FiiO M23 - po prostu mistrzowskie rozwiązanie dla każdej dokanałówki i szeregu nausznych wysokiego kalibru!

[MP3store WAW]

Więc tak,

Trochę się naczekaliśmy na odtwarzacz na AKMach z nowego rzutu i muszę przyznać, że przerósł moje oczekiwania.  W stosunku do odtwarzaczy jestem dosyć cięty, ponieważ nie posiadam systemu słuchawkowego stacjonarnego a do dziś bujam się z limitowaną wersją FiiO M11 LTD - no i właśnie - wreszcie pojawił się następca, który spokojnie go zastąpi a przy tym nie nadszarpie poważnie mojego portfela jak inne pozycje wielu marek które mogą się z nim równać a kosztują często drugie tyle i więcej, albo moje Volvo u mechanika..

 

Jak tylko wjechał do salonu w Warszawie zestawiłem go od ręki z LTD i M15s.

Niewątpliwie jest to odtwarzacz któremu najbliżej z całej serii do pierwszej wersji M15 bez s - cec**je go bardzo muzykalne i gęste granie lecz o braku górki w midbasie/dolnej średnicy jak w przypadku M15 czy szeregu Szanlingów, oraz któremu przy tym nie ubywa kontroli i klarowności w wyższych rejestrach. Niemniej jest wyraźnie ciemniejszy od M11 ESS czy M15s, ale moim zdaniem właśnie tak powinno być że błyszczy wtedy kiedy utwór tego wymaga a nie przez cały czas, próbuje wycisnąć z nagrania detaliczność której zwyczajnie więcej już nie będzie.

Ciężko też to brzmienie nazwać neutralnym bo towarzyszy mu ekspresja, dźwięczność i gęstość sugerująca muzykalną stronę mocy ale zwyczajnie za tym stylem nie idą techniczne niedociągnięcia i to jest cały jego cud - po prostu gra bez wad, nie będąc przy tym nudnie neutralny ani za bezpośredni ani też zamulony.

Do tego dochodzi futurystyczna stylistyka z poprzednich dwóch modeli z nieco innym wzorem na plecach urządzenia, dwa lecz jedyne istotne gniazda 3.5 i 4.4 oraz dwa porty USB aby można z niego korzystać stale jako Streamer/USB DAC bez przerwy na ładowanie.

Dopatrzyłem się też aplikacji FiiO Cast której nie było jeszcze w innym ich playerze - pozwala ona sterować dapem z dowolnego urządzenia mającego zainstalowaną aplikację FiiO Control, dla mnie jest to strzał w dziesiątkę ponieważ nie muszę się ograniczać do Deezera i nieszczęsnego Tidala aby móc zdalnie puszczać muzykę (odtwarzacz w moim przypadku robi jako streamer do daca kolumnowego) tylko mam pełen wachlarz możliwości jak Qobuz, Soundcloud czy własna biblioteka plików wgrana na odtwarzaczu.

W zestawie jest dobrze przylegający silkonowy case oraz wklejone od razu grube szkło ochronne więc dostajemy pełen pakiet bez dodatkowych wydatków.

Demówka jest na stałe w salonie w Warszawie - zapraszam chętnych na odsłuch.

 

 

[ZebLong]

Od "więc" podobno nie zaczyna się zdania, ale co tam. Z całą resztą się zgadzam - sprzęt jest extra/mega/fpyte!