Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×
  • 0

Słuchawki wokółuszne za ok 400-500zł.


wwd

Pytanie

Cześć wszystkim.

Szukam dla siebie słuchawek wokółusznych za ok 400-500zł.

Ponieważ do końca nie wiem czego szukam to opiszę co mam i jak się do tego odnoszę.

W tej chwili używam Philipsów SHP8900 wraz z FX-Audio DAC-X6 lub PMA-735R.

Słucham różnej muzyki: popu polskiego i zagranicznego, muzyki klubowej, trochę rocka, utworów wokalnych, lubię koncerty np Artura Rojka, Josha Grobana.

Jeśli chodzi o wrażenia z użytkowania SHP8900 - bardzo lubię ich granie, mają ładną scenę i są dla mnie muzykalne.

Brakuje mi w nich trochę dołu bo mają bardziej średni dół co w niektórych utworach nawet mi przeszkadza ale ratuje to korektor.

Nie ma takiej dynamiki jak np ma dokach Sony EX085 ale przyjemnie się ich słucha i co najważniejsze - są komfortowe, mogę w nich siedzieć kilka godzin, nie są wielkie (sam mam małą głowę), nie grzeją uszu.

 

Teraz dochodzę do tego czego szukać - otóż sam za bardzo nie wiem. Czy postawić na zamkniętą konstrukcję aby uzyskać więcej dynamiki ale kosztem komfortu i wygody, czy pójść dalej w otwarte ale spróbować coś poprawić z inyym modelem. SHP8900 są już wiekowe i może teraz łatwiej kupić dobre słuchawki.

 

Mam kilka typów ale kompletnie wiem czy są one zgodne z tym czego oczekuję. Są to DT770Pro, SHP9500, X2HR, może coś z AKG (choć generalnie boję się słuchawek z tymi wielkimi pałąkami, bo czy to nie przeszkadza na fotelu lub poduszce?).

 

Na pewno macie duże doświadczenie i możecie mi coś podpowiedzieć o co bardzo proszę.

Sam przeczytałem sporo tematów, postów odnośnie philipsów, czytam teraz o beyerdynamic i akg ale też pojawiają się skrajne opinie co utrudnia wybór ale na pewno jest uzasadnione przez osobiste preferencje.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

No i o to właśnie chodzi - także Kuba_622, zgoda dla bardzo wysokich natężeń dźwięku - ale przy zdrowych poziomach głośności jednak lepiej słyszymy średnie i wysokie tony niż niskie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 godziny temu, PioterD napisał(a):

Nie jestem pewien czy dobrze to odczytuję, ale tutaj widać właśnie że przy niskich glosnosciach próg słyszalności średnich jak również wysokich częstotliwości jest niżej niż niskich częstotliwości. Im głośniej tym się to bardziej wypłaszcza ale nadal moim zdaniem szybciej usłyszymy coś co jest powyżej 1000Hz niż coś co jest poniżej 100 czy 150Hz, przy danym poziomie głośności - do poziomu głośności około 70-80dB czyli mniej więcej umownego progu niedegradującego istotnie naszego słuchu. Powyżej - faktycznie możemy może nieco szybciej wychwycić niskie tony, ale to juz jest destrukcja słuchu.

 

Nie ma co się spierać bo te krzywe to uogólnienia i przybliżenia, a indywidualne proporcje jeszcze inaczej mogą iść ( w jakiś tam granicach). Wydaje mi się, że Kuba wspomniał o natężeniu, a muzyki nie słucha sie na poziomie 5 czy 30 dB ;) w takim przypadku to przy cichym słuchaniu z tego jak ja czytam ten graf to może być już podobny poziom, a przy większych to bas przejmie prowadzenie. Nevermind :)

 

2 godziny temu, PioterD napisał(a):

A odnosząc to do słuchawek i tego wątku - jak słucham na zmianę Dt150-tek i K612-tek (z bassportmodem) to nie zauważam abym odkrywał jakieś nowe dźwięki na jednych czy drugich, ale też nie szukam tego. Całościowo dźwiękowo wolę jednak DT150 (jedyne beyery jakich słuchałem do 1000zł które mnie nie kłują górą i nie męczą basem - a mają wszystko w bardzo fajnych proporcjach, takich jak lubię), a dokładając do tego wygodę użytkowania - AKG.

 

👍

 

My z Kubą mamy też trochę inne gusta. Lecz to mało ważne, które słuchawki "lepsze". Ważne by sie nam podobało. Z tym, że dobrze sobie przeanalizować to wszystko i być w tym w miarę akuratnym. Na końcu i tak dojdzie się do wniosku, że nie da się w wokółusznych słuchawkach uniknąć jakiegoś kaleczenia dźwięku i nakładania jakiejś dodatkowej charakterystyki. Trzeba po prostu ocenić czy kompromisy są rozsądne i czy nam odpowiadają. 

 

DT-150 technicznie były dość dobre jak na moje ucho. Lecz zamknięte konstrukcje mi nie odpowiadają. Dźwięk po pewnym czasie ich też zaczął mi się nudzić trochę, ale właśnie, że nie czułem jakiś strat dźwiękowych w innych modelach otwartych które posiadałem to DT150 sobie odpuściłem. Jeśli ktoś szuka też ciekawej akustyki i efektów przestrzennych to tam jest duża scena, ale mało po za tym, nie budują jakoś specjalnie muzyki. Miałem wtedy jako konkurencje D600 i tam akustycznie się dużo więcej działo. 

 

K612 nie słuchałem, ale mniej więcej wiem czego się po nich spodziewać. Bassportu chyba nie chciałoby mi się robić, prędzej użyłbym EQ. Nie wygląda na to aby miały jakoś mniej basu od HD560s.

 

Screenshot_20221021-015408_Edge.jpg

 

Jeśli prześledzić dokładnie ich tonalność to różnią się akcentami i stawiają je tak jakby na odwrót. HD560s wyższy bas i niższą średnicę podają bardziej liniowo. Możliwe, że K612 są cieplejsze. K612 akcent mają na wyższej średnicy, gdzie Senki są bardziej neutralne i stonowane. Wysokie tony maja podobny poziom i jakość z tym, że senki przez pik mogą być bardziej jaskrawe i analityczne. K612 Możliwe, że okażą się bardziej wygładzone na górze. 

 

Obie dobre słuchawki. :)

 

Wrzucałem już wcześniej EQ pewnego dźwiękowca dla K701 i K702 który zebrał dobre opinie o efektach po nim, mam też jego EQ dla 560s. W obu przypadkach pokazuje się pewne podbicie basu. Widocznie w studiu też uznają, że dopełnienie tego pasma sprzyja śledzeniu dźwięku. Jest jednak pewna grupa osób co preferują tyle lub nawet mniej basu, ale to jest nie pamiętam ile, ale jakieś kilka procent i nie ma wśród nich ludzi z wytrenowanym słuchem. W życiu mogą się różne odstępstwa trafić, a to są tylko dane z paru badań, więc nie służą jako prawda absolutna a jedynie wskazówka.  

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
33 minuty temu, PioterD napisał(a):

Nie jestem pewien czy dobrze to odczytuję, ale tutaj widać właśnie że przy niskich glosnosciach próg słyszalności średnich jak również wysokich częstotliwości jest niżej niż niskich częstotliwości. Im głośniej tym się to bardziej wypłaszcza ale nadal moim zdaniem szybciej usłyszymy coś co jest powyżej 1000Hz niż coś co jest poniżej 100 czy 150Hz, przy danym poziomie głośności - do poziomu głośności około 70-80dB czyli mniej więcej umownego progu niedegradującego istotnie naszego słuchu. Powyżej - faktycznie możemy może nieco szybciej wychwycić niskie tony, ale to juz jest destrukcja słuchu.

 

A odnosząc to do słuchawek i tego wątku - jak słucham na zmianę Dt150-tek i K612-tek (z bassportmodem) to nie zauważam abym odkrywał jakieś nowe dźwięki na jednych czy drugich, ale też nie szukam tego. Całościowo dźwiękowo wolę jednak DT150 (jedyne beyery jakich słuchałem do 1000zł które mnie nie kłują górą i nie męczą basem - a mają wszystko w bardzo fajnych ilościach), a dokładając do tego wygodę użytkowania - AKG.

 

Ja słucham muzyki z głośnością około 80 - 90 dB i zawsze jak zakładam słuchawki "po audiofilu" czy w sklepie, czy na jakimś Audio-Show, to muszę solidnie ściszać. Na ASR jest dyskusja o słuchaniu z głośnością 114 dB. Badań statystycznych nie prowadziłem, ale śmiem twierdzić, że wiele osób słucha bardzo głośno.

Co do krzywych Fletchera-Munsona, to wg nich przy natężeniu dźwięku 80 dB dla 1 kHz soprany powyżej 8 kHz są słyszane ciszej, niż niski bas 30 Hz. Dla 90 dB bas już się prawie wyrównuje i 30 Hz jest głośniejsze od sopranów powyżej 7 kHz. Nie wnikajmy już w szczegóły typu, że są to wartości uśrednione i dla konkretnych ludzi mogą wyglądać nieco inaczej itp., bo to forum a nie praca naukowa :) Ale mniej więcej tak to wygląda. A trzeba brać pod uwagę jeszcze jedną ważną rzecz - w muzyce prawie zawsze dostajemy znacznie więcej energii w dole pasma, czyli więcej basu niż wysokich częstotliwości to jest właśnie to, co słyszymy w normalnych warunkach.

 

Nie do końca wiem, co rozumiesz przez "nowe dźwięki". Niski bas brzmi jak wibrowanie w uszach, tak naprawdę człowiek czuje go całym ciałem bardziej niż słyszy, tylko tego słuchawki oczywiście nie są w stanie oddać. Sam w sobie raczej nie brzmi zbyt ciekawie ;) Natomiast jak posłuchasz np. kontrabasu, to słyszysz głównie niski bas i te wibracje, a wyższy bas to dodatek. Jak go posłuchasz np. na K240 czy niemodowanych K612, to te proporcje będą odwrotne, czyli usłyszysz wysoki bas, a niski będzie ledwo słyszalny, tak kontrabas nie brzmi. Mnie taki "oskalpowany kontrabas" nie zadowala, ale oczywiście ktoś może twierdzić, że nie podoba mu się brzmienie żywych instrumentów, albo po prostu ma to gdzieś :)

 

Modowane K612 mają o kilka dB więcej basu poniżej 100 Hz, więc już nie są tak jasne i chuderlawe jak niemodowane. Ale niestety po modzie dość wyraźnie rosną zniekształcenia harmoniczne. Kiedyś sam używałem K612 i uważałem je za dobre w swoim przedziale cenowym, ale od tego czasu pojawiło się kilka, moim zdaniem ciekawszych i lepiej zaprojektowanych modeli. W tej chwili już bym do AKG nie wrócił.

15 minut temu, MrBrainwash napisał(a):

K612 nie słuchałem, ale mniej więcej wiem czego się po nich spodziewać. Bassportu chyba nie chciałoby mi się robić, pręcej użyłbym EQ. Nie wygląda na to aby miały jakoś mniej basu od HD560s.

 

 

Mnie te pomiary AKG od Crinacle zupełnie nie przekonują, miałem 2 pary K612, obie grały znacznie jaśniej i z mniejszą ilością basu w stosunku do HD560s. Tak jak w pomiarach od Oratory1990:

 

https://www.dropbox.com/s/b4n2sjbhh1e6rnj/AKG K612.pdf?dl=0

 

https://www.dropbox.com/s/7amvtfabcizrc12/Sennheiser HD560S.pdf?dl=0

 

 

Jeszcze pomiary K240, K271:

 

https://www.dropbox.com/s/72kdi38apmfyrio/AKG K240 Studio.pdf?dl=0

 

https://www.dropbox.com/s/kkw958kirs55izo/AKG K271 Mk.II.pdf?dl=0

 

Wszystko są to słuchawki niebędące w stanie prawidłowo oddać niskich częstotliwości. I nie dlatego, że są skierowane do tych, co nie lubią niskiego basu (tak jak monitory ciekłokrystaliczne nie są produkowane dla tych, co nie lubią czarnego koloru...), tylko to wynika z ograniczeń technologicznych tych mocno już leciwych konstrukcji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Godzinę temu, Kuba_622 napisał(a):

Modowane K612 mają o kilka dB więcej basu poniżej 100 Hz, więc już nie są tak jasne i chuderlawe jak niemodowane. Ale niestety po modzie dość wyraźnie rosną zniekształcenia harmoniczne. Kiedyś sam używałem K612 i uważałem je za dobre w swoim przedziale cenowym, ale od tego czasu pojawiło się kilka, moim zdaniem ciekawszych i lepiej zaprojektowanych modeli. W tej chwili już bym do AKG nie wrócił.

 

Mnie te pomiary AKG od Crinacle zupełnie nie przekonują, miałem 2 pary K612, obie grały znacznie jaśniej i z mniejszą ilością basu w stosunku do HD560s. Tak jak w pomiarach od Oratory1990:

 

https://www.dropbox.com/s/b4n2sjbhh1e6rnj/AKG K612.pdf?dl=0

 

https://www.dropbox.com/s/7amvtfabcizrc12/Sennheiser HD560S.pdf?dl=0

 

 

Jeszcze pomiary K240, K271:

 

https://www.dropbox.com/s/72kdi38apmfyrio/AKG K240 Studio.pdf?dl=0

 

https://www.dropbox.com/s/kkw958kirs55izo/AKG K271 Mk.II.pdf?dl=0

 

Wszystko są to słuchawki niebędące w stanie prawidłowo oddać niskich częstotliwości. 

 

Mhm, potrzeba trochę sceptycyzmu i kilku źródeł + jednak jakieś nauszne potwierdzenie. Osobiście to w sumie też trochę zdziwił mnie ten pomiar crinacle. Teraz do tego zajrzałem bo porównywarka z bazą danych od oratory nie działała. W głowie miałem przeświadczenie, że w AKG będzie dla mnie za mało basu, albo jego charakter będzie nie taki jak bym chciał, więc u mnie słusznie czy niesłusznie K612 odpadły w przedbiegach. Po HD560s też nie spodziewałem się dużej ilości basu więc z góry założyłem, że i tak użyje EQ. One stocko rzeczywiście są dość neutralne, nie ma w nich muzycznego czarowania, jakiegoś ocieplenia na średnicy, rozrywki. Technicznie jest prima sort, nie mam problemów sobie ich wyobrazić w studiu, ale jak ktoś liczy na jakąś szczyptę magii to tutaj żadnej takowej otoczki może nie znaleźć. Mówię o tym w bezpośrednim porównaniu inne słuchawki potrafiły jeszcze dodać jakieś przyprawy. Nie to, żeby źle się spisywały przy słuchaniu muzyki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Godzinę temu, Kuba_622 napisał(a):

Na ASR jest dyskusja o słuchaniu z głośnością 114 dB. Badań statystycznych nie prowadziłem, ale śmiem twierdzić, że wiele osób słucha bardzo głośno.

Ciekawe jakie kompetencje do oceniania sprzętu grającego mają takie osoby.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 godziny temu, PioterD napisał(a):

No i o to właśnie chodzi - także Kuba_622, zgoda dla bardzo wysokich natężeń dźwięku - ale przy zdrowych poziomach głośności jednak lepiej słyszymy średnie i wysokie tony niż niskie.

Najlepiej słyszymy dźwięki średnie - z zakresu 2000 - 4000 Hz, co odpowiada częstotliwościom ludzkiego głosu (męskie bliżej 2000 Hz, damskie - bliżej 4000 Hz). Krzywe izofoniczne określają poziomy jednakowej głośności dźwieku odnieranej przez nasze ucho. Poniżej wkleiłem uproszczony obrazek izofon, jaki przedstawiam studentom na wykładzie. Przykładowo popatrzmy na krzywą 40 fonów. Dla naszego ucha te samą głośność - te 40 fonów - ma dźwięk o częstotliwości 30 Hz i poziomie (aż) 80 dB, co dźwięk 1000 Hz i (tylko) 40 dB oraz 10000 Hz i 50 dB. Wynika z tego, że jednak niskie częstotliwości słyszymy słabiej, niż wysokie. Najlepiej jednak odbieramy średnie. 

image.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 18.10.2022 o 15:23, wwd napisał(a):

Przez chwilę chciałem spróbować czegoś lepszego od zero np Aria, Tin T3 Plus, Dunu Titan S, ale czy zmiana będzie aż tak zauważalna żeby płacić drugie tyle?

Cena często ma niewiele wspólnego z jakością, a i tak najważniejsze jest dobranie słuchawek pod swoje preferencje (ogólne strojenie oraz muzykę jakiej słuchamy). Ja ostatnio sprzedałem Shuoer S12, a zostawiłem T3+, bo bardziej podoba mi się ich brzmienie, choć są dużo tańsze. Tak samo Tripowin Mele wygryzły kilka droższych od siebie modeli, bo po prostu bardziej mi się podobały albo grały podobnie będąc przy tym tańsze.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@MrBrainwash Dla mnie HD560s mają bardzo fajny basik i jak na otwarte słuchawki dynamiczne. W DT900 schodzi jeszcze niżej, ale góry jest więcej, więc nie dla każdego będzie to lepszy wybór. Natomiast to podbicie na wyższej średnicy/ niższym sopranie w HD560s dla mnie było mocno irytujące.

 

16 minut temu, Rafacio napisał(a):

Ciekawe jakie kompetencje do oceniania sprzętu grającego mają takie osoby.

 

Biorąc pod uwagę, że im głośniej słuchamy, tym słuch szybciej się męczy, to raczej nie jest wskazane głośno słuchać przy ocenie sprzętu grającego :)

18 minut temu, Bednaar napisał(a):

Przykładowo popatrzmy na krzywą 40 fonów. Dla naszego ucha te samą głośność - te 40 fonów - ma dźwięk o częstotliwości 30 Hz i poziomie (aż) 80 dB, co dźwięk 1000 Hz i (tylko) 40 dB oraz 10000 Hz i 50 dB. Wynika z tego, że jednak niskie częstotliwości słyszymy słabiej, niż wysokie.

 

 

W przeciętnym domu masz poziom szumów tła w okolicy 35 dB (mieszkam w Warszawie i mam więcej), do tego dodaj rozpiętość dynamiki w muzyce - przy głośności 40 fonów szumy z ulicy zagłuszałyby cichsze fragmenty utworu :)W studio miksuje się muzykę zazwyczaj z głośnością 75 - 85 dB. Standard filmowy to 85 dB. Koncert muzyki akustycznej to okolice 100 dB. Muzyki rockowej czy elektronicznej 120 dB.

Więc te 40 fonów to przykład w ogóle nie na temat. Tak jak pisałem, przy głośnym słuchaniu bas się wyrównuje i słychać go lepiej, niż soprany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
3 godziny temu, Kuba_622 napisał(a):

Natomiast jak posłuchasz np. kontrabasu, to słyszysz głównie niski bas i te wibracje, a wyższy bas to dodatek. Jak go posłuchasz np. na K240 czy niemodowanych K612, to te proporcje będą odwrotne, czyli usłyszysz wysoki bas, a niski będzie ledwo słyszalny, tak kontrabas nie brzmi. Mnie taki "oskalpowany kontrabas" nie zadowala, ale oczywiście ktoś może twierdzić, że nie podoba mu się brzmienie żywych instrumentów, albo po prostu ma to gdzieś :)

 

Modowane K612 mają o kilka dB więcej basu poniżej 100 Hz, więc już nie są tak jasne i chuderlawe jak niemodowane. Ale niestety po modzie dość wyraźnie rosną zniekształcenia harmoniczne.

Czytam i biorę słuchawki na uszy i słucham. Wybieram Charlesa Mingusa oraz Kyle'a Eastwood'a z biblioteki. Szukam utworów z dobrze zaznaczonym kontrabasem. I efekt jest taki że wielkiej różnicy między dt150 a akg612 nie słyszę, nawet wolę chyba kontrabas z AKG, jest lepiej odseparowany od reszty sekcji, i nie nazwałbym go oskalpowanym 😉 A przecież dt150 mają więcej dB w niskim i średnim basie od modowanych 612-tek. Przy kontrabasie tego nie słychać, w każdym razie nieznacznie. Albo akurat w tych konstrukcjach nie przekłada się to na znaczące różnice.

 

Chętnie bym posłuchał jakichś dobrych zamkniętych konstrukcji planarnych z nadzieją na pełniejszy przekaz w zakresie basowym. Trochę nadziei pokładam w zamkniętych sundarach, się okaże niebawem.

 

Co do efektu modu i zniekształceń harmonicznych - tak, kiedyś zwrócono na to uwagę na ASR, z tym że ...co z tego? Teoretycznie rosną zniekształcenia, a praktycznie na moje ucho wszystko się poprawia w graniu tych słuchawek. Jakie zniekształcenia? Gdzie one są? Bo jak tylko na wykresach to że tak powiem...co z tego? 🙂 to tak jak z DAC'ami które mają SINAD na poziomie 85dB i tymi które mają na poziomie 110dB. Mogę sobie próbować wmówić że te drugie grają lepiej, ale czasami w praktyce jest odwrotnie.

Edytowane przez PioterD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Godzinę temu, PioterD napisał(a):

Czytam i biorę słuchawki na uszy i słucham. Wybieram Charlesa Mingusa oraz Kyle'a Eastwood'a z biblioteki. Szukam utworów z dobrze zaznaczonym kontrabasem. I efekt jest taki że wielkiej różnicy między dt150 a akg612 nie słyszę, nawet wolę chyba kontrabas z AKG, jest lepiej odseparowany od reszty sekcji, i nie nazwałbym go oskalpowanym 😉 A przecież dt150 mają więcej dB w niskim i średnim basie od modowanych 612-tek. Przy kontrabasie tego nie słychać, w każdym razie nieznacznie. Albo akurat w tych konstrukcjach nie przekłada się to na znaczące różnice.

Ja lubiłem słuchać na SL HD330, a one pomiary to mają tragiczne. Lecz nie powiedziałbym, że to był najczystszy i najlepiej zbalansowany dźwięk, bo nie był. Łatwo znaleźć dość drogie słuchawki z "górnej półki" z koślawymi sygnaturami w śród nich takie co basu maja niezadużo i nie schodzącego specjalnie nisko. Ten obcięty basik może być bardziej zwięzły, szybszy itp. w subiektywnych odczuciach co niektórzy szukają w muzyce akustycznej. Słynne HD600 roll-offują shp9500 też zbyt nisko nie schodzą, a obu par mi się przyjemnie słuchało. Takie sluchawki mogą grać dobrze po prostu mało kto będzie się upierał przy ich uniwersalności i spełnianiu wszystkich standardów. I na odwrót mogą być słuchawki, które grają poprawnie spełniają wytyczne, ale nie budzą emocji, chociaż to chyba mnie nie dotyczy bo preferuje te równiejsze granie. 

 

Godzinę temu, PioterD napisał(a):

 

Co do efektu .. zniekształceń harmonicznych

 

...co z tego?

 

Teoretycznie rosną zniekształcenia, a praktycznie na moje ucho wszystko się poprawia w graniu tych słuchawek. Jakie zniekształcenia? Gdzie one są? Bo jak tylko na wykresach to że tak powiem...co z tego? 🙂 

 

👍

 

Miałbym ochotę zbadać temat, ale nie bardzo wiem jak. Na ile z tego co słyszę to efekt zniekształceń, tych harmonicznych, a na ile po prostu charakteru pasma przenoszenia.

 

Subiektywnie w HD560s pomimo dobrej jakości basu to słyszę w jego wybrzmiewaniu taką otoczkę. To jakby taka miekkość i lekkie zmulenie na niego nałożone, efekt subtelny ale jest i czyni bas takim jaki jest, a np. w HE4XX tego nie mam, tam bas przyjmuje inną charakterystykę, jest jakby czystszy bez tego zmulenia. Pomiarowo HFM mają chyba właśnie mniej zniekształceń w tym zakresie. 

 

Wydaje mi się, że na stocku przy przeciętnej, zwyczajowej głośności będzie dużo par gdzie nawet nienajniższe zniekształcenia nie będą stanowić problemu i elementu decydującego.

 

Jednak one mogą zacząć sprawiać problem właśnie wtedy, gdy planujemy słuchać głośniej lub podbijać jakiś zakres na EQ. Zakres basu często jest pierwszym pasmem który idzie pod korektę. 

 

Godzinę temu, PioterD napisał(a):

to tak jak z DAC'ami które mają SINAD na poziomie 85dB i tymi które mają na poziomie 110dB. Mogę sobie próbować wmówić że te drugie grają lepiej, ale czasami w praktyce jest odwrotnie.

 

👍


No ja się tym nie bardzo przejmuje: słucham streamu z Q5k i to z EQ, po BT i bez bitperfect!* 😱

 

Oczywiście w ramach możliwości wolałbym wyższe cyferki choćby dla samego placebo. ;) 

 

Ale hej! Tutaj ludzie omawiają różnice w rodzaju materiału z której zbudowana jest membrana, słyszą w jaki sposób się przez to ona odkształca. O sile magnesów też było. Te nasze rozważania o zniekształceniach na basie i SINAD to przy tym pikuś. :D

 

______

*) Nie słyszę ubocznych efektów w jakiś sposób który sprawiałby abym się tym przejmował. Za to ostatnio przy łóżku sobie trzymam HD58x i X2HR i coś mi to granie nie pasowało. Zacząłem powątpiewać w ich charakterystykę czy nie są dla mnie za ciemne i za ciepłe przypadkiem, bo przestałem słyszeć szczegóły i rozdzielczość do jakiej byłem przyzwyczajony.

 

Co się okazało... z jakiegoś powodu słuchając Apple Music wyłączyła mi się jakość bezstratna, a AM na stratnej krzywdzi dźwięk mocno. Gdy się zorientowałem to nie mogłem nawet tego przełączyć, musiałem odinstalować appkę i zainstalować jeszcze raz. Po włączeniu ALAC brzmienie wróciło do normy i nie miałem już zastrzeżeń. :)

Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Godzinę temu, PioterD napisał(a):

Czytam i biorę słuchawki na uszy i słucham. Wybieram Charlesa Mingusa oraz Kyle'a Eastwood'a z biblioteki. Szukam utworów z dobrze zaznaczonym kontrabasem. I efekt jest taki że wielkiej różnicy między dt150 a akg612 nie słyszę, nawet wolę chyba kontrabas z AKG, jest lepiej odseparowany od reszty sekcji, i nie nazwałbym go oskalpowanym 😉 A przecież dt150 mają więcej dB w niskim i średnim basie od modowanych 612-tek. Przy kontrabasie tego nie słychać, w każdym razie nieznacznie. Albo akurat w tych konstrukcjach nie przekłada się to na znaczące różnice.

 

Chętnie bym posłuchał jakichś dobrych zamkniętych konstrukcji planarnych z nadzieją na pełniejszy przekaz w zakresie basowym. Trochę nadziei pokładam w zamkniętych sundarach, się okaże niebawem.

 

Co do efektu modu i zniekształceń harmonicznych - tak, kiedyś zwrócono na to uwagę na ASR, z tym że ...co z tego? Teoretycznie rosną zniekształcenia, a praktycznie na moje ucho wszystko się poprawia w graniu tych słuchawek. Jakie zniekształcenia? Gdzie one są? Bo jak tylko na wykresach to że tak powiem...co z tego? 🙂 to tak jak z DAC'ami które mają SINAD na poziomie 85dB i tymi które mają na poziomie 110dB. Mogę sobie próbować wmówić że te drugie grają lepiej, ale czasami w praktyce jest odwrotnie.

 

Ale ja pisałem o niemodowanych K612 a Ty chyba (?) o modowanych które mają o jakieś 4-5  dB więcej basu, jest to znacząca różnica. Nie znam DT150 więc trudno mi się odnieść, ale K612 znam dobrze, wykorzystywałem je również do nagrywania perkusji i niestety one sobie z basem radzą kiepsko.

 

Odnośnie zniekształceń, DAC a słuchawki to trochę inny świat :)THD na poziomie -85 dB to procentowo 0.006%. To tak żeby uświadomić, o jakich wartościach mówimy :) To jest prawdopodobnie poza progiem słyszalności jakiegokolwiek człowieka, a już na pewno bez znaczenia przy słuchaniu muzyki.

W przypadku słuchawek AKG te zniekształcenia są na poziomie kilku procent a po modzie jeszcze rosną, więc da się je usłyszeć.

Czy je słychać przy normalnym używaniu i czy pogarszają subiektywnie odbieraną jakość dźwięku, to już inna sprawa. Po pierwsze muzyka maskuje zniekształcenia i THD poniżej 1% są w większości przypadków niesłyszalne. Po drugie poziom zniekształceń w słuchawkach rośnie wraz z poziomem natężenia dźwięku, a nasz słuch przy coraz wyższym natężeniu dźwięku radzi sobie coraz gorzej z wychwytywaniem zniekształceń, czyli właściwości naszego słuchu działają tu na korzyść :) Po trzecie ludzkie ucho lubi zniekształcenia, gdyby było inaczej, to ludzie by nie kochali np. wzmacniaczy lampowych :)Więc generalnie to zawiły i złożony temat, bardziej na jakąś pracę naukową, a nie na pogawędkę na forum :) Ja mogę powiedzieć tyle, że robiłem bas mod w K701, basu przybyła ale zrobił się jakiś taki "rozlazły", efekt nie przypadł mi do gustu i uznałem, że zamiast starać się wyciągnąć więcej basu ze słuchawek, które go mają mało, kupię takie, które mają go odpowiednią wg mnie ilość.

Godzinę temu, MrBrainwash napisał(a):

Słynne HD600 roll-offują shp9500 też zbyt nisko nie schodzą, a obu par mi się przyjemnie słuchało. Takie sluchawki mogą grać dobrze po prostu mało kto będzie się upierał przy ich uniwersalności i spełnianiu wszystkich standardów.

 

Swego czasu dużo używałem HD600 i ten roll-off jakoś bardzo mi nie przeszkadzał, zresztą kiedyś brak niskiego basu to był standard w otwartych słuchawkach dynamicznych, więc i tak nie było wyboru. Ale odkąd używam słuchawek z dobrze rozciągniętym basem, to po prostu czuję, że w muzyce serwowanej z HD600 czegoś brakuje.

Z drugiej strony HD600 i HD650 uważam za słuchawki dość wyjątkowe, mają swój specyficzny klimat - który można lubić lub nie - ale trudno go znaleźć gdzieś indziej. Dlatego czasem mogę przymknąć oczy na ich niedostatki :)

K612 nie są dla mnie w żaden sposób wyjątkowe, nie widzę w nich żadnych pozytywnych cech, których nie ma gdzieś indziej. W sumie jedyne AKG które były dla mnie wyjątkowe, to K340, choć niekoniecznie w pozytywnym sensie ;) Ale były na swój mocno koślawy sposób interesujące :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Godzinę temu, Kuba_622 napisał(a):

Z drugiej strony HD600 i HD650 uważam za słuchawki dość wyjątkowe, mają swój specyficzny klimat - który można lubić lub nie - ale trudno go znaleźć gdzieś indziej. Dlatego czasem mogę przymknąć oczy na ich niedostatki :)

Mógłbym to samo napisać o dt150, więc póki nie przyjdzie mi do głowy ich zmiana na coś lepszego, będą (i już od jakiegoś czasu są) najczęściej na mojej głowie. Bez żadnych modyfikacji, bez EQ, bez względu na repertuar.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 21.10.2022 o 16:42, Kuba_622 napisał(a):

W przeciętnym domu masz poziom szumów tła w okolicy 35 dB (mieszkam w Warszawie i mam więcej), do tego dodaj rozpiętość dynamiki w muzyce - przy głośności 40 fonów szumy z ulicy zagłuszałyby cichsze fragmenty utworu :)W studio miksuje się muzykę zazwyczaj z głośnością 75 - 85 dB. Standard filmowy to 85 dB. Koncert muzyki akustycznej to okolice 100 dB. Muzyki rockowej czy elektronicznej 120 dB.

Więc te 40 fonów to przykład w ogóle nie na temat. Tak jak pisałem, przy głośnym słuchaniu bas się wyrównuje i słychać go lepiej, niż soprany.

Nie do końca nie na temat. Wspomniałeś, że mieszkasz w Warszawie, gdzie jest głośny szum z ulicy. Ja mieszkam na obrzeżach Łodzi, na niewielkim osiedlu domków jednorodzinnych, wśród lasów. Słucham nocą, gdy szum tła w okolicy nie przekracza 30 dB, a czasem jest blisko zeru. Mogę zatem słuchać ciszej, niż Ty- tak na poziomie 60-70 dB. Zresztą mam słuchawki zamknięte i szum otoczenia jest minimalny.

 

23 godziny temu, Kuba_622 napisał(a):

Z drugiej strony HD600 i HD650 uważam za słuchawki dość wyjątkowe, mają swój specyficzny klimat - który można lubić lub nie - ale trudno go znaleźć gdzieś indziej. Dlatego czasem mogę przymknąć oczy na ich niedostatki :)

A ja mam podobnie z AKG - obecnie K271 MkII. Możesz sobie pisać o ich niedostatkach na basie - ale co ja poradzę na to, że po prostu przyjemnie mi się na nich słucha muzyki :)

Mnie szczerze mówiąc HD600 nie do końca przekonały (słuchałem na nich u znajomego dobrze znanej mi płyty Weather Report "Black Market"). Wszystko ładnie i na miejscu, ale... brakowało mi tego czegoś. Podsumowując: dobre słuchawki, ale nie dla mnie. HD650 słuchałem zbyt krótko i tylko w markecie, więc się nie wypowiadam (pamiętam tylko, że było trochę więcej basu i cieplej w porównaniu z HD600).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 21.10.2022 o 19:51, Kuba_622 napisał(a):

Odnośnie zniekształceń, DAC a słuchawki to trochę inny świat :)THD na poziomie -85 dB to procentowo 0.006%. To tak żeby uświadomić, o jakich wartościach mówimy :) To jest prawdopodobnie poza progiem słyszalności jakiegokolwiek człowieka, a już na pewno bez znaczenia przy słuchaniu muzyki.

W przypadku słuchawek AKG te zniekształcenia są na poziomie kilku procent a po modzie jeszcze rosną, więc da się je usłyszeć.

 

Zgadza się. Robi się ciekawie, gdy te światy zaczynają się zbliżać jak w przypadku DCA stealth gdzie zniekształcenia potrafią być na poziomie -80dB czy nawet lepiej.

 

Ludzie relacjonują, że inaczej im się reguluje głośność co może być wywołane tym, że nie słyszą zwiększającego się poziomu zniekształceń, który dodatkowo wpływał na brzmienie w innych słuchawkach i na to kiedy lepiej było im się zatrzymać z tym rozkręcaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
5 godzin temu, Bednaar napisał(a):

Nie do końca nie na temat. Wspomniałeś, że mieszkasz w Warszawie, gdzie jest głośny szum z ulicy. Ja mieszkam na obrzeżach Łodzi, na niewielkim osiedlu domków jednorodzinnych, wśród lasów. Słucham nocą, gdy szum tła w okolicy nie przekracza 30 dB, a czasem jest blisko zeru. Mogę zatem słuchać ciszej, niż Ty- tak na poziomie 60-70 dB. Zresztą mam słuchawki zamknięte i szum otoczenia jest minimalny.

 

A ja mam podobnie z AKG - obecnie K271 MkII. Możesz sobie pisać o ich niedostatkach na basie - ale co ja poradzę na to, że po prostu przyjemnie mi się na nich słucha muzyki :)

Mnie szczerze mówiąc HD600 nie do końca przekonały (słuchałem na nich u znajomego dobrze znanej mi płyty Weather Report "Black Market"). Wszystko ładnie i na miejscu, ale... brakowało mi tego czegoś. Podsumowując: dobre słuchawki, ale nie dla mnie. HD650 słuchałem zbyt krótko i tylko w markecie, więc się nie wypowiadam (pamiętam tylko, że było trochę więcej basu i cieplej w porównaniu z HD600).

 

Ciche słuchanie to dobra rzecz :)

pozwolę sobie tylko na małe sprostowanie - nikt nie ma w domu szumów tła bliskich zero. Okolice 20 dB to bardzo cicho. Okolice 0 dB to w komorze bezechowej. W takich warunkach zaczynamy słyszeć bicie własnego serca czy pulsowanie krwi.

Oczywiście to tylko taka ciekawostka niezwiązana z tematem tej dyskusji ;) 

2 godziny temu, MrBrainwash napisał(a):

 

Zgadza się. Robi się ciekawie, gdy te światy zaczynają się zbliżać jak w przypadku DCA stealth gdzie zniekształcenia potrafią być na poziomie -80dB czy nawet lepiej.

 

Ludzie relacjonują, że inaczej im się reguluje głośność co może być wywołane tym, że nie słyszą zwiększającego się poziomu zniekształceń, który dodatkowo wpływał na brzmienie w innych słuchawkach i na to kiedy lepiej było im się zatrzymać z tym rozkręcaniem

 

Darmowe Sony mh1c mają podobnie niski poziom zniekształceń co Stealth, zresztą tak jak wiele innych dobrych IEMow z przewodnikiem dynamicznym.

Ja nie zauważyłem żadnych przewag względem IEMow armaturowych, które mają generalnie wyższe zniekształcenia. Może jak ktoś słucha ekstremalnie głośno albo mocno podbija jakieś częstotliwości EQ to ma to znaczenie.

Ja słyszę zniekształcenia np. W AKG  k701, ale tam jest kilka procent THD na wyższej średnicy (gdzie nasz słuch jest najbardziej wrażliwy), ogólnie wysokie zniekształcenia to niestety powszechny problem w słuchawkach AKG. 

Najczęściej jednak zniekształcenia nie są dla mnie problemem , zwłaszcza słuchając muzyki. Robiłem sobie testy i słuchając sinusa 1 kHz odróżniam 0.5 od 0.1 % THD bez problemu. Słuchając muzyki rozrywkowej mam problemy z odróżnieniem 0.1% od 5% :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 23.10.2022 o 01:09, Kuba_622 napisał(a):

Darmowe Sony mh1c mają podobnie niski poziom zniekształceń co Stealth, zresztą tak jak wiele innych dobrych IEMow z przewodnikiem dynamicznym.

 

Gdzie mogę dostać MH1c za darmo? ;)

 

Kupiłem jedną sztukę na allegro za 18zł bodajże, ale miały zachwiany balans kanałów. Dźwięk był przyjemnie czysty. I w sumie podobny efekt jak w ER2SE. 

 

W dniu 23.10.2022 o 01:09, Kuba_622 napisał(a):

Ja słyszę zniekształcenia np. W AKG  k701, ale tam jest kilka procent THD na wyższej średnicy (gdzie nasz słuch jest najbardziej wrażliwy), ogólnie wysokie zniekształcenia to niestety powszechny problem w słuchawkach AKG. 

Najczęściej jednak zniekształcenia nie są dla mnie problemem , zwłaszcza słuchając muzyki. 

 

Dla mnie też nie jest to problemem, bardziej ciekawostka. To bardziej się czuje niż słyszy jako coś konkretnego w dźwięku. No chyba, że się konkretnie przegnie z nimi. Mam to jednak na uwadzę bo używam EQ i chciałbym mieć jak najczystszy dźwięk, bez żadnych artefaktów. 

Edytowane przez MrBrainwash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, MrBrainwash napisał(a):

 

Gdzie mogę dostać MH1c za darmo? ;)

 

 

Do telefonów kiedyś dawali, teraz nie wiem. Ale i tak ich nie warto szukać, bo są bardzo niewygodne.

 

Co do brzmienia zniekształceń harmonicznych, to przy pojedynczym tonie słychać je jako przydźwięk i łatwo można wykryć nawet ułamek procenta. Przy słuchaniu muzyki to jest o wiele trudniejsze. Generalnie jak słuchawki mają poniżej 1% THD na średnicy, to pewnie tych zniekształceń się nie słyszy.

 

Są w literaturze fachowej opisane przypadki, że ktoś tam był w stanie usłyszeć jakieś bardzo niskie zniekształceni harmoniczne słuchając muzyki, ale to naprawdę wyjątkowe przypadki typu ktoś z super słucham, tylko w dźwięku fortepianu i na dodatek nie był w stanie określić, kiedy zniekształcenia są niższe a kiedy wyższe, tylko słyszał że coś tam jest inaczej :) Z bardziej realistycznych wyników, wg badań Etymotic słuchając muzyki nie słychać THD niższego niż 2% więc ich słuchawki mają THD<2% bo tyle ich zdaniem wystarczy. Wg badań Harmana ludzie w ogóle nie słyszą THD we współczesnych słuchawkach, poza jakimiś tam naprawdę kiepskimi modelami, więc olali ten temat :)

 

 

 

I jeszcze jedno, prawdopodobnie poziom THD słabo się przekłada na subiektywne wrażenie "czystości dźwięku", rozdzielczości i inne audiofilskie terminy :) Dobre IEMy z przetwornikiem dynamicznym mają niższe THD niż z armaturowym, a subiektywnie to armatury brzmią "czyściej", bardziej detalicznie itp.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 godziny temu, Kuba_622 napisał(a):

 

Do telefonów kiedyś dawali, teraz nie wiem. Ale i tak ich nie warto szukać, bo są bardzo niewygodne.

 

Co do brzmienia zniekształceń harmonicznych, to przy pojedynczym tonie słychać je jako przydźwięk i łatwo można wykryć nawet ułamek procenta. Przy słuchaniu muzyki to jest o wiele trudniejsze. Generalnie jak słuchawki mają poniżej 1% THD na średnicy, to pewnie tych zniekształceń się nie słyszy.

 

Są w literaturze fachowej opisane przypadki, że ktoś tam był w stanie usłyszeć jakieś bardzo niskie zniekształceni harmoniczne słuchając muzyki, ale to naprawdę wyjątkowe przypadki typu ktoś z super słucham, tylko w dźwięku fortepianu i na dodatek nie był w stanie określić, kiedy zniekształcenia są niższe a kiedy wyższe, tylko słyszał że coś tam jest inaczej :) Z bardziej realistycznych wyników, wg badań Etymotic słuchając muzyki nie słychać THD niższego niż 2% więc ich słuchawki mają THD<2% bo tyle ich zdaniem wystarczy. Wg badań Harmana ludzie w ogóle nie słyszą THD we współczesnych słuchawkach, poza jakimiś tam naprawdę kiepskimi modelami, więc olali ten temat :)

 

 

 

I jeszcze jedno, prawdopodobnie poziom THD słabo się przekłada na subiektywne wrażenie "czystości dźwięku", rozdzielczości i inne audiofilskie terminy :) Dobre IEMy z przetwornikiem dynamicznym mają niższe THD niż z armaturowym, a subiektywnie to armatury brzmią "czyściej", bardziej detalicznie itp.

 

Tzn. ten efekt u mnie występuje, a samą czystość i jakość dźwięku przypisywałem bardziej FR (stąd moje zabawy EQ), zniekształcenia kojarzą mi się z tym, że coś - najbardziej wokale - przestaje dobrze brzmieć. A że jakość FR i często idzie w parze poziomem zniekształceń to ciężko stwierdzić skąd te inne subiektywne wrażenia się biorą. To samo chyba się jednak tyczy dyskusji o rodzaju przetworników i ich wpływie na audiofilski odbiór. ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
W dniu 23.10.2022 o 01:09, Kuba_622 napisał(a):

Ciche słuchanie to dobra rzecz :)

pozwolę sobie tylko na małe sprostowanie - nikt nie ma w domu szumów tła bliskich zero. Okolice 20 dB to bardzo cicho. Okolice 0 dB to w komorze bezechowej. W takich warunkach zaczynamy słyszeć bicie własnego serca czy pulsowanie krwi.

Oczywiście to tylko taka ciekawostka niezwiązana z tematem tej dyskusji ;)

Wiem, okolice 10 dB to szelest spadających liści ;) - właściwie to już traktuję jako bliskie 0.

Żeby nie było, że jestem jakiś anty-Sennheiser: HD595 bardzo fajnie grały, HD280 Pro, HD 380 Pro i HD485 też (wiem, stare modele - ale ze mnie też stary dziad ;) ). Ale przez 7 lat męczyłem się z HD500 - słuchawki za nieco ponad 300 zł, grały gorzej niż Koss Porta Pro, zakupione, jak jeszcze byłem zielony w temacie słuchawek i jeszcze nastawiony bardziej głośnikowo. Dopiero po ślubie nastawiłem się bardziej na słuchawki :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności