Popular Post Tytus1988 Posted June 27, 2021 Popular Post Report Share Posted June 27, 2021 W sobotę, 19 czerwca br. odbył się kilkugodzinny domowy meet audio u Macieja @Name44. W pierwszej kolejności chciałbym podziękować gospodarzowi spotkania, który wzorowo wywiązał się ze swojej roli i zapewnił wspaniałą atmosferę, która sprzyjała nie tylko odsłuchom, ale także nawiązywaniu kontaktów z pozostałymi Uczestnikami spotkania, którzy zabrali na spotkanie swoje słuchawki oraz sprzęty, którymi były m.in. Chord Qutest (dzięki uprzejmości Doroty miałem okazję w kwietniu zapoznać się z nim przez kilkanaście dni w domowych warunkach i zrobił na mnie pozytywne wrażenie szczególnie swoja szybkością oraz rozpiętością dynamiczną, będąc zarazem bardziej stonowanym barwowo od soczystszego Hugo 2), który u Domil był zasilany z Sboostera BOTW, czy od mrBudyn Astell Kern A&Norma SR25 połączony ze wzmacniaczem Musical Fidelity LX2-HPA. Wśród słuchawek znalazły się następujące modele: AKG: - K812 Pro (domil) Beyerdynamic: - DT1990 Pro (mikla) - T1V2 (domil) Final Audio Design: - D8000 Focal: - Utopia Hifiman: - HE400i (mrbudyn) Sennheiser: - HD650 (mrbudyn) - HD800 (Weird_O) Sony: - MDR-CD3000 - MDR-SA1000 - MDR-Z7 Głównym punktem programu odsłuchowego był system Macieja, na który składają się WBA Electron + WBA Power Stage Amplifer Electron ORT + Qutest, a do połączenia jego części było użyte okablowanie Argentum. Dzięki uprzejmości Zbyszka (lsd) mieliśmy przyjemność posłuchać flagowych planarnych Erzetich Phobos również na przewodzie słuchawkowym wspomnianej marki. Nie ukrywam, że bardzo mnie ciekawiło, jakie brzmienie i czy jest ono zbliżone do tego, jakie zapamiętałem z ATH-L5000, co sugerowała jedna z recenzji Phobosów. Jednak zanim przejdziemy do ich brzmienia, zwróćmy uwagę na ergonomię. Słuchawki już od samej strony wizualnej prezentowały się jako masywne i miałem trochę obaw, jak będzie prezentowała się ich ergonomia. Jednak pomimo ich okazała się ona znacznie lepsza niż przypuszczałem. Rozkład sporej masy jak na słuchawki (690 gramów) był dobry i nie powodował w żadnym wypadku uczucia dyskomfortu przy krótszych odsłuchach podczas spotkania. Dłuższe też nie stanowiłyby dla mnie raczej problemu. Tym bardziej, że bardzo dobrze przylegały do głowy, nie powodując przy tym uczucia ucisku bocznego przy skroniach. Wygląd słuchawek jest unikalny, zwracający uwagę i po wzięciu ich do rąk odczuwa się staranne, ręczne wykonanie. Drewniane muszle w kształcie ośmiokąta foremnego o grubości 2,5 cm, a także szerokości prawie 11,5 cm skrywały w sobie niewiele mniejsze diafragmy. Było to odczuwalne od pierwszych chwil w postaci kształtowania dużych źródeł pozornych, a także potędze samego dźwięku, jaki dobywał się z ich wnętrza. W tym względzie ATH-L5000 zostałyby zapewne zdystansowane, bo dolne pasmo było bardzo dobrze słuszalne, a także odczuwalne w dolnych rejonach. Spośród wszystkich słuchawek poradziły sobie według mnie najlepiej z hard rockowym Moby Dickiem od Zeppelinów, ukazując odpowiedni wygar gitary Jonesa oraz Jimmy’ego Page’a, a także popisową solówkę perkusyjną Johna Bonhama. Na Phobosach było wręcz czuć wibracje, w jakie były wprawiane pod uderzeniami pałeczek talerze perkusyjne, a także uderzanych z różną intensywnością membran werbli, a także wybrzmień pojawiających się w bębnach (w tym przypadku potrafiły przywoływać wspomnienia dźwiękowe z ATH-L5000). Dociążenie całego brzmienia było referencyjnie planarne i nie wykluczam, że mogłoby konkurować z Abyssami 1266TC. Ten ich aspekt brzmienia też zrobił na mnie duże wrażenie. Ktoś mógłby preferować bardziej bezpośredni, jeszcze intensywniejszy przekaz za sprawą podbicia midbasu z D8000, a także mający więcej blasku w talerzach, szybszy, z mocniej skupionymi źródłami z Focali Utopia, jednak na Phobosach postrzegałem jako najbardziej naturalny spośród wspomnianych, z dobrą plastycznością, z precyzyjnym ich umiejscowieniem w trójwymiarowej przestrzeni, głębią, bez aż tak mocnego silenia się na popisowość, która przy dłuższych odsłuchach mogłaby męczyć. Średnie tony w Erzetichach mógłbym określić jako naturalne, dzięki delikatnemu ociepleniu, wycofanych względem Utopii, a także MDR-CD3000. Barwy określiłbym jako stonowane, bliższe neutralności, umożliwiające bardzo dobre różnicowanie źródeł pozornych. Sprawdziłem jedynie wokal męski, a dokładnie Ozzy’ego Ozborna w tytułowym kawałku z płyty "Paranoid". Był oddany czysto, trafnie tonacyjnie, dobrze odseparowany od instrumentalnego tła dosyć grubą, ale raczej miękką kreską. Detaliczność przekazu wynikała z bardzo dobrej klarowności przekazu, bez uciekania się do jego rozświetlania sopranami. Czyniąc na koniec odniesienie do wspomnianej wcześniej rocznicowej Audio Techniki ATH-L5000. Zdaję sobie sprawę, że odwoływanie się do odsłuchu danych modeli, z którym się miało do czynienia ponad rok temu przez kilka godzin nie bywa zbyt miarodajny, tym bardziej przy innym torze. Jednak biorąc pod uwagę, że towarzyszyły mi wtedy również finale, w jakimś stopniu mogłyby one służyć za punkt odniesienia. Szczególnie, że w pamięć zapadły mi ich niezwykłe soprany. W pewnym stopniu Erzetich Phobos potrafiły je przywołać swoją trójwymiarowością, masą, chociaż u Audio Techniki miały one u niej dużo większą energię, dynamiczny blask, strzelistość oraz potrafiły się tym sposobem wybić na pierwszy plan. W planarnych Erzetich były one zdecydowanie bardziej powściągliwe, mocno zszyte ze średnicą, a przez to nie stające się nigdy ofensywnymi. Przykładem tego mogły być talerze perkusyjne pod pałeczkami Joego Morello oraz saksofon altowy Paula Desmonda w „Take Five” z albumu Time Out The Dave Brubeck Quartet, które nie stawały się zbyt ostre, ani rozjaśnione nawet przy wyższych głośnościach. Dla mnie jest to duży atut tych słuchawek, bo należę do osób, które lubią czasami trochę mocniej podkręcić potencjometr, a wtedy góra potrafi zaatakować. Na Phobosach to nie grozi. W przypadku sceny Phobosy zrobiły na mnie przede wszystkim wspomnianą wcześniej głębią, bardzo dobrą, naturalną w odbiorze gradacją planów muzycznych, a także wysokością przestrzeni. Holografię też oceniłbym bardzo wysoko, bo dźwięki pozostawały poza obrębem głowy. Szczególnie z tych słuchawek powinni być zadowoleni wielbiciele mocniejszych brzmień, jak choćby rocka (w różnych jego odmianach), metalu, a także jazzu. Naprawdę bardzo ciekawa konstrukcja, która dzięki niskiej impedancji 45 omów nadaje się nawet do źródeł przenośnych (sprawdziłem i zagrały nawet z Samsunga Note’a 9), chociaż najlepiej aby były słuchane po symetryku, z mocnych odtwarzaczy pokroju Kann Cube’a. Inaczej stracą zbyt dużo drzemiącej w nich potęgi. Przechodząc do kolejnych słuchawek, na których również miałem przyjemność posłuchać muzyki podczas spotkania. W tym wypadku w telegraficznym skrócie. Beyerdynamic DT1990 Pro: Słuchawki zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie i słuchałem na nich muzyki głównie w konfiguracji A&Norma SR25 połączony ze wzmacniaczem Musical Fidelity LX2-HPA, a także przez chwilę z torem @domil, tj. laptop -> Chord Qutest -> wzmacniacz WBA na lampach mocy Tung Sol KT150 (prosiłbym o poprawienie, jeśli źle zapamiętałem model). Zarówno w jednej, jak i drugiej konfiguracji Beyerdynamiki zrobiły na mnie dobre wrażenie bardzo dobrą zdolnością obrazowania sceny dźwiękowej, która pomimo normalnej wielkości (na tle konkurentów) broniła się bardzo dobrą precyzją. Przyjemnie spędziłem na nich czas przy różnorodnym repertuarze i właśnie ich uniwersalny charakter brzmienia, pewną zwyczajność uznałbym za ich główny atut. Podobno niektórzy narzekają na zbyt mała ilość basu w tych słuchawkach. Mogłoby go być odrobinę więcej, zapewne można uzyskać to przez zmiany, m.in. padów, ale nie wiem, czy ten zabieg nie doprowadziłby do zachwiania równowagi tonalnej. Natomiast na oryginalnych pozostawał w harmonii z wyższymi częstotliwościami i taki mi się podobał. Poza tym były bardzo wygodne i pewnie spoczywały na głowie. Ogólną klasę dźwięku uznałbym za porównywalną z Sonorousami VI. Hifiman HE400i: Zdecydowanie było czuć od pierwszych chwil planarny charakter słuchawek w postaci dociążenia dźwięku i strojenie, które można określić neutralno-jasnym, z dobrą ilością powietrza w przekazie, a także detalu, trochę podkreślonego za sprawą góry pasma oraz sceną budowaną głównie na szerokość, chociaż brakowało jej dość dużo do tej, jaką posiadały Sennheisery, w tym HD800 w Kozeluch: Concertos and Symphony w wykonaniu Camerata Rousseau. Bas i średnica mogłyby być dla mnie bardziej organicznej, ale i tak uważam je za ciekawy model, który dobrze spisywał się w konfiguracji, w jakiej używa ich mrbudyn, tj. A&Norma SR25 połączony ze wzmacniaczem Musical Fidelity LX2-HPA. Ergonomię też oceniłbym jako dobrą. Sennheiser HD650: Po opiniach spodziewałem się słuchawek znacznie ciemniejszych brzmieniowo. Jednak wcale ich tak nie odebrałem, co może wynikało z obecnych na spotkaniu, jeszcze ciemniejszych od nich MDR-Z7 od Sony. HD650 przywołały miłe skojarzenia z wypożyczonymi przed kilkoma miesiącami HD600 od Weird_0, ich delikatnie ocieploną tonacją, dużą porcją organiczności. Takie cechy sprawiały, że niezwykle miło można spędzić z nimi czas na materiale z muzyką akustyczną oraz skupioną na wokalach. Mają one w sobie dużo miękkości, która nadaje ich reprodukcji bardzo naturalny charakter. Były przy tym nośne, w żadnym wypadku nie zbyt lekkie, ale nie ukazywane tak czysto jak bezpośrednio porównywanych HE400i. Taki przyjazny charakter dźwięku sprawdza się dobrze w gorszych realizacjach, a także umożliwia więcej udanych konfiguracji, w których będą one brzmiały satysfakcjonująco. Trochę inaczej sprawa prezentuje się z flagowymi dynamikami Sennheisera. Sennheiser HD800: Nie należą one z pewnością do słuchawek, do których można zapałać miłością po krótkim, powierzchownym odsłuchu. Na tle pozostałych słuchawek wyróżniała ich największa neutralność, a przy tym brak eufoniczności, która była tylko i wyłącznie zależna od tego, co wnosił tor i nagranie. Taka przejrzystość jest z jednej strony świetna, bo daje duże pole do popisu, aby odpowiednio kształtować brzmienie takich słuchawek zgodnie z własnymi upodobaniami. Z drugiej problematyczna, bo znalezienie optymalnego może okazać się dosyć czaso- oraz kosztochłonne. Poza wspomnianymi cechami wyróżnia je bardzo przestrzenna, holograficzna prezencja muzyczna, z dużymi źródłami na pierwszym planie oraz dużą czystością dźwięku w całym paśmie i mocnym różnicowaniem jakości nagrań. Z mojej perspektywy ich głównym żywiołem jest muzyka klasyczna, nawiązująca do niej filmowa, a także jazz, wypadając bardzo dobrze, m.in. w utworze Spoksteg od Tingvall Trio. Zdecydowanie najprzyjemniej się słucha na nich muzyki przy dość wysokim, poziomie głośności. Nie ukrywam, że w miłym towarzystwie czas szybko płynie i tak było w tym wypadku. Niestety, nie zdążyłem posłuchać Beyerdynamiców oraz AKG Doroty, skupiając się w dość dużej mierze na aspekcie towarzyskim spotkania. Tak to u mnie bywa. Jeszcze raz chciałem podziękować @domil @mikla, @mrbudyn, @Weird_O, za możliwość posłuchania podczas niego Waszych sprzętów oraz zapewnieniu koleżeńskiej atmosfery. Naprawdę nie wiem, jak te kilka godzin zleciało. Szczególne wyrazy wdzięczności za wspaniały meet kieruję w stosunku Organizatora spotkania, z podziękowaniami dla Żony za przepyszny poczęstunek. Mam nadzieję, że będzie w przyszłości okazja do powtórzenia takiego spotkania 30 5 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Corvin74 Posted June 27, 2021 Report Share Posted June 27, 2021 Jestem pod wrażeniem opisu, musiałbym kiedyś posłuchać na podobnym torze HE1000se… bo to słuchawki jakie kiedyś będę miał 😁 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weird_O Posted June 27, 2021 Report Share Posted June 27, 2021 Super opis Przemku! Ukłony dla Maćka i Małżonki za ogarnięcie meetu, bardzo fajnie było móc spotkać się na żywo i spędzić czas na wymianie doświadczeń, rozmowach, porównaniach sprzętu no i odsłuchach wisienki na torcie w postaci WBA i Phobosów. A te zabrzmiały kapitalnie i dokładnie tak jak lubię - dociążonym w sam raz, przestrzennym, gładkim, holograficznym i naturalnym dźwiękiem ze świetną sceną. A i wizualnie świetnie się całość prezentuje. Pozazdrościć Złego słowa nie mogę również powiedzieć na temat toru Doroty na którym t1 wręcz śpiewały! Miałem te słuchawki ale tu zabrzmiały zdecydowanie lepiej niż u mnie - z jeszcze większą trójwymiarowością, naturalnością ale też dociażeniem. Szkoda natomiast, że moje senki nie rozwinęły skrzydeł na WBA i wypadły dość słabo na tle innych słuchawek. Co innego było u Przemka na twin headzie ale to już opowieść na inny post Podsumowując - bardzo owocne spotkanie w przemiłym towarzystwie, czas mijał zdecydowanie za szybko dziękuję! 5 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
domil Posted June 27, 2021 Report Share Posted June 27, 2021 Ja również bardzo dziękuję za fantastyczne spotkanie, dla mnie wyjątkowe tym bardziej, że przez lata czułam się dość odosobniona z tym dziwnym dla mojego otoczenia hobby. Wrażeń było tyle, że trudno je uporządkować i opisać. Phobosy tak jak obiecywał Maciek okazały się świetnymi słuchawkami, a już na pewno w dopracowanym dla nich tak perfekcyjnie torze. W pewnym sensie były nieobecne; po prostu płynęła muzyka, podawana w sposób bardzo bliski temu jak ją odbieram na żywo. Czyli słuchawkowy ideał. I pomimo sporego rozmiaru okazały się całkiem wygodne. Tak że Maćku Twoja zdrada względem moich ulubionych k812 została wybaczona. Z obecnych na spotkaniu słuchawek dobrze słuchało mi się też m.in. Utopii i DT1990 Pro, mam nadzieję że będę jeszcze miała okazję bliżej się z nimi zapoznać. Ale wyjątkową niespodzianką były przywiezione przez @Tytus1988a CD3000, które już wcześniej zdążyłam bardzo polubić. Tym bardziej, że po spotkaniu zostały jeszcze u mnie i grają mi również w ten weekend, przedłużając atrakcje z ubiegłej soboty. Ale z zachwytami na ich temat przeniosę się do stosownego wątku. 6 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MrBrainwash Posted June 27, 2021 Report Share Posted June 27, 2021 Zarówno tekst jak i zapewne samo spotkanie na najwyższym poziomie! Dziękuję za lekturę. Zdjęcie ratusza z początku robi niezły klimat. DT na oryginalnych padach... tylko których? Ciekawi mnie jak wypadły na tle T1 i K812. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Name44 Posted June 28, 2021 Report Share Posted June 28, 2021 (edited) Pięknie żeś to nam Przemku opisał! Spotkanie było fantastyczne choć za krótkie ale jak już ktoś wspomniał w miłej atmosferze czas szybko płynie. Miło mi, że udało się Wam posłuchac wielu kombinacji sprzętowych - ja niestety posłuchałem niewiele ale nie to było najważniejsze tego dnia 🙂 Cieszy mnie także entuzjastyczne przyjęcie egzotycznych słuchawek jakimi są Erzetichy, które warto odkrywać we własnym systemie. Mnie w ucho wpadły wspominane już SonyCD3000, które okazały się niezwykle interesującymi słuchawkami, DT1990 które darzę sympatią już od dawna a wpięte w mój wzmacniacz kolejny raz mnie oczarowały. Liczę, że wkrótce dane mi będzie jeszcze posłuchać iFi Diablo. Resztę tego wspaniałego sprzętu obiecuję posłuchać przy następnym spotkaniu - wierzę, że do niego dojdzie - gdy będzie chłodniej a Warszawa nie będzie blokowana. Może po wakacjach? 🙂 Dziekuję Wam wszystkim pięknie za przybycie i stworzenie tak miłego klimatu. Edited June 28, 2021 by Name44 6 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tytus1988 Posted June 28, 2021 Author Report Share Posted June 28, 2021 @Corvin74dziękuję i z wielką przyjemnością posłuchałbym w takiej klasy torze, jak u @Name44. Wstępnie zaplanowałem odsłuchy najwyższych Hifimanów na przyszły rok, ale może HEKi uda sie jeszcze w tym. Być może podczas jednego z meetów Wrocławskich. Z wielką przyjemnością poznałbym Was osobiście Na żywo zawsze jest inaczej niż na forum. Jednak muszę ostrzec... jestem strasznym gadułą Z własnej strony życzę, aby udało się jak najszybciej dokonać zakupu wymarzonych HE1000SE! @Weird_O dziękuję Piotrku, także i za podzielenie się wrażeniami z odsłuchu!👍🥇 Sennheisery nie miały łatwo, bo konkurencja była bardzo poważna i... muzykalniejsza. Miałem z HD800 do czynienia ponad trzy lata temu, w innej konfiguracji i wtedy ich dźwięk mnie nie ujął. Szczególnie na tle bardzo żywiołowych, z podkreśloną wyższą średnicą i też kreujących dużą scenę Grado GS1000. Na ich tle były dla mnie zbyt powściągliwe. Z kolei względem kupionych wówczas Hawków brakowało mi większej organiczności. Natomiast teraz brzmienie Twojego egzemplarza mnie zafascynowało:) Sprawdze jeszcze wieczorem potencjał sceniczny przy gramofonie, bo coś czuję, że powinny się bardzo fajnie skalować w takiej analogowej konfiguracji. Jestem bardzo ciekaw, jak dużą przestrzeń będą w stanie zaoferować, bo chociaż na modyfikowanym przez @majkel DAC215 EE jest bardzo duża, to przy Nottinghamie jest jeszcze mimo wszystko trochę większą. Charakter brzmienia HD800 jest na tyle wyjątkowy względem pozostałych moich słuchawek, że nie miałbym nic przeciwko, gdyby zostały na dłużej @domil jestem bardzo wdzięczny za podzielenie się wrażeniami i bardzo się cieszę, że mogłem sprawić przyjemność wypożyczając MDR-CD3000 w zamian za możliwość wypróbowania Twoich świetnych sprzętów! Niecierpliwie będę wyczekiwał Twojego wpisu na ich temat w stosownym wątku @Name44 bardzo dziękuję za miłe słowa! Takie świetne słuchawki, jakimi są Phobosy, będą wymagały szerszego, wnikliwszego opisu. Mam nadzieje, że uda nam się spotkać za jakiś czas. Aby nie nadużywać Twojej gościnności, gdyby były chęci ze strony pozostałych osób, mógłbym zaproponować spotkanie sluchawkowe w przyszłości również u mnie:) Byłoby mi niezwykle miło Was ugościć :) 11 godzin temu, MrBrainwash napisał: Zarówno tekst jak i zapewne samo spotkanie na najwyższym poziomie! Dziękuję za lekturę. Zdjęcie ratusza z początku robi niezły klimat. DT na oryginalnych padach... tylko których? Ciekawi mnie jak wypadły na tle T1 i K812. Dziękuję Piotrze!👍 Niestety, nie dokonałem bezpośrednich porównań miedzy tymi słuchawkami, ale chyba więcej na ten temat mogliby powiedzieć @Weird_O oraz @domil. Podczas takich miłych spotkań trudno mi skupić się na aspektach "pozatowarzyskich" W przypadku, m.in. padów do Beyerdynamiców DT1990 @mikla mógłby o nich trochę więcej napisać 2 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
domil Posted June 28, 2021 Report Share Posted June 28, 2021 23 godziny temu, MrBrainwash napisał: DT na oryginalnych padach... tylko których? Ciekawi mnie jak wypadły na tle T1 i K812. @MrBrainwash, moje porównanie jest dość powierzchowne, bo z dt1990 miałam do czynienia krótko. Wydały mi się bardziej realistyczne niż t1. Opowiadały jak jest, bez zabawiania publiczności, ale pięknie opowiadały. T1v2 są chyba bardziej chimeryczne, łatwo zepsuć ich przekaz, ale jak już zagrają to potrafią czarować. Przynajmniej tak jest u mnie. Długo nie mogłam znaleźć na nie sposobu, nagle wypiękniały po zmianie zasilania w quteście (sBooster) i przy Mullardach (e88cc), doradzonych przez @Weird_O na zupełnie inną okazję. Tak że Piotrze - jeśli przyjemnie Ci zagrały to właściwie można powiedzieć że przypadkiem sam się do tego przyczyniłeś. Wczoraj zmieniłam ic na pożyczonego nordosta, innym słuchawkom się spodobało, a dźwięk z t1 jak ze studni. Podejrzewam że dt1990 są bezpieczniejsze jeśli chodzi o dobieranie im otoczenia. Jeśli chodzi o k812 - to po prostu inny charakter grania, więcej przestrzeni, więcej światła, dźwięk trochę jakby z innego tworzywa. Przy dt1990 wydają się bardziej delikatne i zwiewne. Ale też w niektórych konfiguracjach potrafią być trochę krzykliwe i tracą swą subtelność. W sumie też są dość wybredne i to że udało mi się znaleźć wariant odpowiedni jednocześnie i dla i t1v2, i dla k812 to jakiś cud. 3 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrbudyn Posted July 2, 2021 Report Share Posted July 2, 2021 Czytam i zauważam, że brakuje moje komentarza do całodniowego pozytywnego spotkania, w którym nie zabrakło wymiany zdań, doświadczeń na temat dobrze nam znany i lubiany . A teraz czas na własne spostrzeżenia, z własnego punktu widzenia, a szczególnie słyszenia, bo jak nie wszyscy jeszcze wiedzą mam wadę słuchu na wysokie dźwięki, ale przy pomocy @Tytus1988-a naprawdę mogę i mogłem się przekonać, że wada słuchu nie wyklucza całkowicie z dzielenia się pasją tak bardzo uważaną za szkodliwą ludzkiemu organowi słuchu. Pozwolę sobie nie pisać za bardzo o szczegółach i charakterystyce dźwięku wymienianych przeze mnie słuchawek, bo bardziej patrzę na ten temat z grubsza. Dziękuję. Oczywiście wiedziałem, co przywiezie @Tytus1988, Focale, CD3000 i resztę subwoofer-ów SONY! Tak, tak! Tak uważam większość słuchawek SONY za dwu padowe dopalacze basów . CD300 mimo konstrukcji zamkniętej mają obszerną scenę i spokojnie dorównują dzisiejszym modelom z wyższej półki. @Weird_O, HD800! HD800 do czasu naszego spotkania były moim następnym celem i oczkiem w głowie, ale odsłuch pokazał i wykluczył cel z mojego audio życia i nabrał innej drogi, a to już za winą i nie winą @Name44, a szczególnie jego Phobos-ów! O Matko! Jak to grało! Scena, głębia, podbarwiona natura lepsza od naturalnej. Cud, miód i malinka. Do @Name44 mógłbym teraz przyjeżdżać w każdy weekend z kwiatami dla małżonki, żeby posłuchać jego toru, a z drugiej strony nie potrzebnie zacząłem odsłuch od Phobos-ów, bo każdy inny był już troszeczkę "gorszy". Co ja będę siebie okłamywał! Każdy był gorszy... Chociaż Utopie mają ten sam poziom, oczywiście z małymi różnicami w głębi, konturowości, scenie i szybkości oraz czystości . Ale na obecnym spotkaniu Phobos-y wygrały dzień i główna nagroda podziękowania wędruje do ..... @Name44!. Dziękujemy! Nie piszę, że HD800 są złe. One po prostu wymagają odpowiedniego toru i mocy. Jestem zapalonym zwolennikiem HD650 i ich sceny w nagraniach "na żywo". W 800-kach nie słyszałem swoich oczekiwań, oprócz rozdzielczości. Wypada wspomnieć o innych modelach jakie pojawiły się dzięki uprzejmości naszych kolegów i koleżanek z forum. @domili jej tor WBA+T1V2, jak wspomniał @Weird_O i możemy mu wierzyć grały śpiewająco. Chociaż tego dnia już byłem zauroczony produktem Ezertich P, to po powrocie myślami do odsłuchu w/w słuchawek grały czystym naturalnym szybszym dźwiękiem z dobrą trójwymiarowością. Więcej nie piszę, bo nie pamiętam. @domil wybacz . Ale w końcu mogłem posłuchać niespodziewanie modelu AKG 812. Szybkie, jasne granie i nudne.....tak, nudne. Po prostu za jasne, bez sceny i naturalności. I wiemy czemu @Name44 posłuchał czegoś innego i przeszedł na inny model ( żart, to moje zdanie ). Oczywiście, 812 mogą i na pewno komuś się podobają, nie tylko wizualnie. @mikla poczęstował nas modelem DT1990 PRO, które teraz wiem, czemu w światku audio są uważane za bardzo dobre w swojej klasie i cenie. Prezentują uniwersalność, precyzję, mając mniej basu od DT990E i mają dobrą czystość przekazu w swojej klasie. Wiemy dobrze, że każdy ma swój słuch i rozum. Zdanie pisane, czy wypowiedziane o danym modelu traktujmy jako zbliżoną podpowiedź do naszych celów i marzeń. Jak się przekonałem na przykładzie 800-tek, warto czasami wybrać się na hobbystyczne spotkanie i przekonać się na własne uszy, czy dobrze słyszymy nasz następny wybór. Za co dziękuję @Tytus1988-owi w szczególności za jego upór, wiedzę i doświadczenie, @Name44 za gościnę, poczęstunek, rozmowę i opiekę nad nami, a całej reszcie @domil @Weird_O @mikla za poznanie i wymianę cennych słów i zdań i miło spędzonego czasu. Cholera.... jak to szybko zleciało, że nawet wszystkiego nie zapamiętałem i dobrze nie posłuchałem . A jeszcze te zauroczenie Phobos-ami ... 7 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MichalZZZ Posted July 2, 2021 Report Share Posted July 2, 2021 @Tytus1988 Przemku jakbyś porównał Phobosy z Empyrean ? Pytam Ciebie, bo wiem, że doskonale znasz Meze, ale jeżeli ktoś inny miał możliwość porównania tych słuchawek (może gospodarz i właściciel Phobosów?), to również poprosze o informacje. Z góry dziękuję i pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Name44 Posted July 3, 2021 Report Share Posted July 3, 2021 Empyreany z pewnością są lepszymi słuchawkami, zdecydowanie przewyższają Phobosy pod względem prezentacji przestrzeni i jej głębi. Tutaj Meze są trudne do pokonania. Osobiście dwukrotnie słuchałem Meze ze wzmacniaczami tranzystorowymi i za każdym razem wracało do mnie wrażenie ich lekkiego przebasowienia. Z lampą nie dane mi było ich słuchać. Meze są też słuchawkami jaśniejszymi i w mojej ocenie chłodniej grającymi. W ogólnym odbiorze, prezentacja Phobosów jest bliższa moim upodobaniom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
domil Posted July 3, 2021 Report Share Posted July 3, 2021 16 godzin temu, mrbudyn napisał: Ale w końcu mogłem posłuchać niespodziewanie modelu AKG 812. Szybkie, jasne granie i nudne.....tak, nudne. Po prostu za jasne, bez sceny i naturalności. I wiemy czemu @Name44 posłuchał czegoś innego i przeszedł na inny model ( żart, to moje zdanie ). @mrbudyn , a z czym słuchałeś k812? Tak jak grały u @Name44 zanim skusiły go Phobosy to nie wydawały mi się nudne i bez sceny, zresztą wtedy pewnie dużo prędzej by je wyrzucił Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Name44 Posted July 3, 2021 Report Share Posted July 3, 2021 Miałem o to samo zapytać @mrbudyn 🙂 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MichalZZZ Posted July 3, 2021 Report Share Posted July 3, 2021 (edited) 34 minuty temu, Name44 napisał: Empyreany z pewnością są lepszymi słuchawkami, zdecydowanie przewyższają Phobosy pod względem prezentacji przestrzeni i jej głębi. Tutaj Meze są trudne do pokonania. Osobiście dwukrotnie słuchałem Meze ze wzmacniaczami tranzystorowymi i za każdym razem wracało do mnie wrażenie ich lekkiego przebasowienia. Z lampą nie dane mi było ich słuchać. Meze są też słuchawkami jaśniejszymi i w mojej ocenie chłodniej grającymi. W ogólnym odbiorze, prezentacja Phobosów jest bliższa moim upodobaniom. Serdecznie dziękuję za informacje. Czyli Meze czysto teoretycznie mi bardziej podpasują, ale nie ukrywam, że jeżeli będę kupował kolejne słuchawki, to do pary rozważanych przeze mnie Sony MDR-Z1R & Meze Empyrean dorzucam jeszcze Twoje Phobosy, bo troche o nich dzięki Tobie poczytałem i mnie zaintrygowały. Bardzo mi się też wizualnie podobają. Bardzo, bardzo Powiedz mi prosze jeszcze taką rzecz - czy potrafią zaiskrzyć przy górnych rejestrach? Z tego co udalo mi się wyczytać mają w sobie dość dużo sopranu... To prawda ? Choć możliwe, że Ty pewnie przy lampie tego nie odczuwasz. Edited July 3, 2021 by MichalZZZ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Name44 Posted July 3, 2021 Report Share Posted July 3, 2021 Wizualnie są jedyne w swoim rodzaju, ta ich surowość i prostota przekonują do siebie. Konstrukcja raczej trudna do uszkodzenia w przeciwieństwie do innych droższych modeli. Są wygodne choć trochę im brakuje do Meze czy Hifimanów. Jeśli chodzi o komfort to słuchawki mają dwie wady. Pierwsza to pady, które nie są na stałe przytwierdzone do słuchawek. Potrafią się obrócić. Problem dość prosty do rozwiązania przy pomocy taśmy dwustronnej. Druga sprawa to gniazda minixlr - mogłyby być inaczej umiejscowione. Jeśli chodzi o górne partie brzmienia to ja, i myślę że goście którzy mieli okazję ich słuchać potwierdzą, że jest ona łagodna. Delikatnie cofnięta i nienatarczywa. Naturalna. Sybilantów i iskrzeń raczej w nich nie uświadczysz - piszę w oparciu o odsłuchy tylko i wyłącznie w moim torze. Jednocześnie żadnego z dźwięków Ci nie zabraknie. Nie miałem jeszcze okazji ich posłuchać w innymi wzmacniaczami. Nie wiem gdzie mieszkasz ale zawsze jest szansa na ich posłuchanie u mnie. Porównując jeszcze ze sobą Meze i Erzetich to nie zawsze chodzi o tą najwyższą możliwą jakość bo Meze pod tym względem są słuchawkami lepszymi. W tym przypadku Phobosy raczej wygrywają ( moim zdaniem ) niezwykłą przyjemnością słuchania muzyki, muzykalnością i radością z odkrywania kolejnych nagrań. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MichalZZZ Posted July 3, 2021 Report Share Posted July 3, 2021 Niestety mieszkam bardzo daleko i nie mam możliwości Cię odwiedzienia, ale bardzo dziękuję za propozycje Miło z Twojej strony. O tych wadach o których wspominasz, już sobie poczytalem, pare osób o tym wspomina. Dorzuciłbym jeszcze slaby kabel stockowy, ale to nie problem, bo mam inne kable z takimi wtykami. M.in. Argentum Extreme, ktory zdaje się tez posiadasz. A czy myślisz, że może być problem z ich odsprzedażą na rynku wtórnym ? Jeżeli pytanie nie jest na miejscu, to nie odpawiadaj. Możliwe, że Meze Empyrean będą bardziej trzymać cenę ? Osobiscie mam takie wrażenie. Teraz, Name44 napisał: Wizualnie są jedyne w swoim rodzaju, ta ich surowość i prostota przekonują do siebie. Widze, że mamy podobne gusta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrbudyn Posted July 3, 2021 Report Share Posted July 3, 2021 (edited) @domil @Name44 jak dobrze pamiętam, a może nie, słuchałem 812 z ifi diablo. One były za jasne i szybkie, to nie moje granie. Edited July 3, 2021 by mrbudyn Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Name44 Posted July 3, 2021 Report Share Posted July 3, 2021 Oczywiście firmowy kabel jest do wymiany. Może nie w trybie ekspresowym jak w przypadku modelu Mania ale trzeba o nim myśleć. Choć, tak jak w moim krótkim opisie wspomniałem lepiej on pasuje do modelu flagowego. Ja kabel zamówiłem tradycyjnie u Pana Ryszarda. Nie zawiodłem się 🙂 Myślę, że problem z ewentualną odsprzedażą w przyszłości może być. Są to dość egzotyczne słuchawki, mało o nich informacji w sieci. Ciężko też o ewentualny odsłuch u właścicieli - bo ich nie ma 🙂. Polski dystrybutor jest w okolicach Wrocławia - dla mnie to drugi koniec Polski. Meze z pewnością będzie łatwiej sprzedać, nie powinno być z tym większego problemu. Świadom jestem że kiedy podejmę decyzję o ewentualnej sprzedaży mogę wiele stracić. Nie przejmuję się tym i nawet nie myślę o ich odsprzedaży. Znając siebie Phobosy spędzą ze mną wiele lat. Podobnie jak 812ki. Z biegiem czasu pewnie będę próbował jeszcze dopieszczać ich brzmienie dobierając i eksperymentując z innymi lampami w szczególności 6SN7 🙂 Gdybyś był w Warszawie daj znać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MichalZZZ Posted July 3, 2021 Report Share Posted July 3, 2021 Będziesz może pisał jakąś dłuższą bądź krótszą recenzje tych słuchawek ? Wielkie dzięki za pomoc i gratuluję wspaniałych słuchawek jak i całego toru Pozdrawiam, Michał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Name44 Posted July 3, 2021 Report Share Posted July 3, 2021 Chyba nie mam takich umiejętności aby we właściwy sposób przenieść odczucia ze słuchania muzyki na ekran monitora. Z czasem postaram się uzupełnić mój krótki wpis na ich temat. Więcej dla mnie znaczyły zadowolone i zasłuchane miny słuchaczy podczas spotkania u mnie niż niejedna recenzja. A były przecież i droższe i lepsze słuchawki na tym spotkaniu. 4 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
domil Posted July 3, 2021 Report Share Posted July 3, 2021 8 godzin temu, mrbudyn napisał: @domil @Name44 jak dobrze pamiętam, a może nie, słuchałem 812 z ifi diablo. One były za jasne i szybkie, to nie moje granie. Może na tym polega problem? Zaraz po przyjściu dostałam do posłuchania ifi diablo z Utopiami, grało to fantastycznie, zupełnie się wyłączyłam. Gdy jednak spróbowałam później Utopii z Electronem, to efekt nie był już tak wyjątkowy. Tzn. słuchało się przyjemnie, ale dźwięk zrobił się trochę jakby przyciężki. Zabrakło swobody i subtelności, jaką słyszałam wcześniej. Może w przypadku połączenia ifi diablo z 812, które wg mnie z wba, a zwłaszcza z Electronem dogadują się znakomicie, zaszedł proces odwrotny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrbudyn Posted July 4, 2021 Report Share Posted July 4, 2021 (edited) 9 godzin temu, domil napisał: Może na tym polega problem? Zaraz po przyjściu dostałam do posłuchania ifi diablo z Utopiami, grało to fantastycznie, zupełnie się wyłączyłam. Gdy jednak spróbowałam później Utopii z Electronem, to efekt nie był już tak wyjątkowy. Tzn. słuchało się przyjemnie, ale dźwięk zrobił się trochę jakby przyciężki. Zabrakło swobody i subtelności, jaką słyszałam wcześniej. Może w przypadku połączenia ifi diablo z 812, które wg mnie z wba, a zwłaszcza z Electronem dogadują się znakomicie, zaszedł proces odwrotny? Nie wykluczam takiej opcji. Dobre granie zależy od kilku i nie koniecznie połączonych ze sobą czynników. W tym przypadku pierwszy odsłuch okazał się mało wciągający. Następnym razem specjalne podjadę, aby posłuchać cały dzień 812 😁. Edited July 4, 2021 by mrbudyn Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Corvin74 Posted July 4, 2021 Report Share Posted July 4, 2021 14 godzin temu, Name44 napisał: Polski dystrybutor jest w okolicach Wrocławia - dla mnie to drugi koniec Polski. Eee ta, zaraz koniec świata😀, jeśli tak blisko jest to może uda mi się go namówić na następny meet we Wrocławiu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Name44 Posted July 4, 2021 Report Share Posted July 4, 2021 Na następnym spotkaniu Wrocławskim juz z pewnością się pojawię zatem Phobosy będą na 100%. Nic innego nie biorę 🙂 2 godziny temu, mrbudyn napisał: Następnym razem specjalne podjadę, aby posłuchać cały dzień 812 Serdecznie zapraszam 🙂 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tytus1988 Posted July 4, 2021 Author Report Share Posted July 4, 2021 @mrbudynbardzo dziękuję za podzielenie się wrażeniami oraz za miłe słowa! Cieszę się, że udało mi się Ciebie przekonać do przyjazdu na spotkanie oraz przekonać się jak ciekawie potrafią wypaść dane słuchawki w innych torach, a także wybrać kierunek poszukiwań sprzętowych. Szczególnie, że w torze @Name44 Phobosy wypadły zjawiskowo. Mam nadzieję, że uda się Tobie jak najszybciej spełnić marzenia i nabyć te słuchawki. Natomiast przechodząc do nich oraz porównania z Meze Empyrean. @MichalZZZ biorąc za punkt odniesienia finale D8000, które wypadały bardzo podobnie u mnie w torze do Empyreanów i odnosząc to do wrażeń przy torze odsłuchowym Macieja postrzegałbym Phobosy, jako oferujące ciemniejsze brzmienie względem nich, odrobinę ocieplone, z mniej zaznaczającą się w przekazie i rozbudowaną górą pasma. Rozdzielczość i detal określiłbym jako porównywalny, a scenę podobnie wysoką, głęboką, chociaż węższą ze znacznie bliższym pierwszym planem, który Meze pchały dość daleko. Podobnie do nich można ich słuchać bardzo głośno. Zapewne będę miał okazję w przyszłości posłuchać Phobosów przez kilka dni u siebie i wtedy będę mógł powiedzieć trochę więcej na ich temat oraz zweryfikować powyższe spostrzeżenia. Z moich obserwacji cena na rynku wtórnym za Phobosy waha się między 5500-7500 zł. 11 godzin temu, domil napisał: Może na tym polega problem? Zaraz po przyjściu dostałam do posłuchania ifi diablo z Utopiami, grało to fantastycznie, zupełnie się wyłączyłam. Gdy jednak spróbowałam później Utopii z Electronem, to efekt nie był już tak wyjątkowy. Tzn. słuchało się przyjemnie, ale dźwięk zrobił się trochę jakby przyciężki. Zabrakło swobody i subtelności, jaką słyszałam wcześniej. Może w przypadku połączenia ifi diablo z 812, które wg mnie z wba, a zwłaszcza z Electronem dogadują się znakomicie, zaszedł proces odwrotny? Z moich obserwacji u mnie K812 bliżej charakterem dźwięku do lżejszych brzmieniowo HD800. Utopie bywają kapryśne, zmienne i lubię to w nich. Jestem bardzo ciekaw, jakie będą Twoje spostrzeżenia o między innymi o nich podczas naszego piątkowego spotkania 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.