Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×
  • 0

Słuchawki do 1000zł


Cezary59

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
6 minut temu, neonlight napisał:

@MrBrainwash nie wiem, jak wyższe modele Topping'a, ale po NX4 DSD i L30 (ASR super pomiary!), nie mam dobrego zdania o tej firmie. ;)

Ja cały czas korzystam z Toppinga D10 (czyli mocno budżetowa opcja), a jakość dźwięku świetna. Nie to, żebym słyszał jakieś przepaście. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, szwagiero napisał:

AKG K240 to są niestety dość słabe słuchawki, suche i z niedostatkami basu. Wszystkie DTki Beyera popularne w studiach są ciekawsze, takie są fakty, pomimo, że Rafacio pisze co innego emoji3.png

 

Piszesz o nowych (współczesnych) K240? Tych akurat nie miałem, ale vintage K240 Monitor 600 ohm (te złote) bardzo mi się podobały, choć to niezłe mułki były (ja tam je jeszcze docieplałem OTL'em). Z kolei K240DF to chyba najbardziej takie "normalne" i najrzetelniej oddające ludzki głos słuchawki jakie miałem, płaskie-równe jak stół. Do tego stopnia zwyczajne, że wszystkie inne założone po nich sprawiały wrażenie dodawać coś od siebie tu i ówdzie. Taka można powiedzieć referencja-narzędzie choć pewnie dla większości osób znajdą się lepsze słuchawki do słuchania muzyki. No i z basu to one raczej nie słynęły.

Sextetty podobały mi się najmniej (miałem wersje bass light i bass heavy), a najwięcej się o nich pisało z tych starszych AKG. Miałem jeszcze K260 i to był taki pomost tonalnościowy między K240 Monitor a DF przy scenie bardziej do muzyki niż monitoringu. 

 

@MrBrainwashTen nowy Topping super wygląda na papierze i widzę że cena też ok, mocy odpowiednia ilość do normalnych codziennych odsłuchów większości słuchawek, no i Sabre na pokładzie (choć trochu szkoda że nie Pro, bo przynajmniej ten w Cowonie mi się bardziej jakoś podoba niż Q2M w Burku). 

Co do różnic klas to ze wszystkich sprzętów jakie miałem to też bym nie napisał że się jakoś nie wiadomo jak bardzo różnią, raczej takie detale-szlify które mniej lub bardziej rzutują na całość i w zależności od nastroju mogą "robić odsłuch". Do tej pory właściwie jedna kombinacja toru mi się wyróżniała ale pisałem o tym niejednokrotnie to nie ma co się powtarzać :)

 

Co do polecania Beyerów, to oprócz tego że to po prostu dobre słuchawki (czy to DT990 Pro, DT150 czy T1) znana marka tak jak wspominano wyżej, którą ludzie zwyczajnie kojarzą i być może stąd ta popularność. Podobnie jest chyba w przypadku Sennheisera. 

 

A w temacie to w mp3store niedawno w 1k można było się zmieścić kupując HE400SE z tym nowym dzyndzlem od Astella (PEE51) tylko pytanie czy to da radę mocowo - trzeba by poczytać. Niemniej jednak pewnie bezpieczniejszym wyborem byłyby któreś Fidelio. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
31 minut temu, MrBrainwash napisał:

Ja cały czas korzystam z Toppinga D10 (czyli mocno budżetowa opcja), a jakość dźwięku świetna. Nie to, żebym słyszał jakieś przepaście. ;) 

NX4 DSD zamulone, ze słabą rozdzielczością brzmienie, na dodatek imbalans kanałów w każdej pozycji potencjometra. 

 

L30 brzmienie lekkie, neutralne, płaskie, a najlepsza jest moc podana przez producenta - 3600mW/16Ω, a grał ciszej od portable XD05+ z 1000mW/32Ω i nie dawał rady napędzić HE400i, gdzie Xduoo ma jeszcze spory zapas. 😆

5 minut temu, Undertaker napisał:

A w temacie to w mp3store niedawno w 1k można było się zmieścić kupując HE400SE z tym nowym dzyndzlem od Astella (PEE51) tylko pytanie czy to da radę mocowo - trzeba by poczytać. 

Nie da rady, nie róbmy sobie jajec, proszę. 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
8 godzin temu, MrBrainwash napisał:

Może Marek coś wie na temat kiedy się pojawi.

 

Koniec października / początek listopada (info od Audiomagic z 01.10).

 

8 godzin temu, MrBrainwash napisał:

Ja bym nawet zamawiał z tego linka co podałem jakby trzeba było. Solidna europejska firma i wysyłają do Polski.

 

Potwierdzam, Audiophonics to solidny sklep z bardzo ciekawym asortymentem. Doskonałe uzupełnienie Amazon'a :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
10 godzin temu, szwagiero napisał:

AKG K240 to są niestety dość słabe słuchawki, suche i z niedostatkami basu. Wszystkie DTki Beyera popularne w studiach są ciekawsze, takie są fakty, pomimo, że Rafacio pisze co innego

A mnie te K240 Studio (bo znam tylko tą współczesną wersją) podobają się i wcale nie uważam ich za słabe. Prawie miałem je kupić kilkanaście lat temu, ale K530 mają lepszą przestrzeń.

K240 na pewno bardziej mi się podobały niż np. zbliżone cenowo Sennki HD555.

Trzeba wziąć też pod uwagę cenę. K240 można dostać nówki za nieco ponad 200 zł, ceny studyjnych Beyerów zaczynają się od ponad 500 złotych: może i są ciekawsze, ale znacznie (>2 razy) droższe, co dla wielu osób jest znaczącą informacją.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
A mnie te K240 Studio (bo znam tylko tą współczesną wersją) podobają się i wcale nie uważam ich za słabe. Prawie miałem je kupić kilkanaście lat temu, ale K530 mają lepszą przestrzeń.
K240 na pewno bardziej mi się podobały niż np. zbliżone cenowo Sennki HD555.
Trzeba wziąć też pod uwagę cenę. K240 można dostać nówki za nieco ponad 200 zł, ceny studyjnych Beyerów zaczynają się od ponad 500 złotych: może i są ciekawsze, ale znacznie (>2 razy) droższe, co dla wielu osób jest znaczącą informacją.  
Oczywiście w cenie 250 pln to są dobre słuchawki, ale kilka/naście lat temu kosztowały drożej, z tego co pamiętam ceny zaczynały się od 350 pln.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
11 minut temu, szwagiero napisał:

Oczywiście w cenie 250 pln to są dobre słuchawki, ale kilka/naście lat temu kosztowały drożej, z tego co pamiętam ceny zaczynały się od 350 pln.

Tak, K240 i K530 były mniej więcej w tej samej cenie. K240 średnio jednak kilkadziesiąt zł drożej.

Przesłuchałem wtedy - rok 2008 - ok. 20 modeli dostępnych w sklepach w Łodzi i te dwa modele najbardziej przypadły mi do gustu.

Ogólnie muszę przyznać, że z budżetówki zawsze najbardziej odpowiadał mi dźwięk róznych modeli marki AKG. Przykładowo Sennki w tych rejonach cenowych nie miały nic w ofercie, co mi by odpowiadało. Ostatecznie miałem wybór: K530 za 339 zł lub K240 za 399 zł. Zdecydowały ostatnie odsłuchy porównawcze plus niższa cena K530, grają u mnie do dziś i mają się dobrze, nawet teraz dopiero rozwinęły skrzydła, jak 3 lata temu zakupiłem SMSL SAP-2. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
13 godzin temu, Undertaker napisał:

 

@MrBrainwashTen nowy Topping super wygląda na papierze i widzę że cena też ok, mocy odpowiednia ilość do normalnych codziennych odsłuchów większości słuchawek, no i Sabre na pokładzie (choć trochu szkoda że nie Pro, bo przynajmniej ten w Cowonie mi się bardziej jakoś podoba niż Q2M w Burku). 

Jeśli dobrze pamiętam to Majkel preferuje Q2M ponad Pro ;) a przynajmniej chwalił go. Niby można jakoś programować te kości ustawiać jakieś filtry, ale ja powątpiewam aby to było do wyłapania w ślepym teście. Z takimi parametrami będzie w każdym razie grał czyściutko (transparentnie), a to moje główne kryterium. :) Jako całe urządzenie nie będzie gorszy od poprzedniej wersji która była niemal opcją domyślną pomimo dużej rezystencji na wyjściu. 

 

13 godzin temu, Undertaker napisał:

Co do różnic klas to ze wszystkich sprzętów jakie miałem to też bym nie napisał że się jakoś nie wiadomo jak bardzo różnią, raczej takie detale-szlify które mniej lub bardziej rzutują na całość i w zależności od nastroju mogą "robić odsłuch". Do tej pory właściwie jedna kombinacja toru mi się wyróżniała ale pisałem o tym niejednokrotnie to nie ma co się powtarzać :)

 

U mnie wyróżniały się sprzęty, które coś robiły nie tak... co czasami mogło się podobać, ale przy moim podejściu nie jest specjalnie porządane. Ja jestem takiego zdania jak Ethan Winer. wszystkie przyjemne brzmienia nawet jeśli wywołane zniekształceniami to rzecz bardzo dobra i pożądana - ale w studio przy tworzeniu muzyki. Potem na końcu łańcucha czyli w systemie konsumenta to ma być po prostu nie popsute. Indywidualna korekcja jest wskazana i od tego jest EQ i dobranie sobie odpowiednich słuchawek. Lecz zaklinanie rzeczywistości przy użyciu DAC/AMPa jest IMO bardzo nieefektywne, kosztowne, zbędne i często powoduje raczej pogorszenie SQ. W skrócie nie dla mnie. Słucham z różnych sprzętów i nawet na Q5K nie czuję abym coś z muzyki tracił choć nie ma on wyżyłowanych parametrów. A co do tych drobnych szlifów - to nie podchodzę do nich na poważnie. Jak już opisywałem w swoich tekstach, po wyrównaniu poziomu głośności to różnice jak za sprawą czarodzielskiej różdżki magicznie znikają. Więc mam dobrą przesłankę, że więcej w tym dźwięku miesza mój mózg niż sam dźwięk. Lecz nawet jeśli brać za dobrą monetę percepcje tych szlifów to one mogą mieć olbrzmymie znaczenie jeśli im takie nadam i będzę się w to wsłuchiwał i doszukiwał się tego. Równie dobrze jednak mogą nie mieć żadnego znaczenia jeśli po prostu słucham muzyki i badam to co ona sobą niesie. Słuchawki mogą nieraz znacznie się różnic, ale nawet w nich dostrzegamy, że jeśli dwie pary były nastawione na jakość i zrównoważenie to się do siebie znacznie upodabniają, a różnice też nie są jakieś przesadne. Raczej kosmetyczne. Ostatecznie można porównać je do słuchania albumu z troszkę innym masteringiem. 

W DAC/ampach w najlepszym/najgorszym przypadku będzie to analogiczne tylko w duuużo mniejszej skali. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, Undertaker napisał:

Te K530 też ciekawe były, miałem je zarówno w wersji zwykłej (białe) ze skórkami jak i limitowane czarne z welurowymi padami. Z tego co Perul pisał to one miały (obie wersje) przetworniki Varimotion, podobne do serii K601/701. 

Mam wersję LTD, czarne z welurami, które łapią kurz i sierść zwierząt (dwa psy i dwa koty w domu - nie ma zmiłuj). Przetworniki Varimotion XXL są też w studyjnych modelach: K240, K271 - tych 55-omowych. I tu jest modelowy przykład na to, że słuchawki to nie tylko przetworniki, ale też obudowa. K240 i 530: te same przetworniki, inna obudowa, nieco inne granie. Tzn. pewne elementy są te same, np. wyraźna średnica i kontrolowany bas (wcale nie odczuwam tego jako niedobór, w porównaniu z basowymi Koss Porta Pro bas w K530 nie narzuca się, bo nie ma podbicia wyższego podzakresu - ale wyraźnie schodzi niżej, w KPP na niektórych płytach brakuje mi tego subtelnego subbasu, który słychać na K530 - czyli u AKG mniej basu ilościowo, ale bardziej zróżnicowany). Ale K530 są bardziej przestrzenne, choć niektórym przeszkadzają te pogłosy, generowane przez te słuchawki - ale moim zdaniem dzięki temu grają ciekawiej, niż K240. Próbowałem je modować, tzn. pakowałem płatki kosmetyczne do muszli, w efekcie grały mniej przestrzennie, bardzo podobnie do K240 - więc zrezygnowałem z tego.

Kiedyś miałem na testach dla porównania słuchawki MB Quart K-800 (zamknięte, studyjne, obecnie German Maestro) - te dopiero mają kontrolowany, punktowy bas. Przy nich AKG K530 brzmią jak subwoofery. Te MB-Quart to typowe słuchawki do odsłuchu zawartości nagrania: bardzo wysoka rozdzielczość, każdy instrument słychać niemal oddzielnie, a przy tym kompletny brak przyjemności ze słuchania muzyki - typowo profesjonalny produkt, do studiów nagraniowych. 

Edytowane przez Bednaar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@MrBrainwashNo ja właśnie ostatnio mam podobne przemyślenia nawet co do słuchawek - że potrafią grać podobnie pomimo tego, że są od różnych producentów. Właściwie główne różnice to użyta technologia drivera i tuning. Co znowu nie znaczy, że różnic nie ma, a już tym bardziej nie ma co ich zmiatać pod dywan bo tak to równie dobrze można sobie machnąć ręką i kupić "byle co" (w sensie bez testowania nausznie tylko pierwsze z brzegu) i na tym słuchać. 

Oczywiście w tym szaleństwie jest metoda bo faktycznie dzisiaj i sprzęty i słuchawki można mieć dobre w niezłych pieniądzach, tyle tylko że to z drugiej strony też nie jest tak że kiedyś nie było na czym słuchać. Mój ulubiony DAC pochodzi gdzieś z okresu 2009-2011, a wtedy można było mieć przecież takie Sennki HD600, Beyery DT880/990 czy jak ktoś chciał drożej - Ultrasone Edition 7/9 (dla wielu niedoścignione przynajmniej jeśli chodzi o tę markę) czy Sennki HD800. 

Dlatego jakkolwiek mam szacunek do różnych filozofii, tak do tego hobby podchodzę holistycznie na zasadzie, że wszystko ma znaczenie (od byle kabelka po słuchawki) i warto się w to bawić mając na uwadze że cenowo można popłynąć i tutaj faktycznie taka czy inna filozofia może pomóc zejść na ziemię. 

Tak czy inaczej, dopóki nie posłucham wszystkich segmentów na rynku (w tym np. Susvar czy Abyssów) to nie mam pewności czy takie Sundary (przykład) to już wystarczy czy może da się lepiej. 

 

@BednaarA to nie wiedziałem że K240 też miały Varimotion. Pewnie jak zwykle kwestie marketingu bo strojenie jak sam zauważyłeś, było inne niż w K530. Te ostatnie zresztą uważałem jako taki pomost brzmieniowy między tymi studyjniakami a audiofilskimi K601 na przykład, które zresztą też sobie ceniłem swego czasu i bardzo mi pasowało ich brzmienie pędzone z... iModa mini 2g+Objective 2 :)

Co do basu i odbioru jego ilości to zgadza się, to wszystko jest względne. Do dziś pamiętam jak dla niektórych pierwsze rewizje Brainwavz HM5 nie miały basu i grały płasko, a jak się nie przesiadałem bezpośrednio z Beyerów T70 to wydawało się, że miały HM5 tego basu sporo. Kwestia odniesienia :)

KPP to były przy nich basowe potwory wręcz, zresztą miałem jedną sztukę od @MrBrainwasha to doskonale pamiętam. 

Można było odjąć im nieco basu zamieniając ich pałąk na haczyki od modelu KSC75. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
3 godziny temu, Undertaker napisał:

Kwestia odniesienia :)

KPP to były przy nich basowe potwory wręcz, zresztą miałem jedną sztukę od @MrBrainwasha to doskonale pamiętam. 

Można było odjąć im nieco basu zamieniając ich pałąk na haczyki od modelu KSC75. 

Tylko, że gdy się kupi ksc dla pałąków to już lepiej używać ksc, bo są po prostu lepsze od KPP.

Edytowane przez Rafacio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, Rafacio napisał:

Tylko, że gdy się kupi ksc dla pałąków to już lepiej używać ksc, bo są po prostu lepsze od KPP.

Tylko, że ja czasem potrzebuję takich basowych potworów,  zresztą  moje KPP są  rekablowane i trochę  to poukładało dźwięk.  Może i ksc są bardziej wyrównane, ale bardzo niewygodne te zawieszki, próbowałem je zakładać i słuchać,  grają  jak ur40 bo to te same przetworniki.  Jednak potrzebuję basowych KPP do zadań specjalnych,  tzn. fatalnie nagranych płyt. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dyskusja widzę się rozwija :).
Nie jestem przekonany na 100% na te słuchawki 
HiFiMan Sundara. Cały czas obawiam się tego basu. Nigdy w życiu nie miałem słuchawek drozszych niz 400 zł i tu nie chce zalepić :D w szczególności że się kompletnie nie znam. @MrBrainwashNapisałeś że używając EQ można podbić bas pod taki soczysty. Czy nie utrace na jakości dźwieku w ten sposób i czy może w tej cenie są jakieś słuchawki albo tansze ktore juz maja podbity bas, no nie wiem. Gdy kosztowaly 700 zł t obym wzial ale ze 1500 to sie zastanawiam czy t obedzie ten fajny efekt przy sluchaniu dubstepu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
10 godzin temu, Cezary59 napisał:

Dyskusja widzę się rozwija :).
Nie jestem przekonany na 100% na te słuchawki 
HiFiMan Sundara. Cały czas obawiam się tego basu. Nigdy w życiu nie miałem słuchawek drozszych niz 400 zł i tu nie chce zalepić :D w szczególności że się kompletnie nie znam. @MrBrainwashNapisałeś że używając EQ można podbić bas pod taki soczysty. Czy nie utrace na jakości dźwieku w ten sposób i czy może w tej cenie są jakieś słuchawki albo tansze ktore juz maja podbity bas, no nie wiem. Gdy kosztowaly 700 zł t obym wzial ale ze 1500 to sie zastanawiam czy t obedzie ten fajny efekt przy sluchaniu dubstepu :D

To dobrze, że masz wątpliwości bo sprawę warto przemyśleć. 

 

Z tym, że Marek dobrze Ci radzi, a ja bym podobnie poradził tyle że z Sundara, jak jesteś w jakiejś rodzince allegro, albo kupujesz smarta na miesiąc to bierzesz je z darmową wysyłką i darmowym zwrotem, masz 14 dni na odstąpienie od umowy zakupu i kolejne 14 dni na ich odesłanie. Tutaj rabatu nie będziesz miał, ale przynajmniej nie kupisz kota w worku, albo zwrócisz je i kupisz już z rabatem. 

 

W kwestii tego basu w Sundarach to jest kilka rzeczy o których warto wiedzieć.

 

Ten wykres co pokazałeś to on może wprowadzać w błąd bo przedstawia FR słuchawek w stosunku do targetu, który sam w sobie pewnie ma podbity bas. Więc wykres może wprowadzać w błąd sugerując, że słuchawki mogą mieć większe ubytki niż w rzeczywistości mają.

 

W dodatku Sundary na głowie mogą mieć więcej nisko-schodzącego basu niż jest to pokazane na wykresie robionym na sztucznej głowie, co wyszło jak ludzie robili pomiary z mikrofonami wsadzanymi do własnych uszu.

 

 Sundara mają basu tyle ile się oczekuje po dźwięku HiFi, no może z pewnym minimalnym niedoborem na najniższym basie co jest dość typowe w słuchawkach otwartych. Dla niektórych to będzie idealna ilość, a dla innych będzie to ok ilość, ale za mała do pełni satysfakcji.

 

Tutaj w grę wchodzi EQ, a Sundara jako konstrukcja planarna z niskimi zniekształceniami bardzo dobrze na niego reaguje.

 

Ogólnie ciężko o słuchawki idealne tonalnie tak by się wstrzelić więc jest zasada by nabywać słuchawki ze zrównoważoną tonalnością gładkim FR bez pików i dołków, bez rezonansów, z niskimi zniekształceniami, takie które dobrze przyjmą EQ, aby właśnie można było sobie doszlifować brzmienie dla najlepszego rezultatu pod siebie.  Sundara to właśnie takie słuchawki. 

 

Jeśli nie masz doświadczenia to warto powiedzieć, że bas w słuchawkach otwartych i zamkniętych może być inny, często ma inną charakterystykę.

 

Statystycznie konstrukcje zamknięte mają tego basu więcej, a budowa ich sprawia, że może on być mocniejszy bo bas może rezonować wewnątrz muszli. Wiec jak liczysz na jakiś podbity bas który będzie miał odpowiednio gruby i uderzający to prędzej taki się znajdzie w konstrukcjach zamkniętych.

 

Przesiadka na otwarte może wymagać pewnego przestawienia się, zmiany oczekiwań. Co nie znaczy, że nie można czerpać z niego satysfakcji. 

 

Sundara bez EQ mają dobry bas w ilości i jakości, ale najniższe partie basu mogą gdzieś uciekać, a sam bas jest pewnym dopełnieniem przekazu, a nie odrębnym aktorem. To jest podobna sytuacja do innych bardzo popularnych słuchawek HD650/HD6XX nie słyną one z potężnego basu, ale jest wystarczający, aby zrobić z nich allroundery. 

 

Natomiast po EQ... nie będzie to tłusty, przytłaczający bas z zamkniętych dynamików, nie będzie pogrubiał brzmienia, ale będzie miał on potęgę schodzenia do podziemi (można zacząć "odczuwać" wibracje), będzie bardzo dobrze kontrolowany, oddający akuratnie faktury, zwarty i zdolny. Dla mnie mega przyjemny. To chyba najlepszy bas z jakim się do tej pory spotkałem. 

 

W kwestii samej jakości dźwięku i prezentacji sytuacja jest analogiczna, trzeba niekiedy przestawienia się, przyzwyczajenia, a ostatecznie nie musi kogoś w pełni zadowolić bo cenić będzie inne sposoby prezentacji dźwięku. Np. na DT1990 dostaniesz poglosowość, której Sundary nie mają. Sundara jednak w zamian dają inną pożądaną cechę jaką jest otwartość dźwięku i brak narzutu akustycznego. Zaleta wysoce porządana np. w klasyce, albo innej muzyce z żywymi instrumentami. 

 

Też powiem Ci, że dla mnie siła Sundara nie jest taka oczywista i jednoznaczna. Ja je cenie bo uważam, że umięjętnie wykańczają dźwięk, te 2-5% robią lepiej. Dla mnie to robi dużą różnicę, ale zakładam, że nie każdy to usłyszy/doceni i np. zadowoli go dżwięk takich X2hr, a może nawet będzie go preferował (większa Vka, bardziej agresywna prezentacja) one grają również wyśmienicie, a są sporo tańsze ~3x 

 

Teraz siedzę w HD560s jeszcze nawet EQ im nie zapodałem, a już mam cudowny dźwięk. Sundara dalej są lepsze, ale na pewno nie 2-3x lepsze. 

 

W "skrócie":

 

Sundara nie koniecznie się nadzadzą na pierwsze lepsze słuchawki bo można ich nie docenić nie mając porównania, osłuchania i wyrobionych gustów.

 

Same w sobie jednak nadają się na end game jeśli ktoś nie zamierza wchodzić na pułap słuchawek za wiele tysięcy złotych.

 

Mają wiele cech których szuka się w słuchawkach wysokiej klasy. Niskie zniekształcenia, harmanowe strojenie (takie które jest w miarę neutralne a zaspakaja gusta statystycznej większości), są podatne na EQ, mają fajną przestrzeń (nie jakąś wielką ale adekwatnych rozmiarów) z dobrym obrazowaniem, z dużą otwartością bez narzutów akustycznych, ze świetną separacją instrumentów.

 

Dla wielu audiofilów szukających dziwactw w dźwięku one mogą grać zbyt normalnie, ale to jest ich też siła bo zostajesz z samą muzyką w wysokiej jakości.

 

Są słuchawki, które mocno ignorują zawartość nagrań (NightHawk) i narzucają swoją manierę, te tego nie robią, ale są dalej przyjemne (akurat takie HD560s dzielą wiele cech wspólnych z Sundara, ale przyjemności muzycznej, barwy, angażującej prezentacji w sobie mają mniej). 

 

Edytowane przez MrBrainwash
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 minuty temu, neonlight napisał:

Cooo? 😮 Właśnie w DT1990 nie ma żadnej pogłosowości, dźwięk w nich szybko (za szybko dla mnie) wygasa, to w HE400i jest dopiero pogłos. 

Nie wiem może to kwestia nazewnictwa. Nie wiem czy dobrego terminu użyłem, ale wydaje mi się, że dobrego. One mają pogłosowość, ale bardzo smacznie zrobioną, to ona właśnie pomaga w stworzeniu takiego efektu 3D. Dźwięk nie rozchodzi się w pełni swobodnie, ale tak jakby częściowo się odbijał. HE-4XX od Sundar różnią się właśnie tym, że w Sundarach jej nie ma wcale, a w HE-4XX jeszcze jest dodaje ona takiej głębim. W DT1990 jest to dla mnie jeszcze bardziej odczuwalne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
23 minuty temu, MrBrainwash napisał:

Nie wiem może to kwestia nazewnictwa. Nie wiem czy dobrego terminu użyłem, ale wydaje mi się, że dobrego. One mają pogłosowość, ale bardzo smacznie zrobioną, to ona właśnie pomaga w stworzeniu takiego efektu 3D. Dźwięk nie rozchodzi się w pełni swobodnie, ale tak jakby częściowo się odbijał. HE-4XX od Sundar różnią się właśnie tym, że w Sundarach jej nie ma wcale, a w HE-4XX jeszcze jest dodaje ona takiej głębim. W DT1990 jest to dla mnie jeszcze bardziej odczuwalne.

 

No właśnie w DT1990 nie ma tej głębi, jak zakładam po nich HE400i, to cała scena znacznie sie odsuwa do tyłu i wybrzmiewa z każdej strony, efekt 3D jest o wiele bardziej odczuwalny, imo i to robi wieeelką robotę w tych słuchawkach. 😉 

 

Głębia w DT1990 pojawia się dopiero na welurach Dekoni i zapewne na nich opierasz swoje odczucia, bo 1990 na stock'owych grają przeciętną sceną. 😉

Edytowane przez neonlight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności