Skocz do zawartości

iBasso SR3


Inszy

Rekomendowane odpowiedzi

Koniec roku iBasso zamyka kilkoma premierami, w tym wokółusznymi SR3.

Choć nie wiem czy to nie bardziej SR2 v2, gdyż z zewnątrz zostawiono tę samą konstrukcję, tylko jakby w ciemniejszym kolorze.

Natomiast zmianie uległ przetwornik. Choć według samej specyfikacji od SR2 różni tylko impedancja 150ohm, gdzie SR2 miały 24ohm, to zmieniano również membranę, o ile tłumacz w telefonie sprawnie sobie radzi, to już nie będzie to bioceluloza, tyko zapewne DLC. Zmiana ciekawa, szczególnie że bioceluloza ma dość spore grono wielbicieli, ale coś mi mówi, że iBasso celuje z SR3 w już nieco wyższą półkę, szukając większej szczegółowości oraz dynamiki.

 

Ja tam czekam, mimo że cena powinna się zakręcić w okolicy 3 tysięcy :) 

 

1.thumb.jpg.70de2d2848c587d5173abe38979c038c.jpg

2.thumb.jpg.519d28bc7be812f80da1dfb3ac4bdf3d.jpg

3.thumb.jpg.5507faaaf6730ae23ee915a6daabba0f.jpg

4.thumb.jpg.377099c98c431b6de7570fd64e2ff741.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

iBasso SR3, czyli nowy flagowiec od iBasso wśród słuchawek wokółusznych dotarł do mnie na kilka dni, więc szybki opis dla ciekawych :) 

 

Przy czym nowy, to tu pojęcie nieco względne, gdyż wizualnie praktycznie nie różni się od SR2. Te same kopułki, pałąk (no, SR3 mają trochę grubszą i bardziej miękką skórzaną opaskę, ale na oko tego nie widać), takie same pady w zestawie, taki sam kuferek ochronny, ale za to trochę inny kabel (domyślnie zbalansowana końcówka 4.4mm + przejściówka na dużego jacka). Przy czym ciężko mieć co do tego pretensje, bo przecież jest to konstrukcja bardzo udana – solidna, wygodna, całkiem miła dla oka, z uniwersalnymi gniazdami 3.5mm pozwalającymi na łatwą wymianę okablowania. Może jedynie przydałoby się zmienić kolor kopułek, żeby oba modele można było szybko odróżnić.

Główne zmiany nastąpiły w przetworniku. Do tej pory seria SR opierała się na driverach z biocelulozową membraną, teraz zastąpi ją sztywniejsza powłoka karbonowa, która w domyśle powinna zapewnić lepszą kontrolę nad dźwiękiem. Do tego zamiast niskiej impedancji, teraz mamy 150ohm, więc sześć razy więcej niż do tej pory, także dedykowany wzmacniacz słuchawkowy coraz milej widziany.

Więc sumarycznie zmiana kabla i przetworników kosztuje nas 600 złotych więcej, bo za SR3 musimy zapłacić 2599 zł. Czy ma to jednak przełożenie w brzmieniu w stosunku do SR2? O tym później, najpierw porozmawiajmy o samych SR3.

 

W przypadku iBasso SR3 (na stockowych padach) mamy granie ocieplone, ale nie misiowate, z lekko podkreślonym basem, nieco kojarzącym się charakterem ze słuchawkami planarnymi. Całkiem masywny w swojej podstawie, szybki, wielowarstwowy, a przy tym nie stara się dominować nagrań swoją obecnością ani nie wlewa się na średnicę, mimo że przekazuje jej trochę ciepła. Ale chyba największe wrażenie robi tu uniwersalność dolnych rejestrów, bo czy to metal, czy koncert skrzypcowy z wiolonczelą, czy pop, tu wszystko jest na swoim miejscu, gdzie często podbicie na dole negatywnie wpływa na odbiór żywych instrumentów. Jednak nie w tym przypadku.

Z kolei średnica jest lekko odsunięta od słuchacza (ale nie wycofana), ciepława, bogata i dynamiczna, z wokalami przed linią instrumentów, co nadaje im intymności, więc fani powabnych kobiecych głosów powinni czuć się usatysfakcjonowani. Dodatkowo mamy doświetlenie na wyżej prowadzonych dźwiękach, co dodaje całości więcej powietrza. Na szczęście nie jest to typowo azjatyckie podciągnięcie wysokiej średnicy na poziom drażniących sybilantów, gdyż te we flagowcu iBasso nie stają się natarczywe, wręcz słuchawki starają się ratować gorzej zrealizowany materiał. Mimo takiego podkolorowania tonów średnich i pewnej ucieczki od neutralności, ich odbiór jest skierowany w stronę naturalności i zachęca do długich odsłuchów, ponownie dając nam bardzo uniwersalne narzędzie.

Tony wysokie są prowadzone subtelnie i nienachalnie, ale nie zostały przyciemnione. Niosą ze sobą dużo informacji, są zwarte i gdy trzeba potrafią zabłysnąć, natomiast słychać na nich lekkie zaoblenie dźwięków, przez co wydają się mniej stawiać na techniczną dokładność przekazu, a bardziej celując w muzykalność, co dobrze pasuje do ogólnego charakteru SR3. Przy czym „wydają się” jest tu całkiem trafnym określeniem, gdyż wystarczy włączyć muzykę skupiającą się na dźwiękach wysokich, gdzie jest np. dużo dzwonków czy trójkąta i ich wybrzmiewanie dosłownie potrafi przyprawić o gęsią skórkę. Długo zawieszone dźwięki o naturalnej barwie i wyraźnej wibracji, to jest to, czego się szuka w takich utworach.

 

Scena, to ciekawe zagadnienie w tym modelu iBasso. Z jednej strony, nie jest nadzwyczaj wielka jak na słuchawki otwarte, w tym pułapie cenowym wręcz nieco poniżej średniej, natomiast jej mniejsza szerokość jest kompensowana przez dobre oddanie głębi dźwięków oraz świetną holografię, która w połączeniu z wyraźnym rozróżnieniem poszczególnych planów i odpowiednią ilością powietrza pomiędzy nimi, kreuje bardzo przekonywującą przestrzeń dźwiękową. Jest dość gęsto, trochę w stylu Sennheiserów HD650, ale jest w tym duża naturalność i mimo wszystko swoboda.

Nieco podobnie wygląda kwestia szczegółowości. Wszędzie w SR3 jest ta muzykalność wynikająca z docieplenia, gładkość i naturalne zrównoważenie, ale w tym wszystkim ukrywa się masa informacji. Nie trzeba się w nie wsłuchiwać, wystarczy zmienić słuchawki na coś z niższej półki, nagle zaczyna nam czegoś brakować, coś ucieka z muzyki. Przy czym niższa półka, to już choćby SR2...

 

A właśnie. To może się w końcu odniosę do pytania z pierwszych akapitów, za co dopłacamy te 600 złotych w stosunku do SR2, skoro wyglądają tak samo?

Cóż, może i wyglądają, ale nie grają tak samo. Nie licząc różnicy w głośności, gdzie jednak wyższa impedancja daje o sobie znać, to mamy trochę inna charakterystykę brzmienia. SR2 są bardziej nastawione na granie skrajami, a przez to również jaśniejsze w odbierze. SR3, to większa spójność, zrównoważenie, ale i większa ilość ciepła. Jednak charakterystykę można lubić lub nie, na szczęście nie na niej się kończy. W bezpośrednim porównaniu nowszy model oferuje zauważalnie lepszą kontrolę nad dźwiękiem, większą ilość mikrodetali, holografię oraz głębię nagrań. I o ile SR2 są naprawdę ciekawym wyborem do 2 tysięcy, tak za te 2600, SR3 są najlepszymi słuchawkami jakie słyszałem do tej granicy cenowej. Tak po prostu.

A jak ktoś wolałby mniej ciepła, to co wtedy? Wtedy wyciąga z kartonu pudełko z drugą parą padów, o większych otworach wentylacyjnych, i ma już jaśniejsze oraz bardziej przestrzenne granie na planie U. Bliższe SR2, tylko bardziej analityczne i większą głębią.

Bo w końcu po co płacić za dwie pary słuchawek, jak możemy mieć dwa rodzaje brzmienia z jednym modelu.

 

DSCF9359.thumb.jpg.6592065a326a9b1b074d075797345dc4.jpg

DSCF9363.thumb.jpg.50b9b99f610fad6af720dbcf99abe2e6.jpg

DSCF9364.thumb.jpg.d39ca9f0ae1f4d46195f4f6772d08bce.jpg

Edytowane przez Inszy
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba będzie posłuchać, bo z opisu dźwięku wynika, że poprawiają (lub inaczej grają) te elementy, które w SR2 mi nie pasowały - czyli właśnie to granie skrajami, które na dłuższą metę było dla mnie nieco męczące. No nic, wrzucam na listę "do sprawdzenia" ;) 

 

btw bardzo fajny tekst @Inszy, dobrze się czytało :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jak wypada iBasso SR3 w porównianiu do Sivga 023? Wyczytałem, że sivga również ma ocieploną tonację, ale jest trochę jaśniejsza od sr3 (źródło: techpowerup)

Dziwi mnie natomiast wysoka waga, 395g. Nie wyglądają na takie ciężkie. Było czuć te gramy, czy pady wraz opaską jakoś sensownie to rozkładają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.02.2023 o 17:59, onasa_ napisał(a):

Dziwi mnie natomiast wysoka waga, 395g. Nie wyglądają na takie ciężkie. Było czuć te gramy, czy pady wraz opaską jakoś sensownie to rozkładają?

 

Mogę powiedzieć na przykładzie iBasso SR2 (ważą podobnie), że tej wagi za bardzo nie czuć i zapamiętałem je jako bardzo wygodne. Na pewno nie ma takiego uczucia jak siedząc a ważących po 600g Audeze gdzie czuć ten ciężar na szyi i przy ruchu głową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam audiotechniki które ważą około 230g (prawie 2x mniej), dlatego zwracam uwagę na dość pokaźny ciężar jak na dynamiki.

Drewniane Sivga 023 mają 318g. Widocznie te przetworniki w ibasso muszą swoje ważyć, bo nie wierzę, że tyle gramów jest w obudowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Nie powinno być żadnego problemu. Co najwyżej jest pytanie czy taka kombinacja trafi w gust pod względem strojenia.
Osobiście wielkim fanem Mojo2 nie jestem, więc tu nie podpowiem.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

A odkopie troszkę temat, bo słuchawki wszędzie dostają bardzo wysokie oceny, a u nas parę postów wzmianki i cisza. Czy ktoś jeszcze z forum je ma i może się podzielić wrażeniami? A może kolega @Inszy dałby radę z pamięci porównać do ciemniejszych lcd2 lub jaśniejszych Moondropów Venus/Hifimanów Ananda? :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@delfin150 Moodropów nie słuchałem, a porównywać reszty z pamięci się nie odważę jeśli chodzi o drobne szczegóły.

Na pewno bym wybrał iBasso ponad LCD2, bo i żywsze i bardziej uniwersalne i wygodniejsze i łatwiejsze do napędzenia. Anandy bym mocno rozważył gdybym głównie słuchał koncertów skrzypcowych, bo tu są wybitne w tej cenie, szybsze od iBasso i ładnie rozciągają górę. Ale że też słuchałam metalu czy elektroniki, to ja bym ciągle wybrał SR3. Można też rozważyć Spirit Torino Mistral, bo i całkiem przestrzenne i z dość zrównoważone.

A jak się podobały LCD2, to bym dozbierał do Sendy Peacock, bo już LCD3 są za drogie w stosunku do tego co prezentują.

Edytowane przez Inszy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.04.2024 o 08:54, Inszy napisał(a):

Na pewno bym wybrał iBasso ponad LCD2, bo i żywsze i bardziej uniwersalne i wygodniejsze i łatwiejsze do napędzenia.

Właśnie miałem lcd2 i były dla mnie za bardzo zmulone, góra była za mocno przygaszona, dźwięk był za gruby. Jako że paruję słuchawki z lampą, to chciałbym żeby miały więcej powietrza, szczegółów, czystości. Z tego co poczytałem, to sr3 to mniej więcej to strojenie nawiązujące do lcd2, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na cieplejszych padach można próbować się doszukiwać podobieństw, ale na pewno nie byłoby to pierwsze, co przychodzi mi na myśl. Już bardziej to coś dla fanów grania Sennheisera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności