Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Fanklub Grado


majkel

Rekomendowane odpowiedzi

Też ostatnio spotkałem gościa z saksofonem w tunelu. Masakra. Miałem problemy z przejściem tych 200 metrów, bo zaczęła mnie boleć głowa.

Na szczęście większość płyt jest nagrywana w miejscach o nieco lepszej akustyce :D

 

Edytowane przez Kuba_622
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś w tunelu w Gdańsku gościu grał na saksofonie. O jakiej wierności mówimy gdy w normalnym, przeciętnym mieszkaniu nie da się tak głośno słuchać muzyki jak na żywo gra choćby saksofon? O jakiej wierności można mówić jak nawet odpowiednio głośno w wielu przypadkach nie da się słuchać?
Ja tydzień temu w Gdańsku natknąłem się na mini orkiestrę - było tam parę dęciaków i fakt było głośno ale był power i mięso, jedyne co cięło w uszy to trąbka, w przeciwieństwie do upodobań sluchawkowcow ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.07.2019 o 12:05, -Pawel- napisał:

 

Cześć Paweł, 

kope lat :)

 

Właśnie osłuc**je te chińskie gąbki "L" na SR325i, i muszę przyznać że Grado grają o niebo lepiej niż na skapciałcych oryginałach, które już zaczęły się kruszyć (zresztą podobnie te z SR80, które wręcz rozsypały się w rękach). 

Podróbki zrobione są za jednolitej gąbki (oryginały były wykonane z dwóch różnego rodzaju gąbek - na brzegach twardsza w środku miękka) i są nieco głębsze od oryginałów głównie na tym fragmencie:

 

569875525_Beztytuu.png.c0842d81598ae4254491660dc403a095.png

 

Dodatkowo wziąłem gąbki typy G i powiem, że dają one więcej niż jakakolwiek zmiana toru audio jaką dotąd testowałem pod Grado.

Ludzie w sieci piszą, że gąbki typu G założone na niższe modele Grado kastrują brzmienie z basu uwydatniając górę z jednoczesnych wycofaniem średnicy.

Tak słucham i nie wiem jako to możliwe, być może na oryginałach, ale na pewno nie na tej chińszczyźnie, bo ja słyszę dużo więcej dołu niż na gąbkach typy "L", jest mniej punktowy, ale na pewno nie jest rezlazły, średnica jest nieco wycofana, ale góra jest super dużo mniej ostrzy. 

Ale nie to najbardziej przykuło moją uwagę - na padach L przekaz dostajemy na twarz, pady G doją zupełnie inny obraz przestrzeni, w repertuarze koncertowym brzmią rewelacyjnie.  

 

 

 

Edytowane przez grisza_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię tłumów. Nie lubię gdy ktoś koło mnie siedzi czy stoi. Rzadko więc chadzam na koncerty czy do kina. Ale jeśli już mówimy o naturalnym brzmieniu to o czym mówimy? O saksofonie w tunelu, w sali koncertowej czy może w małym pokoju? No własnie. O czym mowa w ogóle? O jakiej naturalności na kolumnach czy słuchawkach. Swoją drogą byłem ciekaw kto przyczepi się do tunelu itd. Bo, że ktoś z okazji skorzysta to było pewne. Poza tym chodziło mi tylko o poziom głosności bo od tego trzeba zacząć przy słuchaniu żeby o jakiejkolwiek naturalności mówić. Co do mojego leżenia to myślę, że lezy ten cktóry wydaje krocie na sprzęt i ciągle coś jest mu nie tak.

9 godzin temu, grisza_1982 napisał:

Właśnie osłuc**je te chińskie gąbki "L" na SR325i

Ja niestety musiałem wydać odpowiednią kwotę na oryginały bo podróby grały podrobionym dźwiękiem. I wiem, że już nie będę kombinował więcej. Grado to Grado - strojone na słuch - i jeśli chcesz dźwięk Grado to trzeba mieć elementy takie jakie były użyte do ich strojenia. Inaczej masz wyrób gradopodobny. Niekoniecznie gorszy, ale gradopodobny.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Cześć Paweł, 
kope lat
 
Właśnie osłuc**je te chińskie gąbki "L" na SR325i, i muszę przyznać że Grado grają o niebo lepiej niż na skapciałcych oryginałach, które już zaczęły się kruszyć (zresztą podobnie te z SR80, które wręcz rozsypały się w rękach). 
Podróbki zrobione są za jednolitej gąbki (oryginały były wykonane z dwóch różnego rodzaju gąbek - na brzegach twardsza w środku miękka) i są nieco głębsze od oryginałów głównie na tym fragmencie:
 
569875525_Beztytuu.png.c0842d81598ae4254491660dc403a095.png
 
Dodatkowo wziąłem gąbki typy G i powiem, że dają one więcej niż jakakolwiek zmiana toru audio jaką dotąd testowałem pod Grado.
Ludzie w sieci piszą, że gąbki typu G założone na niższe modele Grado kastrują brzmienie z basu uwydatniając górę z jednoczesnych wycofaniem średnicy.
Tak słucham i nie wiem jako to możliwe, być może na oryginałach, ale na pewno nie na tej chińszczyźnie, bo ja słyszę dużo więcej dołu niż na gąbkach typy "L", jest mniej punktowy, ale na pewno nie jest rezlazły, średnica jest nieco wycofana, ale góra jest super dużo mniej ostrzy. 
Ale nie to najbardziej przykuło moją uwagę - na padach L przekaz dostajemy na twarz, pady G doją zupełnie inny obraz przestrzeni, w repertuarze koncertowym brzmią rewelacyjnie.  
 
 
 
Testowałem G orginalne i chinskie. Orginalne dają więcej sopranów chińskie poprawiają bas.

Fajne jest to że przez łatwą zmianę gąbek mamy inne brzmienie przez co uniwersalność jednej pary słuchawek się zwiększa.

pisane mobilnie

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafacio, jeżeli chcesz traktować poziom głośności jako miarę naturalności, to mi powiedz - z jakiej odległości mam słuchać instrumentu? Bo wiesz - z odległości 3m inaczej jest niż np. 30m albo 100m, a wszelkie takie okoliczności przerabiałem. No I cholera, głośność była bardzo różna, tylko nie wiem, która naturalna. A jakby tak np. ucho do wylotu saksofonu przyłożyć, to paaaanie, zajęcia dla chirurga-otolaryngologa murowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, retter napisał:

Testowałem G orginalne i chinskie. Orginalne dają więcej sopranów chińskie poprawiają bas.
Fajne jest to że przez łatwą zmianę gąbek mamy inne brzmienie przez co uniwersalność jednej pary słuchawek się zwiększa.

 

To by wiele wyjaśniało.

Dodatkowo w przypadku gąbek Grado dużo zależy też od tego jakie kto ma uszy - ci z dużymi małżowinami będą słyszeli co innego niż ci z małymi, bo słuchawki inaczej przylegają do głowy.

 

1 godzinę temu, Rafacio napisał:

Ja niestety musiałem wydać odpowiednią kwotę na oryginały bo podróby grały podrobionym dźwiękiem. I wiem, że już nie będę kombinował więcej. Grado to Grado - strojone na słuch - i jeśli chcesz dźwięk Grado to trzeba mieć elementy takie jakie były użyte do ich strojenia. Inaczej masz wyrób gradopodobny. Niekoniecznie gorszy, ale gradopodobny.

 

Do starszych Grado nie znajdziesz już oryginalnych gąbek na jakie były strojone. Wg mnie SR80 i SR325 z tymi chińczyki typu "L" grają rewelacyjnie. 

Dodatkowo w cięższym repertuarze z gąbkami typu G niejednego AntyFana Grado by zadziwiły.

Edytowane przez grisza_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Do starszych Grado nie znajdziesz już oryginalnych gąbek na jakie były strojone. Wg mnie SR80 i SR325 z tymi chińczyki typu "L" grają rewelacyjnie. 
Dodatkowo w cięższym repertuarze z gąbkami typu G niejednego AntyFana Grado by zadziwiły.
SR80 miałem dobry fan i tyle, niespecjalnie warte inwestycji w pianki czy poprawę komfortu sztywnego kabla. Choć sam tak zrobiłem dla siebie ;p

Dobrze zrobione 325i wygrały z dt990 hd600 jeśli mówimy o rozrywkowmy graniu z energia i średnica.

pisane mobilnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, majkel napisał:

@Rafacio, jeżeli chcesz traktować poziom głośności jako miarę naturalności, to mi powiedz - z jakiej odległości mam słuchać instrumentu? Bo wiesz - z odległości 3m inaczej jest niż np. 30m albo 100m, a wszelkie takie okoliczności przerabiałem. No I cholera, głośność była bardzo różna, tylko nie wiem, która naturalna. A jakby tak np. ucho do wylotu saksofonu przyłożyć, to paaaanie, zajęcia dla chirurga-otolaryngologa murowane.

Zgadzam się z tą wypowiedzią. dlatego przy słuchaniu na sprzęcie nie można mówić o naturalności, a jedynie dążyć do tego by nam się podobało. Oczywiście można dążyć do wyrównania pasma itp, ale nigdy za pomocą membrany nie odtworzymy wszystkiego naturalnie. Ja w każdym razie dążę do tego by mi się podobało. A, że już mi się podoba to co mam to nie dążę do droższego sprzętu. Może lepszy i się kiedyś znajdzie tylko jak dla mnie nie ma to nic wspólnego z ceną sprzętu.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, grisza_1982 napisał:

Do starszych Grado nie znajdziesz już oryginalnych gąbek na jakie były strojone. Wg mnie SR80 i SR325 z tymi chińczyki typu "L" grają rewelacyjnie. 

Dodatkowo w cięższym repertuarze z gąbkami typu G niejednego AntyFana Grado by zadziwiły.

 

A witam Kolegę! Jest dokładnie tak jak piszesz. Do swoich RS1 kupiłem współczesne oryginały i okazała się totalna klapa. Dlatego zacząłem szukać zamienników, a oryginały pociąłem robiąc custom flats i to też nie było to. To nie były zmiany na zasadzie lepiej/gorzej/inaczej, z padami od serii "e" brzmiały jak słuchawka telefoniczna. Inny driver, inne strojenie i zupełnie inny budulec gąbki na przestrzeni tych 20-stu lat.

 

To ciekawe co piszesz o chińskich padach G, będę musiał spróbować tak z ciekawości, bo w tej chwili nic mi w dźwięku nie brakuje, nawet względem PS1000, które ostatnio zostawił u mnie Karol z AH. Właściwie to bardziej liczę na to, że w PS1000 znikną na nich sybilanty bo w RS1 nie bardzo jest co poprawiać. Tydzień temu porównywaliśmy te stare RS'ki do Focala Clear, K1000 i kilku innych droższych słuchawek i wychodzi na to, że to był mój najlepszy Grado-deal ever :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeklejam z forum AH moje dzisiejsze obserwacje co do PS500e i RS2e:

Panowie słucham i słucham sobie na zmianę RS2e z PS500e i nie wierzę uszom. No ale zmieniam znów i  przesiadam się i wychodzi to samo. Jako że wstępnie się już te RS2e ograły i chyba można powiedzieć że już w miarę grają... co następuje: PS500e mają więcej sopranu i ostatecznie to one okazują się bardziej krzykliwymi słuchawkami, ponadto po przejściu z RS2e.. grają w lekkie V. Musze przyznać ze tego się nie spodziewałem - w PS500 więcej sopranu od RS2. Gdyby mi ktoś to powiedział to bym nei uwierzył gdybym nie miał tych dwóch sztuk u siebie dla porównań. Na ich obronę należy powiedzieć że grają oczywiście przez Qutesta,który sypie po prostu detalem jak  piaskowy dziadek pyłkiem dzieciom po oczach. Jak w tej bajce, kiedyś było coś takiego ale nie pamiętam nazwy tej bajki ;) Da się nawyknąć do takiej prezentacji, ale z tym DACiem wolę odrobinę przygaszone słuchawki i zawoalowane jak RS2e, które wypychają lekko średnicę i umieszczają na niej specyficzny nalot który sprzyja muzykalności. GS1000e robiły podobne czary ze średnicą.  Za to PS500e uratują muzykę w każdym systemie który ma braki w transparentności i nie potrafi do końca wydobyć detalu z racji zastosowania zbyt słabego źródła. Jako że jestem przewrazliwiony na  duże ilości sopranów RS2e leżą mi bardziej i chociaż ogólną jakość dźwieku PS500e mają wyższą to wolę słuchać w moim systemie na RS2e. Zastanawiam się co by wyszło jakby zamienić Chorda na coś innego, nie cisnącego tak na detal i dynamikę, a bardziej na barwę i wypełnianie. Na obronę PS500e powiem jeszcze że dobrze grają z przenośnym setem gdzie brakuje mocy - bas ma dalej kopa i sopran ciśnie trochę mniej, ale ogólne SQ spada. Generalnie dzisiaj taki dziwny dzień w którym doświadczam dysonansów i szoków poznawczych ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, John Grado napisał:

Przeklejam z forum AH moje dzisiejsze obserwacje co do PS500e i RS2e:

Panowie słucham i słucham sobie na zmianę RS2e z PS500e i nie wierzę uszom. No ale zmieniam znów i  przesiadam się i wychodzi to samo. Jako że wstępnie się już te RS2e ograły i chyba można powiedzieć że już w miarę grają... co następuje: PS500e mają więcej sopranu i ostatecznie to one okazują się bardziej krzykliwymi słuchawkami, ponadto po przejściu z RS2e.. grają w lekkie V. Musze przyznać ze tego się nie spodziewałem - w PS500 więcej sopranu od RS2. Gdyby mi ktoś to powiedział to bym nei uwierzył gdybym nie miał tych dwóch sztuk u siebie dla porównań. Na ich obronę należy powiedzieć że grają oczywiście przez Qutesta,który sypie po prostu detalem jak  piaskowy dziadek pyłkiem dzieciom po oczach. Jak w tej bajce, kiedyś było coś takiego ale nie pamiętam nazwy tej bajki ;) Da się nawyknąć do takiej prezentacji, ale z tym DACiem wolę odrobinę przygaszone słuchawki i zawoalowane jak RS2e, które wypychają lekko średnicę i umieszczają na niej specyficzny nalot który sprzyja muzykalności. GS1000e robiły podobne czary ze średnicą.  Za to PS500e uratują muzykę w każdym systemie który ma braki w transparentności i nie potrafi do końca wydobyć detalu z racji zastosowania zbyt słabego źródła. Jako że jestem przewrazliwiony na  duże ilości sopranów RS2e leżą mi bardziej i chociaż ogólną jakość dźwieku PS500e mają wyższą to wolę słuchać w moim systemie na RS2e. Zastanawiam się co by wyszło jakby zamienić Chorda na coś innego, nie cisnącego tak na detal i dynamikę, a bardziej na barwę i wypełnianie. Na obronę PS500e powiem jeszcze że dobrze grają z przenośnym setem gdzie brakuje mocy - bas ma dalej kopa i sopran ciśnie trochę mniej, ale ogólne SQ spada. Generalnie dzisiaj taki dziwny dzień w którym doświadczam dysonansów i szoków poznawczych ;)

@John Grado chyba będę Cię musiał skontaktować z gościem, który dziś odebrał ode mnie DACa na sabre i XMOSie U208. Twierdzi, że słuchał PS2000e półrocznych, tak na marginesie, a moje PS1000 poznał swego czasu dobrze. Miałbyś kolejny temat pod zakup... Meze?

Pomijając co zdążyłem usłyszeć z DACa, którego klient porwał i nie chciał nawet rozmawiać o niebraniu go na rozpoczynający się jutro urlop, to powiem coś, co już na tym forum niedawno padło z innych "ust" - od Qutesta da się lepiej na Sabre. Albo spróbuj z porządnym zasilaczem, tylko że nie mieści mi się w głowie taki progres, jaki jest do uzyskania na innym DACu, za pomocą samego zasilacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qutesta raczej nie zmienię ze względu na jego skalę dynamiki, z tym DACiem wszystko dostaje takiego życia jakbyś jechał bolidem F1. A ja lubię bolidy ;) Ale temat PS2000e i Meze to Ty rozwiń Michał, bo jak coś wiesz apropo PS2000e, to ja to muszę wiedzieć także. Sugerujesz żebym brał Empyriany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwacji ciąg dalszy - pojedynek serii, strojeń. Z AH.

 

Moja obserwacja co do serii Prestige, pro i reference w wersjach E: seria reference jest nastrojona podobnie do serii prestige tylko jest jej świetnym rozwinięciem. RS2e z biegiem godzin zachowują się podobnie do SR225e, następuje coraz większe stopniowe złagodzenie sfery wyższej średnicy i sopranów jednak RS2e uderzaja znacznie mocniej dołem i sypią iskierkami acz gładkimi na górze. SR225e były delikatne z góry na dół. Średnica jest podobna ale dzieje się oczywiście więcej, jest też bardziej dopalona co dodaje słuchawkom barwy. RS2e mają piękne ciepłe barwy, dźwięk się uspokaja choć jest dalej dynamiczny i świetnie poskładany, potrafią zagrać naprawdę "okrągło" a zarazem szczegółowo. PS500e to inne zwierze, stawiają na większą szybkość i skupienie, nie da się przy nich zrelaksować choć przy RS2e też. PS500e jednakowoż stawiają na neutralność tonacji i wyciąganie każdego detalu, kreowanie wyraźnego rysunku, na monitorowanie przekazu, za to prestige i reference na barwy, płynność przekazu, emocje, piękno. Słuchając serii pro po serii prestige oraz reference i na przemian, przez chwilę wydaje się że to standardowe Grado i faktycznie wiele wspólnego jest, to są Grado jak najbardziej, ale jednak to inne słuchawki. prestige i reference faworyzują gitary, środek, mają klasyczną górkę, PS500e są równe chociaż doświadczyłem tego że po przejściu z RS2e sopran w PS500e jest wysunięty i uwypuklony. Obserwacje co do sopranu były zgoła odwrotne kiedy RS2e były niewygrzane. Czy są teraz? nie wiem sam, na razie łapią godziny, ale myślę że grają już całkiem ładnie. To tyle z tych obserwacji, bez filozofowania. Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nie chcę zakładać nowego tematu, ponieważ to raczej niszowe słuchawki i raczej taka ciekawostka... ale z wyglądu skojarzenia z Grado są oczywiste :) Chociaż technologicznie ich Twin Pulse Isobaric System to w porównaniu z Grado przepaść. Ceny też konkretne. 

 

image.png

 

http://www.spiritsoundesign.com/en 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lancaster ich słuchał, pozwolę sobie zacytować:

 

Cytat

opinia moze i nieobiektywna ale dla mnie osobiscie w przypadkowych warunkach (kilka prezentacji na tegorocznycm monachium) najlepsze dynamiki chyba ever jakich sluchalem - spirit torino, design jak podobrobka grado, ale dxwiekowo w odroznienia od gradosow maja miecho cena ponad 3KUSD wiec sie nie czaje bo sluchawkowcem nie jestem ale osoby szukajace sluchawek z wyzszej polki moga sie uwazam zainteresowac. Minusem jest wygoda, sluchawki sa ciezkie jak chemofony ps1000 mnie przynajmniej nieco cisna, ale ja to w ogole jakis przewrazliwony jestem wiec sprawdxcie sami.
byla okazja posluchac ich obok moich beyerow dt990edition, beyery niestety odstawaly sporo (dynamika, wysycenie)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli myślę o pożegnaniu się z Grado, a także z myślą przejścia na jakieś RS czy PS. Jakby ktoś [pytał dlaczego to odpowiem, że nie chcę gromadzić słuchawek, a król dla mnie od lat jest jednak jeden i póki co przetrwał (czasem leżąc w pudełku i wracając)l, a ja tyle lat nie znalazłem nic co lepiej dla mnie gra. Przez chwilę myślałem, że Grado właśnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Rafacio napisał:

Powoli myślę o pożegnaniu się z Grado, a także z myślą przejścia na jakieś RS czy PS. Jakby ktoś [pytał dlaczego to odpowiem, że nie chcę gromadzić słuchawek, a król dla mnie od lat jest jednak jeden i póki co przetrwał (czasem leżąc w pudełku i wracając)l, a ja tyle lat nie znalazłem nic co lepiej dla mnie gra. Przez chwilę myślałem, że Grado właśnie. 

Podać Ci adres na który możesz wysłać mi SR225? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Cześć. Mam na oku Grado sr125e i 125i. Różnica w cenie między nimi to 100 zł wersja i jest droższa. Którą opcję wybrać? 

Słucham głównie rocka, czasami jazzu, klasyki i trip hopu. Często też starego, dobrego popu.

Moje źródło to Xduoo X3 II i LG V30

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, mulleekk napisał:

Cześć. Mam na oku Grado sr125e i 125i. Różnica w cenie między nimi to 100 zł wersja i jest droższa. Którą opcję wybrać? 

Słucham głównie rocka, czasami jazzu, klasyki i trip hopu. Często też starego, dobrego popu.

Moje źródło to Xduoo X3 II i LG V30

Daruj sobie. Uzbieraj 2x tyle i w komisie masz RS1i, RS2e, PS500 (te polecam), a to różnica 2-3 klas. A dwa słuchawki będziesz miał na lata, a 125 zmienisz szybciej niż się Tobie wydaje :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności