Jump to content
Fotorelacja Audio Video Show 2024 HiFiPRO i MP3Store ×

Recommended Posts

Posted

Meze Liric 2.

 

Sprzęt do odsłuchu użyczył AudioMagic.

 

Sam posiadałem Meze Classic. To były moje pierwsze droższe słuchawki po Grado SR-60. Pamiętam, że robiły na mnie wrażenie wyglądem, aż się oczy śmiały. Ten styl, projekt, materiały. Wrażenie również robiły wydane „takie pieniądze”. Pamiętam też rozklejające się pady, ale pamiętam też świetną obsługę klienta. Dostałem nowe bezpośrednio od producenta. Pamiętam ocieplony analogowy dźwięk z podbitym basem do którego próbowałem się przyzwyczaić. Tak to jest jak kupuję się sprzęt audio oczami. Wracając do Liric 2, wygląd premium i takie samo wykonanie. Style Meze zachowany i moim zdaniem oni nie zrobili jeszcze brzydkich słuchawek.

 

AD_4nXcci3GIxebhY8oWYr2DGb61-UyucUNCtAUt

 

W zestawie dostaniemy świetne twarde etui, w środku ma sporo miejsca na kable, dwa, a dołączony z końcówką 4,4 to super pomysł bo łączy świat przenoś ze stacjonarnym. Przewód ten to czysta miedź PCUHD Furukawa ośmiożyłowy. Do tej pory był oferowany jako opcja w sklepie Meze, a Liric 2 ma go w zestawie. Hybrydowe pady, skóra i materiał na obrzeżu wewnątrz nausznic. Plus za mocowanie na magnesy, ewentualna wymiana bezproblemowa. Mięciutkie i wygodne, za to po nałożeniu wydają się ciasnawe. Moje uszy mieszczą się na styk, za to nie dotykają przetwornika. Jest mniej miejsca niż sugeruje to wymiar zewnętrzny. Na początku musiałem troszkę pomanewrować by słuchawki ułożyły się odpowiednio, tak by pady równomiernie się dociskały do głowy. Za pierwszym razem za bardzo gniotły się na dole. Po kilku razach zakładam już bez myślenia o tym we właściwej pozycji. Liric 2 nie uciskają wcale głowy. Bardzo dobrze przemyślane jest wyściełanie pałąka które, u mnie, likwiduje tak zwany „hot spot”. Ciężar jest dobrze rozłożony.

Liric 2 dobrze izolują od otoczenia, na domowe warunki wystarczy. Zrobiłem sobie kilkugodzinną sesję i uszy nagrzały się ale nie jakoś dramatycznie. W sumie Meze zaprojektowało bardzo wygodne słuchawki.

 

AD_4nXd9EmAmZJJ-XYUFa9xaWiYwIBXMD559S0Dt

 

Jak na zamknięte słuchawki „efekt puszki” jest znikomy. Tło jest słyszalne. Dźwięki pojawiają się w przestrzeni. Daje to fajny przestronny efekt i nie czuć, że nie są to otwarte słuchawki. Jest prawie bez negatywnych aspektów konstrukcji.Scena jest spójna z wyraźnie zaznaczonym stereo, delikatny akcent na kanał prawy i lewy. Mam takie odczucia po przejściu z doków, tam jest inaczej budowana scena. Ta w Meze jest dość szeroka, nie za głęboka, ale wysoka. Pewnie ma na to wpływ konstrukcja przetwornika. Bardzo dobra holografia i bardzo wyraźnie znaczonymi dźwiękami na scenie. Przejścia między hercami pasm są gładkie, płynne. Nuty fajnie znikają, a nie kończą się nagle na końcu muszli. Jedyne czego chciał bym to większej separacji.

 

AD_4nXeQQbVE0JugZ3PDziQNWBbjE4s1c2t9Gecg

 

Bas nie ucieka gdy mamy dobrze ułożone pady. Wysoki pełny bas, pcha sporo powietrza, nie schodzi super nisko. Uderzenie jest łagodniejsze. Nic ofensywnego. Średniej budowy i bardzo dobry jakościowo. Wybrzmiewa tyle ile jest zapisane w utworze. Dobre faktury i szczegóły, tu bez przesady. Braki na dale nadrabia ciśnieniem i masą wspomnianego powietrza. Najlepiej brzmiał mi kontrabas na nich np. w albumie Picking Up the Pieces Agnieszki Czulak(Aga zaryan). Meze wydają się naturalne. Użyłem tego słowa, naturalne, już tyle razy w opisach różnych słuchawek i sprzętów, strojenia, że znacznie to straciło sens. Niestety tak bym opisał środek pasa w tych słuchawkach. Naturalne. W sumie jest blisko tej nieopisanej naturalności ale jakby jest ona nieco lżejsza. Bardziej stonowana na decybelach. Wszytko jest podane w nienachalny sposób. Liric proszą by się troszkę skupić na początku, potem relaks. Czysto i łagodnie. Nuty nie ważą sporo i wypełnienia jest mniej ale bez super diety. Technicznie wysoko. Wszystko podane bardzo kulturalnie z klasą, do przyjemnego słuchania, bez agresji za to z odpowiednia dynamiką i super oddanym mikro dynamiką między cichymi i głośnymi nutami. Przy tej klasie słuchawek usłyszymy wszystkie szczegóły, a dobrze zrealizowane płyty jeszcze zyskują. Jednak czasami zamknięta konstrukcja da się we znaki, nawet w obrębie jednego utworu. Czasami słychać, ze muzykom jest trochę duszo. Tak brzmi środkowe i wyższe pasmo. Jest on lekko cofnięty, a wokale są bliżej słuchacza. Wysokie pasmo bez ekstrawagancji. Łagodnie, nie szybuje za wysoko. Brak symbolizacji. Fajna artykulacja. Okazyjne błyski w wyższych wysokich. Widoczne szczegóły i znowu zaprezentowane z klasą.

 

AD_4nXeLjsMptYGSiNtoLftrbAwees-ZRIGG1-2E

 

Kilka luźnych spostrzeżeń.

Bardzo podobała mi się np perkusja w albumie Tokyo Bound - Mal Waldron. Gitary akustycznie pięknie w wybrzmiewają. Lepiej brzmią damskie wokalne niż męskie. Synergia ze sprzętem doda sporo tym słuchawką.

 

Meze zrobiło fajne słuchawki i przełamało moim zdaniem stereotyp, że tylko ciepłe słuchawki nadają się do długiego słuchania i nie męczą. W Liric muzyka płynie, jest analogowo, ale nie sennie, lekko. Większy nacisk położono na FLOW, dźwięki pojawiają się w przestrzeni i płynną do nas. Kultura, może i doza powściągliwości by nie przesadzić z dynamiką, szczegółami, basem, pokolorowanym środkiem i brylantyną na górze. Dodatkowe akcesoria dodają atrakcyjności zestawu. Słuchawki warte sprawdzenia.

  • Like 8

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

Register to have access to community resources. Forum rules Terms of Use and privacy anc cookies policy Privacy Policy