Skocz do zawartości

DAP z brzmieniem retro?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie.

Uprzedzam, że będzie długo (lubię się rozpisywać) a i temat może wydawać się dość dziwny dla niektórych :)

 

Zacznę od tego, że nigdy w życiu nie posiadałem DAPa. Miałem co prawda kilka odtwarzaczy MP3, ale żaden z nich nie był na poziomie "profesjonalnym".

Muzyki na słuchawkach słucham od dziecka, bo pierwsze "pchełki" miałem już w wieku 6-7 lat. W mojej rodzinie najczęściej  używanym nośnikiem dźwięku były kasety magnetofonowe, dlatego moim pierwszym odtwarzaczem był jakiś walkman firmy "krzak" :D Potem, wraz z dorastaniem i lepszymi słuchawkami zmieniałem tez źródła dźwięku, ale wśród nich dominowały odtwarzacze kasetowe. Przeszedłem od najtańszych i wielkich modeli na 4 baterie aż po małe i poręczne sprzęty z metalowa obudową, wyposażone w podbicie basu, Dolby B, autorewers i inne "bajery". Gdzieś między nimi przewijały się discmany, odtwarzacze MP3 czy telefony ale były to raczej eksperymenty - discman w ogóle nie nadawał się na użytkowanie przenośne z racji braku bufora, a empetrójki były sprzętem cóż... budżetowym, bo wtedy była to nowość kosztująca niemałe pieniądze. Te tanie miały bardzo nieprzyjemny dźwięk i szybko z nich zrezygnowałem. Telefony były idealne pod względem przenośnym i przez pewien czas było to moje główne źródło dźwięku, ale musiałem strasznie kombinować z korektorem żeby grało tak jak chcę. Gdy w którymś smartfonie zepsuło mi się gniazdo słuchawkowe, odkurzyłem starego Panasonica i okazało się że dźwięk dużo bardziej mi odpowiada niż ten z telefonu, mimo braku jakiejkolwiek regulacji barwy (poza podbiciem basu).

Zawsze więc wracałem do sprawdzonego walkmana, zwłaszcza że kiedyś ludzie chętnie się ich pozbywali za małe pieniądze,a jako uczeń nie miałem wielkiego budżetu na moje zachcianki. Przez ten czas zdążyłem zbudować sporą kolekcję kaset i płyt, dlatego nigdy nie miałem problemu z doborem muzyki. Potem dorobiłem się jeszcze wieży stereo, więc miałem motywację by kupować więcej płyt czy kaset.

 

Czas mijał, ludzie zamieniali discmany na empetrójki, empetrójki na telefony, a ja nadal chodziłem z walkmanem w kieszeni jak za dawnych lat. Jednak, jak mawia klasyk "nic nie może wiecznie trwać". Obecnie posiadam coś ponad 200 kaset - oryginalnych jak i przegrywanych - z bardzo różną muzyką, oraz kilka najtrwalszych odtwarzaczy które przetrwały próbę czasu. Jednak są to urządzenia 25-30 letnie i nie będą działały wiecznie. Pół biedy z paskami napędowymi - te da się dość łatwo wymienić, ale twardnieją się rolki dociskowe, czasami sypie się mechanika, a serwis takich urządzeń potrafi być naprawdę drogi. Powoli godzę się z tym, że za 10-15 lat te urządzenia przestaną funkcjonować bo zwyczajnie nie będzie do nich części ani osób, które będą potrafiły je naprawić. Same walkmany też bardzo drożeją - jeszcze 5-10 lat temu za wypasiony, metalowy model Sony czy Panasonica płaciłem może 100-200zł i to były jedne z najwyższych modeli z serii. Dzisiaj na Allegro za walkmana "slim"  w dobrym stanie chcą ponad 500zł, a często nawet i więcej...

 

Stąd mój pomysł, by zakupić DAPa który jak najbardziej przypomina dźwiękowo walkmana.  Chciałbym zachować podobne brzmienie ale bez konieczności używania kaset, martwienia się czy coś nie padnie itp. Te stare odtwarzacze grają zupełnie inaczej niż współczesne smartfony - i właśnie ich dźwięk (poza bardzo silnym przyzwyczajeniem) był głównym powodem dla którego wciąż ich używam. Przede wszystkim mają bardzo dużo mocy na wyjściu słuchawkowym - tak dużą, że maksymalny poziom głośności jest praktycznie nieużywalny. Nie są wyposażone w żaden system limitujący sygnał - przy zbyt dużym poziomie głośności dźwięk po prostu się przesterowuje. Ponadto są najczęściej wyposażone w jakiś system podbicia tonów niskich - w zależności od marki i modelu różnie działający.

Nieco różnią się pod względem brzmienia, ale uogólniając można powiedzieć że brzmią bardzo energicznie i ciepło. Bas jest bardzo swobodny i jakby niewymuszony, naturalny. Przy basowych kawałkach potrafi zabrzmieć "potężnie", aż czuć pracujące przetworniki w słuchawkach :DJest go dużo, ale nie zagłusza tonów wysokich - nie występuje (bardzo nielubiany przeze mnie) efekt zamulenia dźwięku przy basie który bardzo często słyszałem w smartfonach. Wysokich tonów jest wystarczająco dużo ale nie kłują w uszy, nie sybilują. Wokale itp. są trochę podbarwione, ale w miarę czyste. Mówiąc ogólnie - jest to dźwięk nie mający nic wspólnego z neutralnością, ale energiczny i przyjemny. Taki, że aż chce się podgłośnić. Właśnie do takiego grania jestem przyzwyczajony od dwudziestu-kilku lat i szukam cyfrowego urządzenia które zabrzmi podobnie.

 

Nie jestem w stanie dokładnie określić budżetu, bo zwyczajnie nie mam pojęcia ile takie urządzenie mogłoby kosztować. Ale powiedzmy, że te 500-600zł to orientacyjna kwota, którą jestem gotowy wydać. Jeśli 100zł więcej zrobi wielką różnicę to mogę poczekać i dozbierać kasę, natomiast jeśli można taniej uzyskać to co chcę - nie będę na siłę wydawał pieniędzy. Do tego chciałbym dobrać sobie słuchawki, ale na początek chcę zorientować się czy urządzenie o takim brzmieniu jest możliwe do kupna i za jaką cenę.

Moje upodobania muzyczne są dosyć różne, ale kręcą się wokół hip-hopu (raczej starego niż nowego) i RnB. Czasami posłucham sobie rocka lub starych hitów italo disco czy eurodance, a kiedy mam nastrój to zapuszczę sobie muzykę typu  Zack Hemsey czy Enya. Nie potrzebuję bajerów - wystarczy mi sporo pamięci, wygodne sterowanie i jakaś forma korekcji brzmienia. Mile widziany długi czas działania na baterii.

 

Dziękuję wszystkim, którzy przeczytali cały post. Będę wdzięczny za każdą radę i wskazówkę dotyczącą zakupu.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Palpatine napisał:

No cóż w opis świetnie sie wpisują AK SA700 i Sony WM1A

Myślę jednak, ze warto poszukać używek Sony NW A45/A55 i pokombinować z softem. Jest cały oddzielny temat, gdzie o nich piszemy, warto się zapoznać.


Jak wyżej, poszukaj używanego Sony A45/A55, wgraj soft MrWalkman Walkman One, ustaw region na J i otrzymasz to czego szukasz (pod względem charakteru brzmienia, na moc o której piszesz raczej ciężko będzie liczyć) :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, MrSheep napisał:

Jak wyżej, poszukaj używanego Sony A45/A55, wgraj soft MrWalkman Walkman One, ustaw region na J i otrzymasz to czego szukasz (pod względem charakteru brzmienia, na moc o której piszesz raczej ciężko będzie liczyć) :) 

 

Na tak wielkiej mocy jakoś mi nie zależy - nie katuję uszu niesamowicie głośnym dźwiękiem bo jednak chcę żeby mi trochę posłużyły :) Jak pisałem - w takim np. Panasonicu RQ-X20 przy skali 1 do 10 poziom 7 jest maksymalnym którego da się słuchać, powyżej aż bolą uszy. Przypadkowe przekręcenie pokrętła na max może spowodować zawał 🤣 Chodzi bardziej o brzmienie, takie rozrywkowe i swobodne. Dziękuję Tobie i @Palpatine za propozycję. Odtwarzacz wygląda fajnie, trzeba będzie go przesłuchać na ulubionych utworach i zobaczyć czy to akurat to :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, trez0r napisał:

Tylko pamiętając, aby zrobić downgrade FW do Limoncello, przy GTO już tak analogowo nie jest... 

O Hip Dac'u mowa?! Dobrze wiedzieć.😗 

Ps.

Limoncello zaye...te jest, mniam. 😋

Edytowane przez neonlight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej analogowy dap jaki do tej pory słuchałem to Hifiman hm-601 na chipie tda1543. Z yamahami hp-1 bardzo dobra synergia. Problemem może być kupno używki tego dapa, bo rzadko się pojawiają i są już raczej kolekcjonerskie.

Z nowych Dap to może Hiby Rs6 dałby Ci to czego szukasz, ale dopiero co wyszedł, więc czekamy na polskie recenzję i koszt to około 5500zł.

Wielu liczyło też na Cayin ru6, ale też jest to świeży produkt i jeszcze się wygrzewa u paru forumowiczów. Nie jest dapem, ale donglem usb. Za to cena jest przystępniejsza bo około 1100 zl.

 

Muzykalne, analogowy, przyjemny, energiczny, angażujący dap to urządzenie którego szuka wiele osób,ale nie wielu do tej pory znalazło.

 

Miałem Sony a-45 i dla mnie grał  nijak. Takie dobre, ale nie angażując granie. Niby nic nie można zarzucić, ale też niczym nie porywa. Może rzeczywiście po zmianie softu było by lepiej. Z tego co wiem on ma S- master Hx, który jest wzmacniaczem cyfrowym zmieniającym sygnał cyfrowy bezpośrednio w dźwięk. Wynika z tego, że zmienia pcm na dsd, a z dsd bezpośrednio na dźwięk, za pomocą modulacji pwm  i filtra dolnoprzepustowego. I gra tak właśnie jak typowy cyfrowy wzmacniacz czyli przeciętnie i bezdusznie.

Edytowane przez NuYam
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój głos też leci na Sony A45 / A55 (po wgraniu odpowiedniego softu oba grają tak samo). Ostatnio na forum ktoś sprzedawał A45 w okolicach 500 zł, moim zdaniem w tej cenie nic lepszego się nie znajdzie. Pewnego rodzaju problemem może być mała moc tych urządzeń, więc trzeba odpowiednio dobrać słuchawki, żeby nie były zbyt prądożerne (może Fidelio X2? Mają dobry dół, mogłyby się spodobać Autorowi). Dodatkowo A45 i A55 mają bardzo dużo ustawień dźwięku, który może zbliżyć brzmienie do "analogowego" (przykład na zdjęciu). 

 

20211214_233302.jpg

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz zaryzykować Colorfly C10: Colorfly C10 - Audiofilski odtwarzacz | Warszawa | Kup teraz na Allegro Lokalnie

Dap już nie produkowany, ale czasami pojawia się na allegro. Chyba gra tak jak lubisz. Dla mnie grał lepiej niz Sony A45, niestety padł mi ekran po ok 6 miesiącach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, neonlight napisał:

A nie lepiej kupić Hip Dac'a, który ma analogowe, ciepłe i niewyostrzone brzmienie, plus podbicie basu i znacznie więcej mocy, niż Walkman'y i inne DAP'y w podobnym budżecie?! ;)

 

 

Z tego, co widzę to jest coś w rodzaju wzmacniacza słuchawkowego. Szukam bardziej gotowego odtwarzacza z możliwością załadowania plików do pamięci/na kartę i odtwarzania ich bez osobnego urządzenia. Podobnie to co proponuje @NuYam czyli Cayin ru6 - to też jest coś w formie wzmacniacza podłączanego na USB (jak się mylę to poprawcie proszę, nie jestem biegły w audiofilskiej nomenklaturze).

 

9 godzin temu, NuYam napisał:

Miałem Sony a-45 i dla mnie grał  nijak. Takie dobre, ale nie angażując granie. Niby nic nie można zarzucić, ale też niczym nie porywa. Może rzeczywiście po zmianie softu było by lepiej. Z tego co wiem on ma S- master Hx, który jest wzmacniaczem cyfrowym zmieniającym sygnał cyfrowy bezpośrednio w dźwięk.

 

Wynika z tego, że musiałbym dokonać bezpośredniego porównania - walkman + taśma z moimi ulubionymi kawałkami vs te same kawałki przegrane na kartę microSD i odtworzone na tym Sony. Może trafię na cierpliwego sprzedającego, który da mi chociaż 10 minut żeby to sprawdzić :D

 

9 godzin temu, Najner napisał:

Pewnego rodzaju problemem może być mała moc tych urządzeń, więc trzeba odpowiednio dobrać słuchawki, żeby nie były zbyt prądożerne (może Fidelio X2? Mają dobry dół, mogłyby się spodobać Autorowi)

 

Czytałem coś o odblokowaniu głośności przez zmianę regionu - to może być rozwiązanie na ten problem. Jeśli chodzi o słuchawki - jako że to sprzęt przenośny to wolałbym coś mniejszego niż proponowane przez Ciebie Fidelio X2. Z tego co oglądałem podobają mi się słuchawki "w stylu" Sony MDR-1A, Sennheiser Momentum czy Audio Technica MSR7.  Czyli takie większe ale wciąż do użytku przenośnego. Rzecz jasna chodzi o wygląd i wielkość, nie miałem okazji słuchać w/w modeli.

 

Mam jeszcze takie pytanie początkującego. Jako że nie jestem w stanie kupić sobie i DAPa i słuchawek od razu (mój portfel nie cierpi na znaczącą otyłość :P ) to pytanie - czy lepiej na początek kupić sobie lepsze słuchawki, czy jednak testować odtwarzacz na tym co akurat mam, porównując do aktualnie używanego sprzętu. Moje obecne słuchawki są bardzo budżetowe i nie wiem czy po zmianie na lepsze nie będzie to grać zupełnie inaczej. Lepiej dopasować słuchawki do odtwarzacza czy odtwarzacz do słuchawek?

 

Dziękuję za wszystkie dotychczasowe propozycje :)

 

 

Edytowane przez Urban Shadow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na miłość boską, skąd ta nobilitacja starych walkmanów? Miałem ich kilka, może kilkanaście. Ostatni długo używany to Sony WM-EX668, czyli raczej wyższa półka. Jak zakupiłem w 2006 roku iRivera ifp-799 to miałem szczękę na podłodze przez kilka dni w towarzystwie Sennheiserów PX100, taki to był progres, i to na plikach wma 160kb/s. Przede wszystkim na walkmanach można zapomnieć o takiej trójwymiarowości. Sony grały ciapowato, ale miały fajniejszy bas niż Panasy. Te ostatnie precyzyjniej i kolorowiej, ale bas suchy, bez wypełnienia i fundamentu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Urban Shadow napisał:

Czytałem coś o odblokowaniu głośności przez zmianę regionu - to może być rozwiązanie na ten problem. Jeśli chodzi o słuchawki - jako że to sprzęt przenośny to wolałbym coś mniejszego niż proponowane przez Ciebie Fidelio X2. Z tego co oglądałem podobają mi się słuchawki "w stylu" Sony MDR-1A, Sennheiser Momentum czy Audio Technica MSR7.  Czyli takie większe ale wciąż do użytku przenośnego. Rzecz jasna chodzi o wygląd i wielkość, nie miałem okazji słuchać w/w modeli.

Zmieniając soft na najnowszy modyfikowany "uwalniasz" też blokadę głośności, ale w dalszym ciągu to jest dosyć mały pierdek, który nie ma wiele mocy ;) Na Twoim miejscu faktycznie bym się skupił na razie na słuchawkach. Jeśli wpadasz czasem do Wrocławia, to możemy się umówić i posłuchasz osobiście zmodyfikowanej A55.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, majkel napisał:

Na miłość boską, skąd ta nobilitacja starych walkmanów?

 

To nie nobilitacja, raczej długoletnie przyzwyczajenia. Nie uważam że one brzmią niesamowicie czy coś w tym rodzaju. Po prostu dla mnie grają przyjemnie, bardziej odpowiada mi taki dźwięk niż np. z telefonu. Także miałem co najmniej kilkanaście modeli (za młodu się sprzętu nie szanowało...) i one różnią się dość znacznie między sobą.

Przede wszystkim jednak to jak zagra taki odtwarzacz bardzo zależy od jakości taśmy którą się do niego włoży. Moje kasety to w jakiś 60-70% "domowe" kopie z płyt CD, najczęściej chromowe modele TDK, Maxell czy Sony nagrywane przynajmniej na dobrej jakości wieży, a w najlepszym przypadku na trzygłowicowym decku Sony który kiedyś posiadałem. Jakość dźwięku z oryginalnych ponad dwudziestoletnich nagrań znacznie różni się od tego co samemu sobie nagrałem.

 

Posiadam podobny model do tego który miałeś, dokładnie model EX612. Mają chyba nawet ten sam mechanizm :)  W tych Sony podbicie basu mocno podbija ten średni zakres, bardziej niż niski. Natomiast w starszych modelach jak w EX36/EX39 które mają jeden zakres podbicia (on/off) z bardzo nijakiego dźwięku robi się taka V-ka z mocno podkreślonym basem i w sumie dźwięk z nich bardziej mi się podoba. Może dlatego, że mają większe napięcie (zasilane z dwóch baterii)? Natomiast Panasonic miał kilka serii i one też się sporo różniły - mam jeden model z niższej serii - RQ-P35 i on gra bardzo jasno, powiedziałbym że sucho. Natomiast model RQ-X20D wyposażony w S-XBS to zupełnie przeciwieństwo. W nim niskie częstotliwości zdecydowanie przeważają i w przeciwieństwie do Sony podciągnięte są te niższe zakresy basu, dlatego jest on bardziej "potężny" i schodzi niżej. Pod względem basu jest to mój ulubiony odtwarzacz, ale do takiego ogólnego użytku bardziej nadają się Sony - mają równiejszy dźwięk.

 

@neonlight czyli kupuję słuchawki, próbuję je na tym co posiadam i potem szukam czegoś co brzmi podobnie, dobrze rozumiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Urban Shadow napisał:

czyli kupuję słuchawki, próbuję je na tym co posiadam i potem szukam czegoś co brzmi podobnie, dobrze rozumiem?

Ja bym radził tak zrobić - kup słuchawki, które Ci się spodobają, a potem dobierz do nich DAPa w sklepie stacjonarnym słuchając na nich. Całą tę sentymentalną otoczkę można sobie w buty wsadzić. Znam brzmienie Sony i Panasów na jedną i dwie baterie. EX36 chyba nawet miałem. Specjalnie nagrywałem w Dolby B, żeby z niego potem korzystać na walkmanie, ale byli tacy, co kasety w Dolby B słuchali bez niego (bo nie mieli lub nie chcieli), a przecież wszystkie oryginały były tak nagrywane. I jeśli ktoś się przyzwyczaił do takiego grania bez dynamiki, ale za to ze snującym się i podbitym sopranem, to może mieć inne oczekiwania. Tyle, że ja nie widzę innej opcji niż progres po przesiadce na dowolnego DAPa uchodzącego za dobrze grający.

Może jakby to dotyczyło zastąpienia jakiegoś zacnego discmana od Sony lub iRivera - a nie wszystkie Sony były zacne - to byłby dylemat? Tutaj nie widzę. 

 

Co do telefonów - też grają różnie. Mój Huałej podoba mi się bardziej niż jeden DAP za 7500zł, przynajmniej na Sivga P-2. Co nie zmienia faktu, że do możliwości sprzętu stacjonarnego to mu daleko. I, że są DAPy grające lepiej od mojego telefonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jeśli mam kupić słuchawki które mi się spodobają, to najpierw muszę ich posłuchać. Jedyne źródła przenośne jakie mam to telefon i walkman. Dlatego właśnie wspomniałem o tym żeby posłuchać na tym na czym słucham najczęściej, i jeśli dźwięk będzie odpowiedni to poszukać DAPa który ma podobną charakterystykę brzmienia.

Nie chodzi mi o to żeby grało tak samo (bo to raczej niemożliwe), ale żeby było jak najbardziej zbliżone do tego, co lubię.

 

Jeśli chodzi o telefony, to może miałem po prostu niefarta do modeli ze słabym audio? W smartfonach z Androidem zazwyczaj było tak, że wgrywałem sobie PowerAMPa (ponoć najlepszy na Androida) i przy wyłączonym korektorze było strasznie płasko, zero jakiegokolwiek polotu. Jak już pogrzebałem sobie w EQ i ustawiłem mniej-więcej częstotliwości tak jak chciałem to grało lepiej, ale jak w jednym kawałku było OK, to w drugim były za ostre wysokie i znów zaglądałem do korektora. Nigdy nie udało mi się ustawić niskich częstotliwości tak żeby było ich wystarczająco i nie zmulały całej reszty pasma. Brakowało właśnie tej dynamiki i "wykopu" jaki miały starsze odtwarzacze.

Wspomnianego przez mnie w pierwszym poście discmana mam do dzisiaj, też gra w podobny sposób. To raczej nie kwestia nośnika tylko innej budowy starego sprzętu.

A EX36 akurat gra lepiej od EX39, bo ten drugi ma AVLS co powoduje zmniejszanie intensywności MegaBass wraz z głośnością (to tak czy inaczej lepsze rozwiązanie niż kompletne zamulenie dźwięku). Wiem bo akurat mam oba, EX39 w całkiem dobrym stanie ale EX36 kompletnie zajechany i ledwo dycha, bo kiedyś tyrałem go po kilka godzin dziennie w dość niesprzyjających warunkach :P

 

19 godzin temu, majkel napisał:

Specjalnie nagrywałem w Dolby B, żeby z niego potem korzystać na walkmanie, ale byli tacy, co kasety w Dolby B słuchali bez niego (bo nie mieli lub nie chcieli), a przecież wszystkie oryginały były tak nagrywane.

 

To był taki bieda-sposób na pozorne polepszenie wysokich tonów, ale to brzmiało słabo. Jedynie przy bardzo zajechanych oryginalnych taśmach takie coś miało sens. Jeśli na dobrej taśmie przy Dolby mocno spadały wysokie tony, to zazwyczaj oznaczało rolki do wyczyszczenia (albo do wymiany).

Edytowane przez Urban Shadow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym po prostu dobrał słuchawki. 

 

Całkiem możliwe, że KPP czy kph30i załatwiłyby temat. No i wygląd by się zgadzał. :D

 

a do domu HD330 też grają w stylu "retro" (słabo technicznie, ale ciepło i miło) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, MrBrainwash napisał:

Ja bym po prostu dobrał słuchawki. 

 

Całkiem możliwe, że KPP czy kph30i załatwiłyby temat. No i wygląd by się zgadzał. :D

 

a do domu HD330 też grają w stylu "retro" (słabo technicznie, ale ciepło i miło) 

 

Popieram, z naciskiem na Koss Porta Pro: wygląd plus model produkowany w stanie niezmienionym od 1984 roku. Relikt epoki walkmanów, żywa skamielina :)

Moim zdaniem, KPP to absolutny must have, gdy chcesz dźwięk w stylu retro. Później dobierzesz do nich odpowiadający Tobie DAP.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Bednaar napisał:

 

Popieram, z naciskiem na Koss Porta Pro: wygląd plus model produkowany w stanie niezmienionym od 1984 roku. Relikt epoki walkmanów, żywa skamielina :)

Moim zdaniem, KPP to absolutny must have, gdy chcesz dźwięk w stylu retro. Później dobierzesz do nich odpowiadający Tobie DAP.

Do tego mod na ten rozlazły bas co mi zawsze w nich przeszkadzało.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lobuz1 - moje KPP są po prostu rekablowane - to też pomaga. U mnie to słuchawki rezerwowe, głównie do słuchania przy kompie podczas pracy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności