Skocz do zawartości

Fanklub Grado


majkel

Rekomendowane odpowiedzi

Generalnie charakter brzmienia 60-tek jest spokojniejszy,relaksujący ze złagodzoną górą pasma, choć nadal dużą dynamiką i typowym dla Grado "pełnym", "gęstym" dźwiękiem. SR80 grają żywiej, zadziorniej, bardziej szczegółowo i bezpośrednio. Dają większe wrażenie obcowania z żywą muzyką. Bas schodzi niżej (symfonika ma dużo większą potęgę). Poprawie ulega odtwarzanie wysokich tonów. 80tki są jaśniejsze. Czyste, bez wyostrzeń pod warunkiem,że taki sygnał odstaną ze źródła. Po przełożeniu 80tek słychać lepszą przestrzeń i "otwartość" (chodzi o swobodę rozchodzenia się dźwięku). W prezentacji 60tek jest jakaś taka delikatna mgiełka, otoczka... no właśnie ta ich charakterystyczna zmysłowość. To po prostu trzeba usłyszeć. Ciężko tak opisać. 60-tki są najmniej wymagające do do źródła. Pokazują klasę nawet na byle czym

 

Tak sie sklada, ze tydzien temu sluchalem SR60 jak i Alessandro MS1 i jak dla mnie SR60 graja przede wszystkim srodkiem i dolem, gora jest zrolowanai

i moim zdaniem bardzo zaokraglona. Teraz moim zdaniem, jesli roznica miedzy 60 a 80 jest taka jak opisuje to kolega wyzej, to 80tki ogolnie bylyby lepszym

wyborem.

 

Przy porownaniu SR60 (grajace raczej dolem) a Alessandro (grajce raczej gora) po 15 min sluchania bez problemu bylem w stanie zlokalizowac kawalki na ktorych jedne beda graly swietnie, a drugie fatalnie i vice versa. Jeden i drugi sposob prezentacji jest w pewien sposob "naznaczony" i czasem bedzie wypadal

dobrze, czasem zle.

 

Dlatego tez mysle sobie, ze jesli 80tki ida w kierunku bardziej zbalansowanego tonalnie brzmienia to tylko lepiej. Owszem beda w takim wypadku jasniejsze od 60tek, ale nie jest mozliwym raczej zeby sluchawki bardziej zbalansowane nie byly jasniejsze od SR60.

 

Podpisuje sie pod tym powyzej, jesli mialbym robic rekomendacje z bardziej ogolnego i obiektywnego (o ile mozna tak w przypadku dzwieku powiedziec) punktu widzenia.

 

Natomiast subiektywnie komus moze po prostu bardziej pasowac SR60 - mimo ich niezbalansowania. Tak jak ja np. lubie HD600 za ogolny feel, mimo

ze bez problemu moge im wytknac co robia nie tak i jak ladnie koloruja calosc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, jak bym miał wybrać tylko jedne i przy nich zostać to wziął bym SR80, bo moim zdaniem bardziej uniwersalne, ale najlepiej mieć SR60 i 325i ;)

 

60tki właśnie przez to ogólne ocieplenie i złagodzenie, zaokrąglenie wysokich tonów, tyle wybaczają błędów realizacji, kompresji czy niedoskonałości źródła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie niedawno rzuciłem takie hasło na head-fi: które byś wygrał Grado, gdybyś mógł posiadać tylko jedne? Piszcie. :)

 

Drugie nurtujące mnie zagadnienie to wzmacniacz RA-1. Czy rzeczywiście mimo swojej skromnej konstrukcji jest tak synergiczny z RS1, czy jest to przysłowiowe, marketingowe robienie z nas "tata wariata"? :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie niedawno rzuciłem takie hasło na head-fi: które byś wygrał Grado, gdybyś mógł posiadać tylko jedne? Piszcie. :)

 

Drugie nurtujące mnie zagadnienie to wzmacniacz RA-1. Czy rzeczywiście mimo swojej skromnej konstrukcji jest tak synergiczny z RS1, czy jest to przysłowiowe, marketingowe robienie z nas "tata wariata"? :unsure:

 

To była odpowiedź na pytanie czy lepiej SR60 czy 80 :) Na Twoje pytanie to hmm... Jakoś ostatnio co raz więcej wrażeń i spektakularności potrzebuję w muzyce, więc nie oddałbym swoich SR325i na korzyść SR80 czy 60 :P Może RS2 czy RS1 by mnie tu pogodziły ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. No niestety na SR-325i mnie jeszcze nie stać za bardzo. :P Ale o tych 2 wymienionych powyżej pomyślę. :) Szkoda tylko, że raczej nie są to słuchawki, które można zabrać ze sobą w drogę, a potem schować do plecaka. Mam wrażenie, że gdybym tak robił to szybko czekałaby mnie wymiana gąbek. :/ Ktoś z was używa Grado (chodzi mi o modele inne niż iGrado) poza domem (np. przy dojazdach pociągiem, lub autobusem)? Jakie macie wrażenia odnośnie tego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sie sklada, ze tydzien temu sluchalem SR60 jak i Alessandro MS1 i jak dla mnie SR60 graja przede wszystkim srodkiem i dolem, gora jest zrolowanaii moim zdaniem bardzo zaokraglona. Teraz moim zdaniem, jesli roznica miedzy 60 a 80 jest taka jak opisuje to kolega wyzej, to 80tki ogolnie bylyby lepszymwyborem.Przy porownaniu SR60 (grajace raczej dolem) a Alessandro (grajce raczej gora) po 15 min sluchania bez problemu bylem w stanie zlokalizowac kawalki na ktorych jedne beda graly swietnie, a drugie fatalnie i vice versa. Jeden i drugi sposob prezentacji jest w pewien sposob "naznaczony" i czasem bedzie wypadaldobrze, czasem zle.Dlatego tez mysle sobie, ze jesli 80tki ida w kierunku bardziej zbalansowanego tonalnie brzmienia to tylko lepiej. Owszem beda w takim wypadku jasniejsze od 60tek, ale nie jest mozliwym raczej zeby sluchawki bardziej zbalansowane nie byly jasniejsze od SR60.Podpisuje sie pod tym powyzej, jesli mialbym robic rekomendacje z bardziej ogolnego i obiektywnego (o ile mozna tak w przypadku dzwieku powiedziec) punktu widzenia.Natomiast subiektywnie komus moze po prostu bardziej pasowac SR60 - mimo ich niezbalansowania. Tak jak ja np. lubie HD600 za ogolny feel, mimoze bez problemu moge im wytknac co robia nie tak i jak ladnie koloruja calosc :)
wbrew pozorom to sr60 wydaja mi sie bardziej zbalansowane i graja glownie srodkiem , dolnym srodkiem na pewno nie samym dolem (chyba ze w porownaniu do MS1), wysokich maja sporo tak ze czasem i potrafia zakluc chociaz faktycznie na bezpiecznych nagraniach gora jest miekka, przyjemna. To sa sluchawki lekko ciemne w przypadku gdy sr80 wydaja mi sie lekko jasne. O ile roznica ta w przypadku Grado moim zdaniem wynika z budowy nausznikow to Alessandro pewnie celowo sa zrobione analitycznie cos na ksztalt sr125i - ze niby lepsze. Nie mam pewnosci ale wydaje mi sie ze sr80 + comfies zagralyby cos na ksztalt 60tek. Ostatnio widze kult sluchawek jasnych ze niby bardziej szcegolowe i detaliczne, wg. mnie mowiac szczerze ( moglem miec 80tki zamiast 60tek , sam wybieralem) 60tki sa jednak bardziej uniwersalne jako jedyne sluchawki, przyjemniejsze w odbiorze za co je szalenie lubie. 80tki sa ostrzejsze, mniej wygodne - lepsze do mocniejszej, bardziej zywej muzyki.Kolejna kwestia jest bas ktory na forach wg ludzi jest mocbniejszy w 80 co nie jest prawda, mocniejszy jest w 60, lepiej kontrolowany i moze bardziej 'krotkouderzeniowy' w 80. Jeszcze raz powtorze - kwestia gustu , nie jakosci.
To była odpowiedź na pytanie czy lepiej SR60 czy 80 :) Na Twoje pytanie to hmm... Jakoś ostatnio co raz więcej wrażeń i spektakularności potrzebuję w muzyce, więc nie oddałbym swoich SR325i na korzyść SR80 czy 60 :P Może RS2 czy RS1 by mnie tu pogodziły ?
a widzisz Grado Fanie a ja wlasnie uwazam 60tki przez to swoje przyjemniejsze brzmienie za bardziej uniwersalne.Co do 325i to one tez sa troche nademocjonalne, ale czy nie o to chodzi w muzyce - max emocji?:)Co do emocjonalnych sluchawek -i calkiem spektakularnych - fajniusie sa tez Bayerdynamiki 990Pro- naprawde nie wiem ktore lepsze.ja np nie zamienilbym swoich HD580 na sr80 ale juz na powyzsze Bayery czy 325i raczej tak.
Dzięki za odpowiedzi. No niestety na SR-325i mnie jeszcze nie stać za bardzo. :P Ale o tych 2 wymienionych powyżej pomyślę. :) Szkoda tylko, że raczej nie są to słuchawki, które można zabrać ze sobą w drogę, a potem schować do plecaka. Mam wrażenie, że gdybym tak robił to szybko czekałaby mnie wymiana gąbek. :/ Ktoś z was używa Grado (chodzi mi o modele inne niż iGrado) poza domem (np. przy dojazdach pociągiem, lub autobusem)? Jakie macie wrażenia odnośnie tego?
uzywalem sr60 i...teraz uzywam iGrado na zewnatrz (ukryta podpowiedz) :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wbrew pozorom to sr60 wydaja mi sie bardziej zbalansowane i graja glownie srodkiem , dolnym srodkiem na pewno nie samym dolem (chyba ze w porownaniu do MS1), wysokich maja sporo tak ze czasem i potrafia zakluc chociaz faktycznie na bezpiecznych nagraniach gora jest miekka, przyjemna. To sa sluchawki lekko ciemne w przypadku gdy sr80 wydaja mi sie lekko jasne.

 

wiesz, co, wg tego co piszesz definicja zbalansowania jest taka, ze mamy obcieta gora, obciety dol, sluchawki gadaja srodkiem i mamy balans.

no bedzie to i prawda, ale taka polowiczna. jak dla mnie sr60 graja glownei srodkiem i dolem, owszem gora jest ale mocno zrolowana, przez

co i lagodna. i nie chodzi o to, ze slucham bezpiecznych nagra, na wielu roznych nagraniach - jazz, klasyka - te sluchawki przez zrolowanie gory

gubia 1/3 materialu muzycznego w tych utworach po prostu. dla przykladu allessandro w tych konrketnie utworach, jako ze graja glownie gora,

to co gubia sr60 ladnie pokaza, ale z kolei cierpiec bedzie inne pasmo w prezentacji. sluchalem tych sluchawek, sluchalem tez innych ktore

maja i mocno pociagnieta gore i dol i niestety nie przekonasz mnie ze sr60 sa zbalansowane i maja duzo gory. no sorry po prostu.

 

sa to imho fajne sluchawki, prezentacja grado tez ma w sobie cos pociagajacego - bdb sie slucha - ale wady o ktorych mowie, ewidentnie sa

i juz.

 

i teraz tylko zakladam, ze jesli sr80 ciagna gore wyzej i dol tez, to sila rzeczy musza byc jasniejsze od sr60, bo ciezko zeby jakies neutralniejsze

sluchawki od nich nie byly... to tak samo jak westoneum1, one tez maja glownie srodek i dol + zrolowana gora i mimo, ze sa fajne i muzykalne,

to kazde lepiej zbalansowane od nich sluchawki beda nieco jasniejsze.

 

i tez nie chodzi tu o kult jasnych sluchawek... tylko o to, ze bardziej zbalansowane sluchawki przekaza wiernie wiekszosc materialu muzycznego w wiekszej ilosci gatunkow muzycznych... tak podchodzac do tematu w miare obiektywnie.

 

czy sie komus ta prezentacja bedzie podobala czy nie, to juz inna sprawa.

 

porownujac sluchawki warto czasem spojrzec nieco z innej perspektywy, niz z tej co lubimy a co nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz, co, wg tego co piszesz definicja zbalansowania jest taka, ze mamy obcieta gora, obciety dol, sluchawki gadaja srodkiem i mamy balans.

no bedzie to i prawda, ale taka polowiczna. jak dla mnie sr60 graja glownei srodkiem i dolem, owszem gora jest ale mocno zrolowana, przez

co i lagodna. i nie chodzi o to, ze slucham bezpiecznych nagra, na wielu roznych nagraniach - jazz, klasyka - te sluchawki przez zrolowanie gory

gubia 1/3 materialu muzycznego w tych utworach po prostu. dla przykladu allessandro w tych konrketnie utworach, jako ze graja glownie gora,

to co gubia sr60 ladnie pokaza, ale z kolei cierpiec bedzie inne pasmo w prezentacji. sluchalem tych sluchawek, sluchalem tez innych ktore

maja i mocno pociagnieta gore i dol i niestety nie przekonasz mnie ze sr60 sa zbalansowane i maja duzo gory. no sorry po prostu.

 

sa to imho fajne sluchawki, prezentacja grado tez ma w sobie cos pociagajacego - bdb sie slucha - ale wady o ktorych mowie, ewidentnie sa

i juz.

 

i teraz tylko zakladam, ze jesli sr80 ciagna gore wyzej i dol tez, to sila rzeczy musza byc jasniejsze od sr60, bo ciezko zeby jakies neutralniejsze

sluchawki od nich nie byly... to tak samo jak westoneum1, one tez maja glownie srodek i dol + zrolowana gora i mimo, ze sa fajne i muzykalne,

to kazde lepiej zbalansowane od nich sluchawki beda nieco jasniejsze.

 

i tez nie chodzi tu o kult jasnych sluchawek... tylko o to, ze bardziej zbalansowane sluchawki przekaza wiernie wiekszosc materialu muzycznego w wiekszej ilosci gatunkow muzycznych... tak podchodzac do tematu w miare obiektywnie.

 

czy sie komus ta prezentacja bedzie podobala czy nie, to juz inna sprawa.

 

porownujac sluchawki warto czasem spojrzec nieco z innej perspektywy, niz z tej co lubimy a co nie...

 

 

Raf Kichu - nie ukrywam ze prezentacja brzmienia przez sr60 mi bardzo odpowiada - chyba na dluzsza mete bardziej od sr80 - po prostu wydaje mi sie ze sa bardziej zbalansowane od sr80 - nie uwazam po prostu ze jasniejsze sluchawki musi oznaczac wieksze zbalansowanie, przeciez szczegolowosc , detalicznosc nie oznacza automatycznie zbalansowania i odwrotnie.a to tak odbieram.

Tak jak pisalem duzo wyznaczaja gabki od Grado a sr60 i sr80 w tym elemencie sie roznia i moim zdaniem wieksza wyrazistosc 80tek to efekt 'wyciecia' srodka z gabek 60tek - tak mniej wiecej bo to nie tylko oczywiscie to.

Z drugiej strony zdecydowanie masz racje ze 80 przekaza wierniej material muzyczny. Tak jak widzisz sa rozne podejscia, niektorzy uwazaja za swietnie zbalansowane sluchawki Shure E2 - a ztego co mi wiadomo odsluch nie przypomina sr80 a predzej wlasnie 60 - z tym zbalansowaniem ciezka sprawa. Raf Kichu przesluchaj moze 60tek na bowlsach badz gabkach od HD414 z dziurkami i cos mi mowi ze powiesz ze to w duzej mierze kwestia gabek - bo wg mnie same sluchawki nie maja wcale mocno zrolowanej gory - zastosowanie 'comfies' powoduje ze po prostu jest ona zlagodzona.

Zreszta cio by nie mowic nie uznaje 60tek za 8my cud swiata - po prostu na moje ucho sa niezle zbalansowane jak na tak 'tanie' sluchawki , nie maja wad KPP, czy w mniejszej mierze PX100 , iGrado (nadmiernie podbitego wysokiego basu).

Zreszta dalej tez mozna sie czepiac - np HD595 tez maja jak dla mnie zrolowana gore w stosunku do HD580 itp itd - czasem gdy sluchalem sr60 i HD595 to wydawalo mi sie jakby HD595 bardziej ta gore tlumil , teraz wydaje mi sie ze to mogla byc kwestia napedzania, dlatego tez od jakiegos czasu staram sie dokonywac bardziej porownan niz dokonywac bezwzglednych opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś wie czy sr60 zagrają z iriver u10 ? ( czy starczy mocy ,15 mw)

 

Jeśli mają wbudowany akumulator (a chyba mają) to tak. Na iRiverze T10 na bateriach alkalicznych, które dają napięcie 1.5V było dobrze, ale jak założyłem akumulatorki (1.2V) to już się dźwięk rozmywał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mają wbudowany akumulator (a chyba mają) to tak. Na iRiverze T10

na bateriach alkalicznych, które dają napięcie 1.5V było dobrze, ale jak założyłem

akumulatorki (1.2V) to już się dźwięk rozmywał.

 

W takim razie z tymi akumulatorami było po prostu coś chyba nie tak .

 

Wszystkie empetrójki mają elektroniczny układ scalony PMU (Power Management Unit) który kontroluje

i stabilizuje prąd w całym odtwarzaczu , Jest to mozliwe między innymi dzieki wbudowanej

przetwornicy DC-DC . I niezależnie jakie jest napięcie na wejsciu > a napiecie baterii AA lub AAA

przecież też nie jest constans i spada z 1.5 V do 0.9 V ,a przypadku wbudowanego akumulator

najczęściej z 4.2 V- do 3.7 , lub nawet 3.3 V - taka przetwornica konwertuje je

(dwutorowo i raczej standartowo ) na 3.3 V oraz 1.8 V.

 

Wyższe napięcie- 3.3 V potrzebne jest zresztą przede wszystkim

do zasilania układów elektronicznych : jądra SoC-u (mikrokontrolera)

, dysku twardego lub pamięci flash , kości pamięci operacyjnej , ale także wyświetlacza .

Codec empetrójek ( DAC + wzmacniacz słuchawkowy ) zasilany jest natomiast najczęściej

przez 1.8 V . Dlatego przy ewentualnej małej rezerwie pradowej odtwarzacza to co zacznie kuleć

w pierwszej kolejności to prawdopodobnie przede wszystkim praca elektroniki

- np przerywanie przy dekodowaniu " trudnych" energetycznie plików muzycznych

( jak ogg ) czy mulenie interface`u albo wyświetlacza playera ( casus mojego Trekstora Vibeza )

Sam wzmacniacz słuchawkowy empetrójki jest natomiast paradoksalnie mniej wrażliwy na taką

niewydolność prądową - po pierwsze i tak z regułu pracuje na mniejszym napięciu

niż pozostałe chipy , a po drugie on wbrew pozorom tego prądu ( w proporcji do mikrokontrolera

albo wyswietlacza na przykład ) nie potrzebuje wcale aż tak dużo . :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączam do wielce zadowolonych użytkowników słuchawek Grado. Jak na razie to tylko (aż?) najniższy model serii Prestige - SR-60, ale już jestem w nich zakochany. Są świetne. Przyszłość jest jasna - przyszłość to Grado. :D

 

Grado SR-60 vs. Sennheiser PX100:

 

Pierwsze co rzuciło mi się w uszy to to, że słuchawki Grado mają świetną separację dźwięków. Nic się nie zlewa, instrumenty są od siebie ładnie oddzielone. W PX100 było z tym gorzej - często, IMHO, PX-y tworzyły z dźwięku papkę. Nie powiedziałbym, że są one kiepskie jeśli o to chodzi, ale Grado je po prostu miażdżą.

 

Drugą sprawą jest klarowność dźwięku SR-60. Słuchawki są bardzo analityczne. W porównaniu do PX100 mogę powiedzieć, że zacząłem na nowo poznawać swoje zbiory muzyczne.

Słyszę wreszcie każdy szmer i najmniejszy niuans muzyczny, czego w PX-ach mi znów tak bardzo nie brakowało, ale teraz mogę to zauważyć. Jednak przez to słuchawek Grado chce się słuchać bardzo głośno, gdyż im głośniej to tym wyraźniej. No i trzeba niestety uważać na słuch.

 

Dynamika w Grado SR-60 to kolejny element który zasługuję na pochwałę w tych słuchawkach. Słuchawek chce się słuchać i słuchać. W nocy staram się nie zasypiać ze słuchawkami na głowie, ale często bardzo bym chciał. Po prostu zanurzam się w brzmieniu Grado. W Sennheiserach PX100 tego nie było. Słuchałem ich ale nie było to jakieś wielkie przeżycie.

Grado na dobrym źródle potrafi dać kopa. Tylko są one wymagające jeśli chodzi o źródło. Najlepiej by były to pliki mp3 vbr0 lub 320 kbps, ale oczywiście lepiej gdy jest to audio-cd czy też flac lub ape.

Mimo to nawet pliki gorszej jakości lepiej słucha się na Grado SR-60 niż na Sennheiserach PX-100.

 

Słuchawki Grado jak i Sennheiser są dla mnie bardzo wygodne. No ale tu rzeczywiście mogą wygrać Sennheisery, ponieważ są one bardzo małe no i są przeznaczone na zewnątrz. Jak ktoś by się uparł to też w Grado by się dało wyjść na zewnątrz, ale na pewno jest to mniej wygodne. Mają one długi kabel, który wbrew pozorom jest wielką niedogodnością. Nawet słuchając w domu mi on przeszkadza. Czasami wieszam go sobie na szyi i jakoś słucham. Natomiast gdy jestem w pozycji na leżąco to nie jest żadnym problemem. Ważna jak co dla niektórych jest sprawa wyglądu słuchawek, choć dla mnie jest to tylko (może aż?) 10% całej opinii o słuchawkach. Wygląd SR-60 jest nietypowy, ale nie brzydki. Wyglądają one bardzo oldschool'owo co może się podobać. Na pewno przykuły by wzrok nie jednej osoby. Mnie osobiście się podobają, ale nie jest to rewelacja estetyczna w dziedzinie audio. Zresztą PX100 też nie są jakieś piękne. Również mi się one podobały ale też nie jakoś wyjątkowo. Ostatnio kumpel mi powiedział, że Grado SR-60 są piękne a Sennheiser PX100 to szczyt brzydoty (mówił, że wyglądają jak alufelgi). Dla mnie nic nie pobije słuchawek KPP, nazywanych wózkiem inwalidzkim na głowie.

 

Jedyną według mnie wadą Grado jest mała przestrzeń. Słuchawki te są bardzo bezpośrednie. Czasami przydałaby się przestrzeń choćby jak w Philipsach SHP8900. Tyle, że Grado nie powiększają jakoś sztucznie tej przestrzeni i to jest chyba dobre. I tak mają ją lepszą niż PX100.

 

Podsumowując - słuchawki Grado SR-60 są warte każdej na nie wydanej złotówki. Kiedyś w przyszłości myślę zakupić HD595 a potem znowu Grado, tyle że model SR325i. A kto wie czy nie zakończę na jakichś Stax'ach, może Omega II :). Lecz Grado kocham za ich klimat i pewnie już będzie to miłość nierozerwalna. Nie chcę ich sprzedawać nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

majkel - o ile 2000 mw moze byc dosc naciagane to 100 mw wydaje sie byc wg mnie mocno niedoszacowane. mam oczywiscie na mysli sluchawki wielkosci grado. 100 mw czy nawet 200 mw wydaje mi sie bardzo zanizona wartoscia - ale oczywiscie moge sie mylic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu jest dyskutować teoretycznie. Ja podaję dane znamionowe od producenta. Jeśli słuchawki Grado mają skuteczność 98dB/mW, to znaczy że przy 150mW będzie 120dB natężenia dźwięku. Po co komu więcej? Analogicznie w przypadku Beyerdynamic DT990 - 96dB przy 1mW daje 116dB przy 100mW. Sennheiser HD600 "power rating 0.2W"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dane opisowe dla PHILIPS SHP8900

 

Główne funkcje

Zaprojektowane specjalnie po kątem cyfrowych źródeł

dźwięku (CD, SACD, DVD)

Konstrukcja typu otwartego

Jednostronnie wyprowadzony przewód z możliwością

odłączenia od słuchawki

Ergonomiczne muszle słuchawkowe

Pokrowiec do przechowywania słuchawek

Dane techniczne

Głośnik: neodymowy magnes 50 mm

Głośnik: membrany mylarowe

Przewód: LC-OFC - 4m

Stereofoniczny wtyk słuchawkowy pokryty 24 - karatowym

złotem

Pozłacana 24-karatowym złotem przejściówka 3,5–6,3 mm

Pasmo przenoszenia: 5 - 30000 Hz

Impedancja: 32 Ohm

Czułość 106 dB

Max. moc wejściowa 1500 mW

 

http://www.maxaudio.pl/sklep/artykul/id/21140

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności