Skocz do zawartości

Trochu śmiechu :d


Trance

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 17,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

1 godzinę temu, Qaz12 napisał(a):

Czemu śmieszne? Jeżeli przez cenę, to sam używam dosyć drogich zatyczek Loop i bardzo je sobie chwalę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, nie widzę w tym nic śmiesznego. Co prawda na koncerty nie chodzę, ale z analogicznych sytuacji to np.lizaki liżę bez odwijania z folijki. Dzięki temu na dłużej starczają, a bez folii i tak są dla mnie za słodkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Najner napisał(a):

Czemu śmieszne? Jeżeli przez cenę, to sam używam dosyć drogich zatyczek Loop i bardzo je sobie chwalę.

Śmieszne bo takie Flare Audio robi różne typy takich zatyczek w cenie ok 50% ceny Sennheisera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dodatku Sennheiser to nie Apple aby móc sobie pozwolić na takie ceny.

 

Godzinę temu, Jaro54 napisał(a):

Śmieszne bo takie Flare Audio robi różne typy takich zatyczek w cenie ok 50% ceny Sennheisera

Może są gorsze? 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, micbud napisał(a):

Co prawda na koncerty nie chodzę, ale z analogicznych sytuacji to np.lizaki liżę bez odwijania z folijki. Dzięki temu na dłużej starczają, a bez folii i tak są dla mnie za słodkie.

Jakbyś dostał raz po uszach źle nagłośnionym systemem, to byś pobiegł do sklepu jeszcze w czasie koncertu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Najner napisał(a):

Czemu śmieszne?

Ludzie się śmieją najczęściej z dwóch powodów - bo coś nagle zrozumieli lub (częściej) - bo czegoś nie rozumieją. Tutaj mamy do czynienia z tym drugim przypadkiem.

9 minut temu, Najner napisał(a):

Jakbyś dostał raz po uszach źle nagłośnionym systemem, to byś pobiegł do sklepu jeszcze w czasie koncertu :P

Nie trzeba nagłośnienia. Już dawno pisałem o tym, że niedosłuch to choroba zawodowa filharmoników. Tam gdzie dotarła już cywilizacja używają oni specjalistycznych ochronników słuchu. U nas jeszcze różnie z tym bywa:

 

"Dyrektor Tosza zdecydował, że kupi artystom ochronniki słuchu, będące specjalnym rodzajem stoperów. Składają się z obudowy będącej indywidualnym odlewem kanału ucha oraz filtra redukującego poziom dźwięku w jednakowych proporcjach. Decyzja dyrektora jest wynikiem zaleceń po kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, przeprowadzonej latem zeszłego roku w Filharmonii Krakowskiej.

Z kontroli wynika, że artyści zarówno orkiestry, jak i chóru narażeni są bardziej niż pracownicy przemysłu (takie przekroczenia norm wyjątkowo rzadko zdarzają się w przemyśle) na utratę słuchu. Aby temu zapobiegać, PIP nakazała przede wszystkim, by dyrektor wyposażył muzyków, którzy wyrażą taką chcęć, w ochronniki słuchu."

 

"O problemie muzyków orkiestrowych i chórzystów do tej pory się nie mówiło. Jak dowiedzieliśmy się w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, pracownicy Centralnego Instytutu Ochrony Pracy hałasem muzycznym zajmują się dopiero od 2008 roku. Ale fakt, że muzycy tracą słuch, grając w orkiestrach, jest wstydliwie ukrywaną prawdą."

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, audionanik napisał(a):

Ludzie się śmieją najczęściej z dwóch powodów - bo coś nagle zrozumieli lub (częściej) - bo czegoś nie rozumieją. Tutaj mamy do czynienia z tym drugim przypadkiem.

Nie trzeba nagłośnienia. Już dawno pisałem o tym, że niedosłuch to choroba zawodowa filharmoników. Tam gdzie dotarła już cywilizacja używają oni specjalistycznych ochronników słuchu. U nas jeszcze różnie z tym bywa:

 

"Dyrektor Tosza zdecydował, że kupi artystom ochronniki słuchu, będące specjalnym rodzajem stoperów. Składają się z obudowy będącej indywidualnym odlewem kanału ucha oraz filtra redukującego poziom dźwięku w jednakowych proporcjach. Decyzja dyrektora jest wynikiem zaleceń po kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, przeprowadzonej latem zeszłego roku w Filharmonii Krakowskiej.

Z kontroli wynika, że artyści zarówno orkiestry, jak i chóru narażeni są bardziej niż pracownicy przemysłu (takie przekroczenia norm wyjątkowo rzadko zdarzają się w przemyśle) na utratę słuchu. Aby temu zapobiegać, PIP nakazała przede wszystkim, by dyrektor wyposażył muzyków, którzy wyrażą taką chcęć, w ochronniki słuchu."

 

"O problemie muzyków orkiestrowych i chórzystów do tej pory się nie mówiło. Jak dowiedzieliśmy się w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, pracownicy Centralnego Instytutu Ochrony Pracy hałasem muzycznym zajmują się dopiero od 2008 roku. Ale fakt, że muzycy tracą słuch, grając w orkiestrach, jest wstydliwie ukrywaną prawdą."

Nikt nie negował takich ficzer ów. Tylko informacje prasowe są rozbuchane jakby odkryli Amerykę a wiele firm robi od lat takie rzeczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, audionanik napisał(a):

Tam wyżej jest zdjęcie babki, która preferuje kiełbaski bez osłonki.

Kiełbas się nie obiera. Tak samo jak pieczarek. 

 

4 godziny temu, jacmiszcz92 napisał(a):

Szczerze mówiąc to nie widziałem żeby ktokolwiek miał stopery w uszach na ostatnich koncertach na jakich byłem.

Najwyraźniej nie byliśmy razem na koncercie. Ja po 3 dniach pisku w uszach w starej hali Wisły w Krakowie już nie ryzykuję. Zatyczek nie biorę tam, gdzie nie ma nagłośnienia. ale w operze potrafi być dużo dB i bez tego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, majkel napisał(a):

Kiełbas się nie obiera. Tak samo jak pieczarek.

Obierane pieczarki też powodują wielomiesięczną opuchliznę? Czy ich obieranie jest tylko lamerskie?

47 minut temu, Undertaker napisał(a):

nie chodzę na koncerty. 

Przy tej ilości sprzętu to nic dziwnego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Undertaker napisał(a):

Też nigdy nie widziałem nikogo w zatyczkach na koncercie. Ale może to dlatego, że nie chodzę na koncerty. 

BTW, byłem w kinie Helios w CH Posnania, na najbardziej wypasionej wersji filmu (szybcy i wscieki) gdyby nie sluchawki dokanałowe to pewnie bym ogłuchł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, zgreg napisał(a):

BTW, byłem w kinie Helios w CH Posnania, na najbardziej wypasionej wersji filmu (szybcy i wscieki) gdyby nie sluchawki dokanałowe to pewnie bym ogłuchł

Zawsze można poprosić obsługę aby ściszyli trochę 👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zgreg napisał(a):

BTW, byłem w kinie Helios w CH Posnania, na najbardziej wypasionej wersji filmu (szybcy i wscieki) gdyby nie sluchawki dokanałowe to pewnie bym ogłuchł

Ja do wrocławskiego IMAX zawsze zatyczki biorę, przeginają z decybelami strasznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności