Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Opis wrażeń z odsłuchu 3 niewielkich monitorów (ATC, PMC i Dali)


Rekomendowane odpowiedzi

Zacznijmy od początku

Tor Seby

żródło bluesound node 2, wzmacniacz Marantz pearl lite, DAC Ifi zen DAC

z tego co słyszałem to wzmacniacz gra trochę ocieplonym dźwiękiem, Ifi zen DAC również (tego testowałem u siebie) streamer Bluesound nie wiem, więc tor może mieć predyspozycje do ocieplenia średnicy

Na początku przygotowałem kilkanaście utworów

drugi utwór z albumu Enigma - MCMXC A.D A, Kalya Scintilla - Fire heart oraz Osiris, Ketil Bjørnstad - Dreaming Of The North, Kraftwerk - The model, Lena Natalia - The Gardner oraz The, Solitary Tailor,  Loreena McKennitt - The Mask and Mirror  > kilka kawałków, Nils Frahm - You (Teen Daze Rework), Lana Del Rey - Honeymoon, Roger Waters - What God Wants, Part I

 

Na 1 ogień poszły kolumny PCM

W kawałku Enigmy trochę bas był przewalony, za dużo ilościowo, zbyt wolno wygasał i potrafił się wzbudzić, w niektórych utworach niskie tony potrafiły się wzbudzić, traciły nieco kontrole przy nieco większej głośności, wokale zazwyczaj były nieco oddalone, nieco wycofane, neutralne lecz w bardziej basowych utworach to dół bardziej dominował nad średnicą, w utworze Honeymoon podobał mi się wokal Lanki, barwa była dosyć neutralna z fajnym "rześkim" nalotem, praktycznie od pierwszych utworów było słychać sporo góry, soprany zazwyczaj miały tendencje do rozjaśniania, często góra odgrywała ważna rolę, bardzo podobały mi się te kolumny gdy puściłem kilka kawałków Lena Natalia - Almost Homeod, góra była bardziej subtelna i nie rozjaśniała aż tak przekazu, a barwa dosyć neutralna z sporą sceną, sporym wolumenem. gdy odpaliłem efektowną elektronikę Kalya Scintilla bas tracił kontrolę, zanim próbował wygasnąć to wybrzmiewała kolejna fala więc trochę brakowało jakości od strony samej akustyki, Kraftwerk ma na swojej liście zadziwiająco skomplikowane, ciężkie utwory które łatwo mogą nakreślić nam jaki mamy problem w paśmie i  w tym wypadku bardzo łatwo utwór The model pokazał nieco gorsze strony w średnicy i góry, uderzenia źródeł pozornych miały nie do końca tak przyjazny nalot, gdzieś lekko iskrzyły w wyższej części pasma, w moich warunkach domowych bez korygacji EQ jest to samo, fajną zaletą tych kolumn była najlepsza przejrzystość na scenie o dziwo..

Przyszła kolej na Dali Menuet

 

Od początku te małe monitorki średnio mi przypasowały swoją barwą, szybko zauważyłem ich cukierkowy nalot, było słooodko, średnica i wysokie podkolorowane i na dłuższą metę trochę mi się nudzi taki charakter, nie mówię że to źle tylko że lubię wyraźny neutral, wokale płaskie, równiejsze w PMC bardziej mi się podobały, miały więcej doświetlenia a co za tym idzie więcej informacji na wyższych tonach przekazywały, Dali troszkę grały jak w moich warunkach SCM 7 podłączone pod ocieplonego Sony str v5... z sporo mniejszym pogłosem w pokoju, czyli im wyżej w paśmie u Seby tym wyraźniej stonowany, zmiękczony nalot, co prawda Dali grały przyjemnie, co dziwne ale nieco przypominały mi też moje dawne podłogowe ELAC CL142.. było przyjemnie ale tak gładko, słodko i mozolnie na wysokich że aż mdło i troszkę nudno, do spokojnej muzyki monitorki Dali mogą się sprawdzić, gorzej z ostrzejszą muzyką, mi brakowało pazura, agresji w What God Wants, Part I, przynajmniej pamiętam jak na mocno analogowym torze słyszałem ten utwór u znajomego gdzie była dosłownie tona energii. Niskie tony w tych kolumnach trochę wycięte od dołu, są bardziej zestrojone na górny bas, w elektronice było słychać zarysowany, punktowy, efektowny wysoki basior, spory plus dla tych monitorów że nic się nie wzbudzało w takiej akustyce, czyli dół był bardzo czytelny, nieźle odseparowany, dosyć szczegółowy, dźwięki werbli delikatne, ale nie gubiły się i miały szybki atak, scenicznie grały nieco mniejszym volumenem co PMC, w kawałku Fire Heart niskie tony potrafiły się oddalić gdzieś pół metra za kolumnami, ciekawie zabrzmiał też Ketil Bjørnstad - Dreaming Of The North gdzie trąbki było słychać aż w samym lewym rogu pokoju, więc możliwości do przestrzeni te kolumny powinny mieć,

 

Na koniec zostały chwalone ATC SCM 7

Po zmianie z Dali na ATC usłyszałem odrazu inny charakter basu, było go nieco więcej ale jak już dawno opisywałem ATC w połączeniu z wzmacniaczem T+A był bardzo fajnie zbity, wypełniony, tłusty, to samo było w połączeniu z Marantzem, podobał mi się taki charakter, śmiało mógł bym powiedzieć że dół pasma świetnie się wkomponował w "akustykę" czyli był dosyć namacalny, mocniej zaznaczony od Dali ale nie tak wielki co PMC, miał niżej położony środek ciężkości od Dali, szybko wygasał i nie było żadnych problemów z przeciąganiem/ wzbudzaniem, wokale brzmiały lekko słodko, ale nie aż tak co w Menuet, nieco więcej wysokiej średnicy dawało fajny świeży nalot, brakowało mi jeszcze lepszej, doświetlonej, jaśniejszej, przestrzennej góry, Nils Frahm - You (Teen Daze Rework) brzmiał na ATC najlepiej, poprostu nieźle wyważone pasmo dawało dobre rezultaty, bas nie był przewalony a potrafił zamruczeć gdzie PMC zbyt obszernie "łupało", Lena Natalia zagrała troszkę mniej do przodu średnicą przy Dali, ale ogólnie spokojne relaksacyjne granie.

Podsumowanie

 

Będzie to bardziej nudne i skomplikowane niż myślałem...

Przez chwilę stawiałem że PCM będą TOP 1 i je zaakceptuje mimo takiego basu i góry, ale nie będę odklejony i unikał ich wad w torze i akustyce u Seby i teraz nie do końca wiem jak wogóle te monitory mam klasyfikować.

 

Czysto teoretycznie to PCM powinny mieć największy potencjał gdy by je łączyć z innym torem i akustyką (przyjamniej tak czuję)... ale to co słyszałem u Seby nie nie dało wiekszych złudzeń i jego ulubione paczki zagrały imo najlepiej, suma sumarum to ATC grały najciekawiej z niewielkimi wadami, bardziej przeszkadzał mi już przesadzony, spory, poluzowany bas i przewaga sopranu nad śrenimi w PCM, znowu Dali Menuet były zbyt zmiękczone, meega spokojne aż lekko mdłe na średnicy i wysokich, ale dobrze grały dołem bez wzbudzeń, przeciągania. Dodatkowo Menuety rysowały chyba najgrubszą kreską kontury, wokal chyba mocniej zaznaczony i wysunięty niż w ATC, głos wokalistki z "Dreaming Of The North" była wyraźnie "uspokojona" zmiękczona lekka, raczej spodziewał bym się tam większej ekspresji, agresji w tym kawałku, ale to tylko moje spostrzeżenia, mój koncept na charakter grania.

W kwestii sceny troszkę brakowało mi lepszej separacji, czytelności ale nie można mieć wszystkiego, niby PMC budowały większy volumen, Dali i ATC nieco bardziej kameralnie z wypchniętymi wokalami, niestety nie zauważyłem aby któreś paczki budowały wyraźnie większą scenę i nawet ATC były tylko delikatnie bardziej "kameralne" co kompletnie ich nie dyskwalifikowało z tego powodu. W ubiegłym roku wyraźniej zauważyłem jak SCM 7 grały głównie na linii kolumn i w głąb lecz nie odrywały dźwięków na słuchacza, u Sebastiana każda para była w tym względzie bardzo podobna z minimalnie mniejszym budowaniu sceny w stronę słuchacza przy ATC.

Słowa na koniec

 

Po moich narzekaniach jakie to "popierdółki z ATC" muszę zmienić swoje podejście i przestać narzekać bo wszystko zależy w jakiej akustyce z jakim torem kolumny zagrają i dokładnie w tych warunkach, ani Dali ani PMC nie wypadły tak korzystnie, muszę przyznać rację że podłączenie nawet droższych paczek wogóle nie musi się wiązać z tym że one zagrają wyraźnie lepiej od SCM 7.

Pozostałe dwa miejsca to remis, Dali napewno lepiej by wypadły z innym torem, jak dla mnie z czymś neutralnym, neutralno jasnym oraz zadziornym, PMC z jakimś gładkim łagodnym angielskim Roksanem? hmm

Podziękowania dla Seby i pozdro ^^

Clipboard02111.jpg

Clipboard02777.jpg

Clipboard02999.jpg

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aro91 fajnie, że miałeś okazję takiego porównania, ale jest kilka czynników, które mogą, a moim zdaniem nawet na pewno wpływają na to, że brakuje ci, jak to powiedziałeś, czytelności, separacji, lepszej kontroli basu. Z tego co słyszałem, te niskie modele Marantza/Denona to niestety lipa, monitory często są bardzo wymagające dla wzmacniaczy (niska skuteczność, mała membrana), a ATC szczególnie. Przerabiałem to u siebie z Kef LS50 Meta, podobna sytuacja, bardzo wredne monitory, ale potrafią się odwdzięczyć przy odpowiednim torze, u mnie dopiero z Heglem H200 zaczęły grać, z tej samej półki cenowej Ayon Spirit III też był niezły. Zmierzam do tego, że nie można w pełni rzetelnie wydać werdyktu o tak trudnych kolumnach kolumnach, jeśli się je testuje z takim sprzętem (wiem, że to nie jest profesjonalna recenzja, tylko, jak rozumiem, spotkanie kumpli audiofilów, więc się nie czepiam).

Druga sprawa to DAC. iFi Zen to fajny sprzęt na początek (ma ładną barwę i w połączeniu z Canem miło go wspominam), ale to muł i to straszny, raczej polecałbym go do słuchawek niż do stereo, bo tam jest mniej zmiennych. Mamy Zena - wrzucamy jasne słuchawki i jest pięknie. Po zmianie na SMSL M500 MKII było słychać przepaść w klarowności i separacji, mimo, że to przecież nadal tani DAC, a Chord Mojo 2 jest jeszcze lepszy z tym Heglem.

Trzecia sprawa, już mniej istotna, to kable. Nie wiem, czego tam użyliście, ale ja kiedy składałem zestaw i miałem mocno ograniczony budżet, spiąłem to głosnikowymi Cordialami 10zl/m i byle jakim interkonektem, zanim uzbierałem na coś lepszego. W efekcie nie było lokalizacji instrumentów, separacji, wszystko jakieś takie rozmyte i nieprecyzyjne. Głośnikowe Tellurium Q Ultra Blue i RCA Trans Audio Gemini II rozwiązały problem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

5 godzin temu, LeonidK napisał(a):

Z tego co słyszałem, te niskie modele Marantza/Denona to niestety lipa, monitory często są bardzo wymagające dla wzmacniaczy (niska skuteczność, mała membrana), a ATC szczególnie.

Ten Ki to bardzo dobry wzmacniacz. Nie ma co generalizować, że niski Denon/Marantz to. Czy ten KI to zresztą jest niski model? W 2011 ceny były nieco mniej odrealnione u Denona i Marantza niż dzisiaj. Ale fakt. 2x70W to nie jest jakaś powalająca wartość dlaATC, ale dramatu nie ma o ile nie chcesz robić dyskoteki, koncertu metalowego czy symfonicznego w koncertowej głośności. Zresztą kolega odnosi się w tekście do innych wzmaków na których słuchał choćby ATC.

Odnośnie Ayona takie ciekawostki znalazłem (dobrze pasują do tego co mam w stopce): "W założeniach to całkiem mocny wzmacniacz. Według producenta, już w trybie triodowym Spirit powinien dać 35 W, a w ustawieniu pentodowym pokaźne 55 W. Rzeczywiste możliwości urządzenia potwierdzają te dane, ale pod warunkiem ustalenia 5-procentowego progu THD+N, zamiast standardowego 1%. 

W ustawieniu triodowym tylko w zakresie do 1 W zniekształcenia są niższe od 0,1 % (rys.3.). Wyższa moc wyjściowa oznacza wyższe THD+N, jednak wzrost nie jest gwałtowny."

Chcesz więc powiedzieć, że wzmacniacz osiągający moc 14 watów przy 1% THD jest dobry do ATC, a 70 watowy Marantz już nie? A jeśli nawet osiągnąłeś na KEF Meta te 55 watów to nie przeszkadzało ci jako skrzypkowi (o ile dobrze kojarzę) 5% THD???

Edytowane przez Rafacio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rafacio napisał(a):

Odnośnie Ayona takie ciekawostki znalazłem (dobrze pasują do tego co mam w stopce): "W założeniach to całkiem mocny wzmacniacz. Według producenta, już w trybie triodowym Spirit powinien dać 35 W, a w ustawieniu pentodowym pokaźne 55 W. Rzeczywiste możliwości urządzenia potwierdzają te dane, ale pod warunkiem ustalenia 5-procentowego progu THD+N, zamiast standardowego 1%. 

W ustawieniu triodowym tylko w zakresie do 1 W zniekształcenia są niższe od 0,1 % (rys.3.). Wyższa moc wyjściowa oznacza wyższe THD+N, jednak wzrost nie jest gwałtowny."

Chcesz więc powiedzieć, że wzmacniacz osiągający moc 14 watów przy 1% THD jest dobry do ATC, a 70 watowy Marantz już nie? A jeśli nawet osiągnąłeś na KEF Meta te 55 watów to nie przeszkadzało ci jako skrzypkowi (o ile dobrze kojarzę) 5% THD???

Moc wzmacniacza a jakość brzmienia to dwie zupełnie różne rzeczy i sama moc ma niewielki związek z możliwością wysterowania kolumn (ja rozumiem przez to odpowiednio zwarte, energiczne, pełne brzmienie). Słyszałem 100W Sabaja A30a, 50W Regę Brio, 50W amplituner Marantz. Każdym z tych wzmacniaczy mógłbyś spalić te Kefy i pewnie dodatkowo uszkodzić sobie słuch, ale brzmiało to w każdym przypadku przeciętnie/słabo. Ayon, mimo stosunkowo niewielkiej mocy, radzi sobie z tymi kolumnami świetnie. Czytałem też kilka opinii, że Unison Simply Italy, który ma bodajże kilkanaście watów, także świetnie współgra z LS50. Nie pisałem o Ayonie jako propozycji do ATC bo takiego zestawienia nie słyszałem. Słuchałem Kefów u siebie na Heglu i u znajomego na Ayonie i w obu przypadkach było super. A 55W na pewno nie osiągałem (zresztą wtedy pewnie byłoby słychać wyraźne przesterowanie wzmacniacza), wątpię, że chociaż 1/5 tego, przy normalnym poziomie głośności 70-80dB raczej wykorzystuję kilka watów (to są kolumny do małego pokoju wiec wiadomo że nie siedzisz 4m od nich). A Hegla używam nie dlatego, że ma 200W, tylko dlatego, że to dobry wzmacniacz. 

Edytowane przez LeonidK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

8 godzin temu, LeonidK napisał(a):

Moc wzmacniacza a jakość brzmienia to dwie zupełnie różne rzeczy i sama moc ma niewielki związek z możliwością wysterowania kolumn (ja rozumiem przez to odpowiednio zwarte, energiczne, pełne brzmienie).

Moc ma zdecydowanie zasadniczy związek z tym mitycznym wysterowaniem. W dużym uproszczeniu P=UxI. Bo jak nie moc to co? Duchy siedzące we wzmacniaczu? Nigdzie nie napisałem, że słuchałeś ATC na Ayonie czy Heglu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafacio to jak wytłumaczyć, że np. chińska klasa D, która ma mocy aż nadto, gra tak, jakby jej się nie chciało, a na papierze słaba lampa nie ma problemu z wysterowaniem kolumn?
Nie wierzę, że ktokolwiek (oprócz fanatyków chińskiego badziewia) przy wyborze wzmacniacza kieruje się mocą czy THD. Trzeba posłuchać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, LeonidK napisał(a):

Nie wierzę, że ktokolwiek (oprócz fanatyków chińskiego badziewia) przy wyborze wzmacniacza kieruje się mocą czy THD. Trzeba posłuchać.

Przecież to są bardzo ważne parametry.

 

10 godzin temu, LeonidK napisał(a):

a na papierze słaba lampa nie ma problemu z wysterowaniem kolumn?

Ciekawe czy słaba maszyna parowa dobrze by wysterowała Ferrari. Słabe to słabe. Do słabych lamp to są np. Klipsche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Mam u siebie te małe popierdółki ATC scm7. Przeszedłem na nie z Dali Mentor 2.

 

Ciężko porównywać te dwa zespoły głośnikowe, ale chyba nie minę się z prawdą jeśli powiem, że Dali to wykwintnie podane, słodziutkie ciastko z lukrem. Natomiast ATC przypomina mi prostokątny chleb żytni, wypiekany w glinianym piecu przez starsze pokolenie u mojej rodzinki. Chleb, który tylko przykryty płócienną szmatką - zachowuje świeżość jeszcze przez ponad tydzień 🙂

 

A ciut bardziej sonicznie:

Świetny szybki i bardzo precyzyjny bas w ATC. Chociaż do piekieł nie schodzi 🙂 Oczywiście Mentory zeszły zdecydowanie niżej i zagrały potężniej, co może się bardzo podobać, zwłaszcza, że ich niskie są naprawdę wielofakturowe.

Średnica precyzyjniejsza i bardziej naturalna w ATC. W Mentorach natomiast słodka i gęsta. Góra w ATC bardziej analityczna, chociaż wcale nie ostra. Dali ze swoim wstęgowym wysokotonowcem jest jedwabiście delikatny, ale rozdzielczy i znów słodki.

Scena i stereofonia w ATC bardzo dobra, ultraprecyzyjna, chociaż w Mentorach jest szerzej i ciut bardziej przestrzennie (głośniki ustawione równolegle do siebie). Przy ATC warto być w "sweet spocie" by doświadczać pełnych zjawisk stereofonicznych, Dali są tu zdecydowanie wiecej wybaczającymi kolumnami.

 

Mnie prezentacja ATC scm7 odpowiada zdecydowanie. Ale to oczywiście kwestia gustu. Dla kogoś, kto lubi soczysty fundament basowy - Mentory mogą spodobać się bardziej.

 

Pomieszczenie: około 18m2

Amplifikacja: pre lampowe LA na 2A3 + Accu P-260.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.05.2023 o 10:03, LeonidK napisał(a):

to jak wytłumaczyć, że np. chińska klasa D, która ma mocy aż nadto, gra tak, jakby jej się nie chciało, a na papierze słaba lampa nie ma problemu z wysterowaniem kolumn?

Lampa ma po prostu tyle zniekształceń, że tak naprawdę nie wiesz, czy wysterowała (cokolwiek to określenie oznacza) kolumny czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności