mamy watpliwosci co do tego czy to ma sens
Ostanie: Jesli ktos nie slyszy - i na tej podstawie buduje swoja opinie - spoko, ma do tego pelne prawo - tak samo jak ten kto slyszy.

To ze ktos nie slyszy roznicy to nie swiadczy, ze tak jest w rzeczywistosci. Tak samo ten kto slyszy - moze cos gra po prostu w jego glowie.

Poziom percepcji u kazdego czlowieka jest inny. Jesli ktos nigdy nawet nie probowal lub nie robil takich testow. No to sorry :)

I wcale nie trzeba miec "Bog wie jakiego sprzetu" zeby to uslyszec. Mozemy to walkowac w kolko i do niczego nie dojdziemy.

:)

 

Co do Equalizera. Moge sobie zmienic nasycenie posczegolnych przedzialow czestotliwosci. A np. weglowy Van den Hul wyraznie wplywa na attack i wybrzmiewanie. Jak chcesz za pomoca Equalizera wplynac na ADSR ? :) Poza tym kablem mozna odzialywac na szereg innych aspektow, ktorych nie zapewni EQ.

Tak jak pisalem, potrzebne by tu byly raczej zestawy DSP i zawsze mozna sie przyczepic ze to obrobka cyfrowa, a kabel - analogowa :)

 

Naturalnosc - to tylko wspolczynnik ktory jest wiekszy lub mniejszy i inny dla kazdego utworu/nagrania w sensie realizatorskim :) Pogon nie za kroliczkiem ale za swinka, zolwiem czy jaguarem w zaleznosci od nagrania.

 

---edit--

No i jednak Ogorek gada takze i na temat :):D

 

Wygrzewanie dokanalowek za rada starszych kolegow audiofili faktycznie jest ... :)

Dyskasuja o DACach faktycznie toczy sie ladnie, tyle ze jest ona w sumie o jednym DACu ;)

Wiec takze moze byc zinterpretowana przez wielu, jakoby istnial tylko jedyny sluszny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jakiego rzędu pojemnością charakteryzują się kable...

Czasami wystarczającą, żeby op-amp wyjściowy z CDeka "zgłupiał", pracował nieoptymalnie, lub się wzbudził. Poza tym kable mają różne geometrie, prędkość elektronów w poszczególnych miejscach przekroju jest zależna od częstotliwości sygnału. Poza tym na kabel można patrzyć też jak na falowód - odbicia, dyfrakcje, itp. Do tego efekt naskórkowy (nie w interkonektach), efekt zbliżenia (doczytać w książkach o zasilaczach impulsowych). Dla mnie to nie jest voodoo, tylko rzeczy, które sam mierzyłem na porządnej aparaturze i musiałem z tym walczyć w swoich projektach.

 

Odnośnie "sieciówek", to nie mam zdania, gdyż nie słuchałem porównawczo, ale na pewno nie zrobiłbym sobie w zestawie pętli masy.

Tak poza tym to obawiam się, że tego typu dyskusja to odgrzewanie starego kotleta

To po co zaczynasz? Kolega pytał o kable XLR. Jak nie umiesz nic doradzić, to nie śmieć w wątku. Można założyć wątek "filozoficzny" o wpływie kabli, i tam udowadniać na wszelkie sposoby, czy kable mają znaczenie, czy nie. Na pewno jest spora grupa sprzętu, dla której nie ma znaczenia jakimi kablami się go zepnie. Tyle, że to są dolne półki jakościowe, a w takich zestawach nie słychać nie tylko kabli, ale i około połowy zawartości dźwiękowej odtwarzanego albumu. Trzeba usłyszeć, żeby uwierzyć, a nie filozofować w oparciu o "wiedzę" elektroniczną wykładaną w szóstej klasie podstawówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po co zaczynasz? Kolega pytał o kable XLR. Jak nie umiesz nic doradzić, to nie śmieć w wątku. Można założyć wątek "filozoficzny" o wpływie kabli, i tam udowadniać na wszelkie sposoby, czy kable mają znaczenie, czy nie. Na pewno jest spora grupa sprzętu, dla której nie ma znaczenia jakimi kablami się go zepnie. Tyle, że to są dolne półki jakościowe, a w takich zestawach nie słychać nie tylko kabli, ale i około połowy zawartości dźwiękowej odtwarzanego albumu. Trzeba usłyszeć, żeby uwierzyć, a nie filozofować w oparciu o "wiedzę" elektroniczną wykładaną w szóstej klasie podstawówki.

Oj majkel majkel, tego się obawiałem, że ktoś tu pojedzie tonem a la AS, ale nie spodziewałem się że akurat Ty... A skąd możesz wiedzieć jakie ja mam wykształcenie? Może się i niepotrzebnie wtrąciłem, może nieco OT, ale póki co trwała wymiana zdań a nie wycieczki ad personam.

Co do tych wszystkich pięknych rzeczy, które badałeś, czy to wszystko zachodziło z zakresie częstotliwości akustycznych i przy sygnałach zbliżonych do tych spotykanych w urządzeniach audio czy jednak w bardziej specyficznych warunkach? Jakoś mi tu nie leży ani ta naskórkowość ani pewne zjawiska falowe, a już raczej nie w takim stopniu by miało to istotny wpływ... Pewnie się powtórzę, ale "ja słyszę" nie jest żadnym dowodem, o czym powinieneś wiedzieć jeśli bawiłeś się w pomiary i obróbkę ich wyników. A może jesteś w stanie zrobić małą rewolucję i pomiarami wykazać ten istotny wpływ na sygnał? Mógłbyś tym sporo namieszać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskasuja o DACach faktycznie toczy sie ladnie, tyle ze jest ona w sumie o jednym DACu ;)

Wiec takze moze byc zinterpretowana przez wielu, jakoby istnial tylko jedyny sluszny.

 

 

No nie o jednym. To "Wy" ;) zainteresowaliscie mnie takim urządzeniem podczas testów DC-1 Upgrade (chyba tak się to nazywa)

 

Ja chcialem kupic DAC Zero -> jak najtanszą opcję i wymienic OP-y, ale jak zobaczylem liste op-ow ktra ludziom na head-fi "zagrała" to zgłupiałem :(

 

Na Beresforda (lub Zhalou) ukierunkował mnie @majkel. Beresford spodobał mi sie, jako myśl techniczna audio-brytyjska (mam sentyment do firm audio z UK).

 

A jak się okazało (po zakupie), ze jest placówka w PL, która je moduje i nie traci się gwarancji to uważam to za bardzo dobry zakup.

 

Zresztą -> jak wspomnialem -> dla mnie to jakościowy upgrade w stosunku do mojego CD, co słychać wyrażnie i na kolumnach i na słuchawkach (chociaz HD595 nadal wolę z "dziurki" CD)

 

DC-1 wolę nie pożyczać -> szkoda robić sobie kolejne wydatki :P;)

 

******************************************

 

@modrzew - bedziesz u mnie to sam zobaczysz. Ciekawe co powiesz jak na dwu bardzo porzadnych interkonektach zmienia sie kompletnie scena

 

Wątpie, czy to mozan pomierzyc. Rozumiem, ze mozna wyslacsygnał muzyczny (jakis skomplikowany utwór z duża rozpietoscią dynamiki) i "odebrać" z drugiej strony kabla. Potem wykresy na siebie nałożyć ;)

 

Ale sądzę, że inaczej zachowa sie ten sygnał jak z drugiej strony będzie rejestrator a inaczej jak to jest wejscie amp-a.

 

Zabawa w kabelki jest niewdzięczna :( Weżmy taką przedłużkę do słuchawek:

 

- Mam standardową od CAL!

- Mam @majkelową na netrikach

- Mam Grado (produkuje jeden rodzaj przedluzek 4.5 m do wszystkich modeli- łacznie z GS1000)

 

Na kazdej zauważysz zmiane barwy dzwieku jak słuchasz z Beresforda, "dziurki" Vincenta.

Na każdym trochę inną. Najzabawniejsza jest przedłużka @majkela z która w pierwszym momencie wydaje się, że CAL! grają lepiej niż bez :huh:

 

Po prostu ona ma słabszy bas i dzwiek wydaje się czysciejszy przez obnizeniepoziomu niskich tonów :o

 

Najgorsze jest to, ze prawdopodobnie inne przedluzacze moga dawac jeszcze inne efekty. Moze one są zbyt "audiofilskie", zbyt "grube" a ten kabel od CAL! cieniutki

 

Moze lepiej zagrałoby to z podobnym kablem z wtykami Neutrika ? Chodzi o to, ze ta roznica średnicy i wlasciwosci jednego kabla i drugiego moze sie nie zgrywac (tak fantazjuję)

 

Np. @getz kupił do HD600 kabel (grubszy) od HD650 i też zauwaza ewidentną różnicę (niestety co ciekawe na niekorzyść -> czyli niezgodną z jego preferencjami)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj majkel majkel, tego się obawiałem, że ktoś tu pojedzie tonem a la AS

Zauważ, że awantury wszczynają zawsze kablosceptycy. TO NIE JEST WĄTEK ANI ANKIETA NA TEMAT SŁYSZENIA RÓŻNIC I WIARY W ICH PRAWDZIWOŚĆ. Agresja się zaczyna zawsze ze strony kablosceptyków, trzeba im coś udowadniać, a ja mam bardzo głęboko to, co ktoś uważa na temat mojego słyszenia, a jeśli to jest psychologia, to wychodzi na to że i tak działa, i muszę kupować takie, a nie inne kable z punktu widzenia psychologii. Nie ważne jakie uzasadnienie, ważne że działa, nawet w postaci zbiorowych halucynacji. :)

Co do tych wszystkich pięknych rzeczy, które badałeś, czy to wszystko zachodziło z zakresie częstotliwości akustycznych i przy sygnałach zbliżonych do tych spotykanych w urządzeniach audio czy jednak w bardziej specyficznych warunkach?
Mierzyłem efekt naskórkowy przy 16kHz, i wiem, że coś takiego istnieje. Efekt zbliżenia mierzyłem na zwojach taśmy dla 50Hz.
Jakoś mi tu nie leży ani ta naskórkowość ani pewne zjawiska falowe, a już raczej nie w takim stopniu by miało to istotny wpływ... Pewnie się powtórzę, ale "ja słyszę" nie jest żadnym dowodem, o czym powinieneś wiedzieć jeśli bawiłeś się w pomiary i obróbkę ich wyników. A może jesteś w stanie zrobić małą rewolucję i pomiarami wykazać ten istotny wpływ na sygnał? Mógłbyś tym sporo namieszać ;)

Nie jestem w stanie, gdyż różnice między różnie grającymi kablami będą niezauważalne dla aparatury pomiarowej. Nerw słuchu działa inaczej, operuje innymi zmiennymi, i nikt jeszcze nie odkrył jakimi. Zresztą - po co? Żeby zaspokoić paru krzykaczy, którzy wolą teoretyzować zamiast posłuchać? Nie chce mi się. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ, że awantury wszczynają zawsze kablosceptycy. TO NIE JEST WĄTEK ANI ANKIETA NA TEMAT SŁYSZENIA RÓŻNIC I WIARY W ICH PRAWDZIWOŚĆ. Agresja się zaczyna zawsze ze strony kablosceptyków, trzeba im coś udowadniać, a ja mam bardzo głęboko to, co ktoś uważa na temat mojego słyszenia, a jeśli to jest psychologia, to wychodzi na to że i tak działa, i muszę kupować takie, a nie inne kable z punktu widzenia psychologii. Nie ważne jakie uzasadnienie, ważne że działa, nawet w postaci zbiorowych halucynacji. :)

A przeczytałeś mój post z 15:16? Poza tym ja bym nie nazwał tego agresją, polemizowałem raczej z samą filozofią traktowania kabla stricte jako filtru do korekcji toru audio, bo nie po to one są, powinno się je tak produkować aby żadne niepożądane efekty nie zakłócały transmisji sygnału, z tym się chyba zgodzisz? Co do samych ewentualnych "ataków" tej czy innej strony, ja to zaobserwowałem w obu kierunkach. Szczerze mnie dziwi, że nie ciekawi Cię wytłumaczenie tego co słyszysz, rozumiem zwykłego odbiorcę tego typu rzeczy, ale konstruktora?

Żeby nie było nieporozumień: jeśli można udowodnić, że zjawisko istnieje to jestem w stanie przyjąć do wiadomości, że tak jest, nawet jeśli ja tego nie dostrzegam.

Nie jestem w stanie, gdyż różnice między różnie grającymi kablami będą niezauważalne dla aparatury pomiarowej. Nerw słuchu działa inaczej, operuje innymi zmiennymi, i nikt jeszcze nie odkrył jakimi. Zresztą - po co? Żeby zaspokoić paru krzykaczy, którzy wolą teoretyzować zamiast posłuchać? Nie chce mi się. :P

Według mnie naukowa praktyka polega na tym, by jakieś zaobserwowane zjawisko przedstawić na gruncie teorii tłumaczącej jego genezę i przebieg, a tutaj co mamy? Czyżby nikomu na świecie się nie chciało nic w tej materii zbadać? A może ludzie siedzący w temacie w większości nie traktują tego poważnie, a pozostała grupa albo chce słyszeć albo chce sprzedać coś tym co słyszą? ;) Ja tam bym się z miłą chęcią dowiedział jakie zjawiska i jakie ich aspekty są w stanie wpłynąć na sygnał w takim stopniu, że (wg Twojej teorii) nasz mózg poprzez narząd słuchu interpretuje je w tak osobliwy sposób, pomimo że obecna aparatura pomiarowa nie wychwytuje żadnych zmian. Oczywiście jest też bardzo prawdopodobne, że nie mierzymy tego co potrzeba albo nie widzimy póki co pewnych powiązań różnych czynników. Niestety, tam gdzie kończy się wiedza a istnieje tylko sfera domysłów, tam łatwo rodzi się szarlataneria... :) Teoretyzowanie też jest potrzebne, żeby nie powstawały zabobony.

PS. Wiedziałem że napiszesz "nie chce mi się" ;) Ale w ten sposób nikt nigdy do niczego nie dojdzie, na szczęście prędzej czy później zawsze ktoś zada to niewygodne pytanie "dlaczego?".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@modrzew, mnie nie męczy pytanie dlaczego. Można by je zadać w kilku innych miejscach, nie tylko przy okazji kabli. Na przykład - dlaczego op-ampy brzmią różnie? Przecież zasada ich działania jest taka sama, i z tego samego krzemu zostały wyprodukowane. To samo tranzystory, kondensatory, rezystory, potencjometry, elementy indukcyjne (zwłaszcza z rdzeniem), itd.

 

W latach 80-tych próbowano "rozgryźć" narząd słuchu, co odpowiada za konkretny rezultat percepcyjny, pomijając rzeczy już znane typu kierunkowość i odległość, ale w pewnym momencie przerwano dotacje, gdyż kosztowało to sporo, a żadne sensowne wnioski nie wypłynęły. Informacja podana za innym forum, więc proszę mnie nie pytać o szczegóły. ;)

 

Co do przekonania kogokolwiek do czegokolwiek - nie zależy mi na tym kompletnie. Wkurza mnie tylko pisanie bez sprawdzenia samemu. Niechby któryś kablosceptyk napisał, że słuchał tego i tego modelu kabla, w takim i takim zestawie sprzętu, i różnicy nie usłyszał, to byłoby o czym rozmawiać, a tak jest przelewanie z pustego w próżne. Dla mnie koniec tematu w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@modrzew, mnie nie męczy pytanie dlaczego. Można by je zadać w kilku innych miejscach, nie tylko przy okazji kabli. Na przykład - dlaczego op-ampy brzmią różnie? Przecież zasada ich działania jest taka sama, i z tego samego krzemu zostały wyprodukowane.

 

Bardzo ciekawe pytanie - podobnie jak dlaczego jakikolwiek sprzet dziala inaczej skoro zasada dzialania jest ta sama i material uzyty do produkcji jest ten sam. Zawsze mi sie wydawalo ze umysl scisly powinien poszukiwac wytlumaczenia a nie bazowac na "bo ja to slysze" - ale widac sie mylilem. Wniki badan maja to do siebie ze mozna je potwierdzic albo obalic - stwierdzenie "ja slysze" nie jest zadnym dowodem. W ten sposob to ja moge powiedziec ze sprzet X ktory sie wiekszosci podoba jest beznadziejny bo ma nienaturalna gore. Ja to slysze wiec to jest prawda niezaleznie od tego co inni slysza. Skoro tego nie slysza to znaczy ze maja kiepski sluch. Jesli nie jestesmy w stanie znalezc dowodu czy zmierzyc czegos to zawsze pozostaja badania porownawcze - dobrze przeprowadzone slepe testy sa w stanie cos potwierdzic albo wykluczyc (oczywiscie na poziomie testowanej jednostki a nie ogolu). W medycynie rowniez mozna nie wiedziec czemu cos dziala ale potwierdzic to dzialanie - ci ktorzy twierdza ze stworzony przez nich lek dziala a nie sa w stanie tego potwierdzic maja swoja niezbyt pochlebna nazwe. O ile mnie pamiec nie myli to aktualna nagroda dla "slyszacych" wynosi 1000000$ - nie dziwi Cie ze nikt sie jeszcze po nia nie zglosil?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zobaczyłem tytuł tematu, to byłem pewien, że zamiast życzliwości będzie walka pomiedzy sceptykami a 'poszukującymi'

 

Mniejsza o kabelki. 75 % odtwarzaczy CD ma takie same parametry TDH, pasmo, itp, itd. Czy uważacie, że na tych samych słuchawkach brzmią identycznie.

 

Co ciekawe, dużo CD uznane za grające pięknym bogatym dzwiękiem (niektórzy mówią na to analogowo) mają te parametry gorsze niż seryjne CD z tzw średniej pólki.

 

Temat kabelków jest bardzo "śliski" - ja chciałem uciec od niego stosując DAC.

 

Zakładałem, ze kabel cyfrowy -> jest mniej ważny -> trochę się myliłem, ale ten od Beresforda na tle konkurencji kosztującej tyle samo lub wiecej jest doskonały.

 

Kupiłem rekomendowany Klotz Lagrange za 39 PLN i moze sie on podobac (budowa, jakosc)

 

Ale wyrażnie słychać mniej detali. Co jest wogóle dziwaczne bo to transmijsja cyfrowa. Wydaje mi sie, ze on gubi część informacji (małą ale jednak)

 

Kaxdy zamawiajac Beresforda na testy moze wziac go z kablem Beresforda i kupic na allegro ten wspomniany kabel.

Kabel allegrowy mozna oddac przed upływem 10 dni. Sami zobaczycie róznicę na słuchawkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zobaczyłem tytuł tematu, to byłem pewien, że zamiast życzliwości będzie walka pomiedzy sceptykami a 'poszukującymi'

 

Mniejsza o kabelki. 75 % odtwarzaczy CD ma takie same parametry TDH, pasmo, itp, itd. Czy uważacie, że na tych samych słuchawkach brzmią identycznie.

 

Co ciekawe, dużo CD uznane za grające pięknym bogatym dzwiękiem (niektórzy mówią na to analogowo) mają te parametry gorsze niż seryjne CD z tzw średniej pólki.

 

Co do parametrow - najwyrazniej nie podano wszystkich parametrow ktore wplywaja na dzwiek. To jak w medycynie - w wypadku wielu lekow nie wiadomo dokladnie dlaczego dzialaja tak a nie inaczej ale dzieki badaniom wiadomo ze dzialaja. Czy zazylbys lekarstwo nie dopuszczone do obrotu tylko dlatego ze ktos twierdzi ze dziala? Co do CD - niektorzy lubia pewna dawke zaklocen w dzwieku. Tak jak niektorzy twierdza ze CD brzmia gorzej od LP bo brak szumu powoduje ze brzmia nienaturalnie

 

Temat kabelków jest bardzo "śliski" - ja chciałem uciec od niego stosując DAC.

 

Temat jest sliski - mnie np. wydaje sie ze slysze wplyw niektorych kabli na moj system ale na pewno nie bede ich uzywal do zmiany jeo charakterystyki dzwiekowej

 

 

Zakładałem, ze kabel cyfrowy -> jest mniej ważny -> trochę się myliłem, ale ten od Beresforda na tle konkurencji kosztującej tyle samo lub wiecej jest doskonały.

 

Kupiłem rekomendowany Klotz Lagrange za 39 PLN i moze sie on podobac (budowa, jakosc)

 

Ale wyrażnie słychać mniej detali. Co jest wogóle dziwaczne bo to transmijsja cyfrowa. Wydaje mi sie, ze on gubi część informacji (małą ale jednak)

 

Kaxdy zamawiajac Beresforda na testy moze wziac go z kablem Beresforda i kupic na allegro ten wspomniany kabel.

Kabel allegrowy mozna oddac przed upływem 10 dni. Sami zobaczycie róznicę na słuchawkach

 

Jak sie skusze na zakup Beresforda to moze to sprawdze - i przy okazji postaram sie stwierdzic czemu to jest mozliwe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dodam, bo moje wczesniejsze pytanie i odpowiedz przesla bez echa ;)

 

Owym analogowym EQ o ktorym wspomniales Dawindyk raczej nie zmodyfikujesz takich parametorw jak ADSR czy szerokosc sceny. Np. problem grania tylko do powiechni wyznaczonej przez glosniki :) Oczywiscie mozna powiedziec, ze efekt taki nie istnieje bo przeciez nie mozna go zmierzyc :)

 

EQ ktory sugerujecie zamiast kabla pozwala zmienic tylko mala czastke parametrow - charakterystyke pasma przenoszenia w danych grupach zakresow czestotliwosci.

Equalizer nie zmienia np. chociazby takiego parametru jak czas :) co ma scisly zwiazek z ADSR.

 

Wiec, jesli EQ wystarcza Wam do wszystkiego co chcecie zmienic - to na 100% zadne inne ingerencje faktycznie nie sa Wam potrzebne :) Mozna sie po prostu cieszyc :)

 

A jesli za 20 lat to wszystko bedzie mierzalne :) To ze czegos nie da sie wyjasnic nie znaczy, ze owo nie istnieje :)

 

Przyklad - Kiedys myslelismy ze Ziemia jest plaska, Jednak za n lat pojawily sie naukowe dowody na to, ze nie jest :)

 

Kiedys na pewno, bedziemy miec odpowiedz czarno na bialym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności