Skocz do zawartości

Fanklub Grado


majkel

Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, John Grado napisał:

Jeszcze tylko o wyglądzie. Dla mnie te słuchawki zjadają każde inne na śniadanie. Są k***a przepiękne a drewienko pachnie 

To chyba w słuchawkach (czy ogólnie w sprzęcie audio) ma najmniejsze znaczenie.

Edytowane przez Melo2573
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Melo2573 napisał:

To chyba w słuchawkach (czy ogólnie w sprzęcie audio) ma najmniejsze znaczenie.

Niekoniecznie. Osobiście nie postawiłbym porysowanego wzmacniacza czy odtwarzacza na półce czy też byle jak skleconego diy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, słucham tych RS2e teraz... ależ to gra. Stunning beauty. Chyba wolę je od pięćsetek, cholera one naprawdę "to" mają :D

13 godzin temu, Rafacio napisał:

No to może kupię te RS2 niedługo sobie i w ten sposób ostatecznie zakończę temat.

Koniecznie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rafacio napisał:

Niekoniecznie. Osobiście nie postawiłbym porysowanego wzmacniacza czy odtwarzacza na półce czy też byle jak skleconego diy.

Zgoda. Chodziło mi o sprzęt ładny dla oka w stanie gabinetowym versus brzydal też w stanie gabinetowym (np. zacne kolumny Spendor albo elektronika NAD; słuchawki Grado też są niezbyt piękne ;)).

Dyskwalifikuję każdy porysowany czy pogięty sprzęt.

Spendor.jpg

Edytowane przez Melo2573
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, John Grado napisał:

Koniecznie

Tylko które? Aktualny model czy polować na stare bez literek? RS2 miałem okazję słuchać, ale to było już dość dawno i nie pamiętam które.

9 godzin temu, Melo2573 napisał:

Chodziło mi o sprzęt ładny dla oka w stanie gabinetowym versus brzydal też w stanie gabinetowym (np. zacne kolumny Spendor albo elektronika NAD; słuchawki Grado też są niezbyt piękne

Spoko. Sam po latach poszukiwań kolumn tak do góraaaaaa 10000 zł kupiłem kilka miechów temu Arcus TM65 i chyba zakończyłem poszukiwania. Chodziło mi o sprzęty w stanie nazwijmy to dalekim od "gabinetowego". A Grado są piękne. Niezbyt piękne to są obecne barokowo wystrojone niektóre hajendy. Chociaż jeśli chodzi o wygląd to Audeze są fajne, ale dźwiękowo zupełnie nie moja bajka.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starym gradosom spod znaku wyschniętych resztek kleju i kiepsko obrobionego drewna, charakteru odmówić nie można, to prawda. Każdy egzemplarz miał swój, niepowtarzalny i biorąc pod uwagę precyzję wykonania - dość przypadkowy...ale w Audeze było to samo:D, również z awariami:D... tylko w jednym teamie postawili na wrzaski, a w drugim na pomruki.

  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mają mają, do takich D8000 nie siadają. W tamtych planarach dźwięk jest płynny i tłusty jak mleko, wydaje się jakby w ogóle nie miały żadnych zniekształceń i nic nie mogło zakłócić w nich przepływu muzyki. RS2e będą przy takich D8000 wrzaskliwe i krzykliwe. Z tego co mi wiadomo jedynymi naprawdę dobrze zrobionymi i nastrojonymi słuchawkami od Grado jest ich nowy model flagowy. Tym RSom do takiej płynności muzycznej sporo brakuje, ale licze jeszcze na wygrzewanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygrzewanie w serii RS jest prawie tak toporne jak w GS. Wydaje mi się, że co nowsza seria to Grado daje bardziej "świeże" drewno co powoduje dłuższe schnięcie podczas użytkowania w pierwszych miesiącach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, John Grado napisał:

W tamtych planarach dźwięk jest płynny i tłusty jak mleko

To okropne. Mało zachęcający opis. Ale ogólnie tak planary odbieram i wiem, że to nie dla mnie.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisu moze i okropne, tez nie bylem fanem takiego grania po przesluchaniu LCD2, ale te sluchawki zmienily moje podejscie do planarow. To sa tak naprawde jedyne sluchawki wykonane w tej techologii ktore mi sie podobaja. Tam jest tyle detalu a dzwieki tak lacza sie w calosc, ze muzyka po prostu plynie, to ciezko napisac, trzeba posluchac samemu. Duzy, gruby dzwiek jak w planarach, ale bas kopie jak w dynamikach i jest przestrzen, detal, szybkosc, nic nie brakuje. Do tego tluszczyku sie da przyzwyczaic, bo one tak graja tylko w bezposrednim porownaniu do Utopii czy VOCE np, ktore sa generalnie mocno przejrzyste a dol pasma kreuja na innej zasadzie. Po prostu dobrze graja, recenzja Piotra na hifiphilosphy trafia w sedno, klasa tych sluchawek jest porazajaca. Niestety zadne Gradosy ktore ja slyszalem nie maja szans. Te moje RS2e i PS500e jak wezmiesz do kupy, to nie bedzie jednych D8000 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.05.2019 o 01:10, Kuba_622 napisał:

 

Ludzkie uszy kochają zniekształcenia, takie są fakty, biologii nie zmienisz ;)

To bardziej zależy od przyzwyczajenia, niż biologii. Ja kupiłem PS500e, bo czytałem, że grają równo i bezpośrednio w przeciwieństwie do innych Grado, ale okazało się że dla mnie taki dźwięk to dalej Grado - czyli sianie harmonicznymi po całym paśmie. Na pierwszy rzut ucha fajnie - energicznie, dynamiczne z mocnym wyższym basem (ale brakiem niskiego), ale nie jestem w stanie w nich przesłuchać jednej płyty, bo mnie głowa zaczyna boleć. Planary mogą się wydawać kluchowate po Grado, ale w ogóle nie męczą, chyba że się naprawdę przesadzi z głośnością.

 

P.S. Moje PS500e jakby ktoś miał ochotę ciągle są w komisie.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Caleb napisał:

To bardziej zależy od przyzwyczajenia, niż biologii. Ja kupiłem PS500e, bo czytałem, że grają równo i bezpośrednio w przeciwieństwie do innych Grado, ale okazało się że dla mnie taki dźwięk to dalej Grado - czyli sianie harmonicznymi po całym paśmie. Na pierwszy rzut ucha fajnie - energicznie, dynamiczne z mocnym wyższym basem (ale brakiem niskiego), ale nie jestem w stanie w nich przesłuchać jednej płyty, bo mnie głowa zaczyna boleć. Planary mogą się wydawać kluchowate po Grado, ale w ogóle nie męczą, chyba że się naprawdę przesadzi z głośnością.

 

P.S. Moje PS500e jakby ktoś miał ochotę ciągle są w komisie.

 

Ja słuchałem ps500 na tyle krótko że nie zdążyły mnie zmęczyć. Ale z czasem mogłoby to nastąpić z tego co piszesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One męczą na początku. Wiem o czym mówi Caleb. To jest taki dziwny metaliczny przydźwięk którego nie słychać na samym  początku przy niskich głośnościach, a potem to się chce je z głowy ściągnąć. To jest coś na średnicy, takie szarpanie plus jakaś kicha na wyższym sopranie. Ta kicha to jakby podkreślenie jakiegoś punktu i uwydatnienie go, ale nie wiem w którym miejscu. A może to dzwonienie w komorze?

 

Niestety klasyka Grado a więc i te słuchawki się nie obeszły bez mankamentów. Dobra wiadomość jest taka że to znika, nie wiem po ilu godzinach ale chyba jakos po dwóch miesiącach albo po dwóch i pół przestało się to dawac we znaki. Napisałem jakiś czas temu na audiohobby ze chyba w pełni się wygrzały, i to było właśnie wtedy. Wtedy też można na nich posłuchać głośniej. Trzeba robić tak jak robił majkel i michauczok - jak na danym poziomie głośności jest okej, to daje się głośniej  itd aż będzie komfortowo na każdym poziomie głośności na którym słuchamy. Proces niestety trochę długi. Po pierwszych paru dniach u  mnie z PS500e powiedziałem sobie: widzę co tu miało być zrobione, tu chodziło o odpowiednie rozciągnięcie sfery sopranów i wyciągnięcie z niej wszystkiego, ale cholera John, zrobiłeś to źle, znowu po chamsku dodałeś decybeli zamiast spróbować osiągnąć to inaczej ( o Utopio...). Jednak po 7 miesięcznej przygodzie z SR225e wiedziałem że tu może być haczyk i poczekałem. Jak się okazało John tu jednak się nie mylił, to dziwne dzwonienie ustapiło. Czy jest to jak mówi Paweł kwestia schnięcia drewna, czy jak powiedział ktoś na Head Fi kwestia rozciągnięcia membran czy czego tam... nie wiem. Ale PS500e grają i moge powiedzieć że grają nie byle jak, ale niestety wygrzewają się jak Grado, bo to w sumie są... Grado.

 

Nie zrozumcie mnie źle, w PS500e cuda przy wygrzewaniu sie nie dzieją, ale dźwięk staje się przystępny. I nawet  da się słuchać  głośno. Na pocieszenie powiem ze GS1000e były znacznie gorsze tutaj i o wiele bardziej toporne, wygrzewanie tych słuchawek to tortura. Te które poszły do eutera to zupełnie inne nauszniki niż te które do mnie przyjechały. Potrafiły z siebie wydobyć ciepło i delikatny sopran a na poczatku GS1000e mają dokładnie ten sam mankament co PS500e, dzwonienie sopranem, szarpanie, brak składności dźwieków. Dość zimne szarpiące słuchawki na starcie, do tego szybkie, co czyniło je niezwykle agresywnymi. RS2e przy PS500e też są nastrojone nieskładnie ale mają swoją duszę.

 

Z tymi harmonicznymi itd to też jest kwestia przyzwyczajenia. Takie D8000 założone po słuchawkach które są nastrojone chaotycznie i nei tak dobrze zrobione, pokazują klase. Ale jakby ich nie mieć przy sobie, tylko słuchać wciąż na Grado a do porównań mieć coś podobnej klasy, różnice nie będą takie oczywiste. DT150 uznane za gładkie słuchawki przy wygrzanych PS500e grają moim zdaniem bardziej nieskładnie i niższym ogólnym SQ. 

4 godziny temu, Caleb napisał:

Planary mogą się wydawać kluchowate po Grado, ale w ogóle nie męczą, chyba że się naprawdę przesadzi z głośnością.

Z tym że te nowe planary miażdżą  otwartością i ogólną jakością to nie sposób sie nei zgodzić. Grado to przy nich pierdziawki. Ale słyszałem tylko jedne takie. Te inne wciąż odstają, z zaznaczeniem że nei znam Meze Empyrean. Polecam posłuchać Ultrasonów 7 Tribute jeśli idzie o dynamiki, genialne zrobione słuchawki jeśli chodzi o gładkość brzmienia i ogólne SQ. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, John Grado napisał:

To jest taki dziwny metaliczny przydźwięk którego nie słychać na samym  początku przy niskich głośnościach, a potem to się chce je z głowy ściągnąć. To jest coś na średnicy, takie szarpanie plus jakaś kicha na wyższym sopranie. Ta kicha to jakby podkreślenie jakiegoś punktu i uwydatnienie go, ale nie wiem w którym miejscu. A może to dzwonienie w komorze? 

 

ps500.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem też kiedyś SR60e i było to samo z tą niższą górą, tylko nieco zamaskowane padami. Mam wrażenie, że wyostrzony zakres 4-5 kHz to taki znak rozpoznawczy Grado. Jak słuch się zniszczy tą górką to samo naturalnie to obcina, ale wtedy inne słuchawki brzmią mułowato :). Później trzeba czasu, żeby się zregenerować, ale nie można używać Grado :P

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, John Grado napisał:

Te które poszły do eutera to zupełnie inne nauszniki niż te które do mnie przyjechały. Potrafiły z siebie wydobyć ciepło i delikatny sopran a na poczatku GS1000e mają dokładnie ten sam mankament co PS500e, dzwonienie sopranem, szarpanie, brak składności dźwieków. Dość zimne szarpiące słuchawki na starcie, do tego szybkie, co czyniło je niezwykle agresywnymi.

 

O, tak, zgadzam się. Teraz Gs-y grają delikatnie i gładko, a zarazem z energią (naprawdę świetna średnica i góra!). Brak szarpania, choć może to też kwestia repertuaru, którego słucham. Nie wierzyłem w to słynne wygrzewanie Grado - pora zrewidować poglądy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności