hammerh34d Opublikowano 5 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2022 I tak, i nie Poza tym w tym hobby chodzi właśnie o niuanse. Ja absolutnie się zgadzam że stanowiskiem, że percepcja jest rzeczą indywidualną. Ale też nie zgadzam się z takim, że wszystkie właściwości brzmienia systemu audio opisują takie parametry jak fr. Każdy z nas ceni pewne aspekty brzmienia i jeśli dalo by się je jakoś sensownie opisać, to stąd tylko krok do zdefiniowanie co za nie odpowiada. A to moim zdaniem bardzo ułatwiło by życie wszystkim, zarówno producentom, jak i marketingowcom i wreszcie konsumentom. Też się nigdzie nie wybieram Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bednaar Opublikowano 5 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2022 Ale ja nie zamykałem wątku, czy nie wolno wyrazić swojej opinii zwłaszcza opartej na wiedzy? Kompletnie mnie nie zrozumiałeś @hammerh34d, sorki obszerniej odpiszę wieczorem z normalnej klawiatury, nie znoszę ekranów dotykowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hammerh34d Opublikowano 5 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2022 Spox. Nic osobistego oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paratykus Opublikowano 5 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2022 Godzinę temu, hammerh34d napisał: I tak, i nie Poza tym w tym hobby chodzi właśnie o niuanse. Ja absolutnie się zgadzam że stanowiskiem, że percepcja jest rzeczą indywidualną. Ale też nie zgadzam się z takim, że wszystkie właściwości brzmienia systemu audio opisują takie parametry jak fr. Każdy z nas ceni pewne aspekty brzmienia i jeśli dalo by się je jakoś sensownie opisać, to stąd tylko krok do zdefiniowanie co za nie odpowiada. A to moim zdaniem bardzo ułatwiło by życie wszystkim, zarówno producentom, jak i marketingowcom i wreszcie konsumentom. Też się nigdzie nie wybieram Nie, nie zgadzam się. Jeśli percepcja(postrzeganie dźwięku jest sprawą indywidualną ... to zamyka temat.) Po prostu ... Od kilku lat pewna silna grupa próbuje nam wmówić, że moje,twoje , nasze to jest TO. Sorki, ale muszę wrócić do rzeczywistości 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hammerh34d Opublikowano 5 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2022 Nie rozumiem, więc nie mogę się zgodzić ani nie zgodzić 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undertaker Opublikowano 5 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2022 W ostatnich latach faktycznie barwę przypisywałbym bardziej tym zmiennym w czasie czynnikom które wymienił @Bednaara nie sprzętom jako takim. A przez barwę mam na myśli po prostu paletę kolorów a nie odróżnianie pianina od fortepianu. Tutaj na szybko mógłbym wymienić trzy sprzęty, które grały mi barwnie (kolorowo): DAC CS4397 zmodyfikowany przez Majkela (słuchany w 2014 roku) choć to nie było zjawisko jakoś mocno intensywne, ale za to bardzo ciekawie zróżnicowane i "stylowe"; modowany DAC Behringer SRC2496 Ultramatch i Rapture AMP. Najbardziej podobał mi się ten pierwszy sprzęt, czego wyraz dawałem niejednokrotnie tu na forum Może jeszcze Sonic Pearl 2 rev.D (ta z recenzji 6Moons) bym zaliczył do tego grona, choć późniejsza rewizja HS+ grała mi już mniej barwnie, choć niewykluczone że lepiej w innych aspektach. Generalnie to zjawisko bym w skrócie obrazowo określił... Obrazkiem - awatarem @konrad_a. Tak wtedy "widziałem" dźwięk choć to w mocnym uproszczeniu, gdzie zdecydowana większość sprzętów gra mi bardziej w odcieniach szarości i co się różni, to "oszlifowanie" krawędzi gdzie moja stacjonarka Ear Stream miała je gładkie, a taki Burson C3 Performance bardziej "ząbkowate" choć to wrażenie się też zacierało z czasem. Toppingi umieściłbym gdzieś pomiędzy. Co jakiś czas miewam jak ja to nazywam "Dni Barwy" i wtedy ta szarość mieni się bardziej takim "posrebrzanym złotem" i to wszystko w lekko kremowej konsystencji, natomiast to jeszcze nie jest powiedzmy taki efekt jaki chciałbym uzyskać. O ile to się da zrobić, bo być może moja wyobraźnia odsłuchowa już nie jest taka jak kiedyś (zmęczenie słuchu?) albo wprost przeciwnie -> z nabyciem doświadczenia coraz trudniej jest mi oszukiwać mózgownicę audiofilską. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bednaar Opublikowano 5 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2022 5 godzin temu, hammerh34d napisał: Spox. Nic osobistego oczywiście. Mnie chodziło nie o sens dyskusji na temat barwy, tylko o sens decydowania o zakupie sprzętu bez jego uprzedniego przesłuchania, bazując jedynie na opiniach z netu, wykresach itp. - a odniosłem się do wpisu @paratykus na temat działania mózgu. Czasem na forum spotykam się z próbami otrzymania konkretnej odpowiedzi - np. "nie znam się, ale na forum są znawcy, więc proszę o pomoc, jaki konkretnie model słuchawek mam kupić". Uważam, że większy sens ma stworzenie listy kilku modeli o danych właściwościach (np. na podstawie porad forumowiczów), ale ostateczna decyzja powinna zostać podjęta po samodzielnym odsłuchu tych modeli, bo każdy inaczej odbiera barwy - ze względu na różnice genetyczne, co odzwierciedla się też w pewnych różnicach w działaniu mózgu. Idąc dalej w biologię: informacje na temat niuansów w barwie dźwięków są nieistotne z punktu widzenia ewolucji - nie decydują o przeżyciu osobnika, dlatego tu natura dopuszcza nieco mniejszą kontrolę wierności przepisywania informacji genetycznej, co skutkuje w większej częstości występowania drobnych mutacji nie mających znaczenia z punktu widzenia fizjologii, albo ewolucji, ale skutkuje w różnicach w odbieraniu barw dźwięku (oczywiście większość z nas rozróżnia poszczególne instrumenty, ale zapewne są jakieś drobne różnice w percepcji tych brzmień, a co za tym idzie - we wpływie tych dźwięków na psychikę). O to tylko mi chodziło, nie o zamknięcie dyskusji w tym wątku Zresztą sam - jak pisałeś - jesteś neurologiem, więc obaj siedzimy w dość podobnej dziedzinie wiedzy. @Undertaker też słusznie zauważył, że odbieranie barw dźwięku zależy od samopoczucia w danym dniu ("dni barwy"). 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manuelvetro Opublikowano 5 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2022 3 minuty temu, Bednaar napisał: Mnie chodziło nie o sens dyskusji na temat barwy, tylko o sens decydowania o zakupie sprzętu bez jego uprzedniego przesłuchania Eeee, jak możesz iść, posłuchać, ze swoim sprzętem, na spokojnie, zdecydować, wybrać, to potem tak to się kończy, jak U Ciebie - 3 pary słuchawek na 15 lat. A jak kupujesz bez słuchania, to co najmniej odwrotnie - 15 par w 3 lata Jedni słuchają muzyki @Bednaar, a drudzy kupują słuchawki @manuelvetro Żeby, nie było, też słucham muzyki na słuchawkach, ale nie oszukujmy się, bardziej jara mnie jeszcze ich kupowanie Ja wiem, że to choroba, ale jak mawiają, na coś trzeba umrzeć 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hammerh34d Opublikowano 5 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2022 Godzinę temu, Bednaar napisał: Mnie chodziło nie o sens dyskusji na temat barwy, tylko o sens decydowania o zakupie sprzętu bez jego uprzedniego przesłuchania, bazując jedynie na opiniach z netu, wykresach itp. - a odniosłem się do wpisu @paratykus na temat działania mózgu. [...] A ja rozumiem w sumie co napisałeś, ale wydaje mi się, ze cała dyskusja tu jest właśnie o tym, że warto by pewne aspekty brzmienia opisać jakoś bardziej obiektywnie. To absolutna prawda (i sam też to pisałem) ze percepcja muzyki jest bardzo zmienna, zarówno z sesji na sesję, jak i w trakcie sesji, bo nie sposób utrzymać napięcia uwagi dłużej niż ileś tam minut (u niektórych 10, u innych 40, ale raczej nie dłużej niż 45). Ale znowu: o ile umiemy napisać i zwykle zgadzamy się co do tego, że jakiś system ma dobry albo zły bas, że sieje górą albo nie, i na to mamy fr, które w jakiś sposób to wyjaśnia (moim zdanie niedostatecznie, pisałem dlaczego), to odnośnie innych aspektów brzmienia kluczowych parametrów nie zidentyfikowaliśmy. Gdyby się to udało, było by fajnie. Tak myślę. A to, czy system oddaje dobrze barwy instrumentów/głosu albo czy przestrzeń jest fajna, mam wrażenie jest równie istotnym aspektem brzmienia jak np. ilość i jakość basu. Peace and love 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 6 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2022 Słuchawki to tak jak pisałem - dla mnie zupełnie co innego niż dac i amp. Można powiedzieć, że słuchawki to coś jak kolejny instrument z własnymi harmonicznym, z własną akustyką. I to prawda, że źródło ma znaczenie - wtedy, kiedy coś zmienia i wprowadza. Jak choćby reakcja niektórych słuchawek na oporność na wyjściu. Jakość i ilość basu może diametralnie się zmienić - a tym samym odbiór całego dźwięku. W przypadku słuchawek to ja się jak nabardziej zgadzam, że pomiary nam dużo nie powiedzą i są raczej informacją dla inżyniera czy idzie w dobrym kierunku oraz informacją dla Reksia - klienta, nie czy mu będzie smakować tylko czy ma bardziej doczynienia z szynką czy kaszanką. Natomiast temat elektroniki jest dla mnie wyczerpany. Jak ktoś chce się doszukiwać cudownych właściwości w drogich sprzętach i wcale nie oczekuje czystości i transparentności sygnału - wręcz przeciwnie to cóż... żyjemy w wolnym kraju. Dla mnie analogią jest to, że można zlekceważyć kcal i kupować plastry odchudzające będąc przekonanym, że działają, mimo, że pomiary wagi na to nie wskazują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hammerh34d Opublikowano 6 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2022 [mention=1714]MrBrainwash[/mention], mam wrażenie że zbliżam się do Ciebie, albo odwrotnie. Tak, można by napisać że elektronika to zamknięty temat, bo celem jest maksymalna wierność. I tak, z takim podejściem nie sposób się nie zgodzić!Tyle że ideałów nie ma. Nie jestem elektronikiem, ale jestem przekonany, że projektowanie układów audio to zawsze jakiś kompromis. Nie wierzę w magię kondensatorów, ale wierzę, że ich parametry mogą wpływać na efekt końcowy. Podobnie z każdym innym elementem toru. Dlatego jeśli dla kogoś ważniejsze jest barwa niż powiedzmy detal czy holografia, to fajnie by było żeby wiedział na jakie parametry patrzeć. I żeby różne Amiry zaczęły te parametry mierzyć. Ja się w tym poruszam po omacku, co doskonale widać. Ale tez bym wolał wiedzieć co warto kupić albo przesłuchać na podstawie obiektywnych danych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 6 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2022 2 godziny temu, MrBrainwash napisał: Natomiast temat elektroniki jest dla mnie wyczerpany. Jak ktoś chce się doszukiwać cudownych właściwości w drogich sprzętach i wcale nie oczekuje czystości i transparentności sygnału - wręcz przeciwnie to cóż... żyjemy w wolnym kraju. Dla mnie analogią jest to, że można zlekceważyć kcal i kupować plastry odchudzające będąc przekonanym, że działają, mimo, że pomiary wagi na to nie wskazują. Jeśli chodzi o drogi sprzęt, to kierunki są dwa: - bezkompromisowość w stosowaniu sztuki inżynieryjnej (vide poważny sprzęt studyjny, nieliczny konsumencki) - totalny odjazd w dowolnym kierunku, upakowany w sposób adresowany do odbiorców konkretnej estetyki (barok, minimalizm, styl cygański, itd.), powstający na zasadzie - co wyjdzie, to się dorobi do tego jakąś teorię i legendę o marce lub produkcie Ja się nie zgadzam z Twoim poglądem, że od pewnego niskiego poziomu jest już sprzęt transparentny. No nie jest. To są wciąż inżynierskie kompromisy, co najwyżej sprytnie wykorzystujące linkowane już tutaj efekty jak np. maskowanie tonu podstawowego. Powtórzę - sprzęt małogabarytowy ma problem z rezerwami energii w postaci kondensatorów, które mają swoją objętość, do tego skróconą ścieżką filtracji zasilania, bo w sumie wystarczy jeden stopień, żeby nie było słychać brumu, co jest bezpośrednim i wykrywalnym objawem dla przeciętnego konsumenta, który niczego więcej nie skoreluje z konkretnymi niedostatkami konstrukcji. To jest coś jak na zasadzie, że na rynku nośników muzyki przyjęło się kiedyś Dolby B i tak zostało mimo wad w stosunku do Dolby C czy S. Po prostu Dolby B powoduje, że już nie syczy z taśmy, a że siada dynamika, jest efekt pompowania, itp. - a kto to wychwyci i komu to przeszkadza? Statystycznie prawie nikomu. Żeby nie było - ostatnio znów posłuchałem sprzętu z okolic 1000zł - do nieoszczędnie zrobionego zestawu stacjonarnego nie ma to podejścia. Ślepy test? Ja nie muszę, ale jakby ktoś chciał mi zrobić, to się nie obawiam. Robiłem niegdyś ślepe testy i wiem, jakiego rozmiaru różnice mogę w nim wychwycić. Lektura zdjęć środka urządzenia potwierdza niedostatek przede wszystkim kondensatorów dużej pojemności. O innych rodzajach oszczędności nie będę się tu rozpisywał, ale się takie wątki przewijały na forum. I to nie jest według mnie tak, że się to equalizerem poprawi, bo cyfrowego equalizera dobrego, to ja jeszcze nie słyszałem do zastosowań komercyjnych. Nie bez powodu narzędzia programowe do cyfrowej obróbki sygnałów kosztują tysiące dolarów za jeden moduł. Zresztą - przez analogię do kuchni - udowadnianie, że equalizer może wszystko to jak twierdzenie, że zupę można ugotować na wodzie z kałuży w drodze gruntowej, tylko trzeba dobrze doprawić, i smakować będzie jak taka na wodzie ze studni głębinowej. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 6 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2022 (edytowane) 59 minut temu, majkel napisał: Jeśli chodzi o drogi sprzęt, to kierunki są dwa: - bezkompromisowość w stosowaniu sztuki inżynieryjnej (vide poważny sprzęt studyjny, nieliczny konsumencki) - totalny odjazd w dowolnym kierunku, upakowany w sposób adresowany do odbiorców konkretnej estetyki (barok, minimalizm, styl cygański, itd.), powstający na zasadzie - co wyjdzie, to się dorobi do tego jakąś teorię i legendę o marce lub produkcie Pewnie można taki podział stworzyć. Nie mówię, że nie ma sprzętów, które obiektywnie dbają o wysokie standardy i przy nich to kosztuje i ta cena pewnie jest uzasadniona w komponentach, wiedzy i robociźnie. Z tym czy ja potrzebuję taki sprzęt? Czy taki sprzęt odmieni moje życie jako słuchacza muzyki? Jakby pieniądze nie stanowiły znaczenia to pewnie dla samej świadomości w coś takiego bym poszedł. Jednak mogę czerpać korzyść, że moje uszy nie poczują "niższej jakości". 59 minut temu, majkel napisał: Ja się nie zgadzam z Twoim poglądem, że od pewnego niskiego poziomu jest już sprzęt transparentny. No nie jest. To są wciąż inżynierskie kompromisy, co najwyżej sprytnie wykorzystujące linkowane już tutaj efekty jak np. maskowanie tonu podstawowego. Znów moim zdaniem ekwiwokacja przy słowie "transparentny" się wdziera do rozmowy. Żaden sprzęt nie jest idealnie transparentny, ale tu właśnie chodzi o to czy słyszymy różnice czy nie. Nie rozumiem czemu coś takiego: sprytnie wykorzystujące linkowane już tutaj efekty jak np. maskowanie, miałoby być czymś "sprytnym". Jeśli coś jest maskowane to jest maskowane i w droższym i w tańszym sprzęcie i tego nie słyszymy, więc jest po prostu nie istotne. 59 minut temu, majkel napisał: Powtórzę - sprzęt małogabarytowy ma problem z rezerwami energii w postaci kondensatorów, które mają swoją objętość, do tego skróconą ścieżką filtracji zasilania, bo w sumie wystarczy jeden stopień, żeby nie było słychać brumu, co jest bezpośrednim i wykrywalnym objawem dla przeciętnego konsumenta, który niczego więcej nie skoreluje z konkretnymi niedostatkami konstrukcji. A tutaj to się akurat zgadzamy. Nawet Amir o tym mówi, że takich drobnych, przenośnych urządzeń to trzeba posłuchać bo może zabraknąć energii do poprawnej reprodukcji dźwięku i stąd się też mogą brać różnice. Lecz to chyba nie jest zasada, że tej energii będzie w każdym sprzęcie brakować. Obecne układy są.bardzo wydajne i jeśli producent przyłoży się do zasilania to z takimi normalnie pędnymi słuchawkami nie powinno być problemu. 59 minut temu, majkel napisał: To jest coś jak na zasadzie, że na rynku nośników muzyki przyjęło się kiedyś Dolby B i tak zostało mimo wad w stosunku do Dolby C czy S. Po prostu Dolby B powoduje, że już nie syczy z taśmy, a że siada dynamika, jest efekt pompowania, itp. - a kto to wychwyci i komu to przeszkadza? Statystycznie prawie nikomu. Znaczenia tego przykłdu nie rozumiem bo nie znam się na tej technologii Dolby. Ale to chyba nie jest technologia robiona z myślą o słuchawkach. Może na głośnikach dla kogoś z wytrenowanym słuchem to ma znaczenie, w sensie, że coś tam wychwyci. 59 minut temu, majkel napisał: Żeby nie było - ostatnio znów posłuchałem sprzętu z okolic 1000zł - do nieoszczędnie zrobionego zestawu stacjonarnego nie ma to podejścia. Podasz jakieś szczegóły co i dlaczego? 59 minut temu, majkel napisał: Ślepy test? Ja nie muszę, ale jakby ktoś chciał mi zrobić, to się nie obawiam. Robiłem niegdyś ślepe testy i wiem, jakiego rozmiaru różnice mogę w nim wychwycić. Tutaj nie wiemy co kryje jeś pod tym. Bo to o czym tutaj rozmawiamy to sprzęty, które najpierw zaliczyły "standardy" co nie znaczy, że sprzęty o jakiejś zmienionej charakterystyce nie istnieją. Oczywiście, że istnieją sprzęty których brzmienie da się wychwycić. Więc to jest zastanawiające o jakich urządzeniach tutaj mówisz. Bo jeśli twiedzisz, że masz dwa sprzęty spełniające standardy AES transparentności, ale jeden jest lepiej zrobiony i jesteś w stanie to wychwycić w ślepym teście. To pewnie wiele osób by było zainteresowanych Twoją demonstracją tego. A nie wiem czy nie miałbyś szansy zgarnąć tej nagrody Randiego 1m$. Ja tutaj nie mam danych aby stwierdzić cokolwiek i tak Twoje twierdzenia są trochę tak zawieszone w powietrzu. Tylko tak mi się wydaje, że Ty masz na myśli urządzenie nie-neutralne. Bo nawet jak czytam recenzje @maciuxa Twojej Perły to odniosłem wrażenie, że on opisał ją jako taką nie do końca neutralną co zresztą psuło mu odbiór Jazzu, czyli przeważnie dobrze zrealizowanej, mało przetworzonej dźwiękowo muzyki. Ja to mówię weźmy dwa pomierzone urządzenia które wchodzą w te standardy. Powiedzmy tego Toppinga DX3pro+ i porównajmy go na ślepo z droższym rozwiazaniem powiedzmy D90SE+A90. Rozwiązania w środku z pewnością są inne, ale ja dźwiękowo się nie spodziewam różnic, szczególnie w ślepym teście. 59 minut temu, majkel napisał: Lektura zdjęć środka urządzenia potwierdza niedostatek przede wszystkim kondensatorów dużej pojemności. O innych rodzajach oszczędności nie będę się tu rozpisywał, ale się takie wątki przewijały na forum. Niby wszystko się przewija, ale tak szczątkowo z niedopowiedzeniami i z mała ilością wyjaśnień, umieszczenia danych w kontekście i wsparcia teoretycznego w formie własnie przeprowadzonych porządnie badań. 59 minut temu, majkel napisał: I to nie jest według mnie tak, że się to equalizerem poprawi, bo cyfrowego equalizera dobrego, to ja jeszcze nie słyszałem do zastosowań komercyjnych. Nie bez powodu narzędzia programowe do cyfrowej obróbki sygnałów kosztują tysiące dolarów za jeden moduł. Mi np. APO działa bez zarzutów. 59 minut temu, majkel napisał: Zresztą - przez analogię do kuchni - udowadnianie, że equalizer może wszystko to jak twierdzenie, że zupę można ugotować na wodzie z kałuży w drodze gruntowej, tylko trzeba dobrze doprawić, i smakować będzie jak taka na wodzie ze studni głębinowej. Ale kto udowadnia, że equalizer może wszystko? Jak każde narzędzie ma swoje ograniczenia. Skoro jednak powszechnie znany producent muzyczny stwierdza, że eq pozwala mu upodobnić słuchawki do swoich głośników to dla mnie jest to istotna informacja. Która zresztą się zgadza z moimi doświadczeniami. Większość z nas gotuje na wodzie z kranu, a wiesz ile ona procesów przeszła w oczyszczalni kiedy była uzdatniana. Początkowo pewnie byla gorsza od tej gruntowej z kałuży. Edytowane 6 Stycznia 2022 przez MrBrainwash Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkel Opublikowano 6 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2022 2 minuty temu, MrBrainwash napisał: Tutaj nie wiemy co kryje jeś pod tym. Bo to o czym tutaj rozmawiamy to sprzęty, które najpierw zaliczyły "standardy" co nie znaczy, że sprzęty o jakiejś zmienionej charakterystyce nie istnieją. Oczywiście, że istnieją sprzęty których brzmienie da się wychwycić. Więc to jest zastanawiające o jakich urządzeniach tutaj mówisz. Bo jeśli twiedzisz, że masz dwa sprzęty spełniające standardy AES transparentności, ale jeden jest lepiej zrobiony i jesteś w stanie to wychwycić w ślepym teście. To pewnie wiele osób by było zainteresowanych Twoją demonstracją tego. A nie wiem czy nie miałbyś szansy zgarnąć tej nagrody Randiego 1m$. Skąd wiesz, że zaliczyły? Przecież wpuszczenie sprzętu na półki sklepowe wymaga tylko spełnienia norm bezpieczeństwa. Normę na budżetowe combo masz tą samą co na telefon komórkowy używany do słuchania muzyki, czyli nie masz żadnej, i nikt nawet nie próbuje tu niczego spełniać. Spełnione mają być normy środowiskowe - RoHS, oraz bezpieczeństwa - CE, UL (w EU to nie jest obligo), emisji EMI. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 6 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2022 (edytowane) 4 minuty temu, majkel napisał: Skąd wiesz, że zaliczyły? Przecież wpuszczenie sprzętu na półki sklepowe wymaga tylko spełnienia norm bezpieczeństwa. Normę na budżetowe combo masz tą samą co na telefon komórkowy używany do słuchania muzyki, czyli nie masz żadnej, i nikt nawet nie próbuje tu niczego spełniać. Spełnione mają być normy środowiskowe - RoHS, oraz bezpieczeństwa - CE, UL (w EU to nie jest obligo), emisji EMI. No kiedyś bym nie wiedział. I stąd było wiele cyrków. Dziś mamy internet i osoby niezależne testujące sprzęty. Jakość dzięki temu rośnie bo producenci się pilnują i rzadziej sobie pozwalają na niedbałą inzynierię. (prócz tego o czym mówiłem, że pewnie aplikowanie nowych układów nie sprawia takiego problemu jak wcześniej tudzież efekt aplikacji nie odbija się tak mocno na końcowym efekcie). Edytowane 6 Stycznia 2022 przez MrBrainwash Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bednaar Opublikowano 6 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2022 16 godzin temu, manuelvetro napisał: Eeee, jak możesz iść, posłuchać, ze swoim sprzętem, na spokojnie, zdecydować, wybrać, to potem tak to się kończy, jak U Ciebie - 3 pary słuchawek na 15 lat. A jak kupujesz bez słuchania, to co najmniej odwrotnie - 15 par w 3 lata Jedni słuchają muzyki @Bednaar, a drudzy kupują słuchawki @manuelvetro Żeby, nie było, też słucham muzyki na słuchawkach, ale nie oszukujmy się, bardziej jara mnie jeszcze ich kupowanie Ja wiem, że to choroba, ale jak mawiają, na coś trzeba umrzeć Spoko, Ty zbierasz słuchawki, a ja - płyty CD. No jakoś nie mogę się przekonać do plików lub streamingu, lubię macać pudełko od płyty w trakcie słuchania 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undertaker Opublikowano 6 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2022 @Bednaara nie boisz się biasu odsłuchowego, że gdy tak dotykasz digiboxy podczas odsłuchu to dajmy na to te co lepsze wydania (np. deluxe edition albo japońskie) brzmią Ci lepiej? Pliki jednak bezpieczniejsze. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bednaar Opublikowano 6 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2022 3 godziny temu, Undertaker napisał: @Bednaara nie boisz się biasu odsłuchowego, że gdy tak dotykasz digiboxy podczas odsłuchu to dajmy na to te co lepsze wydania (np. deluxe edition albo japońskie) brzmią Ci lepiej? Pliki jednak bezpieczniejsze. E tam, mam wręcz przeciwnie - im większe oczekiwania, tym zwykle większe rozczarowanie. Ale jedna wytwórnia trzyma poziom niezmiennie wysoki: ECM Records. Pliki może bezpieczniejsze, ale i tak wolę CD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konrad_a Opublikowano 12 Stycznia 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2022 Testowane dziś kabelki: 1. Kabel USB - microUSB typ B Unitek 1 m https://allegro.pl/oferta/kabel-unitek-przewod-micro-usb-y-c451gbk-1m-qc-9585909858 Przewód: wykonany z miedzi Parametry żyły sygnałowej: AWG 28 Parametry żyły zasilania: AWG 24 Podwójne ekranowanie: folią aluminiową i stopem aluminium i magnezu Cena ~10zł + wysyłka 2. AudioQuest Cinnamon kupiony od @decees https://www.audioquest.com/cables/digital-cables/usb-a-to-micro/cinnamon Tor: MacBookPro + kabelek + Hugo2 + kabel Tonalium + HEkSE. Wrażenia subiektywne: Cinnamon jest zdecydowanie bardziej kolorowy - lepiej reprodukuje zróżnicowanie tonalne instrumentów. I jeszcze link do fajnego doc-a o tym co się dzieje w środku kabli USB: https://www.researchgate.net/publication/228996351_Universal_Serial_Bus_Signal_Integrity_Analysis_for_High-Speed_Signaling Oraz rysunek o tym dlaczego zakłócenia mogą prowadzić do zmian niektórych bitów: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hammerh34d Opublikowano 13 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2022 Hmmm.Semi-solid concentric 1.25%silver conductors?W sensie półpłynne przewodniki?.. Z zawartością srebra 1%?...Znaczy nie neguję tego że kabelek może być fajny, sam byłem zaskoczony tym że usłyszałem całkiem wyraźną różnice między drukarkowym a Majkelowym, ale to wódu które uprawia ostatnio AQ powoduje u mnie chęć szybkiego opróżnienia żołądka górą. Kiedyś robili całkiem słuchalne słuchawki, a teraz robią jitter bugi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dj1978 Opublikowano 13 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2022 Preferuję osobiście markowe kable, ale tu mamy wątek z linczem na kablu Audioquesta, może coś wniesie do tematu barwy i kolorów😉 http://www.forum-trioda.pl/viewtopic.php?t=33967 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audionanik Opublikowano 13 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2022 21 minut temu, hammerh34d napisał: wódu które uprawia ostatnio AQ powoduje u mnie chęć szybkiego opróżnienia żołądka górą ...czyli jednak zły urok działa... 22 minuty temu, hammerh34d napisał: W sensie półpłynne przewodniki? Raczej półlite, a dokładniej lita miedź obciągnięta sreberkiem. Tak czy siak nazwa niewydarzona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hammerh34d Opublikowano 13 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2022 Nazwa bez sensu. Semisolid to stan skupienia pomiedzy stałym a płynnym. AQ wynalazł jakąś nową fizykę wyraźnie. Żeby było jasne... sam używam aq ;D Bo ładny i całkiem solidny. Się mi podoba bardziej niż zwykle żółte. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audionanik Opublikowano 13 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2022 5 minut temu, hammerh34d napisał: AQ wynalazł jakąś nową fizykę wyraźnie. W elektronice słowo solid ma inne znaczenie https://en.wikipedia.org/wiki/Solid-state_electronics gdzie normalnie solid state oznacza stan skupienia stały. Solid core znowuż, to drut a nie linka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hammerh34d Opublikowano 13 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2022 Kaman. Kontekst jest jasny. Oni nie piszą o półprzewodnikach, a o przewodniku w kablu. Półpłynnym i srebrzonym.Marketing bs. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.