Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Perfumy


NuYam

Rekomendowane odpowiedzi

Już od jakiegoś czasu myślałem o tym topicu. Jest o whisky i innych alkoholach to czemy by nie o perfumach. Taka sama trudność jak przy opisie muzyki występuję też przy alkoholach i perfumach, przynajmniej na początku i tak samo rozwija to nasz zmysł węchu jak sprzęty audio zmysł słuchu.

 

Chciałbym abyśmy dzielili się tu naszymi wrażeniami o perfumach.

 

Mój ostatni zakup 5 próbek po 2ml Amouage. Jest to dla mnie nowość i dowiedziałem się o tej marce kilka dni temu. Jeszcze nie stosowalem, podziele się wrażeniami później. Narazie zdjęcie :)

20210906_215225.thumb.jpg.6e8615eb035aaccc82e509304fa38fcf.jpg

 

 

Edytowane przez NuYam
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO, w tym temacie występuje podobne zjawisko jak w audio.
Kiedyś kupowałem bardzo dużo zapachów, wydawałem na to sporo kasy (zakupy po 500 zł nie były niczym szczególnym).
Zgromadziłem jakieś 35 zapachów, których używałem.
Ale od ładnych kilku lat "markowe" perfumy, wody toaletowe i perfumowane to wielkie g***o.
Kiedyś za 300/400 zł można było kupić wartościowe, trwałe zapachy - teraz albo szukasz perełki (niezależnej od wydanych środków) albo szykuj 1,5k na zapach - bo reszta "uznanych marek" to prawie jakość marketowych za 20 zł.
IMO kolejna rozdmuchana bańka dla naiwnych "pasjonatów"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię eksperymentować. Szukam zapachów przede wszystkim z szałwią, w składzie. I bardzooo rzadko zdarza mi się niewypał. Ostatnio kilka różnych zapachów kupiłem z Cote d'Azure made in France prosto z Zabrza :) ale zapaczy bardzo przyjemne, średnio trwałe (ok 8 godzin na ciele, na ubraniu dłużej), ale cena śmieszna dwadzieścia parę złotych za opakowanie 100 ml. Jak ktoś poszukuje coś słodszego to Jeanne Arthes Colonial Club Legend

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RIH @Jaro54 @audionanik@MichalZZZDziękuję za opinię, perfumy raczej nadal będę stosował i jak najbardziej jestem za tym, aby nie wydawać na nie dużo, dlatego powstał ten topic aby nie iść drogą, która jest już przetarta. Mimo wszystko ciekawi jak te drogie pachną :)

Na mnie osobiście duże wrażenie wywarły perfumy marki Creed. Miałem próbki Aventus, Green Irish Tweet i Viking(30ml).

Nie chce wydawać takich kwot na perfumy dlatego szukam takich tańszych ciekawych i np ostatnio spodobały mi się:

Armaf Ventana EDP i Lalique Encre Noire EDT

 

 

Edytowane przez NuYam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, RIH napisał:

Ale od ładnych kilku lat "markowe" perfumy, wody toaletowe i perfumowane to wielkie g***o

No trochę prawdy w tym jest. Najlepszy zapach dla mnie, to Raplh Lauren Polo (oczywiście ten zielony klasyk, a nie jego kiepskie wariacje) - powstał w 1978 roku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem obecnie cena i marka nie ma żadnego znaczenia w tej branży.
Spotykasz dobre zapachy za 20-40 zł (np Zary itp.) i totalny badziew za 400 zł.
A już wisienką na torcie są reformulacje - kiedy jakiś zapach robi się popularny i "pan Chingo", który dostarczał do niego "piżmo" robione z opon mówi firmie x, że teraz podwyżka o 2 grosze na tonie, więc firma olewa pana Chingo i podpisuje umowę z "panem Chango", który robi piżmo ze starych klapek Kubota i cały zapach idzie się "je**ć" bo trzeba na zapachu za 400 zł obciąć jeszcze grosz z tych 13 groszy, które kosztują składniki (bo naturalna to chyba tylko woda w nich jest).

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od lat uzywam naprzemiennie Chanel Platinum Egosite (moje ulubione), Dior Sauvage, Dior Homme (kiedys moje ulubione - EAU FOR Men), Versace Eros. Polecam również Tom Ford Tobacco Vanille, chyba najbardziej działające na moją małżonke. Specyficzny zapach, ale równie genialny. Osobiscie uwielbiam perfumy :) Przerobilem ich już troche za życia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od lat uzywam naprzemiennie Chanel Platinum Egosite (moje ulubione), Dior Sauvage, Dior Homme (kiedys moje ulubione - EAU FOR Men), Versace Eros. Polecam również Tom Ford Tobacco Vanille, chyba najbardziej działające na moją małżonke. Specyficzny zapach, ale równie genialny. Osobiscie uwielbiam perfumy  Przerobilem ich już troche za życia.
Ford firmuje fajne zapachy, TV też mi się zawsze podobała ale pachnie już trochę inaczej niż kiedyś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to zdecydowanie inny zapach niż wiekszosc zapachow na rynku, ale ma w sobie to coś. Moja luba mówi, że to najpiekniejszy zapach ever.
Jak gdzieś znajdziesz porównaj sobie z Jill Sander, chyba Man Absolut Intense - już nie produkowany, też na wanilce oparty.
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RIH Jak dla mnie jak do tej pory najbardziej naturalne były Creedy, szczególnie najwieksze wrażnie na otoczeniu zrobil Green Irish Tweet.

Edytowane przez NuYam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe na ciepłe dni są Mercedes-Benz VIP Club Pure Woody by 

Harry Fremont  lub Dunhill X-CentricDunhill X-Centric. Bardzo świeże zapachy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@audionanik

 

GA Si czarny i eau de perfume, Chanel Coco i N5. Jeszcze La vie est belle od Lancome. 

 

A ja zapytam przewrotnie - jakiego zapachu nie znosicie ? Ja jak czuje od kogos Fahreinheita, to uciekam jak najdalej tylko moge :) 

Edytowane przez MichalZZZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, audionanik napisał:

:D 

No jest to takie disco polo zapachów.

Lepiej bym tego nie ujął :D Bez urazy dla użytkowników tego zapachu, bo wiem, że to nadal popularny zapach jest :)

Edytowane przez MichalZZZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A miał który do czynienia z Pulp od Byredo? Oczywiście jako wąchacz kobiety (piszą że unisex - serio? nie wyobrażam go sobie na gościu, chyba że na miękkim czajniku).

Przeodważny zapach; może nie ociera się aż o wiochę, ale jest bardzo zdecydowany. To dosłownie eksplozja owoców, kwiatów, soczystej, świeżej i słodkiej pulpy. 

Tak, wiem brzmi nie za dobrze (też miałem dziwną minę kiedy pierwszy raz wybierałem go żonie), ale po dłuższym przyjrzeniu się nosem okazuje się wcale nie taki oczywisty i prosty; jest wielowątkowy, a wciągający tak, że aż mi ślina ciągle kapie. Jeśli ktoś ma szurniętą żonę jak ja, to powinien spróbować.:D

Edytowane przez audionanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, audionanik napisał:

Najgorsze jest to że @RIH chyba ma rację. Wspomniane Polo kupione przeze mnie bodaj dwa lata temu wypadło trochę blado względem tego co zapamiętałem z lat ubiegłych, a używałem go wtedy pasjami.

Dla mnie absolutnym hitem i królem do dziś była Chanel Allure, kiedy wyszła jako nowa, ta pierwsza wersja bez dopisków. Potem kupiłem następną, i to już było coś innego, choć wciąż bardzo dobre. Myślałem, że to może z powodu metalowej butelki. Kupiłem więc znowu w szklanej trzecią sztukę, ale zapach jak z blaszanej, czyli zepsuli zapach po paru latach od premiery, i tak zostało. I żebym sobie nie roił, to tę butelkę sprzed 20 lat z resztką trzymam, i porównałem nie raz - to już nie to, a w tej pierwotnej było coś, co spowodowało, że jak się zapoznałem, to wziąłem największe opakowanie. Po drodze były różne "hit or miss" i się przestałem podniecać markami, bo głównie leję na siebie wody po goleniu, kiedy się ogolę, a pryskam się perfumami tylko na okazję. Znudziło mi się permanentne pachnienie z czasów studiów i trochę później. 

 

Dobre i tanie z wód po goleniu to Makler Attraction. Jechałem wcześniej na jakiejś dwuskładnikowej Nivea, ale chciałem odmiany. O ile te kosztujące poniżej 10zł typu Brutal czy inny Wars to udręka dla zmysłów począwszy od patrzenia na flakonik. to jak się dołoży parę zeta, to się już zaczyna wielki świat dyskontowych nalewek. Powyżej to tak jak w audio - można trafić na dowolną półkę wrażeń od totalnego nieporozumienia do ekstazy. No i trzeba znać swój gust, ja np. nie lubię świeżych zapachów, raczej cięższe, ale wyjątkami są morskie jak Davidoff Cool Water, dla mnie bardzo wporzo, i tych wszystkich zapachów melonowo-ogórkowych nie trawię. Ani u siebie, ani u kobiety.

 

Wracając do teraźniejszości, siadł mi Armani Code, bo go pani w Sephorze słusznie poleciła mojej żonie na prezent per analogiam z Allure. Mam też jakąś fajną próbkę Loewe w kosmetyczce, ale nie pamiętam nazwy i chyba nie codziennie bym ten zapach lubił. Yves Saint Laurent Kouros też wspominam ciepło, tylko w sklepach stacjonarnych dawno nie widziałem. Zresztą mam zapas perfum chyba do emerytury, więc powiedziałem rodzinie, żeby mi takich prezentów już nie robić. 

8 godzin temu, audionanik napisał:

A co polecacie dla naszej przyjemności, czyli co kupujecie żonom?

Ja mojej ostatnio kupiłem Viktor&Rolf, przy czym wyznaję zasadę i się jej trzymam, że różnym kobietom pasują różne perfumy. Nabyłem "motylka" w którejś wersji, bo są co najmniej trzy, Bonbon Pastel tak patrząc na foty w Google. W ogóle uważam tę markę za swego rodzaju odkrycie, bo miałem dylemat podczas zakupów między co najmniej dwoma ich zapachami, a są brandy, które omijam po całości, bo robią wrażenie przy wąchaniu, jakby to były środki ochrony roślin albo inna chemia gospodarcza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, majkel napisał:

Dla mnie absolutnym hitem i królem do dziś była Chanel Allure, kiedy wyszła jako nowa, ta pierwsza wersja bez dopisków.

To jest nas dwóch. Absolutny hit i klasyk dla mnie. Podobnie jak Kenzo Pour Homme, ale ten pierwszy zapach sprzed reformulacji. Ta nowa wersja to już nie jest to. Poza tym Armani You. A tak na serio, to mężczyzna powinien pachnieć alkoholem, końmi, kobietami i cygarami ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
10 godzin temu, NuYam napisał:

@RIH @Jaro54 @audionanik@MichalZZZDziękuję za opinię, perfumy raczej nadal będę stosował i jak najbardziej jestem za tym, aby nie wydawać na nie dużo, dlatego powstał ten topic aby nie iść drogą, która jest już przetarta. Mimo wszystko ciekawi jak te drogie pachną :)

Na mnie osobiście duże wrażenie wywarły perfumy marki Creed. Miałem próbki Aventus, Green Irish Tweet i Viking(30ml).

Nie chce wydawać takich kwot na perfumy dlatego szukam takich tańszych ciekawych i np ostatnio spodobały mi się:

Armaf Ventana EDP i Lalique Encre Noire EDT

 

 

używam od kilku lat Lalique Encre Noire w zależności od pory roku i okazji zwykłych/sport/extreme. 

 

Szczerze polecam jest niebanalnie a to w tej klasie budżetowej wyczyn.

Z jednej strony zdecydowany zapach w kierunku drzewnego ale mimo wszystko nie mdły. Taki raczej dla faceta przed a nie po 40. 

 

Minusem jest dość krótka projekcja przynajmniej u mnie. 

 

Z polecanek kusi mnie żeby sprawdzić Bentleya

bardzo fajny blog jak kogoś interesują perfumy jest tutaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności