Skocz do zawartości
  • 0

IEM'y w stylu Chu do 1000zł


LeonidK

Pytanie

Szukam słuchawek o raczej neutralnym strojeniu w stylu Moondrop Chu, tylko lepszych technicznie - zależy mi przede wszystkim na lekkim basie i niewycofanej średnicy. Myślę, że Blessing 2 by mi podeszły, ale przy obecnym kursie dolara są mocno poza budżetem.  Obecnie mam Shuoer S12, ale lecą na sprzedaż bo jednak nie do końca moje strojenie. Podoba mi się charakter grania Kinery Idun, ale technicznie jest to klasa niżej. Czy w budżecie ok. 1000zł są jeszcze jakieś alternatywy dla Idun o porównywalnych technikaliach do S12/Timeless ale równiejszym strojeniu? Myślałem też o Kato, ale pewnie znowu będzie dla mnie za dużo basu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Może używka Softears Volume? Mają trochę więcej basu niż Blessing 2, ale są też gładsze i raczej przyjemniejsze w odbiorze. Jest nawet 1 sztuka na OLX: https://www.olx.pl/d/oferta/softears-volume-sluchawki-dokanalowe-premium-CID99-IDQkIAA.html

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Volume prawdopodobnie będą miały za dużo basu, naprawdę bardzo nie lubię jak jest choć trochę zaakcentowany. Z recenzji wynika że Ety powinny mi pasować dźwiękowo, ale przerabiałem już kiedys gumki bi/tri flange i na pewno nie jest to dla mnie, dlatego niestety muszę odrzucić tę markę. Czyli wychodzi na to, że chyba nie obejdzie się bez dołożenia do Blessing 2?

A np. Aria/Starfield mają strojenie podobne do Chu, czy to raczej basowe słuchawki?

Edytowane przez LeonidK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
3 godziny temu, LeonidK napisał:

Z recenzji wynika że Ety powinny mi pasować dźwiękowo, ale przerabiałem już kiedys gumki bi/tri flange i na pewno nie jest to dla mnie, dlatego niestety muszę odrzucić tę markę. Czyli wychodzi na to, że chyba nie obejdzie się bez dołożenia do Blessing 2?

Ety można również używać z piankami, jest wygodniej moim zdaniem... ALE :) Jeżeli możesz dozbierać do Blessing2, to ja bym tak zrobił, fantastyczne słuchawki, mają niesamowitą holografię. 

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Słyszałem, że one są tak zaprojektowane, że tulejki muszą wejść za jakiś tam zakręt w kanale słuchowym, żeby brzmiały tak, jak powinny, to prawda?

Może uda się znaleźć używane B2, chociaż będzie ciężko, albo sprawię je sobie, kiedy kurs dolara nie będzie tak chory jak obecnie. Ciężko się będzie rozstać z S12, bo wiele rzeczy robią świetnie, szczegółowość jest rewelacyjna, ale jednak strojenie nie dla mnie. Aktualnie moje wymarzone IEM'y to Andromeda i szukam czegoś w tym stylu.

@Najnerwidzę, że masz też S12 i HD650 w opisie. Jak byś je porównał do Blessing 2? Akurat HD650 też znam i bardzo lubię (chociaż wolę 600)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 minutę temu, LeonidK napisał:

Słyszałem, że one są tak zaprojektowane, że tulejki muszą wejść za jakiś tam zakręt w kanale słuchowym, żeby brzmiały tak, jak powinny, to prawda?

 

Nie, to jakaś bzdura :) Ale Etymotic nie grają tak jak Chu czy B2, górę mają znacznie łagodniejszą i gładszą, a pierwszy plan duży i podany na twarz, a Moondropy grają z oddali.

Tak jak Chu tylko lepiej technicznie, to grają właśnie B2.

 

A w ogóle to słuchałeś tych Andromed? Przecież one nie mają absolutnie nic wspólnego z neutralnym dźwiękiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
7 godzin temu, LeonidK napisał:

Szukam słuchawek o raczej neutralnym strojeniu w stylu Moondrop Chu, tylko lepszych technicznie - zależy mi przede wszystkim na lekkim basie i niewycofanej średnicy. Myślę, że Blessing 2 by mi podeszły, ale przy obecnym kursie dolara są mocno poza budżetem.  Obecnie mam Shuoer S12, ale lecą na sprzedaż bo jednak nie do końca moje strojenie. Podoba mi się charakter grania Kinery Idun, ale technicznie jest to klasa niżej. Czy w budżecie ok. 1000zł są jeszcze jakieś alternatywy dla Idun o porównywalnych technikaliach do S12/Timeless ale równiejszym strojeniu? Myślałem też o Kato, ale pewnie znowu będzie dla mnie za dużo basu.

 Mialem Kato. Teraz osluc**je Chu. Chu to taka namiastka Kato w kazdym aspekcie strojenia.  Kato absolutnie nie maja za duzo basu. Jest punktowy,schodzi nisko, rzadko "mruczy" midbassem, nie dudni. Mysle ze dla wielu osób maja wrecz anemiczny bas.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Kuba_622 Dlaczego tak uważasz? Mnie wydały się bardzo równe, w każdym razie w były bardzo poprawne we wszystkim i nic mnie w nich nie raziło, ale zaznaczam, że nie poświęciłem im zbyt wiele czasu ze względu na to, że zawsze będą daleko poza budżetem. Jeśli mówisz, że Etymotic brzmią jeszcze bliżej niż standardowe IEM'y, to raczej tym bardziej nie dla mnie, bo w dokach często męczy ściśnięty dźwięk i mała scena, dlatego zawsze z ulgą wracam do HE400SE, ale chciałem mieć coś mobilnego. 

A słuchałeś może Kinery Idun?

@welder666 jak oceniłbyś szczegółowość i separację Kato w odniesieniu do Sundary/HE400SE/Edition XS?

 

Edytowane przez LeonidK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
18 minut temu, LeonidK napisał:

@Kuba_622 Dlaczego tak uważasz? Mnie wydały się bardzo równe, w każdym razie w były bardzo poprawne we wszystkim i nic mnie w nich nie raziło, ale zaznaczam, że nie poświęciłem im zbyt wiele czasu ze względu na to, że zawsze będą daleko poza budżetem. Jeśli mówisz, że Etymotic brzmią jeszcze bliżej niż standardowe IEM'y, to raczej tym bardziej nie dla mnie, bo w dokach często męczy ściśnięty dźwięk i mała scena, dlatego zawsze z ulgą wracam do HE400SE, ale chciałem mieć coś mobilnego. 

A słuchałeś może Kinery Idun?

@welder666 jak oceniłbyś szczegółowość i separację Kato w odniesieniu do Sundary/HE400SE/Edition XS?

 

Ciężko jest mi porównywać doki do wokolusznych. Kato graly niesamowicie, zwiewnie, z przestrzenią i separacja miedzy dźwiękami, nienatarczywie. Detal jest ale tez nie morduje uszu.

Edition XS moga byc moze i bardziej detaliczne niz Kato ale maja dużo więcej basu (i nizszego i midbasu), co daje ciepły kocyk na całość dźwięku, chowając nieco detal.

 

 

Sundary wogole mi nie podeszly, irytowaly mnie natarczywoscia dzwieku wiec nawet nie sililem sie na dalsza ich ocene w roznych kategoriach. A bardzo chciałem im dać szanse kupując dwa egzemplarze ;) praktycznie jeden po drugim.

HE400SE bardziej muzykalne niz detaliczne, choc z detalem nie ma tragedii, tak przestrzeń i separacja jest co najwyżej średnia (niewiele lepiej od HD650). Mimo wszystko - ciężko mi wyobrazić sobie lepsze wokoluszne poniżej tysiąca zlotych.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
10 minut temu, LeonidK napisał:

w dokach często męczy ściśnięty dźwięk i mała scena, dlatego zawsze z ulgą wracam do HE400SE, ale chciałem mieć coś mobilnego. 

Blessing2 mają bardzo rozbudowaną scenę na boki, jedne z najlepszych w tym aspekcie, jakich miałem okazję słuchać. Nie ma się zupełnie wrażenia grania klaustrofobicznego. 

 

35 minut temu, LeonidK napisał:

Najnerwidzę, że masz też S12 i HD650 w opisie. Jak byś je porównał do Blessing 2?

B2 nie mają cofniętej średnicy, mają też bardziej naturalną górną średnicę i górę (jedne z najbardziej prawdziwych talerzy, cymbałków itp., jakie słyszałem w dokach). B2 grają bardziej spoza głowy, z bardziej holograficzną sceną. B2 grają z większym powietrzem, dają więcej miejsca między instrumentami. Tonalnie nazwałbym je jaśniejszymi od S12 i bardziej neutralnymi. Całe dolne pasmo w S12 moim zdaniem jest dużo lepsze od tego w B2. Dół ma lepszy impakt, schodzi niżej, pokazuje więcej słuchaczowi faktur. Instrumenty takie jak kontrabas, bęben perkusji, gitara basowa brzmią dużo lepiej w S12. Jeżeli ktokolwiek słuchał na żywo któregoś z tych instrumentów, to na pewno zna moc, z jaką one grają i oddziałują na człowieka. Blessing2 tego nie oddadzą, bas jest punktowy i nienaturalnie słaby, lekki, zwiewny. To był mój jedyny zarzut do Blessing2 i dlatego je sprzedałem - kocham bas, kocham sekcję rytmiczną, moje słuchawki muszą grać dołem co najmniej dobrze. Nawet EQ tego nie naprawił, bas był co prawda ciut mocniejszy, ale dalej jakiś taki niewyraźny, pokazujący mało faktur, anemiczny. S12 zagrają męskie wokale z większym rozmachem i siłą, Blessing2 w tym względzie są moim zdaniem trochę nudne. Generalnie wydaje mi się, że Blessing2 by Ci podeszły, musisz tylko uważać na wygodę, bo mają dosyć grube tulejki i są większe od S12 i dla mnie mniej wygodne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
56 minut temu, LeonidK napisał:

@Kuba_622 Dlaczego tak uważasz? Mnie wydały się bardzo równe, w każdym razie w były bardzo poprawne we wszystkim i nic mnie w nich nie raziło, ale zaznaczam, że nie poświęciłem im zbyt wiele czasu ze względu na to, że zawsze będą daleko poza budżetem. Jeśli mówisz, że Etymotic brzmią jeszcze bliżej niż standardowe IEM'y, to raczej tym bardziej nie dla mnie, bo w dokach często męczy ściśnięty dźwięk i mała scena, dlatego zawsze z ulgą wracam do HE400SE, ale chciałem mieć coś mobilnego. 

A słuchałeś może Kinery Idun?

@welder666 jak oceniłbyś szczegółowość i separację Kato w odniesieniu do Sundary/HE400SE/Edition XS?

 

 

Ja takich różnic w scenie między dokanałowymi a nausznymi nie słyszę. Uważam też, że ER4XR mają zdecydowanie lepszą separację instrumentów niż HE400se które kiedyś miałem i porównywałem łeb w łeb. Co więcej Etymotic doskonale pokazywały różnice przestrzenne, który instrument jest "większy", który "mniejszy", a Hifimany wszystko grały "uśrednione".

Ale wiadomo, co ucho to opinia więc sprzeczać się nie będę, choć dla mnie Ety są o wiele lepszymi słuchawkami niż HE400se.

Kinery Idun nie słyszałem.

Edytowane przez Kuba_622
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
38 minut temu, welder666 napisał:

Edition XS moga byc moze i bardziej detaliczne niz Kato ale maja dużo więcej basu (i nizszego i midbasu), co daje ciepły kocyk na całość dźwięku, chowając nieco detal.

 

 

Super, jak mówisz, że Kato mają mniej basu od XS to mogę dać im szanse, jeśli jutro nie zdecyduję się na Idun po kolejnych odsłuchach w sklepie. XS to dla mnie słuchawki rewelacyjne w każdym aspekcie.

@Najner to prawda, S12 niesamowicie pokazują fakturę w basie, niestety często jest dla mnie zbyt obfity, trochę zalewając średnicę, która jest przyciemniona i przez to całość brzmi mało naturalnie. Chodzi mi o to, że mam wrażenie, że bas jest najbliżej ucha, na pierwszym planie, reszta jakby bardziej oddalona.

@Kuba_622prawda jest taka, że HE400SE mają kiepską scenę, ale chodzi mi bardziej o to, że dźwięk jest potężniejszy  i wybrzmiewa bardziej naturalnie na dużych słuchawkach otwartych - to jest oczywiste i nie do przeskoczenia raczej w IEMach. Zdaję sobie sprawę, że technicznie HE400SE nie są jakieś wybitne (S12 są dużo precyzyjniejsze), ale uwielbiam ich tembr i ogólny balans.

Dziękuję wszystkim za rady 😁

Edytowane przez LeonidK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Godzinę temu, Kuba_622 napisał:

A w ogóle to słuchałeś tych Andromed? Przecież one nie mają absolutnie nic wspólnego z neutralnym dźwiękiem...

 

Ja słuchałem tylko Andromeda 2020 i dla mnie to jak najbardziej neutralne granie, tylko bardziej kierujące się w stronę ocieplenia. Niemniej są to równe słuchawki, przyjemne w odbiorze, bez wyraźnej faworyzacji któregoś z pasm. Szalenie uniwersalne, ale też dla mnie przez to na dłuższą metę monotonne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 godziny temu, Dirian napisał:

 

Ja słuchałem tylko Andromeda 2020 i dla mnie to jak najbardziej neutralne granie, tylko bardziej kierujące się w stronę ocieplenia. Niemniej są to równe słuchawki, przyjemne w odbiorze, bez wyraźnej faworyzacji któregoś z pasm. Szalenie uniwersalne, ale też dla mnie przez to na dłuższą metę monotonne.

 

Tak jak już wyżej napisałem, co ucho to opinia ;) Przyjemne w odbiorze to są. Ale absolutnie bym ich nie nazwał równymi, ani też uniwersalnymi - dla mnie do muzyki akustycznej zupełnie się nie nadają bo praktycznie nie mają podbicia w rejonie który normalnie podbija nam małżowina uszna, przez co żywe instrumenty brzmią dla mnie zupełnie nienaturalnie. W tym przedziale cenowym wolę RSV.

I pomijając kwestie techniczne, to Chu uważam za zdecydowanie równiej, bardziej neutralnie grające niż Andromedy, choć same Chu są trochę za jasne i chłodne.

 

andromeda.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Skuszony min opiniami tu na forum zakupiłem słuchawki Moondrop Chu. Ponieważ sam nie jestem bez winy i zdarzało mi się bić pianę i uprawić "hajp" postaram się wyrazić oględnie  . Co prawda  nie mam osłuchania w budżetowych iemach a punktem odniesieni jest klasa wyżej czyli Fiio FA 7 oraz TRI I3 powiem tak : Chu nawet nie grają tak jak wyglądają bo wyglądają dużo lepiej niż grają. Pod każdym względem przeciętne a bas to jakaś kpina. Dodatkowo fatalnie leżą w moich uszach i już je komuś podarowałem.   Takie NiceHCK X49 potrafią zagrać ciekawiej - tylko ta budowa , jednorazówki. Trochę chłodu na Wasze audiofilskie uszy kładę ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
45 minut temu, Najner napisał:

Chu to słuchawki neutralne (czytaj: z nienaturalnie zbitym basem) :)

 

nacisk bym położył ma słowo "nienaturalnie" ;) , stąd pewnie też drażniąca dla mnie rozjaśniona sygnatura dźwięku. Średnica też niczym w nich zachwyca. Suche techniczne granie. Dla mnie nie ma ono nic wspólnego z tym co mogę w muzyce usłyszeć w naturze 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, Tomek1777 napisał:

nacisk bym położył ma słowo "nienaturalnie" ;) , stąd pewnie też drażniąca dla mnie rozjaśniona sygnatura dźwięku. Średnica też niczym w nich zachwyca. Suche techniczne granie. Dla mnie nie ma ono nic wspólnego z tym co mogę w muzyce usłyszeć w naturze 😀

 

Po prostu jesteś przyzwyczajony do skrajnie podbarwionego dźwięku. Jak słuchasz na co dzień na takich mułach bagiennych jak FA7, to każde bliskie neutralności słuchawki będą dla Ciebie rozjaśnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
27 minut temu, Najner napisał:

Albo Ty do skrajnie neutralnego :) Słyszałeś kiedyś na żywo bęben perkusji? Na pewno nie brzmi tak, jak w Chu albo Etach, chyba się zgodzisz?

 

 

Gram na perkusji i jasne, że się z Tobą nie zgodzę :) Chu mają wręcz monitorowy bas, bardzo blisko tego, co słyszą ludzie w studio podczas nagrywania płyt, których słuchasz. Ale jak Ci tak brakuje basu w Chu, to polecam mod z zaklejeniem dziurek na obudowie (tych wyżej), będziesz miał harmanowy bas :)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
13 minut temu, Kuba_622 napisał:

Gram na perkusji i jasne, że się z Tobą nie zgodzę :) Chu mają wręcz monitorowy bas, bardzo blisko tego, co słyszą ludzie w studio podczas nagrywania płyt, których słuchasz.

No nie wiem. Zależy czy chodzi Ci o to, co słyszą ludzie, którzy analizują i masterują utwór w słuchawkach, czy faktycznie na żywo. Pamiętam, że nawet założyciel PS Audio przyznał, że jeszcze daleka droga do tego, aby oddać realizm brzmienia na żywo, nawet na najdroższych kolumnach, a co dopiero na słuchaweczkach za 1k zł. Zresztą samo granie na żywo może się całkowicie od siebie różnić, bo w grę wchodzi akustyka i cechy indywidualne słuchacza.

Każdy sam musi sobie określić, co dla niego gra prawdziwiej.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności