Jump to content

Recommended Posts

Posted

Bardzo ładnie napisane.

O R10 CAL nie mam jak się wypowiedzieć, natomiast łączę się w odczuciu odnośnie padów hybrydowych. Nighthawk właśnie na tych oryginalnych poduszkach grały najlepiej, a zreplikować je niestety ciężko.

  • Like 1
  • Thanks 1
Posted
6 godzin temu, Artorias napisał(a):

Słysząc jak to gra, trudno uwierzyć, że w tych muszlach siedzą przetworniki od słuchawek, które kilkanaście lat temu w pewnym sklepie na literę „x” kupiłem za 159zł.

Teraz nawet za stówę można kupić lub 129 bez łaski.

Wcale nie trudno uwierzyć. Tak właśnie wygląda prawda o audio. Od dawna wiadomo, że ten drajwer fostera jest bardzo dobry. Od dawna też wiadomo, że cała branża srajend, to gang oszustów i naciągaczy…

…i dlatego uważam że Branża Audio powinna zostać zniszczona!!!

  • Like 2
  • Haha 3
Posted
W dniu 29.10.2025 o 03:05, Artorias napisał(a):

Skutek przerósł moje (i zapewne jego) oczekiwania w kontekście brzmienia.

Dokładnie tak było, po dopasowaniu dampingu przetwornika celem uzyskania niebułowatego basu, ale jednocześnie pełnej średnicy, co od razu rzuciło mi się w uszy, to ich bardzo dobra techniczność, bas szybki z dobrym impaktem, średnie tony szczegółowe, ale niemęczące, i świetnie wybrzmiewająca niemęcząca góra.

Słuchałem ich zazwyczaj na technicznym donglu (FiiO KA17, Tempotec Sonata BHD) aczkolwiek złagodzone nieco za pomocą kabla z miedzi OCC, aczkolwiek zdarzało się też zmienić na coś mniej technicznego (Hiby FC4), tylko, że wtedy robiły się takie "normalne" a mnie podoba się bardzo ich techniczność i detal, stąd to krótkie "odskocznie".

Słuchawki te świetnie oddają też charakter źródła i kabli, są bardzo dobre do testowania wpływu tego typu komponentów.

  • Like 1
  • Thanks 2
Posted
36 minut temu, Perul napisał(a):

Słuchawki te świetnie oddają też charakter źródła i kabli, są bardzo dobre do testowania wpływu tego typu komponentów.

Dobrze, że to dodałeś, bo faktycznie wprost o tym nie napisałem, a jak najbardziej się z tym stwierdzeniem zgadzam.

Bardzo dobrze oddają różnice pomiędzy elementami toru, co może ułatwić nam podejmowanie decyzji odnośnie tego, z czym chcielibyśmy zostać, a czego ewentualnie się pozbyć. Żadna inne wokółuszne, które testowałem aż tak wyraźnie tego nie różnicowały.

Posted (edited)

Papier strikes back.

Tak, celuloza wróciła i to w wielkim stylu. Ostatnie papiery jakie miałem to chyba były Eikony - przefajne fony; kolor, klimat, głębia i oczywista - ten charakterystyczny tembr, z którego znana jest cała rodzina mimo różnic.

Czy to maślane, ale techniczne hołki, czy ostre na górze th900 z wielkim basem, czy dające klaksonem na wyższej średnicy th-x00 (teak bodajże) i parę innych; wszystkie one pachniały celulozą.

Nie inaczej jest z bohaterem tematu, w którym siedzą rewelacyjne drajwery Foster 399317 ze znacznie mniej rewelacyjnych kreatiwów.

Czy CAL R-10 Perula przypominają aurvany se?

Poza papierowym tembrem, to ni cholery.

Średnica mocno zaznaczona, pełna, analogowa, bogata w szczegóły, mimo lekkiego aksamitu bardzo wyraźnie fakturowana; ilość szczegółów, smaczków jest wręcz porażająca; paleta barw takoż!!!

Góra jest bardzo dobrej jakości; to połączenie pięknej barwy, lekkiej satyny i dźwięczności z mnogością informacji; kiedy trzeba potrafi też pokazać pazur.

Basu Perul wyraźnie odjął (na szczęście), stawia on bardziej na zróżnicowanie, teksturę.

Przestrzeń duża i dość ciekawa, zupełnie inna niż np w ft7; ale zgadzam się z Perulem, że postrzeganie przestrzeni w dużej mierze zależy od wyobraźni postrzegacza.

Nie to co powyżej jest jednak istotne. Te słuchawki weszły na poziom, na którym przestaje się oceniać poszczególne aspekty dźwięku, bo spomiędzy nich sączy się taka ilość analogowej magii i przestrzennych czarów, że człowiek nie może przestać słuchać. Jak zabrakło mi chwilowo pomysłów, to wziąłem się nawet za skandynawskich mękołów z ECM-u. Wszystko na CAL R-10 wciąga, wsysa, pochłania, angażuje i przy tym kompletnie nie męczy!!!

Tak, to jest hajend pełną gębą.

Słuchawki rozpoznają nie tylko zmiany elementów toru, jak donoszą koledzy wyżej, ale różne pomieszczenia i warunki akustyczne nagrań nawet z tej samej płyty. Jednocześnie żadnych oznak napinki czy męczliwości!

 

Czy kupiłbym ft7 mając wcześniej kontakt z CAL R-10?

NIe.

 

Czy można żyć bez słuchawek Perula opartych o przetwornik Foster 399317?

Teoretycznie tak. Tylko po co?

Moje już się robią, tylko że oparte o budę sundar. Jeżeli bardzo będą odbiegać od R10, to będę miał też R-10.

Edited by audionanik
literówka
  • Like 5
  • Thanks 2
Posted

No i to jest pięknie kręcony hajp w najlepszym tego słowa znaczeniu. Tak dobrze, że chcę takie mieć, chociaż w stu procentach nie mam jak używać pełnowymiarowych słuchawek 😁

Posted
W dniu 29.10.2025 o 09:21, audionanik napisał(a):

i dlatego uważam że Branża Audio powinna zostać zniszczona!!!

A jednak nie żartowałeś.

 

7 godzin temu, audionanik napisał(a):

Papier strikes back.

Dzięki za uzupełnienie o bardzo wartościowe spostrzeżenia.

Zastanawiałem się, czy dobrze robię że wysyłam po zakupie FT7, ale to dla wyższego dobra.

 

5 godzin temu, side napisał(a):

pięknie kręcony hajp w najlepszym tego słowa znaczeniu

Znając Nanika, wyszło przypadkiem. A tak poważnie, nie ma tutaj przesady. Grają świetnie. Pytanie tylko jak z powtarzalnością. @Perul skrupulatnie podszedł do tematu modowania, więc szczególnie dużego ryzyka nie widzę. Zakładając, że nie ma rozstrzału pomiędzy jakością przetworników.

Posted
17 minut temu, Artorias napisał(a):

A jednak nie żartowałeś

Żarty były, ale się skończyły lata temu; kiedy to słuchawki w cenie 1000 baksów stały się normą, a flagowce odpłynęły w siną dal.

Dobrze że jest FiiO, a wsród normalnych Beyer.

  • Like 2
Posted
W dniu 31.10.2025 o 13:05, audionanik napisał(a):

Moje już się robią, tylko że oparte o budę sundar. Jeżeli bardzo będą odbiegać od R10, to będę miał też R-10

No na pewno mają mocniejszy bas i więcej wysokich, ale też (mnie) nie męczą tylko dają podobną frajdę podczas odsłuchów.

Na pewno przez mniej średnicowy charakter mniej rzucają się w uszy średnicowe detale, ale to nie znaczy, że ich nie ma, tylko, że są, jak cała średnica, cichsze względem reszty.

Posted
21 minut temu, Perul napisał(a):

No na pewno mają mocniejszy bas i więcej wysokich, ale też (mnie) nie męczą tylko dają podobną frajdę podczas odsłuchów.

Na pewno przez mniej średnicowy charakter mniej rzucają się w uszy średnicowe detale, ale to nie znaczy, że ich nie ma, tylko, że są, jak cała średnica, cichsze względem reszty.

To na padach szmaciano-skórzanych? A doopkę drajwera odkorkowałeś już, czy czekamy na dziurkowane skórki?

Posted
2 godziny temu, audionanik napisał(a):

czy czekamy na dziurkowane skórki?

To wydaje się dobrym kierunkiem. Bardzo ciekawy jestem jak to wyjdzie.

Posted
13 godzin temu, audionanik napisał(a):

To na padach szmaciano-skórzanych?

Na hybrydach HM5, ale dodatkowo jeszcze dziurkowanych z zewnątrz - powinny być najbliższe dźwiękowo do tego co zamówiłeś.

Tutaj mocowanie tych padów jest na ramkę, która na (lekki) wcisk wchodzi we front, przez co jest dużo szczelniej niż pady na rzepach w R10, stąd sporo mocniejszy bas. A więcej wysokich bierze się z większego oddalenia przetwornika od ucha. Ale na szczęście to są takie niemęczące wysokie, takie "napowietrzające" scenę, a nie takie jak w TH900.

 

image.jpeg

 

PS. Przed chwilą przyszło mi jak zmienić damping na mniej basowy, ale nie odchudzający średnich i pozostawiający techniczność. Może wieczorem, jak wrócę z cmentarzy, uda mi się to przetestować, jak w praktyce się sprawdzi.

 

PS2. Te jajowate pady naciągnięte na okrągłą ramkę, chyba nie wyglądają tak źle? Jakby co mam jeszcze bardziej "przewiewne" hybrydy HM5.

HTB1mX2aXWWs3KVjSZFxq6yWUXXaC.jpg

Posted (edited)

Z tą średnicą chodzi mi o to, że Khmer Nilsa Pettera Molvaera zaczyna się między innymi takim bębnem z lewej strony, potem dochodzą z prawej…no i ten z lewej na większości słuchawek, owszem coś tam czasem wybrzmiewa, ale z barwą jaką daje oparcie kanapy uderzane wałkiem z salcesonu; niektóre wynalazki coś tam wydziwiały nieudolnie a kulawo i TYLKO CAL R-10 zagrały te bębny z wyraźną, modulującą w czasie barwą taką jak buk przykazał.

Chcę tak.😁

Edited by audionanik
  • Like 1
Posted
22 godziny temu, Perul napisał(a):

Przed chwilą przyszło mi jak zmienić damping na mniej basowy, ale nie odchudzający średnich i pozostawiający techniczność.

Wczoraj wieczorem przymierzałem się do rozkręcenia i zmiany dampingu, ale posłuchałem ich i stwierdziłem, że mniejszy bas zrobi krzywdę tym słuchawkom. Taki jak jest podoba mi się bardziej, niż taki "chuderlak" jak mam w Sundarach z driverem R10d (też dobry technicznie, ale bez tego wykopu i żywiołowości).
Owszem Sundara CAL grają inaczej niż R10 CAL, ale wg mnie wcale nie gorzej, tylko inaczej.

17 godzin temu, audionanik napisał(a):

Khmer Nilsa Pettera Molvaera zaczyna się między innymi takim bębnem z lewej strony, potem dochodzą z prawej

Poszukam, jak będzie na Tidalu, to przetestuję.

  • Like 1
Posted (edited)
Godzinę temu, Perul napisał(a):

Wczoraj wieczorem przymierzałem się do rozkręcenia i zmiany dampingu, ale posłuchałem ich i stwierdziłem, że mniejszy bas zrobi krzywdę tym słuchawkom

@audionanik Perul akurat miał wczoraj ochotę na mocny basik, a więc jesteś skazany na basotłuki i walenie salcesonem po bębnach :D Musisz się nastawić na drugie w wersji R10.

Edited by Artorias
  • Haha 1
Posted (edited)

Nie no, ja się zgadzam z @Perulem, że dany układ komora-pady-driver ma jakiś tam optymalny sposób dampingowania/strojenia/wygłuszania, poza którym zaczyna być trwoniony potencjał drajwera.

Tak więc mając zadany układ, lepiej pogodzić się z optymalnym rozwiązaniem w tym układzie i wynikającym z niego brzmieniem niż na siłę sikać pod wiatr.

Edited by audionanik
  • Like 1
Posted (edited)

Szacun dla @Perula  za wykorzystanie przetworników z tak nędznie brzmiących słuchawek jakimi są CAL!

Kupiłem je i sprzedałem w ciągu tygodnia roboczego.

IMG_1080.JPG

AQNK nigdy nie były dla mnie dobrymi słuchawkami ale jeżeli Creative się do nich zbliżają to chapeau bas. ;) 

 

Edited by Compton
Posted
Godzinę temu, Compton napisał(a):

tak nędznie brzmiących słuchawek jakimi są CAL!

Fabryczne w swojej cenie i na mocnym (ogarniającym bas) wzmaku nie są takie złe, ale fakt da się z nich wyciągnąć sporo więcej.

Nawet już zmiana padów i dampingu robi je dość podobnymi do R10 CAL, tylko trochę "brudniejszymi" w graniu.

Jak @audionanik wróci z "odpoczynku od forum" to pewnie cos więcej w temacie napisze, bo i Sundara CAL i zmodowane CAL (w sposób jak powyżej napisałem) są aktualnie u niego.

  • Thanks 1
Posted (edited)
2 godziny temu, Perul napisał(a):

Fabryczne w swojej cenie i na mocnym (ogarniającym bas) wzmaku nie są takie złe, ale fakt da się z nich wyciągnąć sporo więcej.

CAL są też bardzo czułe na najmniejsze zmiany w torze, jakość okablowania, która oryginalnie jest bardzo słaba, więc już sam rekabling to podstawa.

Druga sprawa to samo brzmienie. Różne opinie się trafiały, dla jednych CALe to były basotłuki, dla innych muły. Ja nie przypominam sobie, żeby moje miały dużo basu, a już na pewno po rekablingu grały dość równo i klarownie. Słuchałem ich przed samą wysyłką i poza kameralną sceną, brzmiały bardzo przyzwoicie (w stosunku do swojej pierwotnej ceny). 

2 godziny temu, Perul napisał(a):

Nawet już zmiana padów i dampingu robi je dość podobnymi do R10 CAL, tylko trochę "brudniejszymi" w graniu.

CAL R10 grają bardzo czysto i to nawet porównując do słuchawek ze znacznie wyższej półki cenowej, to nie ma się do czego doczepić, ale dodatkowo dostajemy bardzo bogatą średnice, dobrze poukładaną scenę, piekną barwę itd. Zresztą @audionanik bardzo dobrze to wszystko opisał. Bardzo ciekawy jestem porównania.

2 godziny temu, Perul napisał(a):

Jak @audionanik wróci z "odpoczynku od forum"

Drobne zatrucie jadem szopa. Nic wielkiego.

 

3 godziny temu, Compton napisał(a):

AQNK nigdy nie były dla mnie dobrymi słuchawkami ale jeżeli Creative się do nich zbliżają to chapeau bas. ;) 

Creative grają trochę inaczej jednak, zależnie też do czego je podepniemy, ale grają czysto, równo i mają jednak nieco słabszy basik (ilościowo), za to bardzo duże bogactwo średnicy i piękną barwę instrumentów.

 

Sporo osób narzeka na te słuchawki, a jednocześnie podpina swoje sprzęty pod lampy/R2R, by brzmienie było mniej sterylne, bardziej pogrubione i analogowe. AQNH to wszystko daje od strzała, czyli płynne, organiczne brzmienie, naturalne wokale, przekaz praktycznie wyzbyty z cyfrowości i metaliczności, przy jednoczesnym zachowaniu bardzo dobrej dynamiki. Jedynie z czystością tła jest różnie, bo tutaj zauważalnie lepiej wypadają pady hybrydowe, na których wszystko brzmi w punkt, a wokal nie jest cofnięty. Haczyk taki, że celuloza musi trochę pograć (nie tylko ta w NH), wtedy poprawia się między innymi ogólna klarowność i definicja. Zwłaszcza basu.

 

Samo porównanie tych CAL do NH to w moim odczuciu laurka, bo jednak dla niektórych są to słuchawki wybitne. Dla mnie również.

Mimo wszystko CAL R10 mają swoje przewagi.

 

Zrzut ekranu z 2025-11-07 23-39-23.png

 

Zrzut ekranu z 2025-11-07 22-48-19.png

Edited by Artorias
Posted (edited)
W dniu 7.11.2025 o 21:48, Perul napisał(a):

wróci z "odpoczynku od forum"

Odpoczynek...he he...cztery fony, trzy kable, trzy grajki (jeśli liczyć dzyndzla do gejfona, a warto); to się równa 36 kombinacji - słuchawki/kabel/grajek
IMG_2536.jpeg

Czekam jeszcze na docelowe pady do Sundara-Peruana, które się clą.

Póki co to mogę potwierdzić, że fiio zrobiło zayebiaszczy kabel, wygrał na wszystkich słuchawkach. 

Z Cal Sundara-Peruana w uleciała gdzieś magia, analogowy aksamit i zmysłowość średnicy, obecne w CAL R-10, które wprawiały mnie w stan hipnozy. Namiastka pojawia się w mocowanych małych CAL Perula; które w ogóle są bardzo podobne brzmieniowo do CAL R-10. Moje Peruany grają bardziej "technicznie" i czyściej. Nadal są naturalne i bezbłędnie "łączą kropki"; mam tu na myśli muzykalność wynikającą z dobrego odwzorowania dynamiki i pełnej "nieoczyszczonej" audiofylsko średnicy. Dzięki temu np charakterystyczne uderzenia Bonhama łączą się w tą jego niepowtarzalną pulsację i groove. Tego nie usłyszysz, ani nie poczujesz na audiofylskich wypierdach.  To tylko potwierdza jak dobre są te tanie drajwery. Nawiasem mówiąc znowu rewelacyjnie zagrały z gejfona przez firmową przejściówkę Lightning/jack; soprany zaskoczyłyby niejednego w ślepym teście (bo wiadomo, jakby już złotouchy zobaczył, to już by nie grało).

Zgodnie z powyższym, według mnie stary i nowy drajwer różnią się jednak brzmieniem (zakładam @Perul, że w Twoich małych siedzi stary).

Stary czy nowy; ogólnie gra toto na tyle dobrze i naturalnie, że miałem zamiar sprzedać ft7:woot:, no bo po co mi tak drogie słuchawki, skoro obiektywnie są np gorsze niż ultraprecyzyjne, szybkie modowane dt900 pro x i mniej naturalne niż Peruany? Doszedłem jednak do wniosku, że chyba lubię od czasu do czasu to audiofylskie, wycezylowane upiększone granie z wycieniowaną dolną średnicą. Poza tym ta ich otwartość - zero zmęczenia uszu...no i super kabel:D.

Zabawa w toku; czekam na pady z Singapuru.

 

W dniu 7.11.2025 o 23:46, Artorias napisał(a):

Drobne zatrucie jadem szopa.

Nieee, po prostu zapytałem kolegę (innego), czy się wygłupia odnosząc się do postu, którego nie przeczytał (jak sam się przyznał). Po czym przyszedł kolega Ban'em all i tyle.

Edited by audionanik
  • Like 3
Posted (edited)

Zielony grajek to cayin n3 z lampą?

A od strony klimatu któreś się zbliżyły, a może dorównały nighthawkom? 😜np.Davida Lyncha na których byś najchętniej posłuchał.

@Artoriasna naszego meeta wezmę też sony mdr1r(namiastka mdr r10) z pewnością będziesz mile je później wspominał. Najbardziej ciekawy jestem sprawdzenia który grajek lepiej się sprawdzi z hawkami, mojo 2 czy gryphon.

Edited by miera
Posted
18 minut temu, miera napisał(a):

Zielony grajek to cayin n3 z lampą?

Tak, ale lampa jest tylko dla 3,5mm; co mi zwisa oraz powiewa, bo nawet jak używam se, to i tak nie korzystam z lamp - nie moja bajka. Kilka razy zdarzyło mi się z trybu ultralinearnego; triodowy to już totalny dziwoląg dla mnie.

  • Like 1
Posted (edited)
10 minut temu, audionanik napisał(a):

Tak, ale lampa jest tylko dla 3,5mm; co mi zwisa oraz powiewa, bo nawet jak używam se, to i tak nie korzystam z lamp - nie moja bajka. Kilka razy zdarzyło mi się z trybu ultralinearnego; triodowy to już totalny dziwoląg dla mnie.

Czasem balans potrafi zepsuć granie. Kiedy na 3.5 idealnie się coś układa przed nosem to balans to zepsuje na 100%, bo rozciąga niepotrzebnie dźwięk. Mojo 2 ma tylko 3.5 i wszystkim się podoba, razem ze mną 🙂 myślałem o tym cainie. Skoro taka sława go używa, to się skuszę. Chyba odpocząłeś trochę. Ja też odpuściłem, oby na stałe.

Edited by miera

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

Register to have access to community resources. Forum rules Terms of Use and privacy anc cookies policy Privacy Policy