Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Buty


kubiq

Rekomendowane odpowiedzi

kolezanka mi mowila, ze chinskie nb to syf i ze jak cos to bierz tylko jukej joł

 

ale ona mowi rozne rzeczy, np to, ze beatsy sa spoko, bo sa drogie, a jak sa drogie, to nie moga byc zle, bo ludzie by nie kupowali.

 

wiec nie wiem, czy warto sluchac jej zlotych rad. Ja nie slucham.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurdę ale mam rozkmine... kupić new balance 996 "azjatyckie" pewnie albo zrobione w Uk 670 za większą kasę ;/

Co prawda mam tylko 2 pary NB: 754 (made in china) i 1500 (UK) ... Te made in china (kupione w runcolors) śmierdziały po wyciągnięciu z pudełka klejem ale , wycięcia podeszwy, właściwie cały but jest lepiej wykonany od wychwalanych 1500 made in UK. No ale zobaczymy jak będzie to wyglądało po dłuższym użytkowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Biega tu ktoś? Szukam buty na biegi średnio/długodystansowe (treningi 6-10km, starty 10-15-20km). Wpadły mi w oko modele Adidasa: Supernova Glide 6, Energy Boost i Energy Boost 2 ESM. Waga do 65kg. Stopa neutralna/lekko pronująca.

 

 

przyłączam się do pytania wyżej, z tym, że ja jeszcze nic nie szukałem, a dopiero będę

 

Jak do biegania "turystycznego" to polecam Nike.

 

Ja zaczynałem od nisko-średniego modelu, biegi 5-10-12 KM max, dokładnie takie Fusion Run za 250zł, chyba 1 wersja:

 

HD_0000064607_113212_09.jpg

 

Po 2 latach i 1300 KM na liczniku but wygląda jak nowy (!). Moja waga 70-75kg. Sam jestem zaskoczony jakością, biegałem i w deszczu i czasem w śniegu. W 90% czasu po twardym terenie, asfalt, chodnik. Fakt, podeszwa jest już zjechana na płasko, bo producent daje żywotność na 800 KM, ale cała reszta jest w świetnym stanie na tyle, że spokojnie jeszcze posłużą jako buty letnie na codzień. Są wygodne, w miarę dobrze amortyzują i dobrze trzymają stopę. Trochę za długie sznurowadła.

 

Teraz wyrwałem wyższy model w cenie niższej niż wcześniejsze Fusiony. Lunarglide 6 - w tym "malowaniu" mniej niż 200zl.

 

nike-lunarglide-6-black-hyper-cobalt-hyper-punch-1.jpg

 

Jestem ciekawy jak te się sprawdzą.

Edytowane przez Karmazynowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem do biegania w trampkach, bo buty mocno amortyzowane:

  • Przyczyniają się do złej techniki biegu tzn. zachęcają do biegu z pięty. Wyrabiają złe nawyki.
  • Unieruchamiają stopę, stąd nie pracuje tak jak naturalnie powinna.
  • Nie dowiedziono, że zabogiegają kontuzjom. Co więcej, są nawet głosy, że przyczyniają się do ich powstawania (punkt wyżej). Podobno częstotliwość kontuzji u biegaczy wrasta wraz ze wzrostem pieniędzy wydanych na buty :)

I super mi się biega. Trampki wymuszają na mnie podczas biegu lądowanie na palcach, odpowiednie przetaczanie i wybicie ze śródstopia. Nie pozostawiają miejsca na błędy w technice. Stopa ma swobodę ruchu. Być może kupię sobie dobrze wykonane buty o zerowym dropie, ale pchanie kasy w super technologie jak widać nie ma większego sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba zależy po czym biegasz. Ja sobie nie wyobrażam biegania w trampkach po chodniku. Po paru miesiącach miałbym stawy w kolanie rozwalone na maksa. Może miałeś buty ze zbyt dużą amortyzacją? Są też przecież buty minimalistyczne, np takie:

 

http://www.nike.com/pl/pl_pl/c/running/free-3

 

Pewnie inne firmy też mają coś podobnego w swojej ofercie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie zapamiętałem słowa kolegi, biegacza o karierze międzynarodowej: "Nigdy nie biegaj po chodniku". Nawet najlepsze buty cuda wianki nie zastąpią biegu w zwykłych trampkach po miękkiej nawierzchni. Najlepiej, jeśli ktoś może, to biegać po lesie/polnej drodze w "kolcach" albo trampkach.

Takie buty do biegania najlepsze są do bieżni. Jak ktoś ma dostęp, to polecam. Ja lubię biegać po mączce, ale bieżnia też jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kenijczycy biegają w rozwalonych trampkach, a mało kto na świecie jest im w stanie podskoczyć. To nawet nie jest kwestia amortyzacji. Te "buty dla biegaczy" unieruchamiają mi stopę. Nienaturalnie się w tym czuję i na dłuższą metę męczy mnie to. To ludzie biegający w amortyzowanych butach mają statystycznie przynajmniej raz na rok kontuzję.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie rozwala takie podejście pro do każdej amatorki. Jakby para jordanów albo bryantów miała mnie w kosza uczynić równie dobrym jak gość co użyczył im nazwy. Ja sam z ciekawości kupiłem biegówki, a teraz pocinam w zwykłych lotto na kauczuku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, faktycznie pro podejście, buty za 200zł. Nie przesadzajmy.

 

Po co nam pro sprzęt audio za gruby hajs, skoro nie jesteśmy realizatorami dźwięku?

Edytowane przez Karmazynowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kenijczycy biegają w rozwalonych trampkach, a mało kto na świecie jest im w stanie podskoczyć. To nawet nie jest kwestia amortyzacji. Te "buty dla biegaczy" unieruchamiają mi stopę. Nienaturalnie się w tym czuję i na dłuższą metę męczy mnie to. To ludzie biegający w amortyzowanych butach mają statystycznie przynajmniej raz na rok kontuzję.

Skoro już używamy generalizacji i mówimy, że cały naród biegaczy rozwija swoje skrzydła w ten sam sposób, to generalizujmy dalej. Kenijczycy nie biegają po chodnikach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co nam pro sprzęt audio za gruby hajs, skoro nie jesteśmy realizatorami dźwięku?

Przesada, nie trzeba być realizatorem, żeby mieć świetny słuch i słyszeć różnicę. m. sprzętami.

W sporcie tak różowo nie jest, lepiej być dobrym sportowcem w trampkach niż słabym w super butach.

Skoro już używamy generalizacji i mówimy, że cały naród biegaczy rozwija swoje skrzydła w ten sam sposób, to generalizujmy dalej. Kenijczycy nie biegają po chodnikach.

No i o tym pisałem. Bieganie po chodnikach to wróg stawów, zwłaszcza kolanowych. Najlepiej biegać po miękkiej nawierzchni. A do miękkiej nawierzchni sztywne buty się nie nadają. Zwykłe trampki z cienką podeszwą jak najbardziej. Biegając bez tych wszystkich systemów amortyzacji, wyrabiamy sprężystość stawów i siłę ścięgien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, faktycznie pro podejście, buty za 200zł. Nie przesadzajmy.

 

Po co nam pro sprzęt audio za gruby hajs, skoro nie jesteśmy realizatorami dźwięku?

Nie oburzaj się.

Mnie chodzi tylko o dorabianie tej filozofii do tego - co to niby te buty nie robią :)

Chesz kupuj i to mi nie przeszkadza. Ale pisanie siedmiostronicowych wywodów na temat tego czego te buty nie robią, gdzie 90% piszących takie rzeczy przetruchta połowę dystansu na endomondo, a drugą przemaszeruje - rozumiesz :)

Potwierdzam - biegówki trzymają pewnie stopę (mnie to nie odpowiada).

Podobnie było jak grałem w kosza - kupiłem bryanty za pół wypłaty, a przyszedł gościu o głowę niższy ode mnie i ładował wsady w sofixach z targu za 12 zł. A ja mógłbymm godzinami opowiadać o technologii adiprene (czy jak jej tam) i o pewnym trzymaniu kostki itp.

Podobnie - audio kupuję, bo chcę. Postawiłem sobie pułap cenowy, którego nie przekroczę, o to studnia bez dna. I mam świadomość, że w ABX od 600zł w górę za słuchawki, mógłbym polec, o ile miałyby zbliżoną sygnaturę. Kupuję bo chcę. Podobnie z butami - są wygodne, lekkie i podobają mi się - biorę. A nie przedruk wstępu do pracy naukowej z ortopedii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy tak jest tylko z butami? Tak jest ze wszystkim, bo tak mamy skonstruowany świat, gdzie marketing a nie jakość odpowiadają za słupki sprzedaży. Ja moje pierwsze buty do biegania kupiłem z przypadku bardziej, a że byłem zadowolony to i następce szukałem w tym samym typie i producencie. Jak komuś bardziej pasuje bieganie boso, to co mi do tego. Może jakbym biegał zawodowo albo startował w biegach profesjonalnie to bym się tym przejmował, a że biegam turystycznie i przez 2 lata takie rozwiązanie się u mnie sprawdzało to nie będę kombinował. Kilka razy biegałem w butach o płaskiej podeszwie i od razu problem z kolanami. Jasne, wiadomo, że lepiej biegać po miękkim terenie, tylko gdzie go w mieście szukać? Wszystkie żużlowe, szutrowe nawierzchnie zamieniają na chodniki. Biegam późnym wieczorem, więc nie ma opcji latać po nieoświetlonych drogach polnych czy lesie. Trzeba sobie radzić. :)

Edytowane przez Karmazynowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lajki mnie wybiegli :)

O to mi chodzi - masz bo lubisz. Ale kilka osób nawet w tym wątku takie tutaj przewody niemal doktorskie zaprezentowała, że upewniałem się czy jestem na branżowym forum ortopedycznym.

Mam paru kolesi w pracy co pokupowali rowery pod 10tys. zł i biegówki najdroższe nike czy adidas (nie wiem nawet ile kosztują) - widziałem jak biegają, śmiech na sali tak człapać w budach za kilkaset złotych :)

Albo profesjonalny plecak z bidonem i wężykiem do picia na 6km dojazd do pracy i z powrotem :), gdzie wiem, że poza tym dojazdem nie jest to wykorzystywane.

Albo jeszcze lepiej - pro strój kolarski, meridka za 7tysi i gozdek codziennie pakuje się do metra , żeby 7km zaoszczędzić :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, faktycznie pro podejście, buty za 200zł. Nie przesadzajmy.

 

Po co nam pro sprzęt audio za gruby hajs, skoro nie jesteśmy realizatorami dźwięku?

 

Problem w tym, że te pro buty mogą bardziej szkodzić niż pomagać. Niektóre eksperymenty z udziałem biegaczy wykazywały zabawną prawidłowość: częstotliwość powstawania kontuzji rosła wraz z ceną obuwia.

Ciekawe jak biegano w Polsce w latach '60 aż do '89 bez najków? Ci to już w ogóle kosmos http://pl.wikipedia.org/wiki/Polowanie_uporczywe

 

Kenijczycy biegają w rozwalonych trampkach, a mało kto na świecie jest im w stanie podskoczyć. To nawet nie jest kwestia amortyzacji. Te "buty dla biegaczy" unieruchamiają mi stopę. Nienaturalnie się w tym czuję i na dłuższą metę męczy mnie to. To ludzie biegający w amortyzowanych butach mają statystycznie przynajmniej raz na rok kontuzję.

Skoro już używamy generalizacji i mówimy, że cały naród biegaczy rozwija swoje skrzydła w ten sam sposób, to generalizujmy dalej. Kenijczycy nie biegają po chodnikach.

 

 

A wiesz w jaki sposób rozwijają? Grupa kilkudziesięciu "amatorów" trenuje z 'guru' (kolesiem, który ma na swoim koncie jakiś rekord lub wygraną w zawodach zagranicznych), który jako jedyny ma tani zegarek. Biegają codziennie 25-40km. U nas trzeba kupić buty wypchane styropianem za 300zł dla 30km tygodniowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, ja sobie kupiłem po prostu wygodne buty do biegania, dałem za nie dwie stówy i sobie biegam 2 razy w tygodniu po 18 km o chodnikach. Fakt, ze mnie kolana bolą trochę, ale mnie bolą od wszystkiego, tak mam je rozwalone :P ale mi się serio w nich wygodnie biega

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lajki mnie wybiegli :)

O to mi chodzi - masz bo lubisz. Ale kilka osób nawet w tym wątku takie tutaj przewody niemal doktorskie zaprezentowała, że upewniałem się czy jestem na branżowym forum ortopedycznym.

Mam paru kolesi w pracy co pokupowali rowery pod 10tys. zł i biegówki najdroższe nike czy adidas (nie wiem nawet ile kosztują) - widziałem jak biegają, śmiech na sali tak człapać w budach za kilkaset złotych :)

Albo profesjonalny plecak z bidonem i wężykiem do picia na 6km dojazd do pracy i z powrotem :), gdzie wiem, że poza tym dojazdem nie jest to wykorzystywane.

Albo jeszcze lepiej - pro strój kolarski, meridka za 7tysi i gozdek codziennie pakuje się do metra , żeby 7km zaoszczędzić :P

Ty programista a słyszałeś o programowaniu ludzi ? nowa reklama to kolejna procedura która ma na końcu dać zakup. Ludzie nie wiedzą co kupują, po co kupują i dlaczego to kupują ... a żyją jak żyli :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lajki mnie wybiegli :)

O to mi chodzi - masz bo lubisz. Ale kilka osób nawet w tym wątku takie tutaj przewody niemal doktorskie zaprezentowała, że upewniałem się czy jestem na branżowym forum ortopedycznym.

Mam paru kolesi w pracy co pokupowali rowery pod 10tys. zł i biegówki najdroższe nike czy adidas (nie wiem nawet ile kosztują) - widziałem jak biegają, śmiech na sali tak człapać w budach za kilkaset złotych :)

Albo profesjonalny plecak z bidonem i wężykiem do picia na 6km dojazd do pracy i z powrotem :), gdzie wiem, że poza tym dojazdem nie jest to wykorzystywane.

Albo jeszcze lepiej - pro strój kolarski, meridka za 7tysi i gozdek codziennie pakuje się do metra , żeby 7km zaoszczędzić

Ty programista a słyszałeś o programowaniu ludzi ? nowa reklama to kolejna procedura która ma na końcu dać zakup. Ludzie nie wiedzą co kupują, po co kupują i dlaczego to kupują ... a żyją jak żyli :D
No dokładnie. A najlepsze jest to, że żyją w świadomości, że dokładnie wiedzą co i po co im potrzebne :)

Gdzie to zwykła papka. But ma po prostu inną budowę, przez co mocniej stabilizuje stopę(spróbuj wtedy biegać po nierównym - kostki pokręcone jak nic). Ja po prostu biorę który mi się podoba i człapię te pare/parenaście kilometrów nie analizując tego naukowo :)

Wolę posłuchać słowików niż co chwila kontrolować puls, pilnować interwałów itp. Co innego jak ktoś się zawziął na maraton - ale to już inna historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Skoro już używamy generalizacji i mówimy, że cały naród biegaczy rozwija swoje skrzydła w ten sam sposób, to generalizujmy dalej. Kenijczycy nie biegają po chodnikach.

 

 

A wiesz w jaki sposób rozwijają? Grupa kilkudziesięciu "amatorów" trenuje z 'guru' (kolesiem, który ma na swoim koncie jakiś rekord lub wygraną w zawodach zagranicznych), który jako jedyny ma tani zegarek. Biegają codziennie 25-40km. U nas trzeba kupić buty wypchane styropianem za 300zł dla 30km tygodniowo.

 

No, a przed śniadaniem przebieżka na rozgrzewkę 20 km, jak już się wprawią. Ale przecież nie o tym rozmawialiśmy. Mnie chodzi o to, że z Twoich wypowiedzi można by nieopatrznie zrozumieć (a może właśnie to chcesz przekazać?), że właściwie drogie buty do biegania nam raczej szkodzą niż pomagają, a kupujemy je bo taki mamy marketing światowy. Czyli najlepiej jakby przestali je produkować, bo nic tylko niepotrzebnie wydajemy na nie pieniądze.

 

Ja swoim poprzednim komentarzem chciałem z kolei pokazać, że buty z amortyzacją czemuś służą, a to, że Kenijczycy mają gdzie biegać i w jaki sposób osiągają takie wyniki, to jest zupełnie inny wątek do rozmowy.

Ja używam butów do biegania do chodzenia. Mam problemy z kolanami i przy masie 75-80 kg nieważne na jakiej nawierzchni biegam i w jakich butach - kolana mnie bolą. Po prostu bieganie nie dla mnie. Rower, biegówki i pływanie mi wystarcza. Buty z amortyzacją pomagają mi nawet podczas chodzenia. Te z kolei buty o mega twardej podeszwie lub jej prawie całkowitym braku (trampki itp.) powodują u mnie po jakimś czasie używania okazjonalny ból w kolanach. Dlatego nie podoba mi się Twoja, @Arthass, nowo-oświecona propaganda anty-butowa, bo moim zdaniem dobrze, że takie buty są na rynku.

 

Jeśli jednak ktoś nieświadomie dokonuje zakupów, niezgodnie ze swoimi potrzebami... winić za to jedynie marketing, czy raczej kupującego?

 

 

 

A propos kontuzji, argument współwystępowania niczego nie dowodzi. Nie wiadomo co z czego wynika. Albo czy w ogóle to jakoś się ze sobą łączy.

Edytowane przez wrq
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się nie podoba ta propaganda niemal wymuszająca na ludziach chcących zacząć bieganie kupno "specjalistycznych butów do biegania".

 

 

A propos kontuzji, argument współwystępowania niczego nie dowodzi. Nie wiadomo co z czego wynika. Albo czy w ogóle to jakoś się ze sobą łączy.

 

 

Nie ma również dowodów na to, że buty amortyzujące chronią przed urazami i kontuzjami, a istnieją wręcz przesłanki że mogą się do nich przyczyniać.

 

Poza tym ja nie miałem na myśli osób z przewlekłymi chorobami układu ruchowego. Od tego jest lekarz, nie buty. Tak nawiasem mówiąc, są biegacze którzy wyleczyli się stopniowo z bólu kolan, kiedy przestali biegać w butach amortyzowanych, ale jednak zawsze w pierwszej kolejności lepiej udać się do lekarza.

 

Czy chcę winić za to marketing? Nie. Winię za to przypadkowych ludzi łykających ten marketing, a potem wmawiającym innym, że bez sportowych butów z grubą warstwą amortyzacji w cenie >200zł nie mają nawet co myśleć o bieganiu, a co gorsza mogą sobie zrobić krzywdę. I tak zniechęcają człowieka to biegania. Mnie tam wcale nie przeszkadza, że ktoś sobie produkuje buty z podeszwą ze styropianu lub poduszkami powietrznymi. Niech sobie produkują, a osoby które uważają, że ich potrzebują niech sobie je kupują. Niech tylko nie wmawiają innym, ze bez tego nie da się biegać i w ogóle grozi to przewlekłymi urazami układu kostno-stawowego. Rozumiem, że po zakupie włącza się mechanizm udowadniania sobie, że dobrze wydało się swoje pieniądze, ale z rzeczywistością nie ma to dużo wspólnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arthass - a ile to razy widziałeś takie usprawiedliwianie wydanego majątku w kwestii audio? ;)
Niektórzy są tak podatni, że jak już kupią i przejdzie im szał to widzą, że "doopy nie urwał" ich nowy nabytek i czasy w biegu nie są jakoś dramatycznie lepsze, ale żeby nie wyjść na jelenia to wmawia się sobie to, że jednak było warto, że komfort, że taki zakup to podstawa itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Art, wychodzi na to, że rozumiemy się.

 

Ja akurat jestem po zabiegu na kolana, lekarz mi nic nie pomoże. Umiarkowany ruch, nieprzemęczanie stawów i dobre obuwie, albo endoproteza :P

 

 

Podobnie jak z butami jest z rowerami... eh, ze wszystkim! Chcesz się napić dobrej kawy z czajnika francuskiego? Poniżej 1000 zł nie ma młynka, który zmieli kawę do frenchpressu! I tym podobne, dawaj kase

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To szczerze współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!

 

Z takimi butami "naturalnymi" też trzeba uważać i nie rwać się od razu z motyką na słońce. Szczególnie podczas odwyku od butów amortyzowanych. Trzeba przechodzić stopniowo, pozwolić przyzwyczaić się niewytrenowanym partiom stopy do wysiłku i przeciążeń. Na początku mogą występować różne nieprzyjemne bóle. Na dłuższą metę stopa, łydki, kolana będą się wzmacniać.

 

Fakt, że na przykład takie Nike Air Pegasus są mega wygodne do chodzenia na co dzień. Do biegania jednak bym ich nie założył. Dużo amortyzacji, spory drop prowokują do biegu z pięty = przeciążanie kolan. Co prawda poduszki powietrzne amortyzują nieco przeciążenie kolan, ale równie dobrą amortyzację zapewnia naturalny mechanizm stopy podczas biegu ze śródstopia. Niemal całkowicie unieruchomiona stopa ma problemy z naturalnym przetaczaniem, a w konsekwencji spora część stopy w ogóle nie pracuje. Skoro pracuje tylko część stopy, to dochodzi do nierównomiernego wzmocnienia pewnych obszarów w stosunku do niedotrenowania pozostałych. Zaburzona zostaje harmonia mechanizmów akcja-reakcja i kontuzja lub uraz gotowy. Nasi przodkowie na bosaka zabiegiwali antylopy na śmierć :) Nasz organizm posiada naturalne predyspozycje do długodystansowych biegów i nie potrzebuje, żeby żaden but go poprawiał. Oczywiście każdy wybierze wg własnego uznania i potrzeb. Ja miałem u siebie niedawno 3 pary super wypasionych butów biegowych, a zwyciężyły trampki. Odesłałem i nie żałuję.

 

To ja już wolę sobie kupić taki młynek na kawę do frenchpressu :D Przynajmniej będę widział i smakował efekty wydanych pieniędzy ;)

 

Także to by było na tyle. Takie moje 5 groszy na temat butów dla biegaczy i doświadczeń z nimi związanych.

Edytowane przez Arthass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności