warlock Opublikowano 3 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2007 Od Stationary Traveller Camel wypuścił same genialne płyty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
squonk Opublikowano 3 Grudnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2007 to prawda:) Stationary tTraveler mnie osobiscie sie niezbyt podoba.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 3 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2007 Bo tam jest więcej new romantic niż rocka, dlatego nie każdemu ten album będzie pasować. Osobiście go UWIELBIAM Chociaż nigdy nie przepadałem za Long Goodbyes, więcej tam Bee Gees niż Camela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
squonk Opublikowano 3 Grudnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2007 choc instrumentalny kawalek (bodaj nr.5) jest rzeczywiscie genialny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 3 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2007 No tego nie trzeba nawet komentować . Mnie osobiście wgniata w podłogę Pressure Points - mam reedycję ST w HDCD, tam ten utwór trwa ponad 6 minut (z tym że ma troszkę trzasków, bo jest wzięty z winyla) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavlitto Opublikowano 4 Grudnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Mi akurat Long Goodbyes wpadło na samym początku, potem tytułowa piosenka nr.5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 4 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Z Long Goodbyes nie leży mi tylko Bee Geesowaty refren, reszta jest jak najbardziej w porządku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robsonf Opublikowano 22 Grudnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2007 Własnie zaczynam swoją przygodę z Camelem, narazie przesłuchałem tylko Harbour of Tears i muszę powiedzieć że zrobił na mnie ogromne wrażenie, ale chciałem się zapytać czy wszystkie jego płyty są tak samo jakby połączone w jeden utwór a na dodatek mam sciągniętą płytę z internetu i nie ma między nimi żadnych przerw. Nie jest to jak dla mnie minusem ale nie wiem jaki utwór słucham ale co tam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 22 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2007 Zacząłeś od ich najmocniejszej płyty, a w każdym razie od czołówki . Jeśli chodzi o albumy koncepcyjne w których utwory są połączone to można do nich zaliczyć The Snow Goose, Dust And Dreams i Nude (kilku płyt Camela nie słyszałem, a konkretnie Breathless, I Can See Your House From Here i The Single Factor, więc nie wiem jak to tam wygląda ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pazuzu Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2007 Harbour of Tears najlepsza bym nie nazwal , jednak plytka klasuje sie w czolowce to jest fakt, zwlaszcza przeslanie tego albumu. Jesli chodzi o the best to The Snow Goose i Moonmadness (warlock strasznie ja zachwalal a ja w nia nie wierzylem ale uwierzylem i warto, troszke ciezka ale jak sie przebrniesz to pokochasz), do tego na deser dorzucil bym mirage i same reszta moim zdaniem niewarta zachodu chyba ze strasznie ci sie spododa klimat camel, choc na kazdej plycie prezentuja calkiem odmienny klimat co moim zdaniem jest in plus. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 5 Lipca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2008 Ok proszę Państwa, nauczyłem się na elektryku ze słuchu Irish Air grać, póki co nagranie jeszcze lekko niedopracowane, ale ogólne pojęcie można mieć - zapraszam do odsłuchu (podkład jest w pewnym momencie przewijany w winampie dlatego przeskakuje) http://www.chomikuj.pl/warlock/gitara /załącznik camel___irish_air_by_warlock.mp3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavlitto Opublikowano 5 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2008 Wrzuć jako załącznik, bo Chomik ma jakieś chore ograniczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 5 Lipca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2008 Zrobione Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość badnewz Opublikowano 6 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2008 ...tak, Camel to wyjątkowo dobre papierosy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 10 Lipca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2008 Latimera uwielbiam ponad wszystko, mój gitarzysta numer jeden: http://youtube.com/watch?v=WesYPRq0W9Q&feature=related http://youtube.com/watch?v=P2SIMZqUW90&feature=related http://youtube.com/watch?v=R3eve0zi9GU&feature=related http://youtube.com/watch?v=vWHYdR-99YA http://youtube.com/watch?v=Nf-Ywibh-H0&feature=related Nikt tak nie potrafi przekazać emocji na gitarze... No i przecudownie zagrany Ice w dwóch częściach: http://youtube.com/watch?v=hOhcy2XMhVk&feature=related http://youtube.com/watch?v=DfcawOl7zu4&feature=related REWELACYJNY KONCERT. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 19 Lipca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2008 http://starzaki.eu.org/~rael/camel/mp3.php -> właśnie wgłębiam się w PRZECUDOWNY bootleg Camela z koncertu w Sali Kongresowej z 1997 roku - POEZJA. Polecam też wydany tylko na japońskiej limitce kawałek After All These Years (dół skrajnej prawej kolumny). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jupiterpm Opublikowano 19 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2008 Camel, Stationary Traveller, Pressure Points, Tomasz Beksiński ['][']['] To on powiedział kiedyś w audycji "Romantycy muzyki rockowej", że w tym jednym krótkim utworze dzieje się więcej, niż na wielu wielu innych całych krążkach. Miał rację ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 19 Lipca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2008 Ciekawe że go wspominasz, bo właśnie sprzedaje ten remaster z podobnym opisem -> http://www.allegro.pl/show_item.php?item=400239331 Rozszerzony Pressure Points z nowego wydania jest świetny, ale niestety to jest wersja z analogu i jest nieco inaczej zmiksowana (inny szum i bas, ciężko to wyjaśnić, strasznie tnie po uszch). No i ma masę trzasków. Kupiłem standardowe wydanie, ludzie przez 24 lata się nim zachwycali więc po co brnąć w coś nowego. Tak swoją drogą trochę się tych oryginałów nazbierało CAMEL CAMEL [REMASTER + BONUS TRACKS] 1973/2002CAMEL MIRAGE [REMASTER + BONUS TRACKS] 1974/2002 CAMEL THE SNOW GOOSE [REMASTER + BONUS TRACKS] 1975/2002 CAMEL MOONMADNESS [REMASTER + BONUS TRACKS] 1976/2002 CAMEL RAIN DANCES 1977/1991 CAMEL STATIONARY TRAVELLER 1984 CAMEL HARBOUR OF TEARS 1996 CAMEL RAJAZ [HDCD] 1999 CAMEL A NOD AND A WINK [HDCD] 2002 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jupiterpm Opublikowano 19 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2008 Kupiłem standardowe wydanie, ludzie przez 24 lata się nim zachwycali więc po co brnąć w coś nowego. Też mam wydanie standardowe AAD 1984 Decca Records - właśnie słucham a Tomasz Beksiński i wspomniana przeze mnie audycja to moja młodość i nauka Muzyki: Camel, Marillion, Kate Bush i inni ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 19 Lipca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2008 Beksińskiego nie miałem okazji usłyszeć na żywo, za młodym szczylem byłem. A szkoda... Mam jedynie zgrywaną z radia Ostatnią Audycję. Podobnie zresztą jak z koncertami Camela. Prawdopodobnie nigdy nie zobaczę już ich na żywo, czego totalnie nie mogę sobie darować. W tej chwili zapłaciłbym każde pieniądze żeby pójść na ich koncert. Mam nadzieję że Latimer będzie w stanie coś jeszcze nagrać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
squonk Opublikowano 20 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 Ciekawe że go wspominasz, bo właśnie sprzedaje ten remaster z podobnym opisem -> http://www.allegro.pl/show_item.php?item=400239331 Rozszerzony Pressure Points z nowego wydania jest świetny, ale niestety to jest wersja z analogu i jest nieco inaczej zmiksowana (inny szum i bas, ciężko to wyjaśnić, strasznie tnie po uszch). No i ma masę trzasków. Kupiłem standardowe wydanie, ludzie przez 24 lata się nim zachwycali więc po co brnąć w coś nowego. Tak swoją drogą trochę się tych oryginałów nazbierało ja mam prawie wszystkie ze studyjnych dla mnie to 2 plytki: - Mirage - ze starszych, - Dust and Dream - z nowszych. choc pozostale tez bardzo lubie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 13 Grudnia 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2008 Dust and Dreams muszę koniecznie kupić, kwestia zastrzyku gotówki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warlock Opublikowano 27 Maja 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 Panowie wybaczcie egocentryczny post i odkopanie tematu ale chciałbym się podzielić ze światem Zagrałem na wiośle solówkę ze Stationary Traveller i krótki motyw z Hopeless Anger, zapraszam do odsłuchu i komentarzy, może komuś się spodoba http://www.youtube.com/watch?v=WsGiXQ2n_FE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aragorn7 Opublikowano 19 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2010 W końcu dorwałem "Harbour of Tears" ") Nie spodziewałem się, że po 10 latach przerwy zespół może nagrać najlepszą lub prawie najlepszą płytę ") Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lansbansomg Opublikowano 19 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2010 Camel znam i szanuję. Naprawdę, zespół, który stronił od popularności nagrał wiele niesamowitych płyt. Z oryginałów posiadam jedynie Moonmadness, ale jeśli będę robił jakieś płytowe zakupy, to Wielbłądek też się w koszyku znajdzie. Aha, no i jakby kto nie wiedział - Latimer znowu nagrywa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.